10 Paź 2012, Śro 12:48, PID: 319826
Pracuję w aptece, teraz od października w nowej, z młodym zespołem, jest bardzo fajna atmosfera między pracownikami. (mam nadzieję że nikt na to forum nie wchodzi i mnie nie rozpozna po tym temacie). Tylko że ja mam problemy z dogadaniem się. Nie potrafię z tymi młodymi ludźmi na luzie rozmawiać. Na zmianie jest nas trzech, wszyscy młodzi, ja, jedna dziewczyna, i jeden facet - wiek 25 lat. Mało co się odzywam. Na początku zagadywali mnie, ale rozmowy szybko się kończyły. Sam też czasem próbowałem zagadnąć, tylko nie potrafiłem dłużej prowadzić rozmowy. Jak wchodzę rano o 8:00 do pracy to poza "Cześć" to nie mam co powiedzieć. Obawiam się, że po okresie próbnym mnie wywalą . ale to nie jest najważniejsze, chciałbym z tymi ludźmi nawiązać chociaż lekki kontakt.
Poprzednio pracowałem ze starszymi ode mnie ludźmi przedział wiekowy 40-55 lat, i ich tak średnio interesowało wszystko, czasem coś się zagadnęło i było ok.
Nie wiem czy uzyskam jakieś rady od Was... Ale jak poprawić relacje w pracy? Czy raczej pomyśleć o szukaniu nowej pracy? Może ktoś z Was miał podobne problemy? Mam bardzo blisko od domu, praca na miejscu i w ogóle fajnie, tylko co z tego skoro relacje z współpracownikami mam kiepskie. Nie wiem co mam z tym zrobić. Jak sobie radzić w pracy?
Poprzednio pracowałem ze starszymi ode mnie ludźmi przedział wiekowy 40-55 lat, i ich tak średnio interesowało wszystko, czasem coś się zagadnęło i było ok.
Nie wiem czy uzyskam jakieś rady od Was... Ale jak poprawić relacje w pracy? Czy raczej pomyśleć o szukaniu nowej pracy? Może ktoś z Was miał podobne problemy? Mam bardzo blisko od domu, praca na miejscu i w ogóle fajnie, tylko co z tego skoro relacje z współpracownikami mam kiepskie. Nie wiem co mam z tym zrobić. Jak sobie radzić w pracy?