PhobiaSocialis.pl
Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? (/thread-7307.html)

Strony: 1 2


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Gość - 12 Sie 2012

A dlaczego nie :Stan - Uśmiecha się:? Przecież ktoś kto ma fobię nie musi być od razu jakimś psychicznym, a przede wszystkim nie jest niczemu winny. Bo co zrobić gdy tylu ludzi potwierdzało nasze czasami błędne wyobrażenia o sobie. To czy ktoś ma fobię zależy od tego w dużej mierze na jakie osoby w swoim życiu trafił, nie można w którymś momencie nie pęknąć gdy jest się co pewien czas poniżanym. Ale czy to oznacza, że to co inni o nas twierdzą to prawda? Bo tak mówią? A podobno każda prawda ma subiektywny charakter. Więc dlaczego nasza jest nieprawdziwa skoro to my znamy siebie najlepiej. Jacy byliśmy jako nieskazitelni, niezmąceni przez te wszystkie przykre rzeczy? Zwyczajni!!! Nie-fobik też w końcu wpadłby w fobię gdyby ktoś wpajał mu nieustannie nawet błędne wyobrażenia. Więc tylko dlatego JEST KIMŚ LEPSZYM, że nigdy nikt nie zachwiał jego pewnością? Przecież fobia nie będzie trwała wiecznie, jak nic w życiu nie trwa. Ja nie uważam się za fobiczkę, po prostu za dziewczynę, która zgubiła gdzieś po drodze pewność siebie i przez to zaczęła się chwiać, nie widząc nigdzie ostoji. Ale trochę mi przykro, że niektórzy z was oceniają fobików jako psychicznego popaprańca. Nie dość, że siebie dyskwalifikujecie, to jeszcze innych fobików. A przecież to normalni ludzie tak od razu oceniają. A "fobik" dla "fobika" może być naprawdę mocnym oparciem gdy obie strony rozumują racjonalnie i wierzą w swoją obustronną miłość. Bo co ma fobia do miłości??? Fobia fobią, ale kocha się kogoś bezwarunkowo. Uff, chyba trochę za bardzo się wczułam. Ale komu mogę o tym powiedzieć jak nie wam?


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - uno88 - 12 Sie 2012

Po fobiku ,który nie zachowuje się jak fobik i tak niczego nie widać ,więc nie ma problemu. Natomiast jestem w stanie zrozumieć to ,że się skreśla ludzi za ich fobicze zachowania i ograniczenia bo to potrafi być niezrozumiałe i u+:Ikony bluzgi pierd: dla osób towarzyskich i pełnych energii. Natomiast to ,że fobik skreśla fobika z zasady ,uważam za głupie. Można mieć zbliżony poziom fobii i zbliżoną motywację do pracy nad sobą ,więc nie zachodzi żaden konflikt.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Apollo11 - 13 Sie 2012

Moja druga połówka to nie-fobik. co do wyższości typu związku to trudno powiedzieć - nigdy nie byłem z osobą bardzo nieśmiałą. Myślę jednak, że jak spotyka się dwóch fobików to nie wyjdzie z tego nic dobrego, to tak jak się spotka na przykład dwóch alkoholików albo wagarowiczów. Mój jedyny przyjaciel jest fobikiem, razem chodziliśmy do szkoły średniej i jeszcze bardziej wciągnęło mnie w to cholerstwo, razem się izolowaliśmy, oddzielaliśmy od grupy. "zdrowszym" związkiem chyba będzie mieszany, to prawda, że fobik fobika lepiej zrozumie, ale to nie znaczy, że tylko z takimi się dogadamy. Optymalną opcją dla fobika będzie chyba osoba nieśmiała, ale nie chorobliwie, radząca sobie w życiu.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Gość - 13 Sie 2012

Cytat:Myślę jednak, że jak spotyka się dwóch fobików to nie wyjdzie z tego nic dobrego, to tak jak się spotka na przykład dwóch alkoholików albo wagarowiczów.
jak słucham dysmo-absurdów niektórych osób, to zastanawiam się nad swoim myśleniem; czasami może być tak, że obserwując osobę nam podobną, która postępuje w zbliżony sposób, można zauważyć jakieś 'nieprawidłowości', ale od ludzia zależy wiadomo, na ile potrafi... myśleć.
a co teorii o tym czy fobik dla fobika, to tak jak z tym czy w związku powinny być przeciwieństwa czy na odwrót- wszystko jest względne i zależy od preferencji


