PhobiaSocialis.pl
By nie popaść w szarość dnia codziennego - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: By nie popaść w szarość dnia codziennego (/thread-3654.html)

Strony: 1 2


By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 03 Wrz 2009

Ostatnio zaczynam obserwować, że moi znajomi zaczynają wkraczać w taką prozę życia... Chociaż niektórzy nie przekroczyli nawet 20-tki (tak jak ja zresztą). Moja koleżanka (ma taką sytuację, że opiekuje się chorą mamą), powiedziała mi, że czuje się jak kura domowa, a moja kuzynka, gdy ostatnio u niej byłem obsługiwała mnie z tonem i zachowaniem przypominającym moją matkę. Kupa ludzi pracuje na wakacjach. No i ten wszechogarniający standard po liceum: dwa kierunki studiów na byle jak, między nimi praca, a wieczorami popijawy...
Może ja przesadzam, może taka ma być kolej rzeczy, a może tak reaguję, bo ja, po tylu beznadziejnych (wręcz sk***ionych, wybaczcie za słownictwo) latach dopiero teraz czuję, że mam ochotę poszaleć. Ale naprawdę nie chciałbym w przyszłości popaść w taką przeciętność i beznadzieję, jak moi rodzice.
A jak wy sobie z tym radzicie? Godzicie się na to czy wręcz przeciwnie, buntujecie przeciwko szarości dnia?


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Samek - 04 Wrz 2009

To zalezy od tego jaki kto ma temperament i oczekiwania od życia.Jedni lubią życie ustabilizowane, monotonne i spokojne a inni chcieliby jeszcze poszaleć, zabłysnąć, znaleźć się na piedestale i być zauważonymi, i podziwianymi. Ja należę do tych pierwszych. Swoje pięć minut w życiu już miałem i teraz cieszę się z tego, co sobie wypracowałem w ciągu swojego życia. :Stan - Uśmiecha się:
stap!inesekend napisał(a):a moja kuzynka, gdy ostatnio u niej byłem obsługiwała mnie z tonem i zachowaniem przypominającym moją matkę.
A co Ty chciałeś Stap, żeby kuzynka podając Ci kawę lub herbatę śpiewała jeszcze Twoją ulubioną piosenkę ? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 04 Wrz 2009

Lol, no przecież nie o to chodzi. Po prostu chodzi o całokształt. To nie było po prostu zapytanie "czy chciałbyś coś zjeść", "coś Ci zrobić do jedzenia" czy coś w tym stylu. Ona się zachowywała niemal zupełnie jak moja matka! Naprawdę się wtedy dziwnie poczułem. Tak jakbym zobaczył zaprogramowanego robota i podświadomie obawiał się, że ktoś kiedyś mnie też zaprogramuje.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - fistaszek - 04 Wrz 2009

Jak patrze na moich rodzicow, to chyba nie bylo by tak zle - udzielaja sie towarzysko o wiele bardziej niz ja :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
Najbardziej boje sie popasc w rutyne, praca - dom, praca - dom i kazdy dzien taki sam. Dlatego wymyslilam sobie cos takiego, ze codziennie gdzies wychodze. W efekcie: znam miasto lepiej niz osoby, ktore sie tu urodzily, zalapalam sie na kilka fajnych rzeczy, o ktorych nie mialabym pojecia siedzac w domu (wystawy, koncerty itp.), opalilam sie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: i "maszeruje jak stary zolnierz".
Pewnie tych plusow by sie znalazlo wiecej, ale generalnie chodzi o to, ze caly czas szukam czegos nowego i korzystam z tego, co jest na wyciagniecie reki. Lubie siedziec w domu i jak nie musze wychodzic to chetnie to robie. A takie wyjscia, dobry sposob, zeby nie zgnusniec.

