PhobiaSocialis.pl
Spektrum autyzmu - ICD-11 - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Zaburzenia neurorozwojowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-71.html)
+--- Wątek: Spektrum autyzmu - ICD-11 (/thread-35719.html)



Spektrum autyzmu - ICD-11 - ewl - 11 Sty 2024

Cześć wszystkim, wracam po długim czasie.
Założyłam ten wątek ponieważ widzę, że inne wątki poświęcone temu tematowi są dość wiekowe oraz uwzględniają starą klasyfikację ICD.
Jakieś 2 lata temu w trakcie terapii indywidualnej moja terapeutka zasuregowała mi Aspergera.
W pierwszym odruchu zaczęłam powątpiewać w jej umiejętności terapeutyczne. W drugim odruchu zaczęłam zgłębiać temat.
Zachęciła mnie do zdiagnozowania się twierdząc, że terapia dla osób z Aspergerem przebiega troszkę inaczej, skupia się na innych rzeczach.
Pomyślałam sobie, że spoko, jeśli to będzie za darmo to się przejdę, co mi szkodzi.
No i zapisałam się do - jak się okazało - chyba jedynej lekarki w całej Polsce, która diagnozuje autyzm u osób dorosłych w ramach refundacji NFZ.
Po kilku spotkaniach rozwlekających się w czasie na przestrzeni roku, zarówno z doktorką jak i z zespołem diagnostycznym, finalnie uzyskałam diagnozę tydzień temu. Spektrum autyzmu (według nowej świeżutkiej klasyfikacji ICD-11).
Nie był to dla mnie jakiś mega szok bo spodziewałam się takiej ewentualności (EWENTUALNOŚCI), niemniej jednak całą drogę powrotną przepłakałam. Ale nie ze smutku. Raczej z poczucia ulgi. 
Może nie będę się jakoś rozwlekać szczególnie, w każdym razie: całe moje dotychczasowe życie nabrało dla mnie teraz innego znaczenia, tyle rzeczy stało się jasnych. Wciąż to wszystko procesuję i wertuję internety w poszukiwaniu większej i większej ilości informacji.
To co mnie teraz najbardziej nurtuje to pytanie - kim ja właściwie jestem? Całe życie udawałam kogoś innego próbując za wszelką cenę dopasować się norm zachowań innych ludzi. Odgrywanie "normalnej osoby" wychodzi mi na tyle perfekcyjnie, że aż głupio się przyznawać do tej diagnozy, bo raczej mało kto by w to uwierzył xD

Chciałam podpytać czy są tutaj (pewnie sąą) inni ludzie, którzy otrzymali diagnozę spektrum. Jak to u Was wyglądało, skąd w ogóle pomysł takiej diagnozy i co to zmieniło w Waszym życiu? Szczególnie interesują mnie historie kobiet z racji że u nich zdiagnozowanie spektrum jest o wiele trudniejsze, niż u mężczyzn.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - ewl - 11 Sty 2024

Dorzucam jeszcze nieoficjalną checklistę kobiet ze spektrum autyzmu (ENG).
U mnie zdecydowana większość się zgadza.

https://the-art-of-autism.com/females-and-aspergers-a-checklist/


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - BlankAvatar - 11 Sty 2024

(11 Sty 2024, Czw 19:17)ewl napisał(a): To co mnie teraz najbardziej nurtuje to pytanie - kim ja właściwie jestem? Całe życie udawałam kogoś innego próbując za wszelką cenę dopasować się norm zachowań innych ludzi. Odgrywanie "normalnej osoby" wychodzi mi na tyle perfekcyjnie, że aż głupio się przyznawać do tej diagnozy, bo raczej mało kto by w to uwierzył xD
jesteś sobą - tak każdy inny, kto próbuje w mniejszym lub większym stopniu, mniej lub bardziej świadomie, dopasować się do zachowań innych ludzi. Lepsze pytanie, które można sobie zadać, to o te wspomniane koszty: czy na pewno zawsze warto jest "za wszelką cenę" - bo może nie być, szczególnie jak się ma jakieś poważne ograniczenia.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Pluszi - 11 Sty 2024

Widzę dużą różnicę pomiędzy neurotypem, który żeby przypodobać się kolegom, udaje, że lubi alkohol, a neuratypem, który zbudował swojego avatara udającego neurotypa. To nie tylko różnica ilościowa, ale także jakościowa.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - NewAspie - 11 Sty 2024

@ewl Witaj w klubie późno zdiagnozowanych! :Stan - Zadowolony - Słoneczko:

Hehe, aż sama mogę podpisać się pod Twoimi słowami, bo udawanie normalnej wychodzi mi aż nadto perfekcyjnie. Jest to męczące, ale jest to o wiele bezpieczniejsze :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Wierz mi jednak, że tak naprawdę po czasie okazało się to być moim małym przekleństwem, bo właśnie ludzie rzadko rozumieją coś czego wyraźnie nie widzą.

Doskonale rozumiem przez co teraz przechodzisz oraz przez co przechodziłaś przez całe swoje życie :Stan - Różne - Przytula:

Wiedz proszę, że nie jesteś sama i że ja w Ciebie wierzę, że sobie poradzisz. Daj sobie tyle czasu ile tylko będziesz potrzebowała. Nie żałuj łez, bo one naprawdę pomagają.

