PhobiaSocialis.pl
Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Miejsca pracy przyjazne fobikom. (/thread-7527.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Urthon - 30 Mar 2017

Może spróbuj najpierw jakieś pracy w niepełnym wymirze godzin, mnie taka praca pomogła się "wyrobić", nabrać większej pewności siebie na rynku pracy.

No i pamiętaj, na rozmowach o pracę zawsze możesz wciskać kit, że pracowałaś wcześniej na czarno, dlatego nie masz udokumentowanego zatrudnienia : P (bo i tak nie chodzi o to, żeby udawać doświadczenie, tylko dawać wrażenie, że jest się zaradnym).


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - andy - 31 Mar 2017

Na poczatku warko załapać się gdziekolwiek. Mcd, kasa sklepowa itp. Nabierzesz doswiadczenia i pewności siebie. Zawsze można sie zwolnić.
Ciezko na poczatku o dobrą pracę bez doswiadczenia, znajomości. Ja pracę dostałem po znajomości, nie ma się czym chwalić :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Amcio - 31 Mar 2017

tak, gdyby to tylko bylo takie proste, ja przy ludziach nabieram braku pewnosci siebie a nie pewnosci.......


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Zasió - 31 Mar 2017

a ja niczego nie nabieram
a w każdym razie w takim tempie, że gdybym nabierał wody jak statek, przez wieczność szedłbym na dno


Re: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Amcio - 31 Mar 2017

a moim przypadku wylewam wode z miejsca w ktorym sie topie ale gdy spotkam ludzi to cale miejsce jest znowu walane i znow sie topie haha


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Naaat - 30 Maj 2017

Hej. Zaproponowano mi pracę recepcjonistki (choć to jeszcze nic pewnego, mam dać odpowiedź do końca tygodnia), jednak chciałabym poznać wasze zdanie, czy jest to dobra pierwsza praca dla osoby z fobią społeczną? Nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o taką pracą, ani żadną inną. Do tej pory myślałam, żeby jednak poszukać jakiejś mniej kontaktowej pracy, tzn. wśród ludzi, ale jednak coś tam sobie robić na komputerze ze sporadycznymi kontaktami. Jeżeli chodzi o tę pracę to z tego co się dowiedziałam ma to polegać na prowadzeniem korespondencji, odbieraniu telefonów, zamawianiem różnych artykułów biurowych i witaniu gości (pewnie w to się wliczają jakieś tam rozmowy, "zabawienie" i może dostarczanie kawki) i tak się zastanawiam czy jest to dobra opcja na pierwszą pracę? Szczególnie, że nie czuję się pewnie w rozmowach telefonicznych, załatwianiu i organizowaniu różnych spraw czy niezobowiązujących rozmowach i witaniu klientów... Niby byłaby to pełnoetatowa praca, ale mam jeszcze opcje płatnego stażu, który nie wymagałby tak częstego kontaktu z wieloma ludźmi i byłby mniej zobowiązujący. Jakieś rady? :Stan - Uśmiecha się:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Swango - 30 Maj 2017

Zależy jak silna jest twoja fobia, jakie warunki ma jedna i druga praca (hajs, grafik, dojazd itd.) , jaką masz sytuację i jakie plany. Co to za staż?


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Naaat - 30 Maj 2017

Jeżeli chodzi o fobię to zdarzają się lepsze i gorsze dni, ale tak ogólnie to nie uważam się za osobę zbyt komunikatywną - często ma problemy z wyrażaniem własnych myśli czy swobodnym formułowaniem zdań (czasem zdarza mi się nawet zająknąć, albo mam wrażenie, że ludzie nie rozumieją o co mi chodzi jak coś tłumaczę oraz mówię dość cicho - w szkole często mnie upominano, że mam mówić głośniej). Jak sie zdenerwuję to trzęsą mi się ręce, więc nie widzę się też w donoszeniu kawy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ta praca pojawiła się dość nieoczekiwanie, nie wysyłałam CV, zaproponowano mi to bardziej po znajomości (do tej pory nie rozważałam nawet pracy na recepcji) Co do hajsu to jeszcze nie znam konkretów, ale podejrzewam, że płacowo to będą niewielkie różnice, z tym, że praca na pewno będzie lepiej płatna niż staż. Jeżeli chodzi o bliskość to też praca na recepcji byłaby korzystniejsza, jednak dojazd jeszcze nie jest aż tak wielkim problemem. Co do stażu, to byłaby to praca bardziej przy biurku, excel, pisanie raportów, wsparcie działu i wyszukiwanie informacji. Obie firmy są średniej wielkości i związane z mediami. Ogólnie to zarówno ta praca jak i staż nie są pewne na 100% i w sumie i tak mogę zostać z "niczym" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - masterblaster - 30 Maj 2017

