16 Lis 2016, Śro 21:05, PID: 594929
Mam problemy w szkole. Nikt z klasy mnie nie lubi oprócz 2 osób. W tym roku zaczęłam chodzić do nowej szkoły, do technikum. W gimnazjum miałam dwie przyjaciółki z którymi nadal utrzymuję kontakt. Nie miałam łatwo, niektórzy naśmiewali się ze mnie choć ja nie do końca wiedziałam dlaczego. Jestem dość spokojna, nie śmieję się z wszystkiego co usłyszę, nie jestem wybuchowa. W nowej szkole miało być inaczej, myślałam, że będę miała więcej znajomych, że wszyscy będą się szanować a tu tak się pomyliłam... W ławce siedzę z koleżanką też dość spokojną. Zawsze trzymam się razem z nią na przerwach. Próbowałam jakoś włączyć się w inne grupki ale nikt chyba mnie nie chce... W szkole czuję się zerem, mam wrażenie i to niestety prawda, nie raz widziałam, że się ze mnie nabijali... Nie wiem co mam zrobić, jest jeden chłopak w klasie, który zazwyczaj sam siedzi w ławce, też jest spokojny ale on chyba też się ze mnie śmieje. Nie wiem jak to wytrzymam. Przyjaciółka pociesza mnie, mówi, że jestem fajna i w ogóle ale ja inaczej to odbieram. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, czy spytać się kogoś, o co chodzi, może on mi powie, ale może uznać to za głupie... Nie wiem co mam robic, pomocy!!!