PhobiaSocialis.pl
Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Brak tematów do rozmowy z ludźmi (/thread-7160.html)

Strony: 1 2 3


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Luna - 03 Mar 2012

Sosen, masz sporo racji.

Uważam, że to bez sensu - czuć się jak przerażony, zakompleksiony fobik i czasami, z bardzo różnym skutkiem, próbować grać "równego kolesia" i tylko powiększać swoje nerwice, depresje i nie wiadomo co.
Najlepiej byłoby poczuć się na tyle dobrze z sobą samą, żeby zaakceptować swoje słabości i ograniczenia i nie robić z nich problemu. A jednocześnie być zadowoloną z siebie, tak żeby przyciągać sympatycznych ludzi.
Tak w skrócie, to chodzi mi o pokonanie fobii :Stan - Uśmiecha się - LOL: Tylko jak to zrobić...


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Sosen - 03 Mar 2012

Tak, w większości wypadków. Niestety, ale nie mówię o stanie faktycznym.

Ale nie dlatego, że nie ma tego, o czym mówię, tylko dlatego, że jest tego mało. Bo my tak zostaliśmy wychowani, i większość przekaże to swoim dzieciom(w wypadku ich posiadania).


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Niered - 03 Mar 2012

Luna
"praktyka" to tylko określenie - można napisać to inaczej. Nie rozmawiasz, to najprawdopodobniej jesteś w tym słaby.

Wydaje mi się, że rozmowa rodzi się z potrzeby, ciekawości. Potrzebne są chęci i znajomość języka.
Nie rozmawiasz z wyboru i kropka.

"Napisz posta, jak będziesz potrafił coś doradzić. I najlepiej naucz się pisać z mniejszą złośliwością.
Chociaż uparte usiłowanie bycia złośliwym i udawanie, że znalazło się receptę na fobiczne problemy też może sprawiać satysfakcję."

Nie musisz być taka sztywna. To takie luźne porównania tylko. Zero dystansu dziewczyno. Zero poczucia humoru na własny temat.
Nie jestem złośliwy i nie znalazłem recepty na Twoje fobiczne problemy. Widzę natomiast receptę na cechy wspólne takie jak np. lenistwo (kop w dupę) i szukanie sobie problemów (szukanie rozwiązań). Ty strasznie szukasz sobie problemów i wszędzie widzisz wszechotaczające zło i próby ataku.

Do Ciebie to na razie 'bez kija nie podchodź'. Strasznie jadowita jesteś. Waleczna jak afgański bojownik :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt065

Niektórz odczuwają względny spokój i potrzebują sobie pogadać, inni nie.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Luna - 03 Mar 2012

Niered, Twój poprzedni post skierowany do mnie po prostu był nieuprzejmy. A ja nie trawię grubiaństwa. I możesz sobie darować próby wywyższania się i pseudopocieszanie.
Cytat:Potrzebne są chęci i znajomość języka.
Nie rozmawiasz z wyboru i kropka.
To tylko Twoje zdanie. Zapamiętaj sobie, żeby nie oceniać ludzi, o których prawie nic nie wiesz.
Z mojej strony to wszystko, nie mamy o czym rozmawiać.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Niered - 03 Mar 2012

"Twój poprzedni post skierowany do mnie po prostu był nieuprzejmy. A ja nie trawię grubiaństwa. I możesz sobie darować próby wywyższania się"
Przesadzasz. Nie wywyższam bo to z autopsji, sam tak często mam.
Czy jeśli napiszę, że jesteś drętwa, to będę grubiański i się wywyższę, czy stwierdzę fakt?

"Zapamiętaj sobie, żeby nie oceniać ludzi, o których prawie nic nie wiesz.
Z mojej strony to wszystko, nie mamy o czym rozmawiać."
Dzięki za wytyczne, tylko czemu sama wyssysasz oskarżenia z palca i dlaczego wydaje Ci się, że jestem tak niecny? Coś sobie ubzdurałaś, ale to Twoja osobista bitwa, nic mnie do tego... :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt102


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - uno88 - 04 Mar 2012

Luna napisał(a):Uważam, że to bez sensu - czuć się jak przerażony, zakompleksiony fobik i czasami, z bardzo różnym skutkiem, próbować grać "równego kolesia" i tylko powiększać swoje nerwice, depresje i nie wiadomo co.

