PhobiaSocialis.pl
Walentynki - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Walentynki (/thread-393.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


Re: Walentynki - UnikamSiebie - 15 Lut 2014

Judas napisał(a):Ja tam też walentynek, dnia chłopaka, dnia dziewczyn, nawet swoich urodzin nie obchodzę, po co to, na co to, wymyślone dla prezentów, co innego dla mnie święta narodowe czy inne takie.

No tak, bo to totalna głupota dać prezent i życzyć wszystkiego najlepszego komuś bliskiemu. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Większość ludzi najzwyczajniej w świecie lubi dostawać i dawać prezenty, szczególnie tym na których im zależy, więc nawet jeśli są to święta tylko dla prezentów to nie widzę w tym nic głupiego. Jak kiedyś dostaniecie od kogoś prezent na walentynki to koniecznie go zjedźcie za bezsensowne zachowanie. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ludzi to cieszy, więc czemu nie?


Re: Walentynki - Judas - 15 Lut 2014

No jak innych to cieszy i Ciebie też, to proszę bardzo, ja tylko o swoim mniemaniu i swoim zdaniu mówiłem.
God.


Re: Walentynki - Zasió - 15 Lut 2014

Wczoraj w TV usłyszałem dobre podsumowanie - "no tak, są tacy, co to nie uznają, nie obchodzą i prezentów kupować nie będą. Jak już znajdziecie dziewczynę, to spróbujcie jej nic nie dać na Walentynki i przekonajcie się, czy przyjmie wasze tłumaczenie" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ja myślę, że po prostu nie trzeba popadać w przesadę. Walentynki nie muszą być obrzydliwie kiczowate, wszystko zależy od tych, co je celebrują. A tak medialnie to i Boże Narodzenie jest kiczowate. Właściwie, to może bardziej niż Walentynki. :Stan - Uśmiecha się:

Popieram UnikamSiebie.


Re: Walentynki - Gość - 15 Lut 2014

...


Re: Walentynki - Hatifnatka - 15 Lut 2014

Ja tam walentynek nie świętuję. Nie przeszkadza mi to że komuś mogą się podobać, ale dla mnie nie ma w tym nic fajnego. Nie lubię dawać prezentów, bo nigdy nie wiem co kupić, więc o jeden stres mniej :-P.


Re: Walentynki - Zasió - 15 Lut 2014

czasem sie zastanawiam, tak na moim przykładzie, na ile to nie lubię dawać wnika tylko z tego że
a) nie mamy ochoty alo kompletnie nei wiemy co DANEJ OSOBIE kupić (o ile osoba istnieje, co trzeba zaznaczyć pisząc o walentynkach i fobikach)
b- boimy się iść do sklepu, obejrzeć, nie daj Boże o coś zapytać...


Re: Walentynki - Fobiczny777 - 15 Lut 2014

c) bo sami rzadko kiedy coś dostajemy
d) bo wiąże się to z kontaktem społecznym, nie tylko samo kupno ale też wręczenie - również pośrednio z oceną


Re: Walentynki - Hatifnatka - 16 Lut 2014

Fobiczny777 napisał(a):d) bo wiąże się to z kontaktem społecznym, nie tylko samo kupno ale też wręczenie - również pośrednio z oceną
U mnie raczej przeważa to. Zawsze sobie myślę, że kupiłabym coś co się nie spodoba i ta osoba powiedziałaby mi to, a zaraz wzięłabym to do siebie i uważała, że jestem beznadziejna, bo nawet prezentu nie umiem kupić. Ewentualnie, gdyby nic takiego nie powiedziała, wmawiałabym sobie, że to tylko z grzeczności :-P. Dlatego cała ta ceremonia wręczania prezentu jest przerażająca.


Re: Walentynki - Zasió - 16 Lut 2014

Cytat:c) bo sami rzadko -kiedy coś dostajemy
- to imho nie pasuje, jak rzadko dostajemy, to i dawac często raczej eni musimy
Cytat:d) bo wiąże się to z kontaktem społecznym, nie tylko samo kupno ale też wręczenie - również pośrednio z oceną.
Coś w tym jest, choc jak nikt by nic nie mówil, to raczej bym się nie przejął, nieudane prezenty sie zdarzają. Balbym sie raczej, ze powie wprost. Ale ja mam pewne "traumy z dzieciństwa" że tak powiem. Urodziny albo imieniny matki były stresujące... teraz nie są, wiec pewnie sie z tego strachu w większości wyleczyłem...

W sumie raczej, gdybym dawal prezent komus, kogo lubie, to nie balbym sie negatywnej oceny, ale tego, ze jak nie trafie, to po prostu tę osobę zawiodę i bedzie jej przykro albo smutno. Przeciez nikt nie lubi nietrafionych prezentow... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Walentynki - ucieczka - 17 Lut 2014

Zas napisał(a):Wczoraj w TV usłyszałem dobre podsumowanie - "no tak, są tacy, co to nie uznają, nie obchodzą i prezentów kupować nie będą. Jak już znajdziecie dziewczynę, to spróbujcie jej nic nie dać na Walentynki i przekonajcie się, czy przyjmie wasze tłumaczenie" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Nie dostałam nic na Walentynki i mi z tym dobrze- drogie Bravo, czy to znaczy, że jestem facetem? :Stan - Niezadowolony - W szoku:

:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Walentynki - jeremiaszek - 17 Lut 2014

Ja w tym roku bardzo miło spędziłem walentynki. Z Terą Patrick.


