A ja czasem miewam takie momenty, że mogę gadać i żartować godzinami. I chce mi się! Ale to niezwykle rzadkie, na co dzień nie chce mi się rozmawiać i siedzę cicho.
Ostatnio zauważyłem że jak rozmawiam z kobietami to mi bardziej zależy żeby podtrzymać rozmowę i jestem wtedy bardziej zaangażowany, a jak rozmawiam z innym facetem to po prostu nie chcę mi się podtrzymywać rozmowy i zazwyczaj ta szybko się kończy. Jeśli czuję się naprawdę swobodnie to potrafię się rozkręcić, ale to wyjątkowe sytuacje i kilka czynników się musi na to złożyć. Mam od niedawna koleżankę z którą się naprawdę dobrze dogaduję i otworzyłem się przed nią, ale jeśli chodzi o nowe znajomości to o nie bardzo trudno.