PhobiaSocialis.pl
Autoagresja - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: Autoagresja (/thread-4858.html)

Strony: 1 2 3


Re: Autoagresja - Mar - 31 Lip 2013

HH doskonale Cie rozumiem. Ale tak szczerze to nie jesteś nikim, jesteś wiele warta tak jak każdy z nas i na pewno jesteś wspaniałym człowiekiem, wyjątkowym i nie ma drugiego takiego człowieka jak Ty :Stan - Uśmiecha się: Oczywiście ja uważam że jestem nic nie warta i nie zasługę na nic nawet na wieczne cierpienie bo jestem nikim i jestem żałosna ale prawda jest taka że wszyscy jesteśmy wyjątkowi i każdy z nas jest wiele wart i nie ma wyjątków :Stan - Uśmiecha się: Najtrudniej w to uwierzyć, uwierzyć w siebie...

Jeśli chodzi o jedzenie to ja siebie głoduję, moje ciało zjada mnie od środka....i mówię sobie wtedy że nie zasługuję na jedzenie bo jestem darmozjadem i jestem nikim. Często też robię coś co sprawi że jeszcze bardziej znienawidzę siebie, np. zacznę kogoś ranić psychicznie tylko po to by poczuć się potworem a że nienawidzę ranić innych to taka metoda jest skuteczna. Albo robię wszystko by jakaś osoba na której mi bardzo zależy, mnie znienawidziła i uparcie do tego dążę...tak, wtedy najbardziej siebie ranię i przy okazji wyzywam siebie od potworów, idiotek i że jestem nikim, nie zasługuję na tą osobę itd. gdy tak robię ból jest ogromny i jest przy mnie ciągle.
Przywołuję również myśli czy wizje które w danej chwili najbardziej mnie ranią tylko po to by poczuć ból promieniujący z serca. Czasami promieniuje tak bardzo że muszę się skulić bo ten ból jest intensywny, nie silny,ostry lecz intensywny na tyle bym mogła przeżyć a zarazem żeby organizm nie mógł tego znieść.
Czyli najczęściej jest to autoagresja ale psychiczna, chyba tak to mogę nazwać....takiej agresji psychicznej nauczyłam się w domu, miałam to codziennie więc wątpię żebym mogła się tego wyzbyć bo jest bardzo głęboko zakorzenione we mnie.

Obgryzam też paznokcie i zrywam skórki z ust, czasami jak jedno przestaję robić to robię drugie bo inaczej nie daję rady. Ostatnio próbuję nie obgryzać paznokci ale za to wzięłam się za usta, staram się to kontrolować i udaje mi się w dzień ale w nocy nie potrafię :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: przez sen sobie to robię. Ale codziennie staram się je wyleczyć kremami i szminką odbudowującą dlatego aż tak źle to nie wygląda, chyba ciągle staram się stwarzać pozory, że jednak nie jest ze mną aż tak źle.
Nienawidzę siebie. Tego jaka jestem co robię i czego nie robię, tego że się urodziłam i tego że jestem tylko ciężarem, nienawidzę siebie za to że tracę tych których kocham, że jestem taka naiwna, powierzchowna, chamska, chciwa, egoistyczna, głupia, wrażliwa i ciekawska ale przede wszystkim uparta. Ciągle wypominam sobie błędy byle tylko poczuć się gorzej, poczuć się śmieciem. Zresztą czasami ranię siebie też przez sen. Budzę się z siniakami ranami i nie ma mowy żebym się o coś walnęła, sama sobie to robię :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Rany mam rzadziej bo mam je tylko wtedy gdy mam długie paznokcie. Zresztą mam to gdzieś i tak nie nadaję się do związków bo mam tyle blizn, ran, urazów na tle psychicznym oraz chorych zachowań że nie mogę ranić kogoś na kim mi zależy i to z własnego wyboru. Więc nie zależy mi na wyglądzie bo nie mam dla kogo ładnie wyglądać, nie chcę mieć. Jeśli chodzi o cięcie się to ja mam inne sposoby by siebie niszczyć np. to z wywoływaniem bólu serca, czasami jakimś cudem ranię duszę....bezpośrednio. Wprowadzam się też w stany gniewu i nienawiści byle tylko poczuć się gorzej. Wyobrażam sobie też że zakochuję się w kimś i jest to wspaniała miłość i wtedy ten ktoś zostaje zamordowany albo zostawia mnie bo mnie już nie chce, wtedy wyobrażam sobie że zachowuję się po tym jak żywy trup, wszystko boli (wtedy ból jest żywy) itd itd............