A jezeli chodzi o Twoja kolezanke, to mysle, ze wielu dziewczynom sie tak robi z czasem. Sama wpycham we wszystkich jedzenie i najchetniej ogladalabym tylko puste talerze; tak jak moja mama i kiedys babcia...prababci nie pamietam, ale pewnie tez taka byla :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Gość - 04 Wrz 2009

:Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - soulja - 04 Wrz 2009

post usunięty przez autora


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 04 Wrz 2009

Cytat:generalnie chodzi o to, ze caly czas szukam czegos nowego i korzystam z tego, co jest na wyciagniecie reki.
To trochę jak ja ostatnio :Stan - Uśmiecha się:
A imprezować ostro to też bym nie chciał.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Gość - 04 Wrz 2009

:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - kadabra - 20 Wrz 2009

Może to dziwne ale ja już jestem 3 lata po 20 i powiem że bunt dopiero teraz mi się włączył. Czegoś w życiu jednak brakowało, odrobiny szaleństwa, zabawy, zwykłego młodzieńczego buntu. Faktycznie świat staje się bardziej szary, wszystko takie rutynowe, znane. Staram się zmieniać swój pogląd, szukać czegoś ciekawego, więcej powodów do uśmiechu. Jak jeszcze pracowałam to czułam się jak automat, bo tego nienawidziłam, ale z drugiej strony trzeba się jakoś ustatkować, ale na to przyjdzie czas.
By nie dać się szarości trzeba robić oprócz tego co trzeba robić coś innego, co się lubi, i wciąż motywuje człowieka do odkrywania. Dla mnie to jest pisanie, różnych opowieści, tekstów. Sprawia mi to radość. Wciąż jest jakiś inny sposób by wyrazić na papierze te same emocje, myśl.
Chodzenie na koncerty to nie lada wyzwanie ale marzy mi się to skakanie w rytm ulubionej muzyki i jak będę w stanie to w końcu pójdę tak dla własnej przyjemności.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 20 Wrz 2009

Może ten bunt to po prostu okres, przez który powinno się przejść, a przez problemy mamy go w opóźnieniu? Chyba ze mną i tak nie jest tak źle, bo załapałem się przed zmianą kodu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 23 Wrz 2009

Ja teraz jakoś nie mam dostępu do "szarości" dnia. Pamiętam, że kiedyś w niej tonęłam, tak jak w depresji ale minęło mi to. Teraz podążam za swoimi zainteresowaniami i nie mogę się już doczekać, żeby skończyć studia i podejmowac jakieś nowe wyzwania:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. W sumie zachowuję się troche jak dziecko, ale zawsze taka byłam ( oprócz czasów kiedy próbowałam na siłe się zmienić, ale to już za mną). Ostatnio przysłuchiwałam się rozmowie koleżanek z grupy, jak te nawijały o swoich chłopach, małżeństwach (jak, gdzie i kiedy!),zakupach, prawach jazdy itp. Ogólnie, wiekszość ludzi łapie za wiele srok za ogon. A potem jest płacz i zgrzytanie zębów jesli się nie uda ( a czesto tak jest). Dlatego ja idę sobie swoim rytmem i w ten sposób dostrzegam więcej każdego dnia. Na szczęście mam rodzinę i ludzi wokół mnie którzy akceptują moje zachowanie i pozwalają mi żyć we własnym tempie i w zgodzie z sobą. Tak, to jest chyba moja odpowiedź na Twoje pytanie co robię by nie popaść w szarość. Słucham siebie, żyję po swojemu i biorę odpowiedzialność za każdą swoja decyzję (lub jej brak). Bo tak.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - żelka - 23 Wrz 2009

ja czuję tę moją szarość odkąd napisałam maturę i po egzamie zawodowym czyli od czerwca ... i idę na zoaczne studia i czuje już tę szarość.. ale nie dam sie! poszukam sobie czegoś co mnie ożywi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 23 Wrz 2009

Żelka, dobrze jest czasem skosztować tej szarości żeby bardziej docenić kolor:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: - powodzenia na studiach i w ogóle:Stan - Uśmiecha się:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - żelka - 23 Wrz 2009

TheLirium
hmm oj uwierz mi , że za dużo jej skosztowałam :Stan - Uśmiecha się: nie dziękuję :Stan - Uśmiecha się:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 23 Wrz 2009

a to ciekawe, bo mnie na dłuższą metę niewiele cieszy...
w ogóle to czuję, że ostatnio życie mnie niezbyt cieszy. krótkie fragmenty mogą być ciekawe, ale całokształt mnie nie powala, delikatnie mówiąc. a może za dużo wymagam...


