18 Mar 2011, Pią 18:36, PID: 244314
Uciekam w fantazję, potrafię godzinami rozmyślać przy muzyce, gram w gry, oglądam filmy. Nic więcej nie robię. Tylko dom - uczelnia - komp i tak się krąg zamyka...
18 Mar 2011, Pią 18:36, PID: 244314
Uciekam w fantazję, potrafię godzinami rozmyślać przy muzyce, gram w gry, oglądam filmy. Nic więcej nie robię. Tylko dom - uczelnia - komp i tak się krąg zamyka...
18 Mar 2011, Pią 19:37, PID: 244332
Nie sklamal bym gdybym skopiowal powyzszy post.
21 Mar 2011, Pon 9:43, PID: 244670
Zapomniałam, w szwendanie się po mieście. Duże ma taką fajną właściwość, że absorbuje i wszystko zagłusza
21 Mar 2011, Pon 15:17, PID: 244732
w naukę i rozwój, ewentualnie w sen, ćwiczenia, niejedzenie/jedzenie za dużo, alkohol
ale najczęściej w fantazję, wymyślam sobie pozytywne historie, swoje sukcesy, które nigdy nie nadchodzą.
21 Mar 2011, Pon 17:09, PID: 244762
Dawniej uciekałem w gry komputerowe, obecnie w internet, muzykę, marzenia, czyli wszystko co choć na chwile pozwala oderwać się od rzeczywistości.
25 Mar 2011, Pią 16:11, PID: 245432
Najpierw przychodzi sen - dużo snu...ale spać na trzeźwo nie można ciągle, w końcu przestaje się chcieć spać i wtedy sięgam po alkohol, ale zbyt dużo już wiem o swoim problemie i przypominam sobie, ze to nie jest najlepsze rozwiązanie, siadam do komputera - kilkanaście godzin dziennie mija jak kilka minut...czego szukam? zapomnienia, rozrywki, rozwiązania swoich problemów?, ucieczki od świata za oknem.
25 Mar 2011, Pią 21:02, PID: 245488
najcześciej uciekam w muzykę, jedzenie (niestety), książki
26 Mar 2011, Sob 14:20, PID: 245603
Można też uciekać w alkohol, nie wiem, czy ktoś o tym wspominał. Ja mam obawy, że mam predyspozycje do tego rodzaju ucieczki. Choć szczęśliwie jakoś w przeszłości udało mi się jej unikać z powodu bardzo złej tolerancji alkoholu przez mój organizm. Niestety wygląda, że ten brak tolerancji mi mija. Czasem ciągnie mnie do smaku piwa. Na razie mimo tego udaje mi się unikać alkoholu bardzo skutecznie, konsekwentnie.
26 Mar 2011, Sob 14:49, PID: 245612
Kiedyś -książka, muzyka, zajęcia domowe , szydełko, duża ilość spacerów
Teraz przez to zawieszenie i czekanie na godzinę "g" już nic nie działa i zaczynam dostawać lekkiego kręćka ....
26 Mar 2011, Sob 18:32, PID: 245648
Michał napisał(a):Można też uciekać w alkohol, nie wiem, czy ktoś o tym wspominał. Ja mam obawy, że mam predyspozycje do tego rodzaju ucieczki. Choć szczęśliwie jakoś w przeszłości udało mi się jej unikać z powodu bardzo złej tolerancji alkoholu przez mój organizm. Niestety wygląda, że ten brak tolerancji mi mija. Czasem ciągnie mnie do smaku piwa. Na razie mimo tego udaje mi się unikać alkoholu bardzo skutecznie, konsekwentnie. ja bardzo łatwo wpadam w jakiekolwiek uzależnienia więc alkohol też - mimo także złej tolerancji, potwornych kaców i milionów negatywnych skutków, a jak mam, to zawsze sie napije. chociaz teraz od miesiaca stoi obok mnie żywiec w butelce, to sie nie napije bo szkoda mi byc podpitym bo 1 piwie. czekam az bedzie ich wiecej i sie napsztykam ; d
27 Mar 2011, Nie 0:24, PID: 245689
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Mar 2011, Nie 0:29 przez slowdive1.)
W książki, w alkohol (który też źle toleruję... fobicy uniwersalnie chorowitymi zdechlakami? cóż, ma to sens.), w rozpustę. Kiedyś także w światy wirtualne; nasza epoka cierpi i cierpieć coraz bardziej będzie na nadmiar niszczących czas i życie gadżetów i gier.
27 Mar 2011, Nie 4:16, PID: 245730
Co by nie robił od rzeczywistości nie da rady uciec ... jedyne co można zrobić to znaleźć dosłownie bratnią duszę :
1 alkohol - uzależnia i człowiek stacza się na same dno - a żyć trzeba - tylko jak? - pomaga zasnąć - ale co to za sen ...później tylko moralniaka ma się i jest jeszcze gorzej 2. prochy - znieczulacz , zapomnienie - tylko że to działa na moment 3. Sex - fajna rzecz ... ale co z tymi ha ha co oglądają "przez szybkę " i stoją z boku - można się wyładować - bezpiecznie ... niestety nie dla każdego Rzeczywistość - teraz nie ma nic na czym można podeprzeć się , ta osławiona "normalność " - z mojej perspektywy nie ma nic wspólnego z normalnością - Świat oszalał ... mam nie fart żyć w tych czasach ... Może to obraz przestrzony - ale jakoś nie pasuję w żaden sposób do rzeczywistości , a "na żywca" już nie idzie ...
27 Mar 2011, Nie 11:45, PID: 245774
Po alkoholu łatwiej się zasypia, ale krócej śpi.
27 Mar 2011, Nie 11:50, PID: 245776
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Mar 2011, Nie 11:52 przez gp312.)
no dokładnie - krótka piłka ...
