16 Lut 2015, Pon 11:57, PID: 434072
Kalinka napisał(a):Zależy od dnia i osoby. Czasami uciekam od patrzenia w oczy - a czasem przeciwnie. Nachalnie gapię się, pesząc innych. I co gorsze - sprawia mi to czasem radość.
Ja też tak mam!
16 Lut 2015, Pon 11:57, PID: 434072
Kalinka napisał(a):Zależy od dnia i osoby. Czasami uciekam od patrzenia w oczy - a czasem przeciwnie. Nachalnie gapię się, pesząc innych. I co gorsze - sprawia mi to czasem radość. Ja też tak mam!
21 Kwi 2015, Wto 11:30, PID: 442416
Kalinka napisał(a):Zależy od dnia i osoby. Czasami uciekam od patrzenia w oczy - a czasem przeciwnie. Nachalnie gapię się, pesząc innych. I co gorsze - sprawia mi to czasem radość. Też tak mam... jeśli tylko mam lepszy dzień, czuje, że coś mi się dzisiaj udało, no po prostu ide sobie czasem ulicą i bezpardonowo patrze mijanym dziewczynom w oczy ( faceci mnie nie interesują ). Kilka razy zdarzyło mi sie wyjśc do galeriii tylko po to, żeby sobie pochodzić i posprawdzać jak długo będą wytrzymywać kontakt wzrokowy... głupie to ale .
21 Kwi 2015, Wto 15:08, PID: 442430
Lifeless napisał(a):Dla mnie to jest totalnie nie fobiczne zachowanieKalinka napisał(a):Zależy od dnia i osoby. Czasami uciekam od patrzenia w oczy - a czasem przeciwnie. Nachalnie gapię się, pesząc innych. I co gorsze - sprawia mi to czasem radość.
23 Kwi 2015, Czw 14:26, PID: 442604
Ja mam problem z patrzeniem, bo zawsze odwracam wzrok i się peszę...
24 Kwi 2015, Pią 17:55, PID: 442694
araya napisał(a):Lifeless napisał(a):Dla mnie to jest totalnie nie fobiczne zachowanieKalinka napisał(a):Zależy od dnia i osoby. Czasami uciekam od patrzenia w oczy - a czasem przeciwnie. Nachalnie gapię się, pesząc innych. I co gorsze - sprawia mi to czasem radość. Tak sie właśnie zastanawiam... czy ja to mam fobie czy tez mi zwyczajnie brakuje sukcesów życiowych wzmacniajacych pewnośc siebie - zwłaszcza w relacjach z dziewczynami. Ostatnio też rzuciłem się na tzw bardzo głęboką wode idąc do pracy o której nie miałem bladego pojęcia na czym ona bedzie polegała. A jest w zasadzie kierownicze stanowisko ( praca polega na projektwaniu spadkow terenu i ciekow wodnych na budowach wielkopowierzchniowych prakingów , oprocz tego mam być operatorem koparkoładowarki sterowanej laserem i generalnie całą brygadę ludzi miałbym pod sobą, i wszystkie problem związane z ich problemami. Probuje się w tej pracy już prawie 3 tygodnie i poza tym, że wiekszość rzeczy jako tako ogarniam, jazda tą maszyną hmmm no jest ok.... ale widze po sobie, że ja kompletnie potrafie podejmować decyzji, brać tego ryzyka na siebie - że to tu i tu ma byc tak i tak, strasznie się w tym gubie.... . A oprócz tego złapałem kontakt z gościem który mnie tam wszystkiego uczy i po dwóch dniach wiem o nim wszystko o problemach miłosnych i takie tam innne bzdurki.... może ja powinienem być psychologiem?
24 Kwi 2015, Pią 21:14, PID: 442738
Patrze obcym prosto w oczy. Nie patrze w oczy jedynie matce, bo ona wszystko wie, choć ukrywam jak mogę prawdę o tym, co się ze mną dzieje. Prawie w ogóle na nią nie patrze, czasem jedynie spoglądam, jak jestem na jakiejś mocniejszej dawce leków.
20 Maj 2015, Śro 17:12, PID: 446390
Ja nie mam problemu z kontaktem wzrokowym wtedy, kiedy mam na nosie okulary przeciwsłoneczne. Jak myślicie czy w ten sposób można nauczyć się później patrzeć mijanym osobom na ulicy w oczy bez nich?
30 Maj 2015, Sob 15:05, PID: 447608
Ja nie umiem się patrzeć ludziom w oczy, nasila się to zwłaszcza wtedy jak ktoś jest za bardzo mną zainteresowany i sam się na mnie patrzy i wypytuje o różne rzeczy, to jest istny koszmar, nie lubię być w centrum zainteresowania, zazwyczaj mam przy sobie książkę i nawet jak nie czytam to udaję, że czytam, byle tylko mieć spokój.