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 24 Wrz 2009

stap!inesekend, przeżyłam to i jedyne co mogę Ci poradzić to to, żebyś uważał. Przez takie patrzenie i wewnętrznego krytyka miałam spore trudności z zaliczeniem drugiego roku. Odbijałam cały czas w skrajności byle coś poczuć. A wystarczyło spojrzeć na życie przenikliwie, a zarazem z pobłażliwością dla ludzkich słabości i obeszłoby bez numerów jakie wywijałam wszystkim:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Sporo czasu minęło zanim zaaceptowałam postawę "to jest moje życie i ja mogę je rozwijać". Może być piekłem lub niebem - ja osobiście wolę to drugie, bo w pierwszym za długo siedziałam:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Pozdrawiam.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 24 Wrz 2009

Cytat:obeszłoby bez numerów jakie wywijałam wszystkim:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
Ciekawe, jakie to były numery...
Wiesz, tylko u mnie w sumie nie jest tak źle, ale jednak... czegoś brakuje. Ale spokojnie, nie mam zamiaru z tego powodu się zapijać na śmierć :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: (W sumie to przydałby mi się jakiś ciekawy, mocny i twórczy impuls, może jakaś organizacja studencka czy coś? Żeby móc się trochę spełnić w działaniu. Ale to na marginesie) Bardziej mnie niepokoi fakt, że ostatnio chyba znów za bardzo zabiegam o kontakty z ludźmi. I boję się, że to się może skończyć kolejnym wielkim zawodem, a wtedy nie wiem jak sobie bym z tym poradził. Odpukać w niemalowane.
Tylko mam obawy, że odbiegam od tematu.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 25 Wrz 2009

stap!inesekend napisał(a):
Cytat:obeszłoby bez numerów jakie wywijałam wszystkim:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
Ciekawe, jakie to były numery...


naah, o tym etapie mojego CV nie będę rozpowiadać:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Ale wtedy zraziłam do siebie wszystkich z którymi miałam jakiekolwiek relacje. Powoli się odbudowałam i teraz już jest lepiej, zmieniam się:Stan - Uśmiecha się:. w sumie , tak mi się widzi, że dobre relacje z ludźmi (wystarczy jedna bliska dusza, osoba do której mozna przyjsć choćby nie wiem co) sprawiaja,że widmo szarości dnia powszedniego oddala się. Tylko trzeba się zdobyc na odwage i wyciągnąć do ludzi rękę (bez obawy,że odgryzą):Stan - Uśmiecha się:. Dla mnie właśnie to jest najtrudniejszym krokiem ale bardzooo pooowoli przełamuję się. Traktuję to w pewnym sensie jako terapie i trening (które sama sobie przepisałam). Myślę, że ci, którzy przeczołgują się aktualnie przez tunel samotności załapią o co mi chodzi:Stan - Uśmiecha się:. Żeby nie popaść w szarość i prozę życia, trzeba być po trochu artystą.Pozdrawiam:Stan - Uśmiecha się:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 25 Wrz 2009

Cytat:naah, o tym etapie mojego CV nie będę rozpowiadaćWink.
Szkoda, bo może by się komuś z forum przydała ta wiedza.
Cytat:Żeby nie popaść w szarość i prozę życia, trzeba być po trochu artystą
No właśnie mam wrażenie, że wielu ludzi to mentalnie robotnicy na budowie. Ech... Może tak jest łatwiej?


