10 Lut 2008, Nie 22:05, PID: 12176
Czy ja już gdzieś kiedyś pisałem, że mam takie dziwne coś? Jak jestem w domu, to strasznie mi ciężko wyjść, a jak już wyjdę i jestem w towarzystwie, to nie potrafię z kolei od niego się wyrwać.
Ankieta: Czy według tych kryteriów jesteś OU? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Tak, na pewno | 282 | 50.72% | |
Tak, raczej | 202 | 36.33% | |
Trudno powiedzieć, nie wiem | 59 | 10.61% | |
Nie, na pewno | 13 | 2.34% | |
Razem | 556 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
10 Lut 2008, Nie 22:05, PID: 12176
Czy ja już gdzieś kiedyś pisałem, że mam takie dziwne coś? Jak jestem w domu, to strasznie mi ciężko wyjść, a jak już wyjdę i jestem w towarzystwie, to nie potrafię z kolei od niego się wyrwać.
23 Lut 2008, Sob 1:13, PID: 13408
też tak mam nie umiem np przestac gadac z jedna osoba boje sie wybrnac czy cos, i jak wyjde to jestem tak oslupiona ze nie kontroluje i np wsydze sie pozegnac
18 Mar 2008, Wto 22:27, PID: 15996
unikająca 100%, asteniczna też w większości.
23 Mar 2008, Nie 15:49, PID: 16374
To ja. Wszystko się zgadza
16 Kwi 2008, Śro 22:33, PID: 20016
Ja akurat nie muszę się sam domyślać bo moja psychoterapeutka stwierdziła u mnie fobię społeczną i osobowość unikającą.
29 Kwi 2008, Wto 13:28, PID: 21203
Ja myślę, że mam osobowość asteniczną, anankastyczną i objawy logofobii (strach przed mówieniem). Największe problemy mam kiedy muszę się odezwać do kogoś. Ludzi (w sensie ich obecności) się nie boję, chodzę czasami na koncerty na których są tysiące ludzi bez żadnego strachu. Tylko z nikim nie rozmawiam. Mogę z nikim nie rozmawiać całymi dniami. To jest najtrudniejsze do pokonania i najbardziej uciążliwe w społecznym funkcjonowaniu. A żeby znaleźć pracę trzeba być komunikatywnym.
26 Cze 2008, Czw 6:26, PID: 31303
Witam
Tak się zastanawiam, bo lekarz przypisał mi osobowość schizotypową aale.. oparł to tylko na moim jednym zdaniu. Powiedziałem mu że krytykę traktuję jak atak na moją osobę. Zaraz po tym jak to powiedziałem napisał "osobowość schizotypowa" ale to nie prawdą że traktuję krytykę jak atak, po prostuu jestem wrażliwy i krytyka mnie czasem boli. Przejrzałem w Wikipedii wszystkie typy osobowości iiii.. Cytat: Kryteria diagnostyczne DSM-IV [edytuj]wiec żadne punty się nie zgadzają, może oprócz 8. "brak bliskich przyjaciół lub powierników innych niż krewni" Przyjaciół nie mam wcale odkąd skończyłem podstawówkę i zmieniłem miejsce zamieszkania, a powierników też, bo nawet rodzicom się nie zwierzam (tak samo jak mój brat. Jestem zamknięty w sobie) Punkt 9. może by się zgadzał "nadmierny lęk społeczny, który nie znika wraz z zacieśnianiem znajomości i kojarzy się raczej z paranoicznymi lękami, niż z negatywnymi sądami na swój temat" ale mój lęk wynika właśnie z negatywnego osądu samego siebie, wiec się nie zgadza. A teraz osobowość unikająca: Cytat:Spełnione ogólne kryteria diagnostyczne zaburzeń osobowości (F60), i dodatkowo co najmniej cztery z następujących: Tu wszystko się zgadza I jeszcze coś takiego Cytat:W odróżnieniu od osobowości schizoidalnej i osobowości schizotypowej, w przypadku osobowości unikającej przeżywane jest cierpienie z powodu braku umiejętności wiązania się z innymi ludźmi i wycofywania się. Tu też się zgadza tylko że... hmm ostatnio nie mam ochoty się