08 Lip 2015, Śro 12:16, PID: 452508
Nie lubię patrzeć ludziom w oczy, najczęściej na ulicy mój wzrok jest cały czas skierowany na chodnik. Patrzę w oczy np. tylko w rozmowie ze starszymi ludźmi, nie wiem, może dlatego, że nie boję się oceny z ich strony.
08 Lip 2015, Śro 12:47, PID: 452520
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lip 2015, Śro 13:04 przez Cagey.)
U mnie wynika to z tego, że nie robię tego, bo akurat boję się tego, co wyraża wtedy moja twarz. Nie jestem pewien do końca swojej mimiki i tego czy np. nie nieumyślnie groźnej miny, czy może nie śmieję się wtedy kiedy nie powinienem albo moja twarz wtedy nie okazuje żadnych uczuć tylko jest bezwładna... Także typowy kontakt face to face jest tym czego nie lubię i czego często unikam. Zastanawiam się czy wielu z Was ma podobnie w tym względzie.
21 Wrz 2015, Pon 4:46, PID: 473326
Z tym patrzeniem w oczy faktycznie jest rónie. Sa osoby przed którymi spuszczam wzrok, jakby ze strachu. Innym których nie szanuję mogę patrzeć wytrwale i czekam, aż to oni zrezygnują. Mam w tedy dzika satysfakcję.
30 Wrz 2015, Śro 11:55, PID: 476166
Odkąd zaczęłam bardziej patrzeć na ludzi, widzę ile osób mnie obserwuje! A zawsze myślałam, że jestem niewidzialna. Podnosi mi to samooocenę, bo wynika z tego, że chyba sie innym podobam. Niektórzy sie usmiechają, czy nawet coś mówią. I wcale mnie to nie peszy tylko cieszy
Zmiany sa takie; na ulicy widzę zaciekawione, miłe spojrzenia, a co chyba z tym powiązane, mnóstwo osób pyta mnie o drogę, czasem kilka razy dziennie się to zdarza, a wiele po mieście nie chodzę, zaś w rozmowach z ludźmi nagle słysze więcej komplementów niż kiedyś. Chyba chodzi o to, że jeśli zwrócimy swoję energię poza siebie, nie skupiamy sie tylko na wewnętrznym monologu inni jakoś to odbierają i od razu jest interakcja.
05 Paź 2015, Pon 23:34, PID: 477846
A ja mam z kolei problem, ktorego nikt tutaj nie poruszyl. Gdy ktos mi spojzy prosto w oczy dostaje strasznego wytrzeszczu i czesto swoistego paralizu, co udziela sie takze drugiej stronie, przez co odczuwaja ogromny dyskomfort przed kontaktem ze mna.
To jest dooiero masakra. Fakt, ze ktos spuszcza wzrok w ziemie to jedynie kwestia psychy i przekonan, ktore latwiej badz trudniej mozna korygowac i naprowadzac na wlasciwe tory. U mnie to wyksztalcila sie jakas schiza, ktora oddzialuje na mnie fizycznie poprzez oczoplasy i ogromny wytrzeszcz. Ludzie, jak sobie z tym poradzic, UNIEMOZLIWIA to normalne funkcjonowanie!
06 Paź 2015, Wto 10:29, PID: 477922
Moze to widzieć- raz chciałam obczaic czy moja kolezanka ma wąsik(ja mam więc sprawdzam ukradkiem jak to wyglada u innych lasek) i tylko zerknęłam na dół jej twarzy a ta natychmiast to zauważyła, odwróciła się tyłem i uciekła! Wnioskuję z tego, że ma, jeśli nie wasik to przynajmniej kompleksy na tym punkcie hahaha
A co do rozmówcy patrzącym mi na pryszcze czy nie daj boże zęby (hehe te kompleksy) to sie natychmiast orientuję, że cos nie gra, zapominam o czym mówilam i mysle tylko; "co on tam widzi?!?!" po czym w najbliższym mozliwym czasie sięgam do lusterka żeby skontrolowac sytuację. WeLoveThisGame napisał(a):A ja mam z kolei problem, ktorego nikt tutaj nie poruszyl. Gdy ktos mi spojzy prosto w oczy dostaje strasznego wytrzeszczu i czesto swoistego paralizu, co udziela sie takze drugiej stronie, przez co odczuwaja ogromny dyskomfort przed kontaktem ze mna. Jaki wytrzeszcz? że gapisz bez mrugnięcia na druga osobe, ale czy w oczy czy gdzieś indziej na twarz? Opisz to bardziej bo jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić.