Proponuję atakować recepcję, mz. lepiej wyjdzie Ci na zdrowie .. :Stan - Uśmiecha się:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Swango - 31 Maj 2017

(30 Maj 2017, Wto 21:02)Naaat napisał(a): Jeżeli chodzi o fobię to zdarzają się lepsze i gorsze dni, ale tak ogólnie to nie uważam się za osobę zbyt komunikatywną - często ma problemy z wyrażaniem własnych myśli czy swobodnym formułowaniem zdań (czasem zdarza mi się nawet zająknąć, albo mam wrażenie, że ludzie nie rozumieją o co mi chodzi jak coś tłumaczę oraz mówię dość cicho - w szkole często mnie upominano, że mam mówić głośniej).  Jak sie zdenerwuję to trzęsą mi się ręce, więc nie widzę się też w donoszeniu kawy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


No to masz podobnie do mnie. Z tym że ręce to mi się praktycznie cały czas telepią, ale nie jest to wbrew pozorom problem.

Hmmm...ciężko mi coś doradzić, nie wiem co byłoby dla ciebie korzystniejsze i dawało ci coś sensownego pod kątem cv.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Naaat - 31 Maj 2017

Na razie się wybieram na rozmowę kwalifikacyjną, a wszystko się pewnie wyjaśni w przyszłym tygodniu. Do pracy na recepcji nie jestem przekonana, a i też mi się wydaje, że jeżeli chodzi o wpis w CV to też niewiele on da. W przyszłości i tak się nie widzę w takiej pracy. W każdym razie dzięki za odzew, już samo opisanie moich wątpliwości pomogło mi w przemyśleniach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Xxxyyy - 13 Wrz 2017

Jak praca na etacie to najlepsza opcja chyba kierowca tira :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: od busa tez mozna zaczac i nazbierac hajs na prawko na tira a jak jeszcze sie jezdzic lubi to bosko :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Onigirinori - 06 Paź 2017

[quote pid='711221' dateline='1505329653']
XxxyyyJak praca na etacie to najlepsza opcja chyba kierowca tira :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: od busa tez mozna zaczac i nazbierac hajs na prawko na tira a jak jeszcze sie jezdzic lubi to bosko :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
[/quote]

Na busa nie idźcie. Busy na kat. B są przeładowane za co można dostać mandat plis nie posiadają tych tarcz czy jak to się nazywa czyli mogą ci kazać gdzieś dotrzeć w ciągu dnia co oczywiście będzie możliwe ale przy jeździe 24godzinnej.

Fajnie iść na tiry ale ja niestety słabo prowadze :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Aloha123 - 18 Paź 2017

No, to moje obecne( chyba nie na długo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ) miejsce pracy jest dla mnie dokładnym przeciwieństwem przyjaznej pracy dla fobika. Pracuje tu góra 30 osób i jest taka jakby pseudo ,,swojska'' atmosfera, w negatywnym sensie oczywiście. Nie brak cwaniaczków, a praca to ciągłe nieznośne wykonywanie poleceń typu ''przynieś, wynieś, pozamiataj'' pokazują mi też jak zrobić jakieś rzeczy których jeszcze nie robiłem. Jest to dla mnie okropnie męczące i stresujące. Ciągłe zastanawianie się czy dobrze coś robię, co mam zrobić za chwilę i taki jakby brak anonimowości, ciągle ktoś mnie woła, czasem zaczepia, zagaduje... Ja jednak polecam pracę na produkcji, na jakichś większych halach, zakładach, a nie coś takiego. I jeśli takie coś ma przyzwyczajać do ludzi, ćwiczyć zachowania społeczne itp. to ja dziękuję, ale na mnie to nie działa. Nawet na przerwie nie mogę sobie usiąść sam i odpocząć od nich, bo pytają się czemu nie jem na stołówce... Mam jeść spokojnie przy jednym stole, w małym, ''kameralnym'' gronie... pierr...lę ja się tak nie bawię.



RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - consciousness - 22 Paź 2017

Cała moja historia zawodowa to jeden wielki koszmar, który zamiast oswoić mnie z ludźmi, pogłębił to jeszcze bardziej.
Niestety wcale to nie działa tak, że wystawiając się na silne bodźce społeczne, osłabiasz lęk.
Aktualnie pracuję już w 4 firmie, licząc od maja zeszłego roku, nie wytrzymałem w żadnym miejscu dłużej niż pół roku.

Zaczęło się od stażu z UP, zawód kelner. Znakomicie co? Wskoczyłem na zbyt głęboką wodę, kto z was chciałby być kelnerem, od którego wymaga się łatwości w nawiązywaniu kontaktów, i ogólnie szeroko pojętego ekstrawertyzmu.
Przez tę pracę nabawiłem się depresji, bezsenności, i mój stan drastycznie się pogorszył. Pracowałem tam pół roku, głodowa pensja, dzień w dzień silny lęk przez jakieś 2 miesiące. Potem organizm wydawało mi się że się przyzwyczaił, pewne rzeczy zacząłem wykonywać rutynowo i nawet jakoś to szło, ale wystarczyło że pojawiała się jakaś nowa okoliczność, rzecz do zrobienia, gość z którym nie potrafiłem porozmawiać i zaczynał się koszmar. Codziennie planowałem załatwienie sobie jakiegoś l4, ale lęk przed pójściem do lekarza i powiedzenie mu prawdy, czy co gorsza udawanie że jest się chorym było dla mnie nie do wykonania. Pracę zawsze wykonywałem byle jak i "aby było", dla ludzi z zewnątrz wyglądało to tak jakbym miał wy+:Ikony bluzgi kochać 2:, ale to wszystko było bronieniem poczucia własnej wartości, wolałem uznać za gościa który ma wy+:Ikony bluzgi kochać 2:, i nie jest dobrym pracownikiem, niż człowieka który jest przegrywem społecznym.

Także przemęczyłem się, skończyłem ten staż, ale wcale nie czułem jakiejś wielkiej ulgi. Raczej ogromny wstręt do samego siebie.

Potem kolejna praca, magazyn w małym sklepie. Kolejny koszmar, czułem się tam tak źle, że całe dnie po wróceniu z pracy spędzałem na oglądaniu seriali aby uciec od rzeczywistości. Depresja rozwijała się w tym okresie bardzo intensywnie. Pracowałem miesiąc, wypowiedzenie i kolejna praca.

Był to znów magazyn, w większym zakładzie, gdzie pracowało kilkaset osób. Koszmar ponownie. W tym okresie brałem leki i narkotyki, aż skończyłem w szpitalu po przedawkowaniu.

Oto do czego doprowadziła mnie praca, która wedle wielu osób miała mnie uleczyć.
Praca którą był bym w stanie wykonywać? W domu. Bez przełożonego. Wolny zawód. Wspaniale. Nie chcę się oszukiwać i marnować czas i pieniądze rodziców na jakieś :Różne - Koopa: studia. Nie wiem co robić, aktualnie wróciłem do pracy po półrocznej przerwie, w której chodziłem na terapię, jadłem leki. Ale czuję że zaczyna się wszystko od nowa, to ściskanie w dołku, wiedząc że jest niedziela wieczór jest straszne.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Swango - 23 Paź 2017

Rozumiem cię. Niestety, ale to nie jest tak, że pójdziesz do pracy i w magiczny sposób fobia minie. Bardzo dużo zależy do jakiego miejsca trafimy. Bo możemy trafić do takiego, gdzie właśnie tak jak ty miałeś, praca tylko pogłębia problem. Ja miałam podobnie do ciebie, trafiłam do pracy gdzie była kiepska atmosfera i tylko nabawiłam się jeszcze większych lęków i niechęci wobec pracy. Teraz pracuje na szczęście w dobrej atmosferze, miewam lęki, zwłaszcza jak przyjdzie niedziela i generalnie nie jest to moja bajka, to jakoś daje radę, przyzwyczajam się już i czuję się całkiem swobodnie. Tak że to wiele zależy od charakteru pracy i ludzi.