Re: Autoagresja - HH - 31 Lip 2013

tyryryryryrryry


Re: Autoagresja - Karolina14 - 31 Lip 2013

Ja również Cię Jooanno rozumiem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ja (obgryzanie paznokci,zrywanie skórki z ust,Zresztą czasami ranię siebie też przez sen. Budzę się z siniakami ranami i nie ma mowy żebym się o coś walnęła, sama sobie to robię Rany mam rzadziej bo mam je tylko wtedy gdy mam długie paznokcie ) TAK NIE MAM. Mam tak że myślę czasem o takim chłopaku z którym chodziłam do gim. i podstawówki. Ze go bardzo lubiłam , lubię, tylko że dawno się z nim nie widziałam -sporadycznie na ulicy to tak.Podobało mi się w nm to że nigdy żle mi nie odpowiedział nie uraził mnie nigdy. Trochę myślę o tym obawiam się tego że na tą stronę może wejść ktoś bliski , moja Pani Wychowawczyni itp .trochę się tej rzeczy obawiam.No i tak bym chciała aby mis ię z w klasie z koleżankami i kolegami dobrze układało.


Re: Autoagresja - Mar - 31 Lip 2013

Bo widzisz HH, ja mam jakieś rozdwojenie. To co czuję jest tym negatywnym co napisałam, tym że nienawidzę siebie itd. ale mam w głowie tak jakby inny głos który nie jest zależny od moich uczuć i pokazuje mi jasno jak jest naprawdę. Prawda jest taka jaką napisałam w poprzednim poście w pierwszym akapicie i napisałam ją dla Ciebie i dla siebie tylko że ja nie zawsze jestem w stanie w to uwierzyć ale taka jest prawda. Męczące to jest, bo chcę powiedzieć prawdę by nikogo nie ranić oraz oszukiwać a z drugiej strony chcę powiedzieć jak się czuję, dać coś od siebie. Najgorsze jest to że obie myśli kłócą się ze sobą.
Wiesz, pewnie jeśli znajdzie się ktoś kto w nas uwierzy i pokocha nas takich jakimi jesteśmy oraz nie będzie przejmował się naszą przeszłością i my też sobie wybaczymy i pozwolimy sobie i tej osobie na miłość to te myśli typu "jestem nic nie warta" powoli będą znikać.

Karolina jeśli chodzi o to że na tą stronę może wejść ktoś kto mnie zna to miałam tak na początku gdy się tutaj zarejestrowałam ale teraz się tym nie przejmuję bo jest mało prawdopodobne by ktoś mógł mnie rozpoznać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Autoagresja - HH - 31 Lip 2013

.....