zadawać z kimkolwiek, tzn nie zależy mi już żeby być takim jak moi rówieśnicy czyli mieć dziewczynę i przyjaciół, bo ja po prostu się do tego nie nadaję, więc sobie to daruje. Jestem jakby nie przystosowany do otoczenia. W podstawówce miałem przyjaciół ale po przeprowadzce nie znalazłem sobie nikogo i od tamtej pory jestem sam. Czuję ze nie pasuję do tego całego życia towarzyskiego. Mój sąsiad ostatnio mi powiedział *** (tu pada moje imię) "tu jesteś zamknięty w sobie" a więc to aż tak widać?. Nie chcę się z nikim zadawać, bo boję się upokorzenia. Nie chcę się ośmieszać więc sobie daruję, już wolę być sam.. po prostu jestem sam od 10 lat i może już się z tym pogodziłem lub do tego przyzwyczaiłem i dlatego już nie mam ochoty tego zmieniać. Kiedyś jak widziałem pary trzymające się za ręce to byłem zazdrosny i zdołowany a teraz mi chyba już na tym nie zależy żeby być tak jak oni. no dobra kończę już z tym pisaniem, bo zaraz post będzie taki długi że nikomu nie zechce się go przeczytać Pozdrawiam aaaa i pytanie Czy ja mam osobowość unikającą? Jeżeli tak, to jak przekonać lekarza że nie mam osobowości schizotypowej?
26 Cze 2008, Czw 11:23, PID: 31377
W sumie mógł się pomylić, zwłaszcza jeśli pracuje na odwal. Poza tym w/g mojej wiedzy, to robi się diagnozę wstępną i ona ulega najczęściej zmianie. Nie wiem, czy jest sens przekonywania tego lekarza, bo z całym szacunkiem, ale to on jest specjalistą i to nawet nie będzie dobrze wyglądało, gdyby go próbować poprawiać. Wszystko, co można zrobić w tej sytuacji, jeśli on pracuje nierzetelnie (lub choćby masz dyskomfort z posiadania takiego wrażenia), to zmiana lekarza. Nie sądzę, że postawił taką diagnozę, akurat tylko z powodu jednego zdania.
25 Lip 2008, Pią 21:05, PID: 46976
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lip 2008, Pią 22:00 przez nocomments.)
Tak, wszystko się zgadza w 100%. Mam osobowość unikającą. Do teraz traktowałem to jako "część" FS, ale teraz stwierdziłem, że OU do mnie pasuje w 100%. W sumie to mam OU+FS+dystymia. Nie wiem, czy iść do psychiatry... Przeczuwam, że i tak najmocniejsze leki mi i tak nie pomogą, bo po prostu taki już jestem...
25 Lip 2008, Pią 21:30, PID: 46996
Nie, nie jesteś taki. Lęk nie jest twoją osobowością tylko twoim problemem. Z którym jak najbardziej można sobie poradzić. Więc głowa do góry. Wal do jakiegoś lekarza. Spróbuj terapii, sam czy może u psychoterapeuty. Wszystko da się wyleczyć.
25 Lip 2008, Pią 21:51, PID: 47017
nocomments napisał(a):Tak, wszystko się zgadza w 100%. Mam osobowość unikającą. Do teraz traktowałem to jako "część" FS, ale teraz stwierdziłem, że OU do mnie pasuje w 100%. W sumie to mam OU+FS+dystymia. Nie wiem, czy iść do psychiatry... Przeczuwam, że i tak najmocniejsze leki mi i tak nie pomogą, bo po prostu taki już jestem...mi sie wydaje, ze tez mam takie combo... dobijaja mnie ciagle zjazdy nastroju, bezustanne unikanie oraz napiecie w kontaktach z ludzmi jak mam niezle samopoczucie i sie mocno zmotywuje to jestem sobie w stanie jeszcze z tym momentami radzic ale pozniej wszystko wraca spowrotem i wydaje mi sie, ze nic sie nie zmienia...
25 Lip 2008, Pią 23:05, PID: 47052
Niestety, wszystko się zgadza - jakbym to ja był obiektem badawczym, na podstawie którego zdiagnozowano ten typ- czy to objaw paranoji czy megalomanii.
