11 Lis 2008, Wto 3:01, PID: 88213
Gilraen napisał(a):wizyta pewnie wygladałaby w ten sposób: monolog psychologa, ja nabieram wody w usta i się nie odzywam.
niekoniecznie, byłam u psychologa kilka razy (z marnym skutkiem ).. wyglądało to tak, że ona zadawała mi jakieś durne pytania, ja odpowiadałam jednym zdaniem, a potem zapadała cisza..i tak przez pięć minut. potem znowu...
po godzinie czułam się tak, jakbym była nieprzytomna.. no i po kilku wizytach zakończyłam znajomość z panią psycholog