Re: Autoagresja - Mar - 01 Sie 2013

HH napisał(a):Heeeej, też mam taki głos, taką prawdę wewnątrz, czuję to... że tak jest, że wszyscy jesteśmy wartościowi i czuję 'którędy' iść do zdrowia, szczęścia, dobra... Oczywiście, wiem, rozumiem to co napisałaś, że te 'myśli', uczucia się kłócą ze sobą. (: Cieszę się, że rozumiesz to i że w sumie ja Ciebie chyba rozumiem.
:Stan - Uśmiecha się: a wiesz że każdy ma taki głos w sobie? Tylko że wielu ludzi go nie słyszy albo nie tak intensywnie. Bardzo się cieszę że poznałam kogoś kto ma tak jak ja :Stan - Uśmiecha się:
Możliwe że musisz wybaczyć innym ale sobie również nawet jeśli nie pamiętasz lub po prostu nie wiesz co. Ja muszę sobie wiele wybaczyć, jeśli tego nie zrobię i nie pokocham siebie to wciąż będę siebie niszczyć i mieć z tego satysfakcje.
HH napisał(a):nie pozwalam na miłość do mnie. Zdecydowanie, to jest dobre określenie. Mnie nie powinno się kochać.Wiem, że muszę siebie pokochać i zaakceptować, nawet nie dla mnie, ale dla tych którzy mogą potrzebować mnie, mnie silnej, zrowej, będącej w stanie dać wsparcie im :Stan - Niezadowolony - Płacze:
Tak, znam to bardzo dobrze. Mam tak samo w tym pierwszym i w tym drugim. Ale też jest coś jeszcze :Stan - Uśmiecha się: musisz zaakceptować siebie nie dlatego że musisz robić to wyłącznie dla kogoś lecz dlatego że dzięki temu będziesz szczęśliwsza i będziesz mogła znaleźć w sobie i w swoim życiu to czego pragniesz....miłość :Stan - Uśmiecha się: i nawet nie musisz, do każdego należy wybór. Zawsze możesz, nigdy musisz tylko że niektóre rzeczy są konieczne do dostania tego czego się chce czy potrzebuje.
Ja Ciebie kocham bo na pewno jesteś wspaniała :goodman: no i masz tak samo jak ja :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Widzisz jak ja mam? Z jednej strony nienawidzę ludzi z wielu przyczyn a z drugiej kocham wszystkich bez wyjątku :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To naprawdę męczy umysł :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Nie martw się HH prędzej czy później nadejdzie moment kiedy przeszłość będzie już nieważna a Ty wybaczysz sobie i zaakceptujesz taką jaka jesteś :Stan - Uśmiecha się: Dla każdego przychodzi taki moment :Stan - Uśmiecha się: dla mnie również choć wygodniej jest mi w to nie wierzyć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: bo tak naprawdę boję się szczęśliwego, dobrego, pełnego miłości życia...


Re: Autoagresja - klara - 02 Sie 2013

stap!inesekend napisał(a):Obijanie się, dni spędzone niemal wyłącznie w łóżku, nie wychodząc z mieszkania, brak ćwiczeń fizycznych, spożywanie niezdrowego jedzenia... I oczywiście mówienie do siebie: "ty idioto!". Czy to przypadkiem nie są objawy autoagresji?

Jakbym czytała o sobie... Ze swojej strony dodam jeszcze siedzenie po nocach, żeby w dzień czuć się z d*py, papierosy, kompulsywne objadanie się.


Re: Autoagresja - Kościej - 12 Lis 2013

Niegdyś po nieudanym drifcie w grze NFS Underground 2 potrafiłem bić się po twarzy, albo uderzać czołem w różne przedmioty. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Na szczęście z wiekiem umiem coraz bardziej opanowywać nerwy. Autoagresję zastępuję agresywną muzyką :Stan - Uśmiecha się:


. - Ladybird - 27 Gru 2013

Zaczęłam się okaleczać w październiku 2012. Trwało to około pół roku. Ślady po tym "pół roku" oczywiście zostaną ze mną już do śmierci. Potem cudem udało mi się wyjść z tego na jakieś 7 mies. A tydzień temu zabawa znów się zaczęła :-( Osiągnęłam taki sukces, by znów robić sobie krzywdę? Jak to powstrzymać? [/b]


Re: . - Thanatos - 06 Sty 2014

Ladybird napisał(a):Zaczęłam się okaleczać w październiku 2012. Trwało to około pół roku. Ślady po tym "pół roku" oczywiście zostaną ze mną już do śmierci. Potem cudem udało mi się wyjść z tego na jakieś 7 mies. A tydzień temu zabawa znów się zaczęła :-( Osiągnęłam taki sukces, by znów robić sobie krzywdę? Jak to powstrzymać? [/b]
Ladybird, co to znaczy, że "cudem" udało Ci się z tego wyjść? Czym był ten cud?
Podałaś, że okaleczałaś się, przestałaś i ponownie zaczęłaś, ale nic nie wspomniałaś o przyczynach, okolicznościach a to pewnie one będą kluczowe w odpowiedzi na pytanie: jak to powstrzymać?

