PhobiaSocialis.pl
Mam problem w pracy. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Mam problem w pracy. (/thread-5000.html)



Mam problem w pracy. - canon29 - 12 Sie 2010

Zacznę o tego że chodzę do mojej pierwszej pracy już półtora roku i mam ztyczność z wieloma osobami. Na początku było ciężko ale można powiedzieć że już się tam jakoś "zadomowiłem" i ludzie przyzwyczaili się do tego, że prawie nic nie mówię i często przebywam na uboczu z dala od nich. Po prostu już tak często nie słysze pytań typu, czemu nic nie mówisz? albo czemu tak sam stoję. Problem znowu zaczął sie gdy niedawno zatrudnili się tam dwaj bracia mniej więcej w moim wieku (bardzo wygadani i w dodatku skończyli socjologie). Nie wiem dlaczego, ale tak mnie się uczepili że nie mogę sie już z tym poradzić.
Ciągle słyszę pytania typu czy ja jeszcze wogóle żyje bo sie nie odzywam albo że muszą mnie trochę podenerwować że bym się w końcu rozgadał. Na początku zawsze się głupio uśmiechałem i coś tam odburkiwałęm ale teraz to staje się coraz bardziej denerwujące do tego stopnia że jak syłyszę te głupie pytania to po prostu nic nie mówię i się odwracam, po prostu ich olewam. Wiem że to nie ładnie ale cały dzień mam s+:Ikony bluzgi pieprz: przez tych gnoi. Jakiś tydzień temu zaczęli mnie namawiać na jakiś wypad na piwo, to powiedziałem że nie lubię chodzić do barów i na imprezy.To tak się na mnie popatrzyli jakbym był z innej planety. Ale i tak powiedzieli że jak nie pujde z nimi na pogaduszki na przy piwie to mnie siłą wyciągną. Wiem że to powiedzieli do żartów ale ja już nie umie wytrzymać.
Ta sytuacja uświadomiła mi że mam naprwdę duży problem w kontaktach z ludźmi i zacząłem się nawet zastanawiać nad wizytą u psychologa choć wątpię żebym się odważył zapisać na wizytę (co ja bym mu powiedział jak ja boje się rozmawiać) choć bardzo bym chciał.
Dziękuję Wam za przeczytanie tego postu, trochę się rozpisałem ale musiałem się wyżalić.


Re: Mam problem w pracy. - wakawaka - 12 Sie 2010

Wiem, że to nie wiele pomoże, ale przede wszystkim najpierw racjonalnie do tego podejdź. Przede wszystkim Ci dwaj bracia chcą dobrze. Nie wiedzą, że ludzie mogę mieć problemy w kontaktach z innymi, bo sami ich nie mają. Zauważ, że ich uwagi to nie jest atak, widocznie uważają się za potencjalnie interesującą osobę, kiedy już się otworzysz.

Jednakże wiem, że chodzi tu oto, że nie masz ochoty na takie zaczepki. Gdzieś tu już mówiono, że na coś takiego działa zwykłe "Jestem z natury małomówny" lub "Wolę słuchać niż mówić" bądź "Odzywam się wtedy kiedy mam coś do powiedzenia". Próbowałeś już tak? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Mam problem w pracy. - trash - 12 Sie 2010

Może wcale nie mają złych intencji, po prostu dla wielu osób zachowanie fobika jest niezrozumiałe. Porównuję nieraz introwertyków i ekstrawertyków do psów i kotów :-D jedni są aktywni,hałaśliwi, skorzy do spontanicznego okazywania emocji a drudzy wycofani, pasywni i asekuranccy :-P Myślę że wiele problemów wynika z wzajemnego niezrozumienia, dużego kontrastu temperamentów między niektórymi osobami, ale czy pies z kotem zawsze muszą mieć na pieńku ? Wiele przykładów z życia pokazuje że nieraz potrafią się całkiem nieźle dogadywać, może jest to trudniejsze, ale możliwe.

Może pójdź na "kompromis" i wyjdź z nimi raz na ruski rok na te piwo, nie chodzi o to żebyś nagle zmienił charakter i stał się kimś zupełnie innym, po prostu nieraz warto jest się ugiąć i spróbować troszkę bardziej wtopić się w tło zamiast kurczowo i z wariackim uporem trzymać się samego siebie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Pozdro


