PhobiaSocialis.pl
Osiemnaste urodziny - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+---- Dział: IMPREZY, SPOTKANIA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-66.html)
+---- Wątek: Osiemnaste urodziny (/thread-479.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Osiemnaste urodziny - Moonlight - 07 Maj 2011

Ja mam osiemnastkę za 11 miesięcy, a już mnie gryzie jak to będzie...

Nie chcę zapraszać nikogo z klasy. Lubimy się wszyscy nawzajem, ale najbardziej obawiam się narzucania jednej osoby (nienawidzę jej), która nie dość że rozsiewa takie różne wymyślone przez siebie opinie o ludziach, to jeszcze oburza się o wszystko.

Jeśli ją zaproszę - cała 'posiadówka domowa' s+:Ikony bluzgi pieprz:, nikt chyba nie chce gościć kogoś, kogo nie lubi.
Jeśli nie zaproszę - potrafi być na tyle bezczelny, że gdy będę zapraszał kogoś do siebie na 18 to po prostu podejdzie i powie "a czemu ty mnie nie zaprosiłeś?" i skutecznie zniechęci zapraszanego do przyjścia...

Prowadzę raczej domowy tryb życia, spokojny, mało ruchliwy. Będą się wszyscy nudzić, nic w domu ciekawego nie ma. Dla nich to nuda, dla mnie normalność i dobrze mi jest w takiej ciszy.
Rodzicom zależy na tym, żeby wszystko było super, więc narzucają swoją wolę odnośnie tego jak ta ,,impreza" ma wyglądać, kogo zaprosić. Narazie wybijam im to z głowy.
Będą chrzestni, kuzynka, dziadek, babcia i tyle - pasuje :Stan - Uśmiecha się: Kameralnie, choć kuzynka się zanudzi :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Jedna osoba z tej i tak małej grupy jest jednak dość uszczypliwa, może się wyśmiewać, że kolegów nie mam czy coś tam. Pieprzyć ją :Stan - Uśmiecha się:

Myślałem, żeby w ten dzień lub przynajmniej na dwa wyjść z domu, zabrać ze sobą kasę aby wystarczyło na 2-dniowy pobyt w jakimś tanim hotelu, to niedaleko. Ale będą szukać, rodzina się obrazi itd. Głupi pomysł.


Re: Osiemnaste urodziny - Gość - 08 Maj 2011

od razu głupi, mnie "porwały" dwie przyjaciółki do sopotu (tak to daleko, bo jesteśmy z okolic katowic) i było b.fajnie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Osiemnaste urodziny - Floyd - 08 Maj 2011

Kto by pomyślał że już 3 lata minęły od założenia przeze mnie tego tematu...jednak z niektórych problemów się wyrasta po prostu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Osiemnaste urodziny - Moonlight - 22 Sty 2012

... a niektórzy myśleli o tym problemie niemal codziennie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Zostało tak na oko 2 miesiące. I panicznie się boję, okropnie.
Mamy salę zamówioną, i MUSZĘ zaprosić min. 3 osoby z klasy. Bo jak nie to tamto, to siamto, mam i już. Trudno, nie i koniec.


Re: Osiemnaste urodziny - Itsuu - 04 Lut 2012

Ja, osobiście, nie potrafię sobie nawet wyobrazić tej mojej osiemnastki o.O Boję się tego...Wiem, że to dopiero za dwa lata, no ale...Nigdy nie zorganizowałam żadnych urodzin, raz może do mnie przyszedł kolega z bloku, kiedy miałam 8 lat. I nawet nie chcę, bo nie lubię jak mi się dużo ludzi pałęta po domu, no! xD Ja swe urodziny traktuję jak najzwyklejszy dzień w roku, nawet nie gniewam się, jeżeli mi ktoś tam życzeń nie złoży. Zresztą...dla większości data moich urodzin jest owiana tajemnicą :-) Ale trochę się boję, bo moja starsza siostra miała dość dużą imprezę, a jak usłyszy, że ja tak nic, to mi będzie trochę głupio... :-(


Re: Osiemnaste urodziny - MiMała - 16 Wrz 2012

...


