26 Maj 2011, Czw 13:52, PID: 255870
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Maj 2011, Czw 13:53 przez Pan Foka.)
Wg mnie śmianie się z wyglądu ludzi na ulicy to wyjątkowo rzadkie zjawisko. Raczej zachowuje się taką opinię dla siebie.
I to mówi pan mądrala, który KAŻDY zasłyszany na ulicy śmiech traktuje jako atak. Nieważne, że śmiejące się osoby mnie jeszcze nie zdążyły zauważyć. To ze mnie i już. Nawet jak ktoś ma kaprawą buźkę, to może nieco sobie dopomóc zmieniając imidż. Dżonym Depem zdecydowanie nie jestem, ale jak przypomnę sobie mój typowy ubiór, fryzurkę i inne detale jeszcze na początku liceum...dziękuję ludziom, że mnie wtedy nie ukamienowali . Dziś pod tym względem jest trochę lepiej, ale chętnie wymieniłbym swoją szczękę i nieco przybrał ciała (190cm przy góra 65 kilo wagi - piękny ze mnie szkieletor).
I to mówi pan mądrala, który KAŻDY zasłyszany na ulicy śmiech traktuje jako atak. Nieważne, że śmiejące się osoby mnie jeszcze nie zdążyły zauważyć. To ze mnie i już. Nawet jak ktoś ma kaprawą buźkę, to może nieco sobie dopomóc zmieniając imidż. Dżonym Depem zdecydowanie nie jestem, ale jak przypomnę sobie mój typowy ubiór, fryzurkę i inne detale jeszcze na początku liceum...dziękuję ludziom, że mnie wtedy nie ukamienowali . Dziś pod tym względem jest trochę lepiej, ale chętnie wymieniłbym swoją szczękę i nieco przybrał ciała (190cm przy góra 65 kilo wagi - piękny ze mnie szkieletor).