29 Mar 2009, Nie 16:42, PID: 136452
pewnie że brakuje. wiosna jest może uda się kogoś spotkać...
Ankieta: - jak w temacie - Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
yes, yes, yes ! ! ! /czyli, że bardzo/ | 317 | 45.03% | |
tak | 211 | 29.97% | |
jest mi to obojętne | 62 | 8.81% | |
nie | 86 | 12.22% | |
że co? 8) /to chyba jasne/ | 28 | 3.98% | |
Razem | 704 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
29 Mar 2009, Nie 16:42, PID: 136452
pewnie że brakuje. wiosna jest może uda się kogoś spotkać...
04 Kwi 2009, Sob 20:28, PID: 137790
Prawdę mówiąc, niespecjalnie. Tak sobie przeprowadzam w głowie rachunek zysków i strat (plusów i minusów) i widzę jeden plus i cały las minusów. I zagrożeń!
07 Kwi 2009, Wto 8:02, PID: 138480
mi nie brakuje, nawet tych spraw może dla mnie nie być, najważniejszą rzeczą jest porozumienie między ludźmi, partnerstwo.
07 Kwi 2009, Wto 20:40, PID: 138765
ja ale nie z tobą
19 Kwi 2009, Nie 13:09, PID: 141911
Obecnie brakuje mi bardziej niż kiedykolwiek indziej, ale cały czas pracuje żeby zmienić obecny stan rzeczy
29 Kwi 2009, Śro 15:01, PID: 144634
Boję się przeciętnych, wyświechtanych dziewczyn, bo wiele z nich - odnoszę wrażenie - każe się czcić, jak boginie sił naprzyrodzonych. I coś w tym niestety jest, bo kiedy widzę tak niezwykle uwydatniane cechy kobiece albo po prostu zwykłe cielesne ich przymioty, które nabierają rangi fetyszyzmu i zyskując moc sprawczą, by wymusić uznanie w oczach otoczenia, szczególnie mężczyzn rzecz jasna - to tak uprawiany nierząd, poprzez kult ciała - napawa mnie zgorszeniem. Czuję się niesprawiedliwie gorszy, niż te wszetecznice, które opanowały tę sztukę do perfekcji. Tego uniknąć się co prawda nie da, ale poddawanie się tym prawom, budzi moralny sprzeciw, bo daje nieuzasadnione poczucie zafałszowanej wartości kobiet. Wdzięk, powab i czar to jakieś niebywałe kobiece sposoby okazywania nieporadności w okazywaniu swych potrzeb. Gdy cielesność jest przedkładana ponad rozsądek, wówczas traci się wgląd na prawdziwą wartość potencjalnych kontaktów intymnych, zainicjowanych drogą budzącą niepokój. Ulegamy słabościom, nie odkrywając rzeczywistego źródła zachwytu nad łonem natury. Nie możemy go przemieżyć na wskroś, będąc w pośpiechu, będąc nieprzygotowanym do tłamszenia złud świetności. Nie rozumiejąc podłoża zachwytu, radzimy ból istnienia, rozłam duszy. Takie postępowanie nie jest wyrazem czci dla siebie, przez brak zrozumienia swoich pobudek, ich powstawania i konsekwencji niekontrolowania zlekceważonych sił, którym się poddajemy. Nie panujemy nad sytuacją, ujmując to inaczej, stąd poczucie zniechęcenia, wynikające z niespełnienia się, jako twórca planujący swoją realizację i urzeczywistaniający ją w sposób zadowalający. Przedmiotowość opisywanego spojrzenia na rzeczywistość rodzi niechęć do pokonywania słabości, oraz budzi uzasadnione obawy, gdyż wyolbrzymione znaczenie takiego rytuału, jaki jest intymny kontakt, będzie rodzić sztuczne wybrażenie, co do słuszności dokonywanych wyborów. Niedocenia się zbyt kobiety, która wartościowana jest na podstawie wywartego przez nią wrażenia. Wrażenie jej przedmiotowością, estetyczną wartością, to tylko część procesu poznawczego rzeczywistych względów kobiecych. Dlatego wypaczona zostaje jej rzeczywista wartość osobowa, przez przedłożenie przedmiotowej wartości estetycznego piękna nad rozsądek. Niewyważone emocje, podczas poznawania ludzkiej osobowości, dają sposobność do wszetecznych zachowań, bynajmniej nie tylko - kobiety, dlatego też tragiczny to proceder, kiedy nad zdrowym rozsądkiem bierze górę niecierpliwość, lęk, fobia i wszeteczeństwo. Gdzie wiara? Nie brakuje mi kontaktów, które miałyby być powodem mojego upadku, zlekceważeniem tego, co nakazuje mi wstrzemięźliwość. Co jest mi dumą i moim dziedzictwem po przodkach, którzy wiarę w słuszność swoich racji okupili niejednokrotnie życiem. Poza tym, uważam, że brak życia w cnocie doprowadza do masowych tragedii i niszczenia społeczeństwa, doprowadza do wojen i napięć - zarówno osobistych jak i społecznych, a także do chorób cywilizacyjnych i wszelkich niepowodzeń. Kontakty intymne nie powinny być odzwierciedleniem użytecznej wartości jednostki, jak wydaje się, jest to powszechnie akceptowane. To one są dziś przedmiotem kultu żyjących - symbol nicości życia i zabiegania o byt, za cenę godności ludzkiej.
