15 Mar 2017, Śro 22:22, PID: 621121
Sam termin "aseksualizmu" jest juz bardzo rozmemłany i mylący, bo kryć się za nim może zarówno oziębłość seksualna czy impotencja jak i zwykła niechęć\strach przed seksem.
Ankieta: Czy byłbyś w stanie wejść w biały związek? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1) bez problemu ( i tak seks nie jest mi do niczego potrzebny ) | 28 | 23.14% | |
2) nie ma mowy ( nie wyobrażam sobie życia bez współżycia ) | 49 | 40.50% | |
3) nie uważam, żeby to miało sens, ale gdyby nadarzyła się okazja, to może bym spróbował | 22 | 18.18% | |
4) czy to jakiś żart?! | 22 | 18.18% | |
Razem | 121 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
15 Mar 2017, Śro 22:22, PID: 621121
Sam termin "aseksualizmu" jest juz bardzo rozmemłany i mylący, bo kryć się za nim może zarówno oziębłość seksualna czy impotencja jak i zwykła niechęć\strach przed seksem.
30 Paź 2017, Pon 5:45, PID: 714865
W przypadku osób aseksualnych jest możliwy, w przypadku seksualnych raczej nie.
30 Paź 2017, Pon 11:43, PID: 714873
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Paź 2017, Pon 11:56 przez Kgg.)
Miłość do osoby to piękna idea. Tylko po takie rzeczy, to do Mickiewicza (mogą być Dziady, teraz pora na nie, piękne ubite słowiańskie święto). W rzeczywistości mamy raczej styczność z miłością jako stanem zaspokojenia potrzeb. Mam 1500 100 900 dowodów na to. Fora są perłą w koronie argumentów na poparcie mojej tezy. "Moja żona mnie nie rozumie. Ciągle się czepia. Nic jej się nie podoba. Nie kochaliśmy się już od pół roku. Chyba jej już nie kocham". "Nie dba o mnie. Nie interesuje go moje życie. W łóżku nudno. Już nawet nie mam ochoty na seks. Chyba go już nie kocham". No to jego, czy pakietu od niego?
Tu tu tu dum biały związek. No panie, jak? Żeby dopełnić wywód, warto wspomnieć o dużej dawce oksytocyny (aka hormonu przywiązania) uwalnianej wraz z orgazmem. Krótko: niet niet niet.
30 Paź 2017, Pon 16:07, PID: 714882
No i co po tym przywiązaniu, skoro nie zapobiega ono zdradom ani rozstaniom.
30 Paź 2017, Pon 17:31, PID: 714893
Wtedy można żyć jak cukrzyk albo inny astmatyk - nosisz ze sobą kieszonkowego szczeniaczka i nacierasz się nim po ciele, gdy poziom oksytocyny spada. Dzisiejsza medycyna pozwala żyć normalnie.
30 Paź 2017, Pon 17:53, PID: 714897
No tak właśnie kończą związki oparte na seksie. I te argumenty, z for internetowych? O czym one świadczą? Na co to są dowody? Na frustracje anonimowych ludków co się źle dobrali, albo fajnie było bo dużo seksu na początku a potem się okazało, że poza łóżkiem to my się nawet nie lubimy. Dużo ludzi wiąże się dla kasy, dla seksu, bo tak wypada, bo czas najwyższy, a później jęki w internecie, że to chyba nie to, i wielkie dowody na nieistnienie miłości. Zresztą te cytaty właśnie pokazują, że ktoś myli seks z miłością. Bo jak w łóżku nic się nie dzieje, to znaczy, że nie ma miłości. Może jej nigdy nie było, tylko fascynacja, zauroczenie, pożądanie, często mylone miłością.
Cytat:"Moja żona mnie nie rozumie. Ciągle się czepia. Nic jej się nie podoba. Nie kochaliśmy się już od pół roku. Chyba jej już nie kocham". "Nie dba o mnie. Nie interesuje go moje życie. W łóżku nudno. Już nawet nie mam ochoty na seks. Chyba go już nie kocham". Po za tym, kto pisuje takie rzeczy w necie? No chyba wiadomo, że nieszczęśliwi ludzie, bo raczej ci co są w udanych związkach nie mają czego szukać po anonimowych wylewniach żalu. * Białe związki u osób które odczuwają pociąg seksualny nie mają racji bytu, bo też i po co? Natomiast u osób aseksulanych które tego pociągu nie posiadają, seks jest im nie potrzebny, nie odczuwają chęci, to i owszem, można się związać z drugim człowiekiem z innych powodów choćby z miłości, przywiązania, rozsądku, pieniędzy, wzajemnego zrozumienia i czego tam tylko kto potrzebuje od drugiej osoby.
30 Paź 2017, Pon 18:02, PID: 714898
Jakby moja partnerka nie była w stanie uprawiać seksu a bardzo bym ją kochał, to nie miałbym problemu. Jakby była ale z jakiegoś dziwnego powodu by nie chciała, to czułbym się z tym źle.
