06 Lip 2014, Nie 23:10, PID: 401798
Znikąd, nie istnieje. Miłość to tylko huśtawka hormonów.
Istnieją tylko macho- na forach dla społecznych fobików.
Istnieją tylko macho- na forach dla społecznych fobików.
06 Lip 2014, Nie 23:10, PID: 401798
Znikąd, nie istnieje. Miłość to tylko huśtawka hormonów.
Istnieją tylko macho- na forach dla społecznych fobików.
06 Lip 2014, Nie 23:48, PID: 401808
Tak,tylko tak się składa że najbardziej stresuję się przy tych niby-normalnych ludziach,pewnych siebie.Przy fobikach się nie stresuje bo wiem że większość z nich przeżywa to samo co ja i mnie nie wyśmieja i mogę zachowywać sie swobodnie...
Wydaje mi się że fobicy wcale nie wkręcają sobie zagrożenia od ludzi.Takie rzeczy sie dzieją wszędzie. Przemoc w szkołach,w pracy,znęcanie się nad słabszymi i pewną grupą ludzi (zwaną słabymi psychicznie),lub odludkami,bez powodu,robienie z kogoś kozła ofiarnego przez grupę.To dzieje się wszędzie,tylko nie każdy tego doświadcza i nie każdy rozumie ofiary...Dlaczego akurat oni stają się ofiarami??? Teraz druga sprawa związanie się z kimś kto nie ma fobii.Ja większość ludzi uważam za złych,a ona nie bo nigdy nie doświadczyła zła od nich,a ja tak.Tu może się pojawić poważny problem...NIE ZROZUMIE GŁODNEGO SYTY BO ICH RÓŻNIĄ APETYTY Czy nie lepiej żeby dwóch fobików mających podobne podejście do ludzi się związało,z rozsadku bo jeden drugiego bedzie rozumiał i wspierał,o ile akceptują oni to że są fobikami i nie chcą się zmieniać. Chętnie poznał bym fobiczkę,tylko to nie jest takie proste,nawet przez internet... NIEODPISUJĄ :-( A prawdziwa miłość a nie zauroczenie to :-( + = :-D :-D
06 Lip 2014, Nie 23:55, PID: 401814
innyświat napisał(a):Czy nie lepiej żeby dwóch fobików mających podobne podejście do ludzi się związało,z rozsadku bo jeden drugiego bedzie rozumiał i wspierał,o ile akceptują oni to że są fobikami i nie chcą się zmieniać.A gdyby chcieli się zmienić, czy coś by to przeszkadzało? Chyba nadal potrafiliby się zrozumieć i wspierać..
07 Lip 2014, Pon 0:19, PID: 401824
Jest presja społeczna,na fobików by byli jak wszyscy-toważyscy,mieli przyjaół,mieli pozycję w grupie,więc ci na siłe sie zmieniają i wszyscy uznawaja fobię za coś złego.