26 Lip 2008, Sob 17:57, PID: 47305
kurcze, na forum tyle ziomkow z OU, a w grupie bylem sam i nie czulem sie z tym najlepiej
27 Lip 2008, Nie 20:05, PID: 47825
Tak, osobowość unikająca, wszystko pasuje...Problem jest taki że podobno osobowość w bardzo małym stopniu zmienia sie w ciągu życia, możliwości jej celowej zmiany są ograniczone. Więc do końca życia trzeba się bedzie męczyć?
01 Wrz 2008, Pon 16:00, PID: 62000
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2008, Pon 16:05 przez skryta.)
od paru miesięcy unikam ludzi z całych sił, wszystko to ze strachu przed rozmową. zaznaczylam: tak, raczej.
chociaż sama nie wiem czy chodzi tu tylko o obawę przed rozmową... do końca sama nie wiem, co jest przyczyną mojego unikania. jednak opis z Wikipedii się zgadza, więc podejrzewam że to OU. podkreślę jednak, że nie zawsze tak było, kiedyś byłam normalną, wesołą, roześmianą i lubiącą towarzystwo ludzi nastolatką... jednak zmieniła mnie choroba psychiczna, która pokrywa się ze zmianą osobowości
20 Wrz 2008, Sob 20:22, PID: 68543
Cytat:1.stałe napięcie i niepokój, Cytat:1.unikanie działalności zawodowej, która wymaga znaczących kontaktów interpersonalnych, spowodowane obawami przed krytyką, dezaprobatą lub odrzuceniem, http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%...aj%C4%85ca W pierwszym wszystko się zgadza ale nie jestem pewny co do punktu 3. i 6. Czasami unikam ludzi z obawy przed krytyką a czasami po prostu nie mam zamiaru sie z nimi spotykać. W drugim też nie jestem pewny jednego lub dwóch punktów, poza tym wszystko się zgadza.
26 Wrz 2008, Pią 19:16, PID: 71136
Jak dla mnie tego typu diagnozy są niewiele warte. granica między "zaburzeniem osobowości", a "zdrową osobowością" jest bardzo cienka. Wszystko jest względne. Wg. mnie jesteśmy na tyle zdrowi, na ile zdrowi się czujemy.
08 Paź 2008, Śro 23:25, PID: 75796
mc napisał(a):Wg. mnie jesteśmy na tyle zdrowi, na ile zdrowi się czujemy. Dobrze powiedziane, De Niro tak powiedział w "Taksówkarzu" Martina Scorsese Witam wszystkich Forumowiczów, jestem tu nowy, ale nie wiem czy będę czynnie uczestniczył w życiu forum, bo między innymi też boję się bycia ocenianym, nawet w świecie wirtualnym. Jakiś rok temu jeszcze tak nie miałem, no ale przebiegła FS postępuje Odnośnie tematu to wydaje mi się że mam dosyć zaawansowaną FS, OU, dystymię już dobre kilka lat, ale raczej w lekko średnim nasileniu, do tego nerwicę lękową, ale jakoś udało mi się trochę ją poskromić samemu i na razie jest ok . Napisał bym o sobie więcej, ale w tym temacie to chyba nie wypada, a po za tym i tak nie mam na to siły żeby chwalić się swoimi dziwactwami. Pewnie i tak juz wszystko zostalo napisane, więc po co ktoś miałby czytać któryś raz z rzędu to samo
08 Paź 2008, Śro 23:44, PID: 75798
Witaj DzarreK!
Wypada, wypada! Albo załóż swój temat w dzile powitalnym!
26 Paź 2008, Nie 16:18, PID: 81742
Też mam osobowosc unikajacą,teraz to zrozumialem.
Siedze calymi dniami przed kompem.Zmarnowałem sobie zycie
26 Paź 2008, Nie 17:08, PID: 81770
Alves! Jeszcze nie zmarnowałeś! Ważne, że widzisz problem! Teraz pomyśl jak o zmienić/naprawić! Powodzenia życzę!
26 Paź 2008, Nie 17:18, PID: 81772
Dzieki
26 Paź 2008, Nie 18:30, PID: 81789
do mnie też pasuje jak ulał ten opis
|
|