Ciekawe spojrzenie na problem. Znam to z autopsji. Sylwester, jestem wśród ludzi ,a nie potrafię nie myśleć o tym jak wygląda moje życie, co zawaliłem i co musiałbym zrobić by jakoś z tego bagna wyjść. Ile czasu zmarnowałem, ile jeszcze zmarnuję i jak bardzo odstaję od przyjętej przez kulturę normy. Można temu przylepić etykietkę egocentryzmu, jasne ,ale prawda jest taka ,że w tamtej chwili, te tematy mnie najbardziej interesowały i pochłaniały uwagę. Nie ludzie wokół. Im mogłem tylko zazdrościć. Z drugiej strony myśląc każdy ma problemy. Ludzie wręcz idą do ludzi, do klubu po to by nie myśleć o problemach. Nie nazwałbym tego pozerstwem, oni nie chcę udawać rozrywkowych, chcą się oczyścić z szarych, prozaicznych problemów. Takie katharsis. Załóżmy ,że pan X zarabia jakąś niedużą kwotę. Każdego miesiąca będzie musiał główkować by starczyło mu do kolejnej wypłaty. Czy chęć oderwania się od wiecznych problemów finansowych jest pozerstwem ,a wieczne zamulenie spowodowane tymi problemami jest autentycznością? Rzeczywiście, stanem faktycznym byłoby ,gdyby pan X miał spuszczony łeb i każdemu kto chciałby go słuchać smęciłby o swych problemach i narzekał na kraj itd. Tylko czy jest to bycie autentycznym ,czy raczej brandzlowanie się problemami ? Ostatnio zetknąłem się z pojęciem "obserwacyjna samokontrola". Polega to na tym by zachowywać się w danej sytuacji tak, by osiągnąć jak najwięcej korzyści ,a nie zgodnie ze stanem wewnętrznym. Trzeba być aktorem, kameleonem w określonych sytuacjach po to by ugrać. Nie trzeba być nim na okrągło, to jasne ,ale tu cytat: "(...) Stara się być pogodny. Już się nauczył ,że biali wolą pomagać uśmiechniętym. Lubią czuć ,że dając pieniądze, naprawiają świat. Nie wolno ujawniać przed nimi beznadziei, bo się zniechęcą. Dlatego nie mówi ,że są głodni ani że mieszkają za rogiem, pod plandeką, z pledem i dwoma garnkami(...)". No i na koniec pozostaje pytanie: czy zakompleksiony, przerażony fobik zachowujący się tak jak na zakompleksionego i przerażonego fobika przystało, w pełnej zgodzie z sobą, po jakimś czasie z automatu przestanie być zakompleksiony i przerażony?


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - BlankAvatar - 05 Mar 2012

dobry post uno


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - bez_nickowa - 08 Mar 2012

Granie tzn. ''równego kolesia'' to ślepa uliczka. To nieudolna próba zmiany w jakiś tam sposób siebie, żeby zagłuszyć lęk. Kolejne zakłamanie! W środku jestem przerażona i chce ''wiać", ale żeby się przypodobać będę klepać po ramieniu i sztucznie się uśmiechać. Robiłam tak wielokrotnie, a jak nie spotykałam się z jakimś odwzajemnieniem, miłym gestem tylko obojętnością drugiej osoby na moje starania to tylko powiększało moje lęki.