Nawiązałem kiedyś kontakt przez neta z jedną dziewczyna która ma fobię-tak twierdziła i stwierdziła że nie lubi facetów ciot,że wstydziła by się takiego fobika...takie są standardy w dzisiejszych czasach,facet musi być maczo,męski,chamski cwaniaczek... Ja akceptuje to jakim jestem i widzę w tym sens,w niechęci do ludzi i tym że za normalnych ludzi uważam tylko tych majacych swoje zdanie-fobików i ludzi wrażliwych...reszta mogła by wyginąć
07 Lip 2014, Pon 1:09, PID: 401836
mocart napisał(a):a co to jest milosc? i skąd sie to bierze?To was zaskoczę i powiem, że miłość nie jest uczuciem kobiety do mężczyzny ani mężczyzny do kobiety, w sensie osoby do osoby, jak to się powszechnie pojmuje. Tzn. takie uczucie jest prawdziwe, ale rozumienie tego w taki sposób jest iluzją. A to oznacza, że szukamy nie tam gdzie powinniśmy.. Cytat:Nawiązałem kiedyś kontakt przez neta z jedną dziewczyna która ma fobię-tak twierdziła i stwierdziła że nie lubi facetów ciot,że wstydziła by się takiego fobika...takie są standardy w dzisiejszych czasach,facet musi być maczo,męski,chamski cwaniaczek...Widzisz, ma rację dziewczyna, bo facet powinien być męski niezależnie od czasów. To własnie w dzisiejszych czasach mężczyzna nie jest już taki męski jak kiedyś, ale to temat na inną bajkę.. Cytat: za normalnych ludzi uważam tylko tych majacych swoje zdanie-fobików i ludzi wrażliwych...reszta mogła by wyginąćw tym się odcinasz od swojego własnego zdrowego potencjału i przejawiasz agresję do samego siebie, a nie akceptację. Czyli jakby projektujesz swój cień (czyli coś czego nie akceptujesz w sobie i nie jesteś tego faktu swiadomy) i to objawia się tą agresją do normalnych ludzi i stłumieniem w sobie tych aspektów, które odrzucasz w innych. Zamykasz się na ten aspekt w sobie, na swój potencjał. Jeśli zaczniesz poznawać swój cień to możesz osłabić tą projekcję i staniesz się bardziej sobą, np. bardziej męski. Pociesz się, że każdy ma tego typu projekcje, niektórzy mniejsze, niektórzy większe, np. faceci którzy maja negatywny stosunek do kobiet albo do osób słabszych przeważnie nie mają zbytnio wykształconych takich cech jak wrażliwość, czułość, opiekuńczość, etc. Człowiek zdrowy powinien mieć wszystkie te cechy w sobie: siła, męskość, wrażliwość, czułośc - odpowiednio zbalansowane.
07 Lip 2014, Pon 15:21, PID: 401882
Pytanie tylko kto co uważa za męskie,kobiece.
Dla mnie bycie męskim to mieć honor,bronić zawsze słabszych a likwidować tych co się wywyższają.To jest dla mnie męskiość,...no i jeszcze trzymać się swoich zasad a nie ulegać pod presją. A co oznacza męski dla wiekszości ludzi:ruchak,maczo,cwaniaczek...(w grupie tylko cwaniaczek zapomniałem dodać) Nie wszystkie kobiety są takie same... Jedne podniecają chamskie cwaniaczki a inne wolą wrazliwych,honorowych facetów (byćmoże gdzieś takie są,to zależy od wychowania i wpojonych im wzorców w dzieciństwie). Jeśli będe mieć szacunek dla kobiety i np będe prał,sprzątał,gotował chodził na spacery,pomagał jej itp to odrazu nie będe męski? A palanty które zdradzają swoje nieświadome tego kobiety przy każdej okazji lub chodzące na dziwki,bijące je i traktujący je jak suki,pijący itp są męscy według standardów-kobiet? Dziwne czasy nastały...jest odgórna dyktatura co należy uznawać za męskie a co kobiece,niestety większość słucha ślepo tej dyktatury,nawet fobicy. Tak smo jeśli kobieta zachowóje się jak chłopak np gra w piłkę,jest silna i wysportowana to tez jest nie kobiece i nie mieści się w ramach społecznych,już nie mówiąc jakby kobieta umiała się bić i nie była słodką idiotką-jak dyktatura nakazuje. W moim przypadku fobia jest połączona z otwartościa myślenia i ztym że z dystansem patrze na wszystko,dlatego preferował bym fobiczkę która tez ma otwarte myślenie :-) tamta z którą nawiazałem kontak była strasznie ograniczona przez głupie stereotypy... PRAWDZIWA MĘSKOŚĆ TO WRAŻLIWOŚĆ DLA SŁABSZYCH i sprzeciwianie się ich oprawcom,majacym władze
