Witam - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Witam (/thread-4684.html) |
Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 Zupelnie przypadkowo trafilam na te strone wlasciwie nie wiem sama ale szukalam chyba osob takich jak ja zeby poczuc sie lepiej .... nie wiem.... Mam juz prawie 30lat i tak naprawde praktycznie caly zajeciem jakie wykonywalam byla opieka nad dziecmi a teraz juz najwyzsza pora zeby pojsc do "normalnej pracy " ..... wiem o tym dobrze ale tak bardzo sie tego boje , jedyne co czuje myslac o tym to ogromny lek ze sobie nie poradze ze bede wytykana palcami... niekiedy nawet jest tak ze woeczorami i rano czuje taki paniczny lek ze tego sie nie da opisac ..... wiem ze mam nature taka , ze wszystko wyolbrzymiam z malego problemu robie gigantyczny niekiedy.... ludzi jakos specjalnie sie nie boje , ale potrzebuje czasu ... praktycznie na wszystko .... , najgorsze jest to ze jesli ktos pyta sie co u mnie , wiadomo ze wtedy sie odpowiada a ok pracuje itd , a co ja robie ?? zawsze staram sie zmienic szybko temat na zupelnie inny .... to mnie tak bardzi meczy , a paradoksalnie bardzo potrzebuje pracy , chce wstawac rano i czyc sie potrzebna , czuc ze zyje , i nawet jej nie szukam , obchodze ten temat jak pies jeza .... dluzej juz tak nie wytrzymam , bardzo chce pracowac ale ..., jesli ktos ma podobne problemy , niech do mnie napisze ,a moze ja tez bede mogla komus pomoc .... a z tego wszystkiego najgorsze jest to poczucie bycia zupelnie do niczego .... porownywalne do tego jakby mnie zupelnie nie bylo..., pozdrawiam wszystkich ktorzy odwiedzaja i odwiedza te strone Re: Witam - aga_p - 26 Maj 2010 Ja też bardzo chcę iść do pracy, ale jednocześnie bardzo się boję. Cóż, niedługo będę musiała. Do niedawna ten lęk mnie totalnie paraliżował, w tej chwili jest trochę mniejszy, ale i tak wiem, że nie będzie łatwo. Rozumiem Cię doskonale. Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 Wiesz ,ten mój lęk ma także wpływ na inne aspekty mojego życia , zle się czuję np. kiedy gdzieś jesteśmy a mój chłopak płaci , wiem ze to też w pewnym stopniu a nawet w całkiem dużym wynika z tego ze mam niskie poczucie własnej wartosci można powiedzieć że koło sie zamyka.... Re: Witam - aga_p - 26 Maj 2010 Rozumiem, ja też mam niskie poczucie wartości i problem z tym, żeby mężczyzna za mnie płacił, dlatego się boję z kimś umówić. No to jedziemy na tym samym wózku że tak powiem Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 No tak , czyli wiesz o czym mówię , jesteśmy razem półtora roku , on wie ze nie pracuję ale najgorsze jest to ze ja jak ognia unikam tego tematu .... a przeciez jesteśmy razem i nie powinnismy miec żadnych tajemnic ale to jest dla mnie takie trudne , ostatnio poroznosiłam w pare miejsc swoje CV ale wiesz - zaraz po tym fakcie zamiast np. z nadzieją oczekiwać na jakieś ewentualne odpowiedzi to ja chcialabym się zaszyć w jakiejś norce niczym mysz i żeby mnie nikt nie znalazł... , a z tym płaceniem na samym poczatku to nawet jakos nie czulam za bardzo tego skrepowania.... teraz jest gorzej i wiem ze jeśli czegos nie zrobie to moze byc jeszcze trudniej, praca pozwolilaby mi odetchnac z ulgą w pewnym sensie .... Re: Witam - magmie - 26 Maj 2010 Przecież trzeba żyć dla dzieci. Nie uważasz,że dając im taki przykład robisz im w pewnym sensie nieświadomie krzywdę? Od kogo mają się nauczyć normalnie żyć jak nie od mamy? Radzę udać się do lekarza. Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 magmie - masz zupełną rację ale do kogo kierujesz swoje slowa??, wiem doskonale ze dziecko uczy sie patrzac na rodziców , tyle że o dzieciach niczego nie pisałam , pozdrawiam Re: Witam - aga_p - 26 Maj 2010 Ja też namawiam na szukanie fachowej pomocy. Re: Witam - magmie - 26 Maj 2010 Po prostu źle zinterpretowałam słowa :"naprawde praktycznie caly zajeciem jakie wykonywalam byla opieka nad dziecmi". No wiesz o co mi chodzi, trzeba się starać dla kogoś jeśli nie chcemy się starać dla siebie. Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 Aha już rozumiem , ta opieka nad dziećmi to byla właśnie moja praca , a własnych narazie raczej nie planuję, bo wiem ze jeśli chce mieć szczesliwą rodzine to najpierw sama muszę być szczęśliwa a to muszę wydobyc z siebie - to szczęście , bo inaczej będę nieszczęśliwą mamą , a przecież bardzo chcę mieć rodzinę , wiec rozumiem to doskonale i niechciałabym żeby moje dziecko jak ja było w przyszłości pełne lęków Re: Witam - magmie - 26 Maj 2010 Dokładnie tak. Zawsze możesz wyjechać za granicę do pracy ja au-pair, skoro masz takie duże doświadczenie. Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 W lipcu jedziemy z chłopakiem do Lutton na tydzień , i już wczesniej o tym myslałam to znaczy niekoniecznie o baby sitter ale wogole o pracy tam, tylko że teraz chyba najwazniejsze jest żebym zmienila swoje nastawianie do samej siebie i wreszcie w siebie uwierzyła i tu taka ciekawostka to ze ma sie chlopaka wcale nie oznacza że automatycznie od zaraz nasze problemy i fatalne zdanie o sobie znika , tak myslałam dawno temu , że nic mi do szczescia nie potrzebne tylko ON, jakze sromotnie się pomyliłam , paradoksalnie bedac w zwiazku trzeba sie "rozebrać" pokazac prawdziwa siebie , i trzeba to zrobic mimo że czlowiek bardzo się tego boi wlasnie dlatego że zalezy mu na drugiej osobie - ale to już temat rzeka Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 magmie - czytałam Twoje posty a propo smutku , moze spróbuj się rozejrzeć za jakimś fajnym facetem Re: Witam - magmie - 26 Maj 2010 Czemu niby? (miałam niby samych fajnych facetów zawsze,jak znajome ich widziały to bardzo przystojni podobno) I to niby pomoże? Re: Witam - Kamillka - 26 Maj 2010 Według mnie tak, albo czesciej spotykaj sie ze znajomymi , albo nie wiem kup sobie coś fajnego - jestes kobieta , nie wiem ale na mnie to działa swietnie , zrób poprostu cos tylko dla siebie , moze jakiś zabieg u kosmetyczki ??, podziała napewno , sprawdzilam i polecam Re: Witam - magmie - 26 Maj 2010 Kamillka napisał(a):Według mnie tak, albo czesciej spotykaj sie ze znajomymi , albo nie wiem kup sobie coś fajnego - jestes kobieta , nie wiem ale na mnie to działa swietnie , zrób poprostu cos tylko dla siebie , moze jakiś zabieg u kosmetyczki ??, podziała napewno , sprawdzilam i polecamOj powiem,że znajomi nie mają za dużo czasu na wszystko albo tylko dla mnie. Z tym kupowaniem jest tak,że już nakupiłam dużo rzeczy i one stoją lub leżą. U fryzjera zmieniałam fryzurę w tamtym tygodniu,więc to też na niewiele się zda. Ale chyba zainwestuję w worek treningowy. |