19 Sty 2017, Czw 20:29, PID: 609699
Tutu napisał(a):A ty mi powiedz, który rodzic chrzestny wypełnia całkowicie swoje obowiązki. Świat jest pełen rodziców chrzestnych, którzy deklarują się jako wierzący, a jednak są niepraktykujący, a swojego chrześniaka widują raz na kilka lat przy okazji większych imprez rodzinnych. "Kurde znowu trzeba coś kupić temu bachorowi." To jest dopiero żenada. W mojej opinii wystarczy, że chrzestna interesuje się swoim dzieckiem chrzestnym i dziecko zawsze może liczyć na jej pomoc i radę. Z drugiej strony wiadomo, że do tego nie potrzeba być chrzestnym. Zresztą to jest tylko moja opinia, możesz się nie zgadzać.Nie wiem jak to jest z tym na świecie, wiem jednak jak to jest z tym w Polsce i nawet średnio mnie to obchodzi, zresztą nie w tym teraz rzecz.
Napisałeś, że oni deklarują się chociaż jako wierzący, a o to chyba się głównie rozchodzi? Ja jako ateista szanuję osoby wierzące, dlatego nie wpierniczam się do kościoła aby brać udział w takich obrzędach, choćby z szacunku dla nich wszystkich i przede wszystkim dla samego dzieciaka. Bo co mu bym powiedział po latach? Wiesz, wujek sam nie wierzy w te rzeczy, ale niósł Cię do chrztu, bo Twoi rodzice poprosili i nie wypadało odmówić...
Tak jak napisałeś, nie trzeba być chrzestnym, aby opiekować się dzieciakiem jako dobra ciocia bez tej szopki.
I w ogóle po co ta gadka? Nawet nie wiem co Ty chcesz mi przekazać czy udowodnić, skoro sam nawet obalasz swoje tezy.