06 Paź 2015, Wto 16:12, PID: 478042
Anitax, wszystkie mają mniejszy czy większy ale wiele go depiluje. Ja nienawidzę patrzeć ludziom w oczy, ciągle uciekam gdzieś wzrokiem. Boję się, że druga osoba wyczuje mój lęk, popatrzę jakoś krzywo albo zrobię głupią minę.
06 Paź 2015, Wto 21:34, PID: 478164
Dopoki druga osoba patrzy mi na dowolny punkt na twarzy poza oczami jest okey. W momencie gdy juz spojrzy, ja doznaje wytrzeszczu i uciekam oczami jak najdalej od rozmowcy. Wyksztalcilo sie to juz do takigo stopnia, ze nawet nie musze bezposrednio widziec ze ktos spojzal, np. ktos po drugiej stronie ulicy zerknal, a ja nawet tego nie widzac odczuwam po mojej chorej reakcji, lub osoba nadchodzaca z boku, ktorej nawet nie dostrzeglem.
Wchodzac do autobusu, klubu, tudziez innych gesto zaludnionych miejc wygladam jak po kilku dzialkach fety
07 Paź 2015, Śro 9:38, PID: 478208
No to współczuje, bo to faktycznie jakaś nerwica utrudniająca życie.
Ale moze ci sie tylko wydaje że ktokolwiek widzi ten wytrzeszcz?
07 Paź 2015, Śro 22:56, PID: 478364
Widze po reakcjach w miedzyczasie kiedy spojza gdzie indziej. Ostatnio bylem na weselu i akurat mi przypadlo nagranie podejscia do oltarza pary mlodej, a ze siedzialem wnjednym z pierwszych rzedow wiec chcac nie chcac musialem odwrocic sie w stone 80% gosci i mam czarno na bialym wszystko uwiecznione.
Ale najgorsze jest to, ze nawet wujek google nic nie wie na ten temat Naprawde dziwne to. Nigdy nie spotkalem osoby z taka przypadloscia. Hmm.. moze moj organizm wyksztalcil swoisty mechanizm obronny i tak jak niektorzy reaguja spuszczeniem wzroku, ja czyms takim?
07 Paź 2015, Śro 23:07, PID: 478366
WeLoveThisGame napisał(a):Hmm.. moze moj organizm wyksztalcil swoisty mechanizm obronny i tak jak niektorzy reaguja spuszczeniem wzroku, ja czyms takim?Prawdopodobnie tak i wydaje mi się, ze jak "przestawisz" sobie psychikę, to i ten tik może zniknąć, przynajmniej mam taką nadzieję.
08 Paź 2015, Czw 11:38, PID: 478388
nawet idąc głupim chodnikiem jak ktoś na mnie spojrzy to nieraz dostanę takiego paraliżu, jakbym się przestraszył czy coś i gubię krok, przynajmniej facetom pewnie sprawiam przyjemność "takie mam groźne spojrzenie, że jakieś cioty się boją" hehe
08 Paź 2015, Czw 11:39, PID: 478390
A próbujesz jakoś z tym walczyć?
08 Paź 2015, Czw 12:07, PID: 478396
patrze na boki
przez ostatnie lata ciągle siedziałem w domu tylko wyłaziłem do marketu, centrum handlowego ale jakoś wtedy tego problemu nie zauważyłem, od kilku miesięcy gdy zacząłem łazić bez celu po mieście i pobliskich lasach zaczęło mnie to męczyć, ale wydaje mi sie że robi sie lepiej, kiedyś ktoś mi powiedział, że jak idę to dziwacznie podskakuje i to może być jedna z przyczyn, bo ktoś się na mnie spojrzy to se myśle że on se myśli że "co ten typ tak podskakuje" lol
08 Paź 2015, Czw 13:49, PID: 478422
hahahah podskakujący typ z wytrzeszczonymi oczami łażący po lesie :v :v :v poprawiłeś mi humor
Nie martw sie tak milion osób podskakuje czy sie buja jak chodzi.
08 Paź 2015, Czw 14:28, PID: 478430
to WeLoveThisGame pisał o wytrzeszczu
co do lasu to ostatnio postanowiłem biegać bo włócząc sie po lesie spotykając kogoś wychodziłem na megadziwaka a tak na gościa który sobie biega dla zdrowia
08 Paź 2015, Czw 16:26, PID: 478454
a sorry, niemniej włóczenie jest zawsze podejrzane, nie to co bieganie
|
|