Ostatnio często spotykam nie wiem dlaczego czyżby to był tylko przypadek... ludzi głuchoniemych, którzy porozumiewają się miedzy sobą językiem migowym. Jaki to paradoks, ze Ci ludzie maja potrzebę rozmowy, a ja jestem niby "normalna'' i nie potrafię gadać z ludźmi.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Agnieszka76 - 09 Mar 2012

whiskydrinker napisał(a):Nie wiedziałem jak nazwać ten temat ale po części przekazuje on o co chodzi.
Nigdy nie byłem mistrzem konwersacji i kontaktów interpersonalnych ale zauważyłem, że jest coraz gorzej.
Chodzi o to, że nie umiem rozmawiać z ludźmi których słabo znam. Mimo to, że np. mamy wspólne sprawy czy zainteresowania jakoś brakuje mi tematu. Wydaje mi się, że nudzę, mówię nieciekawie i często bywa tak, że zupełnie nie mam pomysłu na kolejne zdanie. Bywa nawet tak, że dziewczyna która mi się podoba sama do mnie pisze na gg a ja mówię, że muszę kończyć bo mam jakieś ważne sprawy a tak naprawdę nie wiem o czym z nią gadać.
Gdy jestem w grupie ludzi mających wspólne zainteresowania też mało mówię, raczej słucham. Jestem też użytkownikiem kilku for internetowych i bywa tak, że chciałbym coś napisać, opowiedzieć i chociaż znam się na temacie nic nie piszę bo uważam, że jeżeli ja coś wiem to wszyscy to wiedzą i nie wnoszę nic nowego (chyba tylko na tym forum pisze to co mi wpadnie do głowy).
Niesyety ja również mam ten problem rozumiem cię


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - whiskydrinker - 19 Mar 2012

Dobrze, że mnie rozumiesz. Mi nie chodzi o udawanie "równego kolesia" ale rzeczywiście uświadomiliście mi, że największy problem sprawia rozmowa o niczym i o wszystkim. Dla mnie rozmowa to pytanie-odpowiedź, zdobycie informacji z pewnymi osobami wymiana poglądów albo opowieści o czymś. Niestety często, zwłaszcza na początku znajomości trzeba rozmawiać o przysłowiowej pogodzie.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Zasió - 20 Mar 2012

Ale , choc to smutne, a pewnie i żałosne, jest chyba tak, przynajmniej w moim przypadku, ze jezeli ktos miał trzech znajomych na krzyz, zero imprez, zero wyjść do klubów, wyjazdów nad jezioro, skucia sie do nieprzytomnosci itp spraw, to zwyczajnie... gadać nie ma o czym. Osobiscie w ogóle jestem pusty jak słoik po dzemie i także o te górnolotne pasje i zainteresowania u mnie trudno (co ja wpiszę w CV? Ambitne gry komputerowe? Bicie rekordu toru w SBK X albo F1 2010?), ale w praktyce - co mi po znajomosci mołdawskiego ki9na moralnego neipokoju, nie zacznę od tego rozmowy. A czym jest gadanie o dup*e Maryny? A no o tym, że było sie tu albo tam, w klubie albo na zakupach, były fajne d*py albo modne bluzeczki w wyprzedaży, przyjechałą ciocia z Ameryki i przywiozła pianki i troche Jeansów po 5$, nie lubi się jeździć samochodem w rucu miejskim, trzeba posprzątać dom. bla bla bla... A na obiad jutro co ugotować?

Ale ja ogólnie jestem prosty i tępy, mam przebyta ostra, obecnie mozę troche łagodniejsza fobię, rozpamiętuję dziecinstwo, natręctwa i awantury o złe stopnie, dopada mnei chyba dystymia i prokrastynacja.. więc mój post moze być bardzo krzywdzący i tendencyjny... Niemniej osobiscie też znam ten ból braku umiejetności rozmowy przez kanały inne niż SMS i GG, więc jakoś to sobie tłumaczę...

A, ważna jest właśnie pewnosć siebie - parę razy słuchając opowieści na różne tematy, w tym polityczne, doszło do mnie, ze trzeba mieć poglądy. Nawet głupie, ważne, żeby były wyraziste - i nie można się ich bać.

No i trzeba ubarwiać rzeczywistość. Serio, czasem to słyszałem takie opisy znanych mi wykładowców albo ich zajęć... SE i Fakt - wzorem dla fobików!


