25 Mar 2011, Pią 15:05, PID: 245421
Witajcie, może tu znajdę trochę zrozumienia, choć nie sądzę żeby ktoś miał podobną sytuację. Procowałam jako kelnerka - nie poradziłam sobie i po trzech tyg. wyleciałam, potem na recepcji w hotelu - po 2 tyg. wyleciałam nie dałam rady, potem w geanie jako pracownik stoiska z zabawkami po miesiącu próbnym nie przedłużyli mi umowy, potem znowu inny pub jako kelnerka barmanka zwolnili mnie po 2 tyg. chodziłam jako 10 latka na tańce i byłam jedną z trzech dziewczyn których nigdy nie zostały zakwalifikowane do żadnych występów więc zrezygnowałam. Teraz mam męża dwoje dzieci, jetem z nimi od 5 lat w domu i nie pracuje. Skończyłam studia ale mam straszny lęk przed jakąkolwiek poważniejszą pracą bo jak z takich dorywczych wylatywałam to co dopiero utrzymać się w poważniejszej pracy. Jestem zerem które do niczego się nie nadaję, nie mam chęci do życia, bo wiem że z każdej innej pracy też wylecę. Czy jetem ograniczona umysłowo? Jak można wylecieć z tylu miejsc i sobie nie poradzić. Zawsze byłam bardzo nie śmiała w szkole stałam z boku i bawiłam się sama, miałam słabe oceny chociaż fakt że trochę może z lenistwa. Boję się jakiejkolwiek odpowiedzialności ponieważ mnie to paraliżuje. Nie wiem co jest ze mna nie tak. Pomocy