PhobiaSocialis.pl
"Kac" po rozmowie - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: "Kac" po rozmowie (/thread-7511.html)



"Kac" po rozmowie - miszulas - 10 Maj 2012

Może ktoś zmaga się z podobnym problemem, myślę, że to może być dość częste przy naszej przypadłości. Mianowicie kiedy przełamię się, by z kimś porozmawiać (a jestem mimo wszystko dość rozmowną osobą), to -zwłaszcza, gdy wyrażam swoje zdanie na jakiś temat - po rozmowie zaczynam uparcie analizować to, co powiedziałem. Boję się, że kogoś uraziłem, że zrażę rozmówcę do siebie, że nie powiedziałem tego, co chciałem, źle dobrałem słowa, może powiedziałem coś niedorzecznego...Po jakimś czasie przestaję o tym myśleć, ale jest to dość u+:Ikony bluzgi pierd:. Jak z tym walczyć? Nie będę przecież poddawał się tej przypadłości, nie chcę siedzieć ciągle cicho, kiedy inni rozmawiają.


Re: "Kac" po rozmowie - nova - 10 Maj 2012

moim zdaniem to wynika z tego że osoby cierpiące na fobię społeczną maja deficyt :-D niedobór rozmów Których z jednej strony panicznie się boją a z drugiej potrzebują.Kiedy juz dochodzi do jakiejś konfrontacji tak to nazwijmy to traktujemy to jako prawie dialog życia i śmierci, wszystko musi byc idealnie a w gruncie rzeczy zawsze mamy do siebie jakieś 'ale' .Będąc osobami odizolowanymi nie mamy poczucia takiego luzu w kontaktach nie mamy go wyrobionego i moim zdaniem stad to wynika.Nie wiem do końca jak z tym sobie radzić bo mam podobnie z tymi analizami "po"ale myślę że po prostu wystawianie się na takie sytuacje pozwala już każdej kolejnej rozmowy tak bardzo nie przeżywać..


Re: "Kac" po rozmowie - Itsuu - 10 Maj 2012

Oh, mam tak często. Może nie analizuję KAŻDEJ rozmowy, ale te dłuższe tak. I strasznie to u+:Ikony bluzgi pierd:. Myślę: "Kurczę, a mogłam wtedy dopowiedzić coś więcej, czy coś". Nienawidzę tego. Zgadzam się z novą, że wynika to z braku takiej luźnej rozmowy na co dzień. Z tego powodu każda rozmowa(udana czy nieudana) jest jak jakieś wielkie życiowe wydarzenie. Jak nie wyjdzie to wrrrr, a jak wyjdzie to aż samoocena skacze:Husky - Podekscytowany:


Re: "Kac" po rozmowie - Zasió - 10 Maj 2012

nic dodać, nic ująć. ale to bardzo ciekawe spojrzenie na problem ;-) kac bez alkoholu... kompletnie przerabane :-D


Re: "Kac" po rozmowie - etyfka - 10 Maj 2012

Snsjsjsn


Re: "Kac" po rozmowie - uno88 - 11 Maj 2012

Jak się do czegoś przywiązuje zbyt dużą wagę to efektem jest właśnie późniejsze wałkowanie tego. Jak z tym walczyć? Nie da się. To byłoby bez sensu ,gdyby cholernie mi na czymś zależało ,a z drugiej strony mógłbym o tym wcale nie myśleć ,albo podejść do tego na luzie. Można udawać przed drugim człowiekiem ,ale przed samym sobą trochę ciężej.


Re: "Kac" po rozmowie - nova - 11 Maj 2012

Jeżeli tych rozmów będzie więcej z czasem nie będziemy juz na nie tak bardzo zwracać uwagi, wręcz podchodzić schemat owo.Ludzie się zmieniają z którymi rozmawiamy ale chodzi generalnie w tym o takie gadanie o niczym -to jest najtrudniejsze paradoksalnie ale schemat sie powtarza


Re: "Kac" po rozmowie - rewolucjonista - 11 Maj 2012

Też mam taką schizę czasami, rozpamiętuję, analizuję, pastwię się nad sobą odbytymi dialogami.


Re: "Kac" po rozmowie - snailtrail - 12 Maj 2012

:Stan - Niezadowolony - W szoku: a oprócz kontaktów realnych ten kac po rozmowie wkroczył w moim przypadku jeszcze w świat internetu, mam kaca po rozmowach na skype, gg, pw na forach...
jeśli nie da się z tym walczyć, to jak to ignorować?