30 Paź 2017, Pon 19:37, PID: 714912
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Paź 2017, Pon 20:05 przez Kgg.)
@Dziwna , zupełnie nie o to mi chodziło. Oczywiście nie namawiam osób aseksualnych do niewchodzenia w związki ani do uprawiania seksu. Nie dla każdego też seks musi mieć duży priorytet. Tylko tak sobie chciałam napisać o nieromantycznej rasie ludzkiej i końcu Miłości, kiedy potrzeby danej osoby nie są spełniane (dużo jest potrzeb, nie chodzi mi przecież tylko, ani nawet głównie, o seks, ale że wypowiadam się o białych związkach, to podjęłam ten wątek), co skłoniło mnie do refleksji, czym w takim razie ta Miłość jest.
A w tych cytatach było przecież dużo innych rzeczy- brak porozumienia, troski i uwagi. No ale oczywiście, kiedy pada słowo seks, to nie widać już nic więcej A nawet w niechodzeniu do łóżka nie chodzi zawsze o seks tylko, bo bywa to symptomem innych problemów w związku. Będę obstawać, że fora to świetne źródło informacji
30 Paź 2017, Pon 19:58, PID: 714913
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Paź 2017, Pon 20:00 przez FallenAngel.)
Gdybym była osobą aseksualną i znalazła osobę o tej samej orientacji (dokładnie, nie pomyliłam się) to owszem. Ale należę jednak do osób, które mają popęd seksualny, więc nie wyobrażam sobie chociażby z seksem czekać do ślubu.
15 Sty 2019, Wto 20:43, PID: 779781
(31 Maj 2015, Nie 23:00)Kamelia napisał(a): Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy myślicie, że takie związki są w ogóle możliwe do realizacji ( zwł. w dzisiejszych czasach )? Czy to może być jakiś pomysł na wspólne życie, a może jawią się wam one jako coś kompletnie abstrakcyjnego? Czy bylibyście w stanie wejść w taki układ z prawdziwego, głębokiego uczucia? A może znacie przykłady takich osób w swoim otoczeniu ( wiem, mało prawdopodobne ). Podzielcie się swoją opiniąJa byłem było cudownie Pokonałem lęk zapraszam! https://phobiasocialis.pl/rok-bez-fobii-...1994w.html
15 Sty 2019, Wto 23:50, PID: 779826
Kiedyś zaznaczyłem 2 i nawet wdałem się w większą dyskusję z księciem, dzisiaj bym zaznaczył 3 i pewnie wpakował bym się w taki związek, dalej waliłbym konia, ale miał kogoś bliskiego, zawsze to jakiś progres. xP
15 Sty 2019, Wto 23:56, PID: 779828
Poczekaj jeszcze trochę to może dojdziesz do 1. XD
16 Sty 2019, Śro 0:05, PID: 779830
16 Sty 2019, Śro 0:14, PID: 779832
16 Sty 2019, Śro 0:23, PID: 779833
Widać jemu się poprawiło, a mi pogorszyło. xP
16 Sty 2019, Śro 0:25, PID: 779834
Wiem, że multi-kulti jest teraz na topie, ale ja tam nie mam nic przeciwko związkom białych z białymi.
16 Sty 2019, Śro 1:41, PID: 779840
Myślę że mógłbym się obdarowywać uczuciem i ciepłem z aseksualną kobietą, ale chociaż żeby przytulanie było, może jakieś delikatne pieszczoty typu masaż, leżenie ze splecionymi ciałami itp. żeby chociaż ten minimalny kontakt fizyczny był.
16 Sty 2019, Śro 9:43, PID: 779855
Ja to caly czas jak juz poznam jakas kobiete to jest aseksualna wiec wiem cos o tym. Bialy zwiazek troche slaby ale wiadomo kazdy cos innego lubi i jesli komus taki uklad odpowiada to ok
16 Sty 2019, Śro 10:03, PID: 779859
16 Sty 2019, Śro 11:44, PID: 779864
16 Sty 2019, Śro 13:22, PID: 779868
Wolałbym kobietę która pragnie mnie jak zwierzę ale jeśli bym pokochał aseksualną
to bym mógł z nią być. Jednak jakieś soczyste przytulanie by się przydało. A osoby aseksualne nawet nie chcą się całować? Nawet na golasa nie chcą się widzieć?
16 Sty 2019, Śro 16:28, PID: 779887
Ja tam nikogo nie chcę widzieć na golasa
16 Sty 2019, Śro 18:40, PID: 779913
Kiedyś byłam z związku z 50-latkiem, chodziliśmy na spacerki i nic więcej. Na takiej zasadzie to mogłabym być w związku z każdym, nawet z brzydalem, bo bym nie musiała go całować ani nic z tych rzeczy, tylko spacerki, wycieczki i później rozchodzimy się do swoich domów.
16 Sty 2019, Śro 19:04, PID: 779919
Musi być ładna do białego związku.
Seksu nie ma, to chociaż oko nacieszyć. |
|