Ja tak jak ty, jak sobie pomyślałam co chciałabym robić, to uświadomiłam sobie że są tą prace solo, które w sumie wykonuje się zdalnie.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Mżawka - 10 Gru 2017

Bo w fobii społecznej właśnie chyba o to chodzi, żeby nie rzucać się na głęboką wodę, tylko pokonywać lęk malutkimi kroczkami. Zdaje się, że na tym opera się terapia poznawczo-behawioralna, która jest uważana za najbardziej skuteczną w leczeniu tego zaburzenia. Jeśli odczuwasz lęk ciągły, nawet w samotności, to trzeba zacząć od tego żeby odczuwać swobodę w swoim własnym towarzystwie, później rodzina, kontakty w sklepach/urzędach, rozmowy z pojedynczymi osobami, odzywanie się w grupie, a gdzieś tam na samym końcu mocno publiczne sytuacje.
Jako dziecko cierpiałam na mutyzm wybiórczy, formę fobii społecznej (odzywałam się tylko do najbliższej rodziny, jednej koleżanki, a wobec obcych brak komunikacji werbalnej i niewerbalnej, ograniczona mimika twarzy) - tam też się stosowało tę terapię. Pamiętam, że jednym z ćwiczeń było mówienie przy otwartych drzwiach, a w drugim pokoju znajduje się osoba, do której dziecko nigdy się nie odzywało. Ta osoba wchodzi powoli do pokoju, a dziecko nie przestaje mówić, głos się jedynie ścisza i co najwyżej drży. Nadal jest źle, ale od tego momentu jest już możliwa jakaś tam komunikacja słowna, choćby podstawowe odpowiedzi na pytania. Od pojedynczych słów, a nawet sylab zaczynałam mówić z moją najlepszą przyjaciółką w podstawówce, dopóki się zupełnie nie odblokowałam. Teraz fobia ma oczywiście już inną formę, ale te ćwiczenia behawioralne są tak samo stopniowane. Jeśli nie umiemy podstaw w sytuacjach mało stresujących, to w mocno stresujących nie ma chyba nawet technicznie możliwości, żeby się powiodło :Stan - Uśmiecha się: A jak się nie uda, to lęk się zwiększa, jeśli wystąpiło też ośmieszenie to dodajmy jeszcze ze 100 punktów do mocy nerwicy i dni niewychodzenia z domu.

Ja też się rzuciłam na głęboką wodę i pracowałam w sklepie - trzęsące się ręce, sztywny głos, przerażenie na twarzy, niemożność przeprowadzenia "błahej rozmowy". Klienci mówili mi o tym, nawet jak wydawało mi się w lepszym dniu że jest ok. Boję się pracy, po tej porażce moja motywacja spadła poniżej zera. Również pozostaje mi wolny zawód, a terapia swoją drogą.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - MsMadeleine - 30 Gru 2017

Pracuję na produkcji. W moim miejscu pracy (są różne działy) pracuje baaardzo dużo osób. Na mojej zmianie jest nas 12. Trafiłam na sympatycznych ludzi, którzy każdego lubią, pomagają nowym i nie robią żadnych problemów. A praca jak praca... nie jest ciężka fizycznie. Najważniejsza była dla mnie atmosfera. Umowa o pracę też jest. Pieniądze mi odpowiadają. Jedyny minus? Czterobrygadówka. Święta mamy wolne. W ciągu tygodnia też zdarzają się takie dni - przynajmniej można pozałatwiać jakieś sprawy. Zawsze po nockach mamy 2 dni wolnego. W sumie dla mnie najgorsze są nocki. Już koło 4 wszystkim chce się spać. Ogólnie jestem zadowolona. Żałuję, że wcześniej nie udało mi się znaleźć takiej pracy. Męczyłam się przy sprzątaniu bloków z chorym kręgosłupem lub na produkcji, gdzie dźwigałam ciężkie rzeczy i na magazynie, gdzie była kiepska atmosfera.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - takatam - 07 Sty 2018