Re: "Kac" po rozmowie - krist - 12 Maj 2012

czasem mam tak samo ale to zalezy od tego z kim byla rozmowa, np. w tym tyg spotkalam znajoma ze studiow ja jej nie widziałam ale ona podleciala do mnie i nie wiem chciala usciskac czy cóś :Stan - Uśmiecha się - LOL: a ja szok o co chodzi znaczy sie bo jej nie poznalam :Memy - Cool Doge: na dodatek byla z mama mama weszla do sklepu wiec chwilke pogadalysmy zaraz wyszla i sie ulotniłam i pozniej rozmyslalam nad tym ze moglam jakos wiecej pogadac, wiecej powiedziec a tak wyszlo jakbym ja zignorowala kurde nienawidze takich sytuacji. Co do radia tez bylam kiedys na antenie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ale to jeszcze nie mialam takich glupich schiz, pamietam jak niedawno do lokannego radia wyslalam sms na konkurs a ponziej jak do mnie to doszlo modlilam sie bym nie wygrala by nie zadzwonili :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: "Kac" po rozmowie - destroyer. - 12 Maj 2012

Oczywiście. Potrafię się zadręczać z takich głupich powodów przez kilka dni. Bez przerwy analizuję rozmowy z osobą, na której uznaniu mi zależało, ehh nawet rozmowy z panią w spożywczaku rozkładam na części pierwsze. Większość fobików tak ma, bo to się bierze raczej z zaniżonej a raczej zdruzgotanej do poziomu piwnicy pewności siebie. Osoby pewne siebie nie zwykły analizować swoich słów, myśleć, co powiedziały nie tak, bo w ich mniemaniu wszystko, co robią jest znakomite, a drobnymi błędami się nie stresują.

Ale podoba mi się określenia tego, jako kaca :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: "Kac" po rozmowie - snailtrail - 12 Maj 2012

też mi się to określenie podoba, tak się czuję po spotkaniach z ludźmi właśnie :Stan - Uśmiecha się:
a wiecie co - od jakiegoś czasu z tym walczę. w rozmowach ze znajomymi z innego miasta kłamię im zwyczajnie.

to znaczy w domu wymyślam co mam mówić, jak odpowiadać, jaką kampanię sukcesu mówić - w tym sensie, nawet nie żeby ich ściemniać specjalnie jakoś, ale mówić im nie prawdę, nie to co oni chcą usłyszeć (ha! chcieliby posłuchać o moich problemach, że sobie nie radzę, że nawet pita w tym roku jeszcze nie złożyłam) ale żeby nie wtopić się z jakimśgłupim tekstem, mam opracowane - i na przykład jak pytają co u mnie, to mówię że wszystko w porządku, że to kupiliśmy sobie do domu, że tak sobie żyję, a tak, że spokojnie i fajnie, a żeby tak super słodko nie było to napiszę że do dentysty muszę się wybrać...

oczywiście - nie wszystkim kładę lukier, bo mam kilka osób u których jakby co ten motyw nie przejdzie, za dobrze mnie znają, ale jak spotkam jakieś jadowite psiapsiółeczki albo jakiegoś kolegę spotkam to zawsze jadę cuuudooowną wizją raju w którym żyję.

moralniaka po tym mam, ale jest o wiele mniejszy, niż gdybym miała się zastanawiać czy nie powiedziałam czegos nie tak. po prostu mam przygotowane teksty :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: "Kac" po rozmowie - Zasió - 13 Maj 2012

no, i tak robi 99% społeczeństwa, a potem biedni fobicy maja kompleksy, ze wszyscy tacy fajni, wyszczekani i o wizycie u dentysty umieja godzine opowiadać, opisujac srednice wiertła, ilosć obrotów i temperaturę barową halogenu w lampie... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: "Kac" po rozmowie - snailtrail - 13 Maj 2012

ale miałam nosa, zagrałam tajną bronią wroga!

ale popatrz, oni też w takim razie ukrywają swoje ciemne strony, ich też zżera od środka kornik. nie tylko lękliwych. oni też się boją, ale boją się podwójnie, bo się boją pokazać, że się boją...

ech, kogo ja chcę oszukać.


Re: "Kac" po rozmowie - miszulas - 15 Maj 2012

destroyer. napisał(a):Oczywiście. Potrafię się zadręczać z takich głupich powodów przez kilka dni. Bez przerwy analizuję rozmowy z osobą, na której uznaniu mi zależało, ehh nawet rozmowy z panią w spożywczaku rozkładam na części pierwsze. Większość fobików tak ma, bo to się bierze raczej z zaniżonej a raczej zdruzgotanej do poziomu piwnicy pewności siebie. Osoby pewne siebie nie zwykły analizować swoich słów, myśleć, co powiedziały nie tak, bo w ich mniemaniu wszystko, co robią jest znakomite, a drobnymi błędami się nie stresują.

Ale podoba mi się określenia tego, jako kaca :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Masz rację, ale nie tylko o to w tym chodzi. Jesteśmy osobami raczej unikającymi kontaktów z ludźmi, ponadto mamy często nieprzyjemne wspomnienia mające swoje źródło w rozmowach z różnymi ludźmi. Stąd boimy się nieporozumień, boimy się urazić rozmówcę, boimy się też "zbłaźnić". Dlatego np. ja analizuję większość rozmów. Nieprzyjemnych nieporozumień boję się panicznie i zawsze stresuję się tym, czy swoją myśl ubrałem w odpowiednie słowa (tak, jakby każdy mój rozmówca był debilem, któremu wszystko trzeba wyłożyć czarno na białym bo nie zakuma :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: ). To niezbyt racjonalne.


Re: "Kac" po rozmowie - miszulas - 21 Maj 2012

Z drugiej strony pół biedy jeszcze, jeżeli analizuje się rozmowę na trzeźwo. Gorzej, kiedy nie pamięta się tego, co się chce analizować:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.