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - potfur z bagien - 20 Mar 2012

Zas napisał(a):A, ważna jest właśnie pewnosć siebie - parę razy słuchajać opowieści an rózne tematy, w tym polityczne, doszło do mnie ze trzeba mieć poglady. Nawet jak głupie, to ważne, zę wyraźne - i nie mozna sie ich bać.
pewność siebie - słowo klucz, ciężko wypowiadać sie na jakies poważniejsze tematy, bo w takiej bezpośredniej paplaninie twarzą w twarz nie liczą sie argumnety tylko wrażenie a to daje pewność siebie zachczająca o chamstwo i obelgi. A fobikowi ciezko przekrzyczeć oponenta.

Zas napisał(a):No i trzeba ubarwiać rzeczywistość. Serio, czasem to słyszałem takie opusy znanych mi wykładowców albo ich zajęć... SE i Fakt - wzorem dla fobików!
Dokładnie, a jak nie ubarwianie to chociaż szczegóły opowiadane tak euforycznie, by z 45 min. treningu na basenie zrobić 10-minutową opowieść ow heroicznej walce z przeciwnościami losu jak woda wpływająca do nosa :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - uno88 - 20 Mar 2012

@up
Z ubarwianiem to prawda. Niestety. Posłuchajcie ludzi ,którym się gęba nie zamyka. O kupnie butów mogą nawijać kilkanaście minut ,a dla mnie to: wszedłem, kupiłem, wyszedłem. Co kogo obchodzi co czułem, jak wyglądała wystawa sklepowa, jaki dekolt miała ekspedientka ,jak jej z oczu patrzyło, czy miała wydać resztę, czy oba buty miały ten sam rozmiar i czy przyjmują zwroty?


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - potfur z bagien - 20 Mar 2012

W moim przypadku juz nawet nie chodzi czy kogoś obchodzi co czułam przymierzając buta lub wymachujac rękami na treningu, ja sama nie potrafie powiedziec tego inaczej niż w dwóch chaotycznie skleconych zdaniach. Po prostu nie umiem, nie widze w tym nic ciekawego i nie wiem co tu jest do opowiadania :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Sosen - 20 Mar 2012

Napisze jak wyżej. Powtórzę się w pewien sposób.
To jest mój punkt odniesienia, jeśli chodzi o zdrowie. A mało kto jest tak naprawdę zdrowy. Każdy (niestety) udaje, pozuje w jakimś stopniu. Ale nie mogę tego przyjąć za standard i normę, tylko dlatego, że tak robi większość. Zdrowy człowiek ma ważne dla siebie relacje. Szczere relacje, w których zaspokaja swoje ludzkie potrzeby. Nie nosi ze sobą wiecznie balastu, ponad którym musi udawać i starać się być fajnym, wygadanym. Fobik to robi. Nie wiem w jakim stopniu inni fobicy noszą ten balast. Na pewno każdy w jakimś stopniu, większym czy mniejszym. Nie zaspokojenie swoich potrzeb w dzieciństwie, to np ja. Jestem pewny, że większość fobików ma tak samo. Na samym starcie przegrani, zdradzeni. I później zastanawiający się na forum, jak tu dobrze wypaść. Otóż nie da się. Bo nie tędy droga. Trzeba najpierw przywrócić sobie spokój, zrzucić balast. Znaleźć taką relację, która pozwoli nam w szczery sposób rozprawić się z przeszłością, i nauczyć zaspokajać swoje potrzeby w teraźniejszości. Wtedy można w normalny, ludzki, szczery sposób czuć się spokojnym, wyluzowanym. Wszelkie inne sposoby uważam za chorobę, uzależnienia, pozerstwo, od którego niestety w żadnym stopniu nie jestem wolny. Ale niech mi nikt nie mówi, ze to normalne. Nie, nie jest. Większość ludzi jest chora.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - whiskydrinker - 20 Mar 2012

Zastanawia mnie czasami dlaczego nie mówienie niczego jest uznawane przez społeczeństwo za inność, gorszość czy przejaw braku kultury. Czasami można przecież pomilczeć, często lepsze to niż paplanina o pierdołach.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Sosen - 20 Mar 2012

Bo cisza jest męcząca. Większość ludzi nauczyło się grać. Ci najlepsi są uznawani za najbardziej towarzyskich. Ale o co tu chodzi? O wyścig szczurów kto lepszy? Moim zdaniem fobia jest dla nas szansą, aby poznać siebie i nim być. Inni w mniejszym stopniu mający trudności nigdy się nawet nad tym nie zastanowią.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - bedzielepiej - 20 Mar 2012

Żeby móc być silnym, trzeba najpierw pozwolić sobie być słabym. Wtedy będziemy mogli poznać siebie takimi, jacy jesteśmy na prawdę. Nie będzie to wtedy udawana, pozorowana siła, lecz prawdziwa.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - potfur z bagien - 20 Mar 2012

whiskydrinker napisał(a):Zastanawia mnie czasami dlaczego nie mówienie niczego jest uznawane przez społeczeństwo za inność, gorszość czy przejaw braku kultury. Czasami można przecież pomilczeć, często lepsze to niż paplanina o pierdołach.
Taką juz mamy kulture i mentalność, myśle, że w północnych krainach fobikom jest łatwiej, bo gadanie mniej jest tam normalne :-)


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Zasió - 20 Mar 2012

Yo pomyśl, jak źle jest im w południowych! Mama mia! <energicznie gestykulując strąca monitor z biurka>


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - whiskydrinker - 20 Mar 2012

potfur z bagien napisał(a):Taką juz mamy kulture i mentalność, myśle, że w północnych krainach fobikom jest łatwiej, bo gadanie mniej jest tam normalne :-)

No ja już dawno nad tym myślałem i może dlatego od dawna marze o życiu gdzieś za kołem podbiegunowym.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - lambet - 23 Mar 2012

Ależ wszystkiego można się nauczyć. Nawet paplania bez sensu. Wystarczy potrenować
Kłopot nie tkwi w tym, że mamy nudne życie i nie mamy o czym gadać. Tylko w tym, że mamy takie wyobrażenie. Faktem jest, że większość pewnie nie umie rozmawiać. Ze mną tak samo było.
Ale poćwiczyłem i teraz jest o wiele lepiej.


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Siri - 28 Mar 2012

Uważam, że przy kontaktach z ludźmi trzeba odrobiny sprytu. Trzeba ich wyczuć i odpowiednio się dostosować. Chyba dużą role odgrywa również życzliwość.

Zas - masz racje trzeba mieć poglądy i absolutnie nie trzeba się ich bać lub wstydzić jedynie chyba ich za bardzo nie narzucać i wygłaszać :Stan - Uśmiecha się: Co jak co, ale gry to jak najbardziej temat do rozmowy, a rekord toru w F1 to nie jest prosta sprawa więc śmiało można dawać w CV. Ja tam będę pisał w CV swoje osiągnięcia w BF3:Stan - Uśmiecha się:


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - peanut - 28 Mar 2012

Faktycznie, chodzi nie o to, co w towarzystwie mówimy, tylko jak. I czy umiemy to powiedzieć głośno i nie wahając się. No i patrząc ludziom w oczy. Nie wiem, jak Wy, ale ja automatycznie zwracam większą uwagę na takie osoby i nie ma w tym chyba nic nienaturalnego.

Czasem na pytanie "dlaczego siedzę cicho" odpowiadam, że nie mam nic mądrego do powiedzenia. I zazwyczaj słyszę, że nikt nie oczekuje ode mnie mądrości. Sama sobie robię pod górkę. Nie mówiąc już o tym, że ludzie czują się w mojej obecności nieswojo. Często słyszę, że jestem zarozumiała, a taka po prostu moja żałosna metoda radzenia sobie ze stresem: udawanie, że mam wszystkich w dup*e, no bo przecież jestem zbyt nieśmiała, żeby się odezwać. Nikt na tym dobrze nie wychodzi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Brak tematów do rozmowy z ludźmi - Siri - 28 Mar 2012

Czasami jednak lepiej siedzieć cicho niż gadać na siłę i palnąć coś głupiego. Stresuję się przed każdą rozmową więc zawsze mam gotową strukturę rozmowy. Gorzej kiedy rozmowa nadejdzie niespodziewanie :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.