07 Lip 2014, Pon 15:59, PID: 401890
innyświat napisał(a):Pytanie tylko kto co uważa za męskie,kobiece. brzmi troche jak opis sredniowiecznego rycerza ktory sluzy wiernie swojemu krolowi, ratuje księżniczki zamkniete w wierzach przez swoich ojców i zwalcza leśnych zbirów podkradających jagody. moim zdaniem byc meskim w dzisijszych czasach to poprostu asertywnosc, stanowczosc, zdecydowanie pewnosc siebie oraz lekka sklonnosc do ryzyka, choc moze nawet niekoniecznie lekka. bo jesli ja np niemam zadnych zasad to jestem pozbawiony męstwa? zasady ograniczają, a ja niechce zadnych ograniczen. otwartosci myslenia o ktorej wspominasz tez ci ciutke brakuje, bo odgórnie stwierdzasz ze rzekomo respektowany dzis typ faceta to cham i wcale tak nie jest. niema takich podziałow, niewiem skad bierzesz takie przekonania ps. mam ziomka, ktory kocha zwierzeta, udziela sie w wolontariacie w schronisku, w mieszkaniu ma zwierzyniec, 2 psy i 7kotow, wszystkie wziete z ulicy, uwielbia dzieci, lubi sie nimi opiekowac gdy przyjezdza do mnie kuzynka i gdzies wychodzmy, to podrzucam mu bąbelka pod opieke. wedlug twojego standardu jest w nim 100% męstwa, to czemu w takim razie jest ciagle sam z tymi kotami, i zadna kobieta niema ochoty na zwiazek z nim?
07 Lip 2014, Pon 16:07, PID: 401892
Tamte czasy były fajne,a teraz jest tragedia.
Ciekaw jestem co kobiety uwazają za męskie...czy są jeszcze takie staroświeckie żyjące w świecie z bajki-fantazji... ludzie z wizją...? Zapomniełem napisać temu u góry że nie wedłóg mojego standardu,a wedlóg społecznego standardu. Druga sprawa moje zasady ustaliłem sobie sam by nie popełniać błędów i zrealizować wizję swojego życia,nie dać się manioulować... Otwartość myślenia to swiadomość że mam możliwośc wyboru i że nie muszę robić tego co wszyscy,gdy np doprowadza to do cierpienia słabszych (czy to ludzi,czy zwierząt),sprzeciwianie w wyniku otwartości myślenia(dostrzeganie róznych choryzontów,możliwości,innej drogi)...stąd ustalenie sobie zasad sie bierze by nie robić tego co złe-inni robia,chyba?
07 Lip 2014, Pon 18:57, PID: 401914
innyświat napisał(a):Zapomniełem napisać temu u góry że nie wedłóg mojego standardu,a wedlóg społecznego standardu. wedlug spolecznego standardu zaden cham i cwaniak nie jest mile widziany w zadnym otoczeniu, tutaj przynajmniej gdzie ja zyje, takich sie tempi i wyplenia jak robactwo. innyświat napisał(a):Druga sprawa moje zasady ustaliłem sobie sam by nie popełniać błędów i zrealizować wizję swojego życia,nie dać się manioulować... dalej nie okresliles jakie to sa zasady. bo "nie robie tego co wszyscy, pomagam slabszym" to tyczy sie praktycznie kazdego kto ma w miare dobrze uksztaltowany instynkt samozachowawczy, w tym rowniez mnie. wiec jakie to sa zasady? wymien w punktach chociaz kilka ten kto ma zachowana otwartosc myslenia nie narzuca sobie zadnych zasad, za duzo filmow z robinem hoodem
08 Lip 2014, Wto 11:42, PID: 401966
A co ciebie obchodzą zasady innych ludzi.
