22 Lis 2017, Śro 19:42, PID: 717872
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Lis 2017, Śro 19:44 przez adolek17.)
Mam 27 lat, ostatnie kilka lat ciężko pracowałem w ciężkiej fizycznej pracy (i pracuje nadal). Od rana do nocy, od pon do Niedzieli się zdarzało, po prostu każdy dzień w miesiącu (początkowe lata). Uskładała się spora suma pieniędzy za którą można by było wybudować dom, zwiedzić trochę świata czy kupić jakiś nowy, fajny samochód.
Mając te pieniądze i już ich nie mając (poprzez pewne inwestycje straciłem je i przez nieuczciwych ludzi, którzy chcieli się dorobić na czyimś nieszczęściu) czuję się identycznie, bo czy je mam czy nie i tak jest tak samo beznadziejnie. I pieniądze by mi nie pomogły w żaden sposób. Nie wszystko da się kupić. Jestem sam i raczej będę, bo mam problem z kontaktami z ludźmi, jestem małomówny i w ogóle beznadziejny. Jakoś zbytnio posiadanie tych pieniędzy mnie nie cieszyło, nie czułem się lepszy, wręcz przeciwnie czułem się gorzej od tych, którzy nie mają pieniędzy..., ale mają normalny kontakt z ludźmi, tematy do rozmowy i w ogóle są normalni. Żadne rzeczy materialne by tu nie pomogły, jakiś lans czy coś. Najwięcej szczęścia daje to jak czujesz się dobrze z innymi ludźmi, masz przyjaciół, masz dla kogo się starać i w ogóle. "Rzeczy" które równie dobrze można mieć za darmo, prawdziwe wartości. Mógłbym być biedny, ale żebym miał przy sobie ukochaną osobę i normalne relacje z ludźmi.
Mając te pieniądze i już ich nie mając (poprzez pewne inwestycje straciłem je i przez nieuczciwych ludzi, którzy chcieli się dorobić na czyimś nieszczęściu) czuję się identycznie, bo czy je mam czy nie i tak jest tak samo beznadziejnie. I pieniądze by mi nie pomogły w żaden sposób. Nie wszystko da się kupić. Jestem sam i raczej będę, bo mam problem z kontaktami z ludźmi, jestem małomówny i w ogóle beznadziejny. Jakoś zbytnio posiadanie tych pieniędzy mnie nie cieszyło, nie czułem się lepszy, wręcz przeciwnie czułem się gorzej od tych, którzy nie mają pieniędzy..., ale mają normalny kontakt z ludźmi, tematy do rozmowy i w ogóle są normalni. Żadne rzeczy materialne by tu nie pomogły, jakiś lans czy coś. Najwięcej szczęścia daje to jak czujesz się dobrze z innymi ludźmi, masz przyjaciół, masz dla kogo się starać i w ogóle. "Rzeczy" które równie dobrze można mieć za darmo, prawdziwe wartości. Mógłbym być biedny, ale żebym miał przy sobie ukochaną osobę i normalne relacje z ludźmi.