29 Kwi 2009, Śro 15:44, PID: 144645
krys840: odkąd zacząłem czytać Twoje posty, nie muszę już czytać filozofów Tak w ogóle to brakuje tutaj na forum wątku filozofia.
Co do tego co napisałeś to trudno się nie zgodzić. Jedno bym dodał: to jakie kobieta robi wrażenie, jej ogólny wdzięk, to nie jest tylko domena wyglądu zewnętrznego, ale też coś co stanowi o jej wnętrzu. Nie rozróżniałbym aż tak tych dwóch rzeczy.
29 Kwi 2009, Śro 17:11, PID: 144646
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2009, Śro 18:02 przez krys840.)
Jasne, ale by znać motywy czyjegoś postępowania, trzeba pracować na porozumienie. Trzeba rozumieć otaczające nas otoczenie, by wiedzieć, że ogólnie i powszechnie mamy do czynienia ze zjawiskiem, które nakreśliłem, a to ono kreuje postawy społeczne dziś. Od nas mężczyzn zależy, czy kobiety są pełne niewymuszonego uroku czy raczej ulegają naszym wypaczeniom, bo sami nierozumiejąc swoich zachowań, dajemy im powody do ulegania. Tak jak napisane jest w Piśmie Św., że kobieta kieruje swe pragnienia ku mężczyźnie, którzy kreują rzeczywistość. Ta biblijna prawda z kolei oddaje to, co napisałem: że przedmiotowość ujęcia życia, przez nazbyt zabieganie o potrzeby egzystencjalne, przysłania zachwyt i niewymuszone piękno nad prawdziwym kształtem świata. Stąd też pogląd, że Ci, którzy szczycą się posiadaniem kontaktów intymnych muszą być ludźmi sukcesu...
EDYCJA: Dodam jescze, że niestabilna sytuacja na świecie czy w kraju, która ma odzwierciedlenie w postaci nastrojów społecznych, udzielając się mężczyznom, powoduje ich osobisty, wewnętrzny rozłam i niepokój. To powoduje obawy kobiet, które nie widząc naszej stabilnej, emocjonalnej równowagi podkreślają wszystko to, co jest przysłowiowym zakazanym owocem. Dzieje się tak dlatego, że napięcia społeczne przekładają się na cielesne, stąd bezwiedna niewiasta, poprzez fetyszyzm, sama kreuje rzeczywistość mężczyzn, przyczyniających się, już coraz częściej, do chaosu, który ciężko później ogarnąć...
09 Maj 2009, Sob 17:30, PID: 147411
Tak się składa że ja akurat mam żonę i jeśli chodzi o stosunki intymne to akurat nie jest to problem. Aczkolwiek przebywam za granicą, a żona w Polsce więc czasem doskwiera samotność.
13 Maj 2009, Śro 12:25, PID: 148620
Brakuje owszem jednak bardziej brakuje mi drugiej połówki z którą mógłbym nie uprawiać seksu aż do naszego ślubu jak na prawdziwych chrześcijan przystało
13 Maj 2009, Śro 14:03, PID: 148633
Ustosunkuje się w sposób kompleksowy, zaczynając od przypadków najtragiczniejszych.