Mimo wszystko ta 7 miesięczna przerwa to rzeczywiście sukces i pewnie ostatecznie z tym wygrasz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Autoagresja - Ladybird - 06 Sty 2014

"Cud" to była siła woli, nadzieja i kontrola innej osoby. Nie mogłam tego robić, i ten pierwszy miesiąc przerwy był dla mnie ogromną zmianą nie tylko w walce z autoagresją. Zaczęłam znów, ponieważ stale rośnie we mnie agresja do najbliższych i nie wiem dlaczego. Czasem nie mogę na nich patrzeć. W święta, nie mogłam od nich uciec, więc tak wyładowałam negatywne emocje. Poza tym mam coraz mniej nadziei, bo zmiany o które tak walczyłam nie nadchodzą. Nie potrafię zadowolić się minimalną ulgą.
Na razie, przez kilka dni przestałam zadawać sobie ból. Nie czuje takiej potrzeby. Możliwe, że kiedy znajdę się w trudnej sytuacji wrócę do tego.


Re: Autoagresja - f - 19 Sty 2014

może żebym ja dawała radę żyć, żeby były jakieś emocje które są paliwem ja się muszę po prostu niszczyć? choć wiem, że to niedobre że nie powinnam ale inaczej .inaczej będę tylko egzystować, żadnego pożytku ze mnie nie będzie

Ladybird - tak samo jak przedtem, chcąc od nowa i starając się nic sobie nie robić. To nie tak, że teraz wszystko od nowa, że sukces przepadł. Po takiej długiej 'wędrówce' małe potknięcie to nie powrót do punktu wyjścia, to część tej dróżki. Gorsza rzecz, to ta agresja która w Tobie tkwi, co z nią zrobić warto pomyśleć, bo jeśli dalej jest to przecież może przeskoczyć na inny rodzaj krzywdzenia się (albo i innych)


Re: Autoagresja - czerwony kotek - 22 Sty 2014

okaleczam się od paru lat... ostatnio staram się z tym przyhamować, wiadomo, fatalnie wygląda w sytuacji intymnej, w grudniu nie dałam rady, zrobiłam to dwukrotnie... mam mnóstwo śladów po starych samookaleczeniach, wkurza mnie tylko jeden na nodze; kiedyś jak użyłam brudnego sprzętu leczyłam ropnia u chirurga kilka tygodni, miałam wtedy skierowanie na oddział chirurgiczny do szpitala ale odmówiłam, nie chciałam zawalić studiów, leczyłam się ambulatoryjnie...


Re: Autoagresja - f - 17 Lut 2014

sory


Re: Autoagresja - Shizuko - 23 Kwi 2014

Samookaleczałam się niedawno, ale rzuciłam to. Chociaż tylko ze względu na Boga. Chciałam to dalej robić, lubiłam to. Wiem, że to chore. No i jeszcze blizny. Nie chciałam mieć z tego powodu nieprzyjemności. Teraz to chyba tylko autoagresja psychiczna...


Re: Autoagresja - zbyt.smutny - 15 Maj 2014

Joanna95 napisał(a):Obgryzam też paznokcie i zrywam skórki z ust, czasami jak jedno przestaję robić to robię drugie bo inaczej nie daję rady. Ostatnio próbuję nie obgryzać paznokci ale za to wzięłam się za usta, staram się to kontrolować i udaje mi się w dzień ale w nocy nie potrafię :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: przez sen sobie to robię. Ale codziennie staram się je wyleczyć kremami i szminką odbudowującą dlatego aż tak źle to nie wygląda, chyba ciągle staram się stwarzać pozory, że jednak nie jest ze mną aż tak źle.
Raz, że to nieładnie wygląda, a dwa że jest po prostu niehigieniczne (paznokcie). To u Ciebie jest "karanie się" czy też spowodowane jakimś napięciem, nerwami?