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Gość - 25 Wrz 2009

stap!inesekend napisał(a):No właśnie mam wrażenie, że wielu ludzi to mentalnie robotnicy na budowie. Ech... Może tak jest łatwiej?
dużo łatwiej. ale co z tego, że łatwiej?


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - stap!inesekend - 25 Wrz 2009

Ich się spytaj...


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 25 Wrz 2009

Heh, ten kto wie jest mądry, ale ten kto wie, gdzie się dowiedzieć jest jeszcze mądrzejszy, jak to mówią:Stan - Uśmiecha się:. Niektórzy po prostu nie chcą się dowiedzieć niczego o sobie, wolą tkwić nawet w niewygodnej sytuacji i upierać się, że jakoś będzie. Budują cały skomplikowany system ubrań ze zbroi (że się tak wyrażę), bo nie chcą na chwile przystanąć i się zastanowić. Mam czasami wrazenie, że bycie po prostu tym kim się jest sprawia ludzkości coraz wiekszą trudność. a potem sa różne frustracje w czterech ścianach.Takim ludziom trzeba współczuć, bo robią wiele rzeczy nieświadomie. Ja taka byłam przez długi czas, zanim zaczełam się interesować własnym wnętrzem:Stan - Uśmiecha się:.Powiem tylko, że odbijałam sie beznadziejnie z jednej skrajności w drugą, co potrafi być bardzo niebezpieczne. Wciąz muszę uważać:Stan - Uśmiecha się:


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Whisper - 25 Wrz 2009

TheLirium napisał(a):Niektórzy po prostu nie chcą się dowiedzieć niczego o sobie, wolą tkwić nawet w niewygodnej sytuacji i upierać się, że jakoś będzie.

Problem w tym, że jeżeli tak robią to znaczy, że lepszego sposobu na razie nie widzą. Na wojnę trzeba się przyszykować, czasem nie chce się mierzyć z przeciwnościami tylko po to, by przegrać. Zresztą jaki miałoby to sens? - Utwierdzenie się w przekonaniu, że jest się do niczego.
Człowiek, którego problemy go przerastają musi przestać dostrzegać przynajmniej ich część...


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - TheLirium - 25 Wrz 2009

Hektor napisał(a):
TheLirium napisał(a):Niektórzy po prostu nie chcą się dowiedzieć niczego o sobie, wolą tkwić nawet w niewygodnej sytuacji i upierać się, że jakoś będzie.

Na wojnę trzeba się przyszykować, czasem nie chce się mierzyć z przeciwnościami tylko po to, by przegrać. Zresztą jaki miałoby to sens? - Utwierdzenie się w przekonaniu, że jest się do niczego.
Człowiek, którego problemy go przerastają musi przestać dostrzegać przynajmniej ich część...


Chcesz pokoju szykuj się do wojny, to oczywiste:Stan - Uśmiecha się:. Ale przestać dostrzegac problemy kiedy one nadal istnieją? Moim zdaniem to tchórzostwo. Można to porównać do życia nad brzegiem przepaści.Owszem do niektórych konfliktów potrzeba lat pracy i wysiłku, ale coś za coś. Poza tym liczy się spryt, zeby kapnąć się, z CZYM w ogóle trzeba się zmierzyć i robić to stopniowo. Mi pomaga:Stan - Uśmiecha się: . Porażka nie musi od razu udowadniać, że ktoś jest do niczego. Ten sposób był do niczego, a nie ktoś.


Re: By nie popaść w szarość dnia codziennego - Whisper - 25 Wrz 2009

TheLirium napisał(a):Ale przestać dostrzegac problemy kiedy one nadal istnieją? Moim zdaniem to tchórzostwo.

Ja wole określenie "mechanizm obronny". Zresztą to temat bardziej dla psychologów może, ale jest taka zasada, że człowieka, który niektórych rzeczy nie dostrzega nie można naciskać na siłę. Jeżeli człowiek się wycofuje z problemów, to znaczy, że tak jest dla niego bezpieczniej.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.