01 Paź 2008, Śro 0:17, PID: 72587
Spać nie mogę, znalazłam to forum ,więc pomyślałam, że się wypowiem Jestem ciekawa, czy też tak macie. A mianowicie: odczuwam niczym nieuzasadniony lęk przed mówieniem. I nie chodzi mi nawet o jakieś publiczne wystąpienia (wtedy to już jest panika), ale o zwykłą rozmowę, np. w towarzystwie dwóch osób. Zdarzyło mi się to tylko parę razy, niemniej jest to bardzo męczące. Czasem po prostu czuję taką wewnętrzną blokadę, która nie pozwala mi powiedzieć tego, co bym chciała. Wtedy najczęściej rezygnuję i nie mówię nic. Podobna sytuacja: niejednokrotnie zdarzało się, że nauczyciel pytał o coś cała klasę i nikt nie znał poprawnej odpowiedzi. Ja, mimo że ją znałam, nie zgłaszałam się. Zamiast zabłysnąć wiedzą przed nauczycielem, pokazać innym, że nie jestem tylko cichą dziewczyną, która nigdy się nie udziela, siedzę bez słowa. Strasznie mnie to denerwuje, ale nie potrafię nic z tym zrobić.