Re: Autoagresja - PMCL - 15 Maj 2014

Robicie to w pełni świadomie i co wam daje okaleczanie się.Nie możecie znaleźć sobie innej metody rozładowywania napięć i emocji?


Re: Autoagresja - ucieczka - 15 Maj 2014

Pm, to trochę jak kompulsywne obżarstwo, nie panujesz nad tym, mimo świadomości.


Re: Autoagresja - junejune - 21 Lip 2014

Ja uwielbiam nagrzewać monety a potem kłaść je na skórze, wylewać na siebie gorący wosk i ciać język. Kiedyś prubowałam odciąć sobie palec. :...:


Re: Autoagresja - Shy-girl - 19 Gru 2014

Ja kiedyś zapaliłam 10 papierosów pod rząd i wypiłam 4 piwa... Kręciło mi się w głowie, czułam się fatalnie.. To też jakiś rodzaj autoagresji. Albo wracam do przeszłości i smutnych chwil z dzieciństwa, płaczę, dołuję się.. Może to też jest mi czasem potrzebne.. ? Nauczono mnie, że gdy pojawia się jakaś negatywna emocja - trzeba ją stłumić natychmiastowo... a to chyba nie jest normalne podejście, prawda? Czasem trzeba dać upust swoim negatywnym emocjom.. tak myślę... Oczywiście mam tu na myśli tylko smutek i płacz, a nie trucie się używkami żeby odreagować stres... Wszystko z rozsądkiem.


Re: Autoagresja - piotrzdunski - 19 Gru 2014

Ojj i to bardzo. Czasem jakby mnie cieszyło bycie w tym dole, ale to chyba po to żeby sobie dalej wmawiac że jest mi najgorzej, jestem smieciem z wielkim problemem i proszę współczujcie mi. Mam tak, że tłukę głową, kopię w sciany. Ostatnio potłukłem kilka szklanek, bo dziewczyna przy mnie zachwycała się Kamilem Bednarkiem (ku*as* :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) i czułem się wtedy jak smiec, ze jestem gorszy od niego, powiedziałem jej ze na pewno dałaby mu d*py gdyby tylko była taka okazja i wpadłem w furie. Jestem agresywny wobec siebie i wobec innych. W dodatku bliskim ciągle powtarzam, że się zabije w końcu i przy nich też sam siebie bije.


Re: Autoagresja - slon - 20 Gru 2014

Kiepski to brzmi.


Re: Autoagresja - Anonimek - 20 Gru 2014

Czasem, gdy wydaje mi się, że jest ze mną w miarę dobrze, lubię myśleć o popełnionych błędach, porażkach, namiętnie przypominać sobie przykre sytuacje i rozkminiać co mogłam zrobić inaczej, żeby nie było tak beznadziejnie jak teraz. Porównuję siebie do innych, zastanawiam się, dlaczego niektórym wszystko wychodzi, a mi nigdy nic, co robię nie tak, że nie mam nikogo bliskiego.
Rzadko kiedy robię sobie krzywdę fizyczną, chyba wolę znęcać się nad sobą psychicznie. To boli bardziej.


Re: Autoagresja - ucieczka - 26 Gru 2014

Iwona_ napisał(a):Najbardziej stresowało mnie, że będę miała przez to problemy. Na szczęście udało się dotrwać do pełnoletności, szkołę i lekarzy mam już za sobą.
A nie pomyślałaś, że to autoagresja/zaburzenia odżywiania są problemem, a nie ludzie, którzy chcieliby Cię z tego wyleczyć?


Re: Autoagresja - Kiwi - 26 Gru 2014

Nie pomyślałam.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.