PhobiaSocialis.pl
Wszystko po trochu - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html)
+--- Wątek: Wszystko po trochu (/thread-7943.html)



Wszystko po trochu - Cyrax94 - 19 Wrz 2012

Witam forumowicze. Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu ale tyle tu tego , że potrzeba GPS żeby się tutaj połapać :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: A więc... Mam parę problemów psychologicznych. Bo moim zdaniem podlegają one mojej psychikę. Jestem uczniem i odbywam praktyki w Warsztacie Samochodowym. W lutym tego roku miałem wypadek przy pracy... Szef i mechanicy nie przyznali się przed nikim , że uległem wypadkowi... Starałem się o jakieś odszkodowanie , przez to że chciałem o swoje walczyć to szef i inni dają mi popalić... Mobbing , nic innego jak mobbing... Znęcają się psychicznie , zastraszają... Czuje się psychicznie mały... Boje się wchodzić na ten zakład , bo zaraz się cały trzęsę , jąkam się. Stałem się bardziej zamknięty w sobie , bo ciągle myślę tak: "Jezuuu... znów muszę tam wrócić.Znów zaczną mnie wyzywać i traktować jak psa..." przez takie coś zacząłem się bać pracy... To pierwszy problem. Teraz czas na drugi. Mam dziewczynę. Najlepszą na świecie. Ale mam dziwną fobię... wstydzę się okazywać uczuć przy ludziach , a wiem , że ona tego potrzebuje... Mam uczucie , że wszyscy się na mnie patrzą , śmieją się i obgadują... Zniżyło to moją pewność siebie i samoocenę niestety. I mój najważniejszy problem to... ZAZDROŚĆ. Nie mogę znieść jak moja dziewczyna rozmawia z innymi chłopakami... Takich kolesi traktuje jak zagrożenie i wpadam w furię... Zaraz myślę , że ona odejdzie ode mnie bo ktoś może być przystojniejszy , mądrzejszy ode mnie... Jeżeli napisałem to bardzo niezrozumiale to z góry przepraszam.


Proszę o jakieś porady. Z góry dziękuję i POZDRAWIAM


Re: Wszystko po trochu - uno88 - 19 Wrz 2012

Rady? Ja tu widzę pole do konkretnej pracy z psychoterapeutą i żadne porady w stylu: myśl tak, czy śmak tu nie pomogą. Napisałeś jakby o 3 sprawach ,ale z każdej z nich ,aż bije po oczach Twoja poczucie niższości, gorszości względem innych ludzi. Ewidentnie zaniżona samoocena. Mnie jako kogoś postronnego najbardziej wku*wia przykład z warsztatem. Bo to przykład na niesprawiedliwość ,a pozostałe dwa to Twoje własne wkręty. Oczywiście tamto też jest skutkiem wkrętu ,ale nie znoszę podłych ludzi ,którzy dla własnej ,śmierdzącej korzyści są gotowi niszczyć drugiego człowieka. Nic konkretnego Ci nie poradzę. Na tym forum 99% ludzi ma zaniżoną samoocenę i nie ma gotowej i łatwej na to recepty. W dużej mierze ją się wynosi z domu. Najlepiej jakbyś poszedł do psychologa poznawczo-behawioralnego ,ale Ty pewnie tego nie zrobisz ,więc pozostają jakieś poradniki w internecie odnośnie poprawy samooceny.


Re: Wszystko po trochu - Luna - 19 Wrz 2012

Współczuję sytuacji w pracy... Nie masz możliwości zmiany miejsca praktyk? Jak długo musisz tam pracować?
Bardzo dobrze, że starałeś się o odszkodowanie i szkoda, że nic z tego nie wyszło : /

A co do dziewczyny - też radzę rozpocząć wizyty u psychologa. Ty na pewno świetnie wiesz, że nikt Cię nie wyśmieje, gdy ją np. publicznie obejmiesz i wiesz, że nie powinieneś być zazdrosny, ale sama wiedza to często za mało. Psycholog powinien Ci pomóc. Niech dziewczyna będzie Twoją motywacją, bo wiesz, jak będziesz jej urządzał sceny zazdrości, to prawdopodobnie odejdzie. Nie dlatego, że ktoś jest przystojniejszy/bogatszy/ma ładniejszy uśmiech, ale po prostu dlatego, że ciężko z Tobą wytrzymać.


Problemy - Cyrax94 - 19 Wrz 2012

Co do praktyk.. Mój szef zna wszystkich mechaników w powiecie i nagadał im aby mnie nie przyjmowali pod żadnym pozorem... Wiem jedno , nie wejdę tam już. Boje się , że dostanę jakiejś fobii i coś głupiego zrobię. Jeżeli psycholog-psychiatra da rade mi pomóc to chyba tak zrobię... Bo samemu nie da się niestety z takim czymś pomóc , bo ma się w sobie jakieś blokady do , których nie ma się klucza... A do tej zazdrości to nie mogę tego powstrzymać. To jakoś samo z siebie mną kieruje. Ja jej niepotrzebnie powtarzam "Nie chcę widzieć podrywających Cię kolesi"... dla mnie nawet jakby nikt jej nie podrywał to moja mózgownica to odbiera jako podrywanie i czuję zagrożenie... To zgłoszę się do jakiegoś specjalisty , bo męczące to.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.