12 Wrz 2018, Śro 17:43, PID: 763621
Witam wszystkich serdecznie, opiszę po krótce swoją historię , liczę na wyrozumiałość i mile widziane odpowiedzie oraz pomoc.
Mam 24 lata , od jakiś 6 lat borykam się z problemami natury psychicznej , każde wyjście gdziekolwiek wiąże się z natrętnymi myślami oraz uczuciem niepokoju, każde spoktanie z kimkolwiek również , wieczne poczucie wstydu.Najbardziej dokuczającymi objawami są dla mnie ścisk w żołądku , napięcie całego ciała , oraz częsty brak możliwości mówienia nawet przy rozmowie 1 na 1 , uczucie drgania ust i brak możliwości wypowiedzenia kilku słów zdarza się to bardzo często podczas dnia ,a zaznaczę , że nie wiele wychodzę z domu z uwagi na męczące mnie objawy somatyczne organizmu.Terapie grupową odbyłem 3 lata temu czy mi coś pomogła , być może w niewielkim stopnia otworzyła mnie na emocję i rozmawianiu o nich choć i tak odczuwam ich nie wiele z reguły zrezygnowanie mało bardzo radości, nawet spotkani z najbliższymi znajomymi wiąże się z niepokojem i złym samopoczuciem.Na obecną chwilę chodzę do psychoterapeuty , będzie już jakieś 6 miesięcy.Według mnie to mi mało pomaga , gdyż nie uczestniczę w życiu społecznym praktycznie w ogóle,mam wrócić na studia na ostatni rok od października mam za sobą kilka przeczytanych książek o tematyce psychologicznej. Jak wy sobie radzicie , macie jakiś sposób może inna terapia , leki już próbowałem chyba wszystkie na tą chwilę jestem czysty , więcej te leki wyrządziły szkód niżeli pożytku jak wy sobie z tym radzicie czy wypisane objawy , myśli są wam obce czy raczej bliski jest jakieś wyjście z tego piekła może szukanie innego psychoterapeuty, liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam
Mam 24 lata , od jakiś 6 lat borykam się z problemami natury psychicznej , każde wyjście gdziekolwiek wiąże się z natrętnymi myślami oraz uczuciem niepokoju, każde spoktanie z kimkolwiek również , wieczne poczucie wstydu.Najbardziej dokuczającymi objawami są dla mnie ścisk w żołądku , napięcie całego ciała , oraz częsty brak możliwości mówienia nawet przy rozmowie 1 na 1 , uczucie drgania ust i brak możliwości wypowiedzenia kilku słów zdarza się to bardzo często podczas dnia ,a zaznaczę , że nie wiele wychodzę z domu z uwagi na męczące mnie objawy somatyczne organizmu.Terapie grupową odbyłem 3 lata temu czy mi coś pomogła , być może w niewielkim stopnia otworzyła mnie na emocję i rozmawianiu o nich choć i tak odczuwam ich nie wiele z reguły zrezygnowanie mało bardzo radości, nawet spotkani z najbliższymi znajomymi wiąże się z niepokojem i złym samopoczuciem.Na obecną chwilę chodzę do psychoterapeuty , będzie już jakieś 6 miesięcy.Według mnie to mi mało pomaga , gdyż nie uczestniczę w życiu społecznym praktycznie w ogóle,mam wrócić na studia na ostatni rok od października mam za sobą kilka przeczytanych książek o tematyce psychologicznej. Jak wy sobie radzicie , macie jakiś sposób może inna terapia , leki już próbowałem chyba wszystkie na tą chwilę jestem czysty , więcej te leki wyrządziły szkód niżeli pożytku jak wy sobie z tym radzicie czy wypisane objawy , myśli są wam obce czy raczej bliski jest jakieś wyjście z tego piekła może szukanie innego psychoterapeuty, liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam