25 Paź 2009, Nie 12:49, PID: 182874
Wiem, że wielu fobików jest samotnych, bo sama byłam typową samotniczką, która trzymała się z dala od ludzi Od pół roku jestem w związku, przez te pół roku robiłam co mogłam, aby się z niego wycofać, lecz facet nie dawał za wygraną, inny na jego miejscu dawno by stracił cierpliwość i mnie zostawił.
Dopiero teraz on zaczyna zauważać moje dziwne zachowania - unikanie ludzi, skrajną małomówność, zakłopotanie, itd., zaczyna mi o tym mówic, co powoduje, że jeszcze bardziej się zamykam, bo chcę spełnić jego oczekiwania, chcę być przy nim wesoła, rozluźniona, a mi się to nie udaje.
On ciągle mówi o ślubie, a ja mam wrażenie, że grzęznę w jakimś błocie, z którego nie mogę wyjść, a wokół mnie ludzie, którzy są tacy przejrzyści, spokojni. Chciałabym to zmienić, ale nie udaje mi się to. Myślałam, że jak znajdę miłość, będę szczęśliwa, a jest tak samo jak przedtem, gdy byłam samotna. Ciągle czuję się samotna. Nie mam znajomych, brakuje mi radości, nie mam o czym opowiadać, bo mało ciekawych rzeczy mi się przytrafia. Przy nim czuję się jak głąb do kwadratu, on jest naukowcem i ciągle zastanawiam się, co widzi w takiej prościźnie jak ja.
Czy są tu fobicy w związkach i czy macie podobne doświadczenia?
Dopiero teraz on zaczyna zauważać moje dziwne zachowania - unikanie ludzi, skrajną małomówność, zakłopotanie, itd., zaczyna mi o tym mówic, co powoduje, że jeszcze bardziej się zamykam, bo chcę spełnić jego oczekiwania, chcę być przy nim wesoła, rozluźniona, a mi się to nie udaje.
On ciągle mówi o ślubie, a ja mam wrażenie, że grzęznę w jakimś błocie, z którego nie mogę wyjść, a wokół mnie ludzie, którzy są tacy przejrzyści, spokojni. Chciałabym to zmienić, ale nie udaje mi się to. Myślałam, że jak znajdę miłość, będę szczęśliwa, a jest tak samo jak przedtem, gdy byłam samotna. Ciągle czuję się samotna. Nie mam znajomych, brakuje mi radości, nie mam o czym opowiadać, bo mało ciekawych rzeczy mi się przytrafia. Przy nim czuję się jak głąb do kwadratu, on jest naukowcem i ciągle zastanawiam się, co widzi w takiej prościźnie jak ja.
Czy są tu fobicy w związkach i czy macie podobne doświadczenia?