Re: Walentynki - Zasió - 17 Lut 2014

Nie dostałam nic na Walentynki i mi z tym dobrze- drogie Bravo, czy to znaczy, że jestem facetem?"

Nie. Tylko wąsatą feministką.


Re: Walentynki - Maki - 22 Lut 2014

Co wy w ogóle piszecie...
O to w życiu chodzi, aby znaleźć tą jedyną, kochającą dziewczynę. Takiego prywatnego "psychologa" z którym można o wszystkim, ale to o wszystkim porozmawiać. Inne związki po prostu nie mają sensu.


Re: Walentynki - niesmialytyp - 22 Lut 2014

Maki napisał(a):Co wy w ogóle piszecie...
O to w życiu chodzi, aby znaleźć tą jedyną, kochającą dziewczynę. Takiego prywatnego "psychologa" z którym można o wszystkim, ale to o wszystkim porozmawiać. Inne związki po prostu nie mają sensu.
takiej to ze świecą szukać, to facet ma być silny i ma być oparciem jeśli jest inaczej to znaczna większość kobit zaczyna wolniej lub szybciej, mniej lub bardziej świadomie widzieć w nim tak zwaną ciotę. Stąd już blisko do końca całej zabawy.


Re: Walentynki - stap!inesekend - 22 Lut 2014

No jasne. Lepiej przez całe życie się okłamywać.


Re: Walentynki - Gość - 22 Lut 2014

niesmialytyp napisał(a):
Maki napisał(a):Co wy w ogóle piszecie...
O to w życiu chodzi, aby znaleźć tą jedyną, kochającą dziewczynę. Takiego prywatnego "psychologa" z którym można o wszystkim, ale to o wszystkim porozmawiać. Inne związki po prostu nie mają sensu.
takiej to ze świecą szukać, to facet ma być silny i ma być oparciem jeśli jest inaczej to znaczna większość kobit zaczyna wolniej lub szybciej, mniej lub bardziej świadomie widzieć w nim tak zwaną ciotę. Stąd już blisko do końca całej zabawy.
:hamster_XD:


Re: Walentynki - Pan Foka - 22 Lut 2014

Dwa bajeczne posty jeden po drugim, aż uroniłem łzę (przy czym głównie chodzi o pierwszy).

edit: dobra, żeby afery nie było:

Cytat:O to w życiu chodzi, aby znaleźć tą jedyną, kochającą dziewczynę. Takiego prywatnego "psychologa" z którym można o wszystkim, ale to o wszystkim porozmawiać.
Powiedz jej, że jest gruba. Nie, nie wszystko trzeba mówić drugiej osobie. Czy to ważnego, czy bzdurnego. Jeśli to jej nie krzywdzi, to wiedzieć wszystkiego nie musi, a jakaś sfera prywatna nadal nam się należy. Wszechwiedza, przebywanie ze sobą bez przerwy 24/7 przynosi więcej szkody niż pożytku, materiał się męczy. Choć kochankowie ci zaiste stanowią jedno, to nadal są autonomicznymi jednostkami.

Cytat: Inne związki po prostu nie mają sensu.
Jest trochę modeli związków z róznymi celami i jako tako się sprawdzają w swych rolach, a nie potrzeba do tego wszystkowiedzącego psychologa.

Cytat:takiej to ze świecą szukać, to facet ma być silny i ma być oparciem jeśli jest inaczej to znaczna większość kobit zaczyna wolniej lub szybciej, mniej lub bardziej świadomie widzieć w nim tak zwaną ciotę. Stąd już blisko do końca całej zabawy.
W twierdzeniu iż przeciwieństwa się przyciągają jest sporo prawdy, gdyż ludzie dobierają się w pary na bazie wskaźników hormonalnych. W celu zapewnienia różnorodności genetycznej z reguły wybór pada na osobę "hormonalnie przeciwstawną" (przewaga testosteronu - przewaga estrogenu). Dlatego też biedne, kruche istotki wybierają "chamów i łajdaków", a panie dominujące uległych osobników dających się wciągnąć pod pantofel. Korzyści mają takie z tego, iż krucha istotka czuje np. bezpieczeństwo, pani żywiołowa może spokojnie zaspokajać się paplaniem i towarzysz będzie tylko słuchał, etc. W drugą stronę - osobnik wycofany też jest zadowolony, bo to partnerka odwala całą robotę reprezentacyjną, której on nie lubi.


Re: Walentynki - iLLusory - 22 Lut 2014

[Obrazek: 992e3a54bb969d5686ae.jpg]
Co za małpia złośliwość...


Re: Walentynki - bedzielepiej - 23 Lut 2014

A ja złożyłem w tym dniu życzenia dwóm dobrym koleżankom :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.