Brak snu - to bicie się z duszą po nocach w dzień jeszcze jakoś ujdzie ale gdy w nocy dopadają demony to idzie oszaleć .... Jak było ciepło to łaziłam z psem ale teraz .. pies mi się rozchoruje - i w ogóle przestanę wychodzić ...
27 Mar 2011, Nie 16:31, PID: 245832
rozmyślanie i fantazjowanie (wolałabym nie liczyć ile mi to pochłania czasu),
audiobooki psychologiczne, internet, jedzenie... slowdive1 napisał(a):nasza epoka cierpi i cierpieć coraz bardziej będzie na nadmiar niszczących czas i życie gadżetów i gierBardzo trafnie ujęte. Nie tylko my uciekamy. Ludzie bez fobii też uciekają. Mało jest ludzi, którzy żyją dziś świadomie, w zgodzie z sobą i pozwalają dojść do głosu swojemu prawdziwemu 'ja'. Nie trudno jest stworzyć sobie taki własny 'matrix' i uśmierzać ból istnienia, którego żadne gadżety nie są w stanie załagodzić
27 Mar 2011, Nie 17:10, PID: 245839
Ehe. A co macie na mysli mowiac "niszcza zycie" ?
13 Maj 2011, Pią 17:26, PID: 254094
W czytanie, gotowanie, tworzenie.
13 Maj 2011, Pią 20:52, PID: 254134
Muzykę, angielski, a w tragicznych przypadkach w sen.
13 Maj 2011, Pią 21:08, PID: 254142
muzyka, tworzenie (kolczyki, ostatnio głównie nibytunele, cos jak tutaj: http://i.pinger.pl/pgr453/e0366ed700089d...6594_o.jpg), czytanie, sporadycznie koncerty i pogo, praca, rozmowy, pisanie, podróze gdzies w polskę pociagiem i zwiedzanie obcych miast-szkoda ze tak rzadko w tym roku raptem jedna dluzsza wyprawa za mna...
16 Maj 2011, Pon 14:13, PID: 254579
W sen i muzykę
ale najchętniej i najczęściej w sen niestety. Może dlatego jestem taka żywa, bo ciągle wyspana?
23 Maj 2011, Pon 22:43, PID: 255466
Muzyka... przede wszystkim muzyka. Dla mnie to świetny sposób "ucieczki", o ile to dobre słowo. Potrafię godzinami tonąć w pięknych barwach, dźwiękach, twórczości moich ulubionych artystów (i nie tylko!). Samemu również trochę "tworzę"... o tak, to coś bardzo przyjemnego, szczególnie, gdy chociaż samemu daje się zauważyć efekty swojej pracy i poświęconych na nią godzin. To piękne hobby, nie tylko zajmujące wolny czas (choć i tak nie narzekam na zbyt wielką jego ilość - czasem lubię posiedzieć i potrudzić się robieniem niczego), ale również pomagające poszerzyć swe horyzonty, moim zdaniem - stać się po prostu lepszą osobą, jakkolwiek banalnie może to brzmieć.
Mam też inne zainteresowania i zajęcia, również zmuszające mnie do kontaktu z innymi ludźmi, z którego w tym wypadku potrafię czerpać pozytywne uczucia, albo chociaż na jakiś czas odpędzać te negatywne. Przede wszystkim sport - wiadomo, jeśli w czymś jest się wyjątkowo dobrym, to sukcesywne powtarzanie tej czynności i możliwość zaobserwowania swojej wyższości nad innymi to świetna sprawa, a jeżeli lubi się samą "czynność" - tym lepiej.
26 Maj 2011, Czw 21:11, PID: 255911
SVR napisał(a):Muzyka... przede wszystkim muzyka. Dla mnie to świetny sposób "ucieczki", o ile to dobre słowo. Potrafię godzinami tonąć w pięknych barwach, dźwiękach, twórczości moich ulubionych artystów (i nie tylko!) Mam dokładnie tak samo! Tylko dzięki muzyce potrafię odpłynąć do świata marzeń i fantazji! Nic innego nie może się z tym równać, żaden alkohol, żaden narkotyk! Może kiedyś też skomponuje jakiś swój utworek alternatywą jest też dla mnie internet i jazda na rowerze (którego niestety od pół roku nie mam bo zabrali źli ludzie)
28 Maj 2011, Sob 2:01, PID: 255982
SVR napisał(a):Samemu również trochę "tworzę"... o tak, to coś bardzo przyjemnego, szczególnie, gdy chociaż samemu daje się zauważyć efekty swojej pracy i poświęconych na nią godzin.Mam w planach spróbować napisać tekst piosenki. Ciągle to przekładam z braku czasu, ale też ciągle szukam dobrego tematu, puenty. Ta potrzeba zrodziła się z miłości do muzyki SVR napisał(a):Przede wszystkim sport - wiadomo, jeśli w czymś jest się wyjątkowo dobrym, to sukcesywne powtarzanie tej czynności i możliwość zaobserwowania swojej wyższości nad innymi to świetna sprawa, a jeżeli lubi się samą "czynność" - tym lepiej.Otóż to Ja tak mam z piłką nożną- kocham ją a smaczku dodaje mój atut- szybkość, co napędzało mnie do treningów, by stawać się jeszcze lepszym. Ostatnio mocno zaniechałem uprawianie sportu ops:
28 Maj 2011, Sob 11:58, PID: 256008
muzyka jest dla każdego taką ucieczką.
uciekam w ww muzykę, w sport jw, w pisanie, czytanie. we wszystko, co może mnie w jakiś sposób wyciszyć. prozaiczny przykład: nawet wylegiwanie się w ogrodzie, jeśli pogoda dopisuje. |
|