1)Jeżeli jesteś prawiczkiem/dziewicą i nawet się nie masturbujesz, to zacznij się masturbować. 2)Jeżeli jesteś prawiczkiem/dziewicą i masturbujesz się, to załóż konto na fotka.pl. Sprawa jest prosta. Wrzucasz swoje najlepsze zdjęcia. Najlepsze to znaczy: zdjęcia, na których najlepiej wyszliście wizualnie, zdjęcia w kozackich okolicznościach(np. przed Audi A6, albo przed panoramą Nowego Jorku, czy chociażby z grupką ślicznych kobiet/przystojnych mężczyzn). Trzeba też pamiętać żeby nie przesadzić(ja kiedyś wrzuciłem 6 zdjęć z czego 5 przedstawiało moją umięśnioną klatkę piersiową - to była przesada, bo taka lacha, która ogląda Twój profil pomyśli, że jesteś jakimś bezmózgim koksem). Najlepiej zachowywać umiar i różnorodność tzn. jedno zdjęcie wrzucasz w garniturze, drugie z gołą klatą, trzecie z rodziną, czwarte z wakacji a piąte ze znajomymi. Co do znajomych: warto ich mieć ponieważ uwiarygadniają Twój profil, ale przestrzegałbym przed zbyt dużą ich ilością ponieważ będzie to odbierane w ten sposób, że każdy może zostać Twoim znajomym i że tak na prawdę to nie dbasz o nich. Najlepiej mieć kilkudziesięciu znajomych wówczas dziewczyna, którą zaprosisz do znajomych będzie wiedziała, że wkracza do grona Twoich ścisłych znajomych i poczuje się bliska Tobie. W opisach najlepiej wykreować się na człowieka spokojnego, zrównoważonego, z wieloma zainteresowaniami, który nie wyklucza, że jeżeli znajdzie tę odpowiednią dziewczynę, to z chęcią z nią będzie. Na razie jednak jest otwarty na ludzi, chce poznawać ludzi, zbierać nowe doświadczenia w spokojnym poszukiwaniu tej jedynej. Musicie zachować poker face. To one mają do Was ciągnąć, nie odwrotnie. Jeżeli już macie taki przyjemny profilek, to zmieniacie taktyke o 180 stopni. Jak to ja kiedyś pisałem: "Zakładam sieć, wyławiam same złote rybki To już jest banalnie proste: wpisujesz nazwę miejscowości, interesujący Cię wiek i wyskakują Ci profile. Na fotce mało jest kup. Są dziewczyny: 1)Takie sobie 2)fajne 3)mega-fajne Oczywiście nie możesz wiedzieć której się spodobasz, a której nie. Dlatego też musisz otworzyć notatnik i napisać w nim coś w stylu: "Siemka. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale nie mogę się powstrzymać żeby Ci nie powiedzieć, że masz śliczne oczęta Obawiam się, że gdybym zobaczył Cię na real, to bym się zakochał. Pozdro " I robisz kopiuj-wklej. Wysyłasz to wszystkim dziewczynom, które spełniają Twoje wymogi(i które mają choć troche ładne oczy. Nie wysyłaj tego zezowatym rojdom przecież). Jak wyślesz 100 dziewczynom, to pewnie odpisze około 15-20. Na tej grupie musisz się skupić. Jeżeli napisze Ci "Dzięki", "Ty też masz ładne oczy. pozdro", to ciągnij rozmowę nadal, może w praniu coś jeszcze wyjdzie. Jeżeli napisze natomiast coś w stylu "Na real wyglądają inaczej", albo "Naprawde?" albo "Twoje też są śliczne... i nie tylko one", to idź dalej, zapytaj np. gdzie takie piękności jak ona mieszkają, a czy może lubią towarzyskie spacerki, albo czy w kinie jakiś dobry film teraz nie wszedł Wtedy mówisz, że łatwiej pisze ci sie na gg. Daje Ci gg i analogicznie prowadzac tam rozmowe wyciagasz numer kom i umawiasz sie.
13 Maj 2009, Śro 14:40, PID: 148649
Hektorku, żeś wyjechał z tymi radami. Chyba forum pomyliłeś
13 Maj 2009, Śro 21:43, PID: 148850
Uważam ,że rada Hektora sprawdza się w realu i prawdę mówiąc może to być jedyny skuteczny sposób dla kogoś kto bardzo chce pofiglować (nie płacąc za to) ale niestety nie pozwala mu na to fobia.
15 Maj 2009, Pią 20:34, PID: 149407
Rada dobra ale skad te wszystkie zdjecia wziasc? Nawet jakbym wzial to nie przedstawialy by one w 100% mojego zycia.
