14 Paź 2014, Wto 17:14, PID: 415824
W pełni rozumiem wszystkich powyżej, mnie również niezmiernie irytują ludzie, którzy mimo że nie mają nic ciekawego do powiedzenia, kłapią dziobami 24h na dobę. Ja także uczęszczam na studia zaoczne, miałam co prawda dopiero jedne zajęcia, ale już po nich mogę stwierdzić, że pójście na nie było największym błędem ostatnich paru lat mojego życia. Nie potrafię złapać z nikim kontaktu, siedzę sama na korytarzu, odizolowana od reszty grupy, ale jakoś nieszczególnie mi to przeszkadza. Nie lubię umniejszać cudzej inteligencji, ale jakie świadectwo o sobie daje ktoś, kto mając przeszło 20 lat nie potrafi przez marne 2 godziny siedzieć cicho i śmieje się z czyichś pomyłek? Totalna żenada...A obgadywanie to już chyba taki standardzik u każdego ucznia/studenta. Żelazna zasada jest taka, że im bardziej będziesz się starał być miły i uczynny, tym częściej i bardziej będą ci obrabiać cztery litery za plecami Takie są przynajmniej moje doświadczenia z liceum i gimnazjum. Mam jedną zaufaną osobę, z którą mogę porozmawiać na każdy temat i to mi w pełni wystarcza. Oczywiście, miewam wyrzuty sumienia, że wykorzystywałam swoje dobre relacje z pewnymi osobami ze szkoły średniej i na lekcjach dzięki temu miałam do kogo otworzyć jadaczkę, a po zakończeniu edukacji nie odezwałam się do nich ani razu, ale ludzie robią gorsze rzeczy i się ich nie wstydzą