Myślę, że najlepsza praca to zdalna. Chciałabym taką mieć. Zero kosztów na dojazdy, a mieszkam daleko od miasta i to spory wydatek i jak patrzę ze brat tylko pracuje i wydaje na dojazdy to myślę że lepiej nie pracować, bo przecież tak samo zero złotych zarobie na czysto. Niestety trudno jest znaleźć pracę zdalną. Jak ktoś chce to mogę polecić wyszukiwarkai do pracy typu ineed czy trovit.
https://pl.indeed.com/
www.trovit.pl


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - krzychuvx - 07 Sty 2018

(30 Gru 2017, Sob 10:40)MsMadeleine napisał(a): Pracuję na produkcji. W moim miejscu pracy (są różne działy) pracuje baaardzo dużo osób. Na mojej zmianie jest nas 12. Trafiłam na sympatycznych ludzi, którzy każdego lubią, pomagają nowym i nie robią żadnych problemów. A praca jak praca... nie jest ciężka fizycznie. Najważniejsza była dla mnie atmosfera. Umowa o pracę też jest. Pieniądze mi odpowiadają. Jedyny minus? Czterobrygadówka. Święta mamy wolne. W ciągu tygodnia też zdarzają się takie dni - przynajmniej można pozałatwiać jakieś sprawy. Zawsze po nockach mamy 2 dni wolnego. W sumie dla mnie najgorsze są nocki. Już koło 4 wszystkim chce się spać. Ogólnie jestem zadowolona. Żałuję, że wcześniej nie udało mi się znaleźć takiej pracy. Męczyłam się przy sprzątaniu bloków z chorym kręgosłupem lub na produkcji, gdzie dźwigałam ciężkie rzeczy i na magazynie, gdzie była kiepska atmosfera.

Jest to coś konkretnego? Możesz powiedzieć cos więcej? W sensie sam się miotam po pracy i narazie wylądowałem na umowie zleceniu za dośc srednią ( Czyt. wystarczy tylko dlatego że mieszkam w akademiku :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: ) kase. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: No ale bez doświadczenia nie wiele więcej mogłem mieć.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - MsMadeleine - 09 Sty 2018

(07 Sty 2018, Nie 12:22)krzychuvx napisał(a):
(30 Gru 2017, Sob 10:40)MsMadeleine napisał(a): Pracuję na produkcji. W moim miejscu pracy (są różne działy) pracuje baaardzo dużo osób. Na mojej zmianie jest nas 12. Trafiłam na sympatycznych ludzi, którzy każdego lubią, pomagają nowym i nie robią żadnych problemów. A praca jak praca... nie jest ciężka fizycznie. Najważniejsza była dla mnie atmosfera. Umowa o pracę też jest. Pieniądze mi odpowiadają. Jedyny minus? Czterobrygadówka. Święta mamy wolne. W ciągu tygodnia też zdarzają się takie dni - przynajmniej można pozałatwiać jakieś sprawy. Zawsze po nockach mamy 2 dni wolnego. W sumie dla mnie najgorsze są nocki. Już koło 4 wszystkim chce się spać. Ogólnie jestem zadowolona. Żałuję, że wcześniej nie udało mi się znaleźć takiej pracy. Męczyłam się przy sprzątaniu bloków z chorym kręgosłupem lub na produkcji, gdzie dźwigałam ciężkie rzeczy i na magazynie, gdzie była kiepska atmosfera.

Jest to coś konkretnego? Możesz powiedzieć cos więcej? W sensie sam się miotam po pracy i narazie wylądowałem na umowie zleceniu za dośc srednią ( Czyt. wystarczy tylko dlatego że mieszkam w akademiku :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: )  kase. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: No ale bez doświadczenia nie wiele więcej mogłem mieć.

Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej to śmiało, odezwij się na pw.  <:Stan - Uśmiecha się:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 28 Sty 2018

(07 Sty 2018, Nie 11:54)takatam napisał(a): Myślę, że najlepsza praca to zdalna. Chciałabym taką mieć. Zero kosztów na dojazdy, a mieszkam daleko od miasta i to spory wydatek i jak patrzę ze brat tylko pracuje i wydaje na dojazdy to myślę że lepiej nie pracować, bo przecież tak samo zero złotych zarobie na czysto. Niestety trudno jest znaleźć pracę zdalną.
Dziwne masz podejście, zafiksowałaś się na tę pracę zdalną, choć szanse zdobycia takiej są prawie żadne, wmawiasz całemu światu, że nie ma pracy dla ciebie, ale tak naprawdę to nie ma akurat takiej jakiej byś oczekiwała. Twój brat przynajmniej coś robi, zdobywa doświadczenie i na pewno nie wychodzi na tym na zero.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Ciastekk - 28 Sty 2018

Na produkcji praca ciężka, na otwartym terenie. Przy -18 stopniach łatwo nie było. Brak miejsca do ogrzania się a raczej czasu umowa-zlecenie, marne zarobki. Kolejna praca na produkcji praca czysta, lekka, lecz ludzie baardzo ******** wytrzymałem 14 dni. Praca na stacji benzynowej ciężka nie była, zarobki bardzo marne (najniższa krajowa) + płacisz z własnej kieszenie jak brakuje towaru. klienci traktują cie jak niedouczonego śmiecia co potrafi tylko stać przy kasie. Teraz pracuje jako operator maszyn praca nie jest lekka, odpowiedzialna (pracuje w dziale kontroli jakości) trzeba podporządkować sobie pracowników czasem na nich nakrzyczeć  }:-> Umowa o prace, praca po 8 godzin 5 dni w tygodniu na 3 zmiany. Pracuje też w soboty aby dorobić.  Zarobki są 2x większe jak na stacji. Ludzie bardzo w porządku, raczej spokojni. Kierownik także bardzo okej.


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - takatam - 01 Lut 2018

(28 Sty 2018, Nie 17:27)Sparkle napisał(a):
(07 Sty 2018, Nie 11:54)takatam napisał(a): Myślę, że najlepsza praca to zdalna. Chciałabym taką mieć. Zero kosztów na dojazdy, a mieszkam daleko od miasta i to spory wydatek i jak patrzę ze brat tylko pracuje i wydaje na dojazdy to myślę że lepiej nie pracować, bo przecież tak samo zero złotych zarobie na czysto. Niestety trudno jest znaleźć pracę zdalną.
Dziwne masz podejście, zafiksowałaś się na tę pracę zdalną, choć szanse zdobycia takiej są prawie żadne, wmawiasz całemu światu, że nie ma pracy dla ciebie, ale tak naprawdę to nie ma akurat takiej jakiej byś oczekiwała. Twój brat przynajmniej coś robi, zdobywa doświadczenie i na pewno nie wychodzi na tym na zero.

Właśnie wyjeżdża za granicę. Jakby wychodził na więcej niż zero to by tego nie robił. 

W normalnym państwie nikt by nie jechał za granicę. 

  fakt że ja nie pracuję z wyboru.

wolę mieć czas na anime niż tracić czas na pracę za którą nic nie dostanę. 

Po prostu nie jestem tchórzem i zamierzam pracować wyłącznie zdalnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: tak jak chcę. Z daleka od systemu od 7 do 15 :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

ale jak wolisz być królikiem doświadczalnym i żyć jak większość to twój wybór. 

Ja tylko łamie schematy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Miejsca pracy przyjazne fobikom. - Sparkle - 02 Lut 2018

@takatam
Jakie schematy do tej pory złamałaś? Naprawdę myślisz, że siedzenie w domu i oglądanie anime jest bardziej wartościowe od pracy? Co jeśli nigdy nie znajdzie pracy zdalnej? Jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość, kto będzie ciebie utrzymywał?
Ja nie jestem żadnym królikiem doświadczalnym, tylko zwykłym pracującym człowiekiem, nie lubię mojej pracy, ale ponieważ tchórzem nie jestem chodzę do niej, choć bardzo mało zarabiam to przynajmniej pozwala mi ona w pewnym stopniu być niezależną, stać mnie na to, żeby coś sobie kupić, a nie obciążać rodziców dodatkowymi kosztami, wolę robić cokolwiek niż tylko użalać się nad tym, że nie ma pracy jakiej bym chciała.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.