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Apollo11 - 13 Sie 2012

Jakich absurdów? A jak się spotka dwóch hazardzistów to co, jaka jest szansa że jeden drugiemu pomoże? Poza tym u mnie tak było, że jak bardzo dużo czasu spędzałem z fobikiem to tylko się pogrążyliśmy; tak to jest, moja dziewczyna też stwierdziła,że lekko zmarniała przez te lata przez mój depresyjny charakter. Nie twierdzę, że zawsze tak jest


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Gość - 13 Sie 2012

Apollo11 napisał(a):Nie twierdzę, że zawsze tak jest
nemo napisał(a):wszystko jest względne i zależy od preferencji
zapomniałam, ze kulega Apollo slangu psychofobicznego nie zna- absurdów dysmorfofobicznych// a szansa jest taka, że sam sobie pomoże, nie mówię, że hazardzista akurat, dlaczego od razu jeden drugiemu ma pomagać- pomoże mu nieświadomie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Apollo11 - 13 Sie 2012

ano tak, przepraszam, zle zrozumialem wypowiedz, juz upatrzylem jakis atak heh a termin przyswojony :Stan - Uśmiecha się:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Gość - 13 Sie 2012

nie, nein nein, żaden atak, spokojnie, nowo-przybyłych ostrą amunicją od razu nie atakujemy, tu reżim taki brutalny raczej nie panuje


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Apollo11 - 13 Sie 2012

Ciesze sie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Wino mi troche szumi, to juz lepiej nie bede nic dzisiaj pisal :Stan - Uśmiecha się:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - tifa - 15 Gru 2012

No niestety, ale nie.
Fobik to niestety taka osoba, do której trzeba dotrzeć i którą trzeba się "zająć", przy czym wydaje się to nie robić różnicy, czy tym "opiekunem" jest kobieta czy mężczyzna. Osobiście nie widzę nic złego w związku, gdzie mężczyzna ma fobię, a kobieta jest tą pomagającą. Różnie bywa.

Ale nie zdecydowałabym się jednak na związek z kimś podobnym, np poznanym tu na forum, jeszcze czytając i wiedząc o problemach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nawet jeśli na początku byłoby fajnie, z wzajemnym zrozumieniem, to wkrótce na pewno stałoby się to zbyt niszczące i irytowalibyśmy się nawzajem. Fobika się nigdy do końca nie zmieni, cały czas widziałabym w takim kimś swoje najgorsze cechy. A poza tym co to za życie, gdy potrzebujesz wsparcia od drugiej osoby, a go nie dostajesz, bo ona sama go cały czas potrzebuje? Ciągłe wzajemne wołanie o pomoc i coraz większa frustracja? Nie, ja dziękuję.
Idealnym dopasowaniem wydaje się fobik + osoba może podobna w introwersji, ale jednak radząca sobie w życiu bez większych problemów. Tacy się zrozumieją, co wiem z doświadczenia :Stan - Uśmiecha się: Nawet jeśli na początku nie ma chemii i fobik się wzbrania, to trzeba dać takiej osobie szansę i ją docenić... Żeby nigdy nie żałować. Ja np żałuję - ale tylko tego, że wcześniej mi się oczy nie otworzyły, komu na mnie tak naprawdę zależy :Stan - Uśmiecha się:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Rybaa - 18 Gru 2012

Nie ma nic gorszego niż miłość z litości. Amen


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - sensual - 18 Gru 2012

.............