Re: Mam problem w pracy. - canon29 - 13 Sie 2010

Cytat:Jednakże wiem, że chodzi tu oto, że nie masz ochoty na takie zaczepki. Gdzieś tu już mówiono, że na coś takiego działa zwykłe "Jestem z natury małomówny" lub "Wolę słuchać niż mówić" bądź "Odzywam się wtedy kiedy mam coś do powiedzenia". Próbowałeś już tak?
Tak próbowałem, od samego początku i odpowiadałem tak właśnie za każdym razem ale to nic nie dało. Dzisaiaj mnie troche poniosło i nie zapanowałem nad emocjami choć zawsze jestem spokojny. Dziś jak zapytał mnie o to samo po raz kolejny to nie wytrzymałem i powiedziałem mu pare niecenzuralnych słów, nawet nie pamiętam co dokładnie. Wiem tylko że powiedziałem to bardzo głośno i stanowczo. On mi odpowiedził że już mnie nie będzie denerwował, (wyglądał na wystraszonego, albo zdziwionego.) I do końca dnia starał sie być jakiś taki miły dla mnie.
Cytat:Może pójdź na "kompromis" i wyjdź z nimi raz na ruski rok na te piwo, nie chodzi o to żebyś nagle zmienił charakter i stał się kimś zupełnie innym, po prostu nieraz warto jest się ugiąć i spróbować troszkę bardziej wtopić się w tło zamiast kurczowo i z wariackim uporem trzymać się samego siebie
O tym to nawet boje się pomyśleć. Po pierwsze nigdy nie odważyłbym się na taki wypad bo po prostu boję się takich sytuacji, po drugie to i tak nie wiem oczym miałbym z nimi rozmawiać, a po trzecie to nawet jak mnielibyśmy wspulne tematy to i tak bym się nie umiał odezwać. Więc nie widze w tym sensu żeby sie tak męczyć i stresować.


Re: Mam problem w pracy. - Dragons86 - 02 Wrz 2010

Może idź na ten browar.Raz na pól roku nie zaszkodzi.Takie nowe doświadczenie.Jak będzie lipnie to i tak nic nie tracisz.Przynamniej się przekonasz.


Re: Mam problem w pracy. - marciano - 02 Wrz 2010

powiem tak
Oni mają dobre intencje i mozesz to wykorzystać powoli zawierając jakieś nowe znajomości, pójśc na piwo, pewnie spotkacie jeszcze kogoś a może spotkanie fajne koleżanki jednego z nich i sie zakochasz, albo tylko wypijecie po pare piw oni będą gadac ty czasem coś wtącisz i jutro będą mówić jak to bylo fajnie na piwku z toba.

Albo z drugiej strony mozesz systematycznie odmawiać, zblugać ich i wyzwac od najgorszych. Tym sposobem któregoś dnia przestaną pytać, proponować a wasz kontakt mniejszy się do jakże pięknego "cześć- część, No to czesc" ...

twój wybór... Ja bym wolał iśc i dac sobie szanse ale to ja.


Re: Mam problem w pracy. - goguś - 08 Paź 2010

Mam pewien problem i niewiem czy tutaj znajde odpowiedz ale może znajdzie się jakaś fachowa podpowiedz.
Od 10 września jestem na L4 jak by nie było to już prawie miesiąc.Dzisiaj dostałem wypłatę:447 zł.Moja stawka za godzinę to 6,70.Pracuje na 3/4 etatu,a więc ok.120 godzin.W tej pracy jestem na okresie próbnym.A pracuję od 10 sierpnia.Wydaję mi się naprawdę,że mnie oszukują w tej pracy i niewiem co zrobić.W zeszłym miesiącu dostałem zaledwie 553 zł,i przerobiłem te 120 godzin.Jednak kierownik powiedział,że ty przecież nie robiłeś cały miesiąc.Innym razem mi mówi,że ja sobie powinienem liczyć godziny.Co ciekawe przed tą pracą,pracowałem w tej samej firmie tylko gdzie indziej i zarabiałem lepiej.Teraz gdy patrzę na te wyczytki z wypłat w poprzedniej pracy to jest wypłata powyżej 700zł na rękę.Znalazłem też wyczytki z wypłaty gdy byłem na L4 w poprzedniej pracy, i tam pisze 555zł,610zł.Wydaje mi się,że mnie wykorzystują,że mnie poprostu oszukują,ale to tak mi się wydaje.W tym roku było podwyższenie stawki za godzinę z 6,50 na 6,70zł i jeszcze mniej mi płacą.
Tato mi mówi:"czemu ty się nie potrafisz wykłócić o swoje"to co mam się pobić.Jak pracodawca jest z pracownikiem w porzadku i go szanuje to nie robi takich numerów.
Nawiasem mówiąc to ile razy ja tam widziałem w pracy mimo ,że pracowalem zaledwie miesiąc jak oni się opijali.Kadrową to raz z pracy wynosili na rękach.Gdzie by tu poszukać czy oni mnie oszukuja,to musi się wyjaśnić.
Acha nie dodałem ,ze pracuję z bylymi policjantami.Pracuję to tak w nawiasie bo niewiem czy wróce tam do pracy.tu stawiam duży znak zapytania.Sobie przede wszystkim.


Re: Mam problem w pracy. - pomocny - 08 Paź 2010

goguś napisał(a):"czemu ty się nie potrafisz wykłócić o swoje"

Tu są ludzie tacy jak ja! Nie umiem załatwiać spraw w urzędach. Zbywają mnie, że proszę przyjść np. za dwa tygodnie to nie potrafię jakoś tak nalegać...


Re: Mam problem w pracy. - trash - 10 Paź 2010

pomocny napisał(a):
goguś napisał(a):"czemu ty się nie potrafisz wykłócić o swoje"

Tu są ludzie tacy jak ja! Nie umiem załatwiać spraw w urzędach. Zbywają mnie, że proszę przyjść np. za dwa tygodnie to nie potrafię jakoś tak nalegać...

Nieraz warto się w+:Ikony bluzgi kurka:ć ... i pokazać że jest się w+:Ikony bluzgi kurka: :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.