Nie mozna tez pisac ze sie jest zrownowazonym bo po pierwszej randce juz bedzie osoba przeciwna wiedziala ze nia nie jestesmy xD To by bylo jedno wielkie oszustwo, ktore od razu wyjdzie na wierzch. Rady dobre ale dobre dla normalnych ludzi.
15 Maj 2009, Pią 20:43, PID: 149408
Do mnie te rady nie pasują pod żadnym względem, albowiem nie mam ani nic do pokazania, ani nic do zaoferowania.
19 Maj 2009, Wto 10:33, PID: 150315
Hircyn napisał(a):Do mnie te rady nie pasują pod żadnym względem, albowiem nie mam ani nic do pokazania, ani nic do zaoferowania. Dam sobie coś uciąć, jeszcze nie wiem co ,ale nieważne ,że to nieprawda.
19 Maj 2009, Wto 10:52, PID: 150320
magik napisał(a):To by bylo jedno wielkie oszustwo, ktore od razu wyjdzie na wierzch. Oszustwo? A co to jest oszustwo? Zresztą nie potrzebujta się od razu umawiajta. Bawta się Jesteśta z Krakowa napiszta, że ze Szczycina Dziabajta tamtejsza dziołcha Trenujta i zbierajta doświadczenie. Wykreujta się na romantico, jutro na check-this-outa pojutro na gangsterta. Bawta się innymi i sobą. Zmieniajta się, nabywajta elastyczności. Hircyn napisał(a):Do mnie te rady nie pasują pod żadnym względem, albowiem nie mam ani nic do pokazania, ani nic do zaoferowania. A czego Ci brakujta?
19 Maj 2009, Wto 11:35, PID: 150332
et napisał(a):nie sądzisz, że to trochę nie w porządku wobec tych, którymi się bawisz w celu osiągnięcia swojej "elastyczności" ? Ależ ja nie majta nic złego na pomyślunku Chodzita o zabawajta niczego więcajta
19 Maj 2009, Wto 12:15, PID: 150337
a bo to nie potrzebujta nikogo zranita. Zartujta sobita a nie rańta. No chybata ze dziolcha mendata to róbta co chceta. Ja poznata na fotata taka jednata co mnie chceta w dydola zrobita to ja ja wykorzystata w cinema i cycata i lizata fajna byla
24 Maj 2009, Nie 11:38, PID: 151500
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Maj 2009, Nie 11:51 przez krys840.)
Nie jest dobrze rozmawiać o seksie, ponieważ nie jest to pragmatyczne stanowisko wobec ogółu ludzi, którzy mogą mniemać - na podstawie jednego tylko aspektu życia, jakim są kontakty intymne - że niepowściągliwy i nieprzemyślany stosunek do jakichkolwiek spraw jest symbolem pomyślności. Kontakty intymne nie są miarodajnym, ale za to bardzo opisowym zjawiskim życia. Ponieważ miałyby symbolizować, w mentalności ludzi, przebieg drogi ku osiągnięciu harmonii współpracy - zwieńczonej głębokim porozumieniem, dotyczącym bezpośrednio zaangażowanych w ten proces niewerbalnej komunikacji. Sam proces wspomnianego aktu, zawierany w celu pogłębienia związku, jest bardzo emocjonującą i dramatyczną drogą ku poznaniu ogólnego sensu, jakim jest jedność i trwałość więzi - a przede wszystkim ich użyteczność. Jest to zjawisko bardzo nasilające inne przedmioty życia, ponieważ jest formą weryfikacji naszego doświadczenia i dojrzałości. Świadczą o męstwie i cnotliwych przymiotach, które wiążą się z zapewnieniem oparcia i stateczności. Dlatego przywiązywanie wagi do seksu, jako do miarodajnej formy odzwierciedlającej naszą użyteczną wartość - dowodzoną na podstawie kulturalno - obyczajowego dorobku - jest szczątkowym ujęciem życia, zatracającym naszą tożsamość i powodującym rozterki wewnętrzne oraz realne zagrożenia w przyszłości. Seks to temat tabu, tak jak powściągliwość i wstrzemięźliwość to formy życia w spokoju.
EDYCJA: Przedmiotowość ujęcia zjawiska: "Zrobiłem to, więc jestem najlepszy". - Wydaje się butną i zaściankową taka postawa. |
|