To co teraz mówisz,brak zasad,olewanie zasad,nie ograniczanie się niczym jest to teraz w modzie.Wiele razy to słyszałem od niby nowoczesnych ludzi i wyzwolonych,w parze z tym szło ćpanie,chlanie,rozwiazłość seksualna i brak szacunku dla okreslonych gróp ludzi. Jestem nieograniczony,ale czy to odrazu ma oznaczać że nie mogę mieć żadnych zasad?,nieograniczoność i otwartość myślenia daje mozliwość stworzęnia lub odnalezienia nowych lepszych zasad,dzięki którym życie ma sens... Takie życie bez żadnych zasad jest oparte na pustym myśleniu,bez wizji przyszłości... Jesteś więc pustostanem jak wiekszość,a tacy ludzie nie ogarniają pewnych rzeczy,np wysówanie wniosków z doswiadczeń życiowych,tego że może być inna droga w życiu,że można robić coś zupełnie inaczej niż wszyscy...przyjmujesz automatycznie za właściwe to co ci wpoili od małego i nażucasz to innym... Zasady,religie itp ktoś kiedyś stworzył i przekazał je innym ludziom w postaci bajek i historyjek...twozyli je właśnie ludzie z wizją i otwartym umysłem,uwarzani w dzisiejszych czasach za nienormalnych...:-) Reszta ludzi naśladuje ich jak małpy,nie wiedząc o co chodzi nawet w tym,inaczej nie wiedzieli by wogóle jak maja żyć,no iżyli by jak małpy... :-)
08 Lip 2014, Wto 12:49, PID: 401970
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lip 2014, Wto 12:53 przez mocart.)
dalej cie nie ogarniam, i dalej nie okresiles jakie to są te twoje zasady, chyba ze to tajemnica.
probojesz byc teraz nad zbyt outsiderowy i przeintelektualizowany,taki szalony geniusz buntownik, a w rzeczywistosci jestes zagubiony w swoim powierzchownym swiecie. to ze ktos niema ustalonych swoich odgórnych zyciowych zasad, wcale nie znaczy ze jego glowne zajecia w zyciu to handel ludzmi, prostytucja, import narkotykow i haracze. choc jestem bardzo ciekaw skad wysnul ci sie taki wniosek. gleboko wierze w swoj instynkt i zawsze nim sie kieruje, on mi mowi co mam robic a czego nie, ufam samemu sobie, a kazdy moj ewentualny błąd biore za lekcje, ktora daje mi nowe spojrzenie i nowe wnioski, a gdy bym mial jakies zasady, ktore nie pozwalaly by mi tych bledow popelniac, to rozwojowo stalbym w miejscu przez cale zycie. mysle ze masz poprostu bardzo zle doswiadczenia z ludzmi, z racji upokorzen oraz ponizenia jakiego od nich doswiadczyles, dlatego idziesz w autoagresje przezucajac cala wscieklosc na tych normalnych 'niefobicznych' ludzi, ktorych tak nienawidzisz, "zycie bez zasad oparte jest na pustym myslenia" -kolejny pusty frazes, choc brzmi wyniośle i mądralińsko to niema najmniejszego sensu
08 Lip 2014, Wto 22:02, PID: 402030
Czy na tym portalu nie ma żadnych kobiet???
Mylisz swój intelekt z instynktami zwierzecymi i to tymi najbardziej prymitywnymi,twój intelekt jest oparty na instynktach by jak najbardziej dogodzić sobie w zyciu,bez ograniczeń np zagarniesz czyjeś życie,by smemu mieć,w grupie zaatakujesz słabszego-innego by podnieś swoją władzę w oczach innych,... Poto ktoś wymyśla zasady by nie być jak zwierzęta,bo myśli,zasady to ograniczenia w życiu kosztem innych istot. Nie uważam się za super inteligentnego,poprostu lubię poznawać prawdę co się kryje za... Dlaczego ludzie tak nienawidza buntowników i austsajderów??? Życie bez zasad spowodowane jest pustym myśleniem-takie znaczenie miało być.Człowiek który ma prosty umysł,nie dostrzega pewnych zjawisk,nowych