Re: Osiemnaste urodziny - rewolucjonista - 16 Wrz 2012

A na moją osiemnastkę przyniosłem wódkę do szkoły. Z ludźmi z liceum walnęliśmy ją w plenerze i poszedłem na randkę do parku. Jeszcze nie wiedziałem wtedy, co to fobia, chociaż ją miałem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Osiemnaste urodziny - Anna - 16 Wrz 2012

Ja swoją osiemnastkę spędziłam z byłym chłopakiem, spacerowaliśmy, byliśmy w kinie itp. Żadnej imprezy nie miałam, ale miło wspominam ten dzień :Stan - Uśmiecha się:


Re: Osiemnaste urodziny - Zasió - 16 Wrz 2012

ja grałem w grę.


Re: Osiemnaste urodziny - MarszałekFoch - 17 Wrz 2012

@Zas

yyy... Tomb Rajder? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Osiemnaste urodziny - kikoriki - 26 Wrz 2012

Cały dzień osiemnastych urodzin przepłakany od rana do wieczora- co parę godzin wybuchałam niekontrolowanym płaczem tłumionym w szkolnym wc, potem beczenie w autobusie, przez co rozpaćkał mi się makijaż po całej twarzy a że szłam do urzędu, wypadało jakoś wyglądać, więc pół godziny spędziłam w szalecie na szorowaniu twarzy papierowym ręcznikiem :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Pierwszą osobą, która złożyła mi życzenia, była pani urzędniczka przyjmująca wniosek o wydanie dowodu...smutno mi było.
Potem wiadomo rodzinka wszyscy sympatyczni i wgl to się trochę humor poprawił...

Teraz jak na to patrzę to się trochę z siebie śmieję że taka beksa ze mnie ale w sumie zapamiętam ten dzień jako jeden z najsmutniejszych w moim życiu...w którym zdałam sobie sprawę, jak bardzo, bardzo byłam ( i jestem) samotna, patrząc na szalone kilkudziesięciooosobowe osiemnachy ludzi z klasy i klasowe całolekcyjne prezentacje (!!!) filmików na temat danej popularnej osoby z klasy obchodzącej 18, jaka to ona jest wspaniała, cudowna, kochana, w którym pół szkoły składało jej życzenia i oddawało cześć :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: Osiemnaste urodziny - Michał - 27 Wrz 2012

Tak tylko częściowo wiem, dlaczego Ci było smutno. Właściwie niby wiem, ale jest to dla mnie b. rozmyte. Z tego powodu trudno się do tego odnieść. Ale gdyby traktować, że nie wiem w ogóle, to dlaczego Ci było tak smutno?


Re: Osiemnaste urodziny - kikoriki - 27 Wrz 2012

Zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo jestem samotna i nikogo na świecie nie obchodzę, bo olewactwo ze strony rówieśników bolało jeszcze bardziej, no i na dodatek zostałam zignorowana przez bliską osobę, gdy potrzebowałam kogoś do wyżalenia i zapomniały o mnie osoby, dla których sądziłam, że coś znaczę (w sensie przyjaźni).

Wiem, wiem że trochę przesadzałam, ale po tym, gdy dla każdego z moich znajomych 18-stka była wielkim niezapomnianym przeżyciem, podsumowaniem dotychczasowego życia i radosnym dniem pełnym przyjaciół obściskujących cię, dającym na każdym kroku jakieś prezenciki i planujących wspaniałe przyjęcia (wieszanie w szkole jakichś baloników itp ogólnie zawsze u nas wielkie halo się robiło z osiemnastek) to gdy nikt nawet nie powiedział mi dobrego słowa czułam się jeszcze gorzej i zdałam sprawę ze zmarnowanego życia.
W zasadzie opisuję to, jakie emocje wtedy mi towarzyszyły....mam tendecję do tragizowania :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Osiemnaste urodziny - Elliott - 27 Wrz 2012

ja miałem parę razy zorganizowane urodziny w czasach podstawówki. Takie małe dla rodziny. Później już nie bo sam nie chciałem i nie obchodzę urodzin. Nie miałem znajomych do zapraszania ale i tak jakoś by mnie to męczyło bo nie lubię składania życzeń. Mój chrzestny zawsze pamięta i dzwoni z życzeniami


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.