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - tifa - 18 Gru 2012

Rybaa, zależy co masz na myśli, mówiąc "z litości", co innego dać w końcu szansę komuś, kto się o mnie starał i zobaczyć, jak to by wyglądało. Nic gorszego nie ma raczej od odrzucenia już na starcie, szczególnie jeśli osoba w jakiś sposób obojętna nie jest.
Słyszałam nawet o takim przypadku, gdzie facet 6 lat się o dziewczynę starał bo ona do niego nic nie czuła, ale w końcu dała mu szansę i dziś są strasznie szczęśliwi ze sobą :Stan - Uśmiecha się:

A co do wypowiedzi Sensual, nie można wychodzić z założenia, że nikt poza fobikiem nie zaufa drugiemu człowiekowi z fobią. Nigdy nie wiadomo, na kogo się natrafi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Rybaa - 18 Gru 2012

Z litości- z potrzeby pomocy innej osobie. Sam przezylem taka sytuacje. Chcialem kogos miec, staralem sie byc normalny. Potem jak to fobikowi, mi odbilo i zaczalem blakac o "pomoc". Mialem dziewczyne przez jeden pieprzony dzien, tylko dlatego ze chciala mi pomoc. Nastepnego dnia wszystko zjadla rzeczywistosc i zostalem malutkim zalosnym czlowieczkiem. Moze nie na temat, ale chodzi mi o to ze czlowiek pograzony w niedoli, nie moze szukac sobie 2 polowki. Dlatego nie ma roznicy czy sa 2 fobicy czy 1. Najpierw trzeba ogarnac siebie i zniwelowac swoje leki.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - tifa - 18 Gru 2012

Co się dokładnie stało? Bo wydaje mi się, że litość a chęć pomocy to nie tak do końca to samo. Litość to litość, a chęć pomocy łączy się z jakimiś uczuciami. Jeśli chciała Ci pomóc, to nie było to tak że pakowałaby się w związek aby niańczyć...
Może nie tyle siebie ogarnąć i zniwelować lęki, co dać drugiej osobie po prostu szansę i nie mówić sobie, że to tylko z litości :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Nieprzyjaciel - 19 Gru 2012

Lepiej bym się czuł w towarzystwie pozytywnie zakręconej osoby.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - ucieczka - 19 Gru 2012

Myślę, że jak się zakocham, to raczej nie będzie mi robiło różnicy. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - niebieski90 - 20 Gru 2012

Nie ma znaczenia, grunt żeby potrafiła zaakceptować mnie takiego jakim jestem. Jednak przeciwieństwa charakteru omijam bardzo szerokim łukiem.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Mysza - 20 Gru 2012

Przeciwieństwa to kiepski pomysł, jeśli już to żeby fobik dogadał się z kimś przebojowym to ta druga strona musi mieć wiele empatii żeby zrozumieć fobiczne problemy. (I w drugą stronę to samo).
Dwóch fobików lub dwie osoby z innymi problemami to też nie najlepsze połączenie, zwłaszcza jeśli mowa o poważnym związku.


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Zasió - 20 Gru 2012

"Z innymi problemami" tzn. obydwie z tym samym, tylko innym niz fobia, czy kazda z innym?
Tzn ze ludzie z problemami, jakimikolwiek, jeśli maja je obydwoje, nie mogą stworzyć związku?...
Czasem może i tak, ale chyba wiele zależy od samych problemów i tego, jak takie osoby do nich podejdą. Nie tylko ci szczęśliwi w ogóle mają chyba szansę na szczęście w życiu osobistym?


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - BlankAvatar - 20 Gru 2012

to jest problem, ze ludzie definiuja siebie poprzez fobie. fobik fobikowi nierowny. fobia to tylko lek spoleczny, a jaki jest czlowiek poza tym, to juz temat szeroki.

rownie dobrze mozna by sie zastanawiac nad innyym sparowaniem ludzi i wyciagac prze-madre wnioski. no bo czy para ludzi skrajne ekstrawertycznych bedzie strzalem w dziesiatke? beda tworzyli wspanialy team czy raczej zamecza sie nawzajem swoja przebojowoscia - albo zaczna ze soba konkurowac?

pewnie mozna by na ten temat prowadzic dlugie, ciekawe -i zupelnie bez sensu- dyskusje. albo dojsc do wniosku, ze jedna cecha nie okresla czlowieka


Re: Wasza druga połówka też fobik czy lepiej nie? - Gość - 20 Gru 2012

Zawsze miała pewnych siebie facetów bo tylko tacy się w okół mnie czają wrr :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: ale chciałabym spróbować z kimś nieśmiałym :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.