21 Sty 2008, Pon 0:23, PID: 10512
Miałem kiedyś o tym napisać na forum
W wakacje miałem takie okresy w których nie wychodziłem z domu przez tydzień. W niedziele bywałem w kościele i nie wychodziłem do następnej niedzieli. Wtedy nie miałem jeszcze Internetu, siedziałem w pokoju.
Spałem, czytałem książki a wieczorem wychodziłem obejrzeć jakiś film.
Nie potrafiłbym tak zrezygnować z obowiązków zupełnie.
Ale w Japonii jest bardzo duża presja na młodych ludzi, ten kto nie jest najlepszy się nie liczy. Sam czasami chciałbym mieć taką pracę aby nie wychodzić z domu. Nawet pomyślałem, że łatwiej by mi było gdybym był niepełnosprawny i miał rentę, wtedy mógłbym usprawiedliwić to, że nigdzie nie wychodzę.
W wakacje miałem takie okresy w których nie wychodziłem z domu przez tydzień. W niedziele bywałem w kościele i nie wychodziłem do następnej niedzieli. Wtedy nie miałem jeszcze Internetu, siedziałem w pokoju.
Spałem, czytałem książki a wieczorem wychodziłem obejrzeć jakiś film.
Nie potrafiłbym tak zrezygnować z obowiązków zupełnie.
Ale w Japonii jest bardzo duża presja na młodych ludzi, ten kto nie jest najlepszy się nie liczy. Sam czasami chciałbym mieć taką pracę aby nie wychodzić z domu. Nawet pomyślałem, że łatwiej by mi było gdybym był niepełnosprawny i miał rentę, wtedy mógłbym usprawiedliwić to, że nigdzie nie wychodzę.