możliwości,nie myśli wnikliwie,robi wszystko automatycznie...nigdy nie wymyślił by zasad.Ewolucja ludzkości trwa-nie wszyscy ludzie mają takie same mózgi. Nieprzyjemne doswiadczenia od ludzi,powodują ze człowiek poznaje prawdziwe ich oblicze i te cenne doświadczenie może przekazać innym by coś zmienić,oświecić ich-społeczność. Człowiek o pustym umyśle żyje chwilą.Człowiek tworzacy zasady żyje wizją. NIENAWIDZE NORMALNOSCI- bo to mnie ogranicza,ja mam otwarty umysł, a nie jestem gęsią by robić głupote gdy dostrzegam inna lepszą drogę. Gorąco jest tu u mnie,dlatego mózg mi dzisiaj nie pracuje... :-D
08 Lip 2014, Wto 22:49, PID: 402040
ja niemam zasad, a jestem wizjonerem, lubie sobie planowac kazdy konsepkt, pomagam staruszkom przechodzic przez pasy, zabieram bezdomne kotki z ulicy, a zasad jako takich niemam bo naturalnie wiem co jest dobre a co zle, co czarne a co biale,
gwalciciel tez moze miec swoje zasady- 1. nie gwalce kobiet w ciazy i dziewczynek ponizej 5roku zycia. 2. zawsze po zabawie myje ofiare,itp itd tak samo czlowiek zyjacy chwilą tez moze miec swoje zasady jak np 1.żyję chwilą. 2.nie wracam do przeszlosci 3.jest ryzyko jest zabawa itp. chyba ze o innym rodzaju zasad mowimy, bo w dalszym ciagu niechcesz zdradzic choc kilku tych swoich zasad.
08 Lip 2014, Wto 23:11, PID: 402046
A ja mam otwarty umysł i zawsze widze nowe,inne możliwości i zastanawiam się czemu ma być to tak akurat ,a nie inaczej...Jeśli coś nie ma sensu np CHAOS to się gubię,z tąd wymyslanie zasad,uporzadkowanie chaosu-strategia.
W chaosie moga tylko żyć ci co umieja dobrze słuchać instynktów...
09 Lip 2014, Śro 13:10, PID: 402084
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lip 2014, Śro 14:01 przez mocart.)
czyli poporsotu jestes rezolutnym racjonalistycznym chlopakiem z przytomnym umyslem oraz przenikliwym spojzeniem na swiat, wiec jestes taki jak ja, a nie ze jakies tam zasady ktorych niemasz, bo nawet niechcesz ich opisac, wiec dla mnie one nie istnieja
14 Lip 2014, Pon 20:09, PID: 402862
innyświat napisał(a):Pytanie tylko kto co uważa za męskie,kobiece.kobiecość to np. bycie matką, przejawianie cech matki, męskość to bycie głową rodziny.. Czyli np. matka opiekuje się dziećmi, karmi ich, tworzy domową atmosferę, etc. Ojciec zapewnia byt, bezpieczeństwo, chroni rodzinę ,etc. Bardziej w tym kierunku Bycie cwaniaczkiem, czy jak piszesz macho to już produkty materialistycznej kultury, nie ma to raczej nic wspólnego z męskością. Pewność siebie tak, ale musi za tym iść pokora. Natomiast czym innym jest męskość/kobiecość jako taka, a czym innym tzw. zdrowa osobowość, o czym pisałem wcześniej.
16 Lip 2014, Śro 17:02, PID: 403168
innyświat napisał(a):Poto ktoś wymyśla zasady by nie być jak zwierzętaZasady to za mało, kiedy społeczeństwo jest totalnie zdegenerowane od wewnątrz. Bo wygląda to troche tak jakby fobikowi mówić: "nie denerwuj się, mów spokojnie" i on próbował to zastosować w chwili stresu. Cytat:Człowiek który ma prosty umysł,nie dostrzega pewnych zjawisk,nowych możliwości,nie myśli wnikliwie,robi wszystko automatycznie...nigdy nie wymyślił by zasad.Tutaj się mylisz. Ludzie o prostych umysłach mogą mieć wielkie serca i zasady im wtedy niepotrzebne ani wymyślanie ich, bo wszystko robią tak jak trzeba naturalnie. A niektórzy wykorzystują swój wnikliwy umysł by jeszcze bardziej wykorzystać drugiego.. |
|