03 Sty 2009, Sob 21:07, PID: 107181
Kiedyś słyszałam, że ludzie dzielą się na "sowy" i "skowronki" sowy wiadomo buszują w nocy ,a skowronki wstają o świcie i jest to naturalne uwarunkowanie, z którym się rodzimy i które bardzo trudno zmienić.
Ekonomicznie i społecznie takie poranne zaczynanie dnia jest o wiele bardziej pożyteczne (choćby ze względu na mniejsze zużycie prądu). To że wstajemy rano do szkoły, pracy jest więc wynikiem presji społeczeństwa niektórym z nas (skowronkom) jest to na rękę a innym (sowom) nie.
Tak już pewnie będzie zawsze, że sowy będą w mniejszości i nie wiem co musiałoby się stać, by było inaczej (chyba tylko system monetarny musiałby upaść ).
Sowom radzę nie przejmować się tym co mówią inni (że jesteście leniami, bo nie chcecie wstawać wcześnie itp.).Niestety jakoś trzeba się pomęczyć z tym wstawaniem, a w między czasie rozglądać się za jakimś zajęciem lub pracą dostosowaną choć trochę do waszego rytmu (ewentualnie zostaje odsypianie w weekendy, bezrobocie i takie tam ).
Ekonomicznie i społecznie takie poranne zaczynanie dnia jest o wiele bardziej pożyteczne (choćby ze względu na mniejsze zużycie prądu). To że wstajemy rano do szkoły, pracy jest więc wynikiem presji społeczeństwa niektórym z nas (skowronkom) jest to na rękę a innym (sowom) nie.
Tak już pewnie będzie zawsze, że sowy będą w mniejszości i nie wiem co musiałoby się stać, by było inaczej (chyba tylko system monetarny musiałby upaść ).
Sowom radzę nie przejmować się tym co mówią inni (że jesteście leniami, bo nie chcecie wstawać wcześnie itp.).Niestety jakoś trzeba się pomęczyć z tym wstawaniem, a w między czasie rozglądać się za jakimś zajęciem lub pracą dostosowaną choć trochę do waszego rytmu (ewentualnie zostaje odsypianie w weekendy, bezrobocie i takie tam ).