Po mojej diagnozie przeżyłam dosłownie półroczną żałobę, wciąż tylko rozpamiętując i rozgrzebując przeszłość, układając sobie wszystko na nowo oraz głaszcząc moje wewnętrzne dziecko, które przez tyle czasu czuło się takie zagubione oraz niezrozumiane na tym świecie. Musiałam tak jakby przepracować przeszłość, z uwzględnieniem tej nowej wiedzy na mój temat.

...

Jak swego czasu diagnozowałam się w fundacji, to już wtedy brano pod uwagę wstępną klasyfikację ICD-11, co właśnie ułatwiło moją diagnozę. Zdecydowanie nie byłam typowym przypadkiem, ale z drugiej strony moja diagnoza była jedynie formalnością, ponieważ sama zgromadziłam oraz przygotowałam całą potrzebną dokumentację. Jedynie na drugie spotkanie udałam się z matką, która musiała opowiedzieć o całym moim życiu, począwszy od poczęcia oraz przebiegu ciąży.

Moja oficjalna diagnoza była poprzedzona jednak ponad 1,5 rocznym prywatnym research'em na ten temat i tak jakby już wtedy wiedziałam. Nie chciałam jednak żyć wyłącznie z samodiagnozą, ponieważ potrzebowałam tej oficjalnej dla poprawienia stosunków z moją rodziną (wcześniej zmagałam się z brakiem poszanowania moich indywidualnych potrzeb - rodzina nie wiedziała z czego one wynikają). Poniekąd jest to przykre, ale ten dokument sporo mi dał i załatwił tę kwestię. Ponadto moją oficjalną diagnozą zaczęłam w mojej rodzinie trend dociekania prawdy i okazało się, że nie jestem sama :3

Na chwilę obecną wiem, że mój św. pamięci dziadek był najprawdopodobniej osobą w spektrum, mój ojciec z kolei jest dyslektykiem oraz ma ADHD po swojej matce, ponadto obecnie mam jedną siostrę w spektrum autyzmu oraz z ADHD (co z resztą polecam i Tobie ten temat zbadać), druga siostra otrzymała samą diagnozę ADHD, później okazało się, że moja ciocia od strony matki też jest w spektrum autyzmu, a jej córka, moja kuzynka, również ma ADHD :3

Cała moja rodzina jest neuroróżnorodna! :Stan - Zadowolony - Słoneczko: A dodatkowo, prawie cała moja rówieśnicza rodzina jest tęczowa, czyli prócz diagnoz, to wszystko jednak po prostu było u nas w genach rodziny.

Do teraz raz za jakiś czas otrzymuję podziękowania za moją upartość oraz wytrwałość w dążeniu do prawdy, bo pomogłam moją osobą całej mojej rodzinie i jako rodzina obecnie uczymy się życia na nowo, z nową wiedzą.

Mi oraz mojej rodzince bardzo pomogły książki Ewy Furgał. Ogólnie to wszyscy potrzebowaliśmy około dwóch lat, aby się dostosować do nowej rzeczywistości, w której w domowym zaciszu się już tak nie maskujemy i możemy być sobą.

Jeżeli chodzi o samą diagnozę, to moją drogę oraz motywację możesz poznać we wcześniejszych (najstarszych) moich postach na tym forum. A w odpowiedzi na Twoje pytanie co dała mi diagnoza spektrum autyzmu, to dała mi ona naprawdę sporo, bo tak jakby otworzyła mi drzwi do dalszego poszukiwania samej siebie. To było jak czubek góry lodowej, gdzie po kolejnych paru latach dotarłam do jeszcze trudniejszej prawdy (wpis z 11 Gru 2021). Pewnie domyślisz się o co chodzi, a jeżeli nie, to odsyłam Cię do mojego wpisu z dnia (31 Mar 2022, Czw 10:51).

Sama nie wiem co jeszcze mogłabym tutaj od siebie dodać, więc jak coś to zachęcam Cię do zadawania pytań. Możesz się nawet odezwać na PW jak chcesz.

Trzymaj się! Prędzej czy później odnajdziesz siebie i zaczniesz żyć w zgodzie ze samą sobą :Stan - Zadowolony - Słoneczko:


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Supa - 12 Sty 2024

Dodam że przy tej nowe klasyfikacji to wystarczy być introwertykiem i już można być zaklasyfikowanym do autyzmu lub przynajmniej do spektrum.
Introwertykami jest jakieś 50 % Polaków. Prawdopodobnie nie dowie się że ma być teoretycznie w tym spektrum tylko dlatego że nie pójdzie do lekarza.


Wystarczy być małomównym, pochodzić trochę do psychologa lub psychiatry i już na którymś spotkaniu można się dowiedzieć że pan/pani chyba jest...


Jeszcze na początku lat 80-tych ubiegłego wieku przy starej ( starej nawet do niedawno zmienionej ICD) notowano autyzm u 0.1 % jeśli chodzi o statystyki światowe.
Przy statystykach sprzed kilku lat, przed zmianami w najnowszym ICD w krajach wysoko rozwiniętych już im wychodziło 8-10 %, w Polsce 3 % ale to kilka lat temu.
Po tych zmianach oczywiście będzie rekord.

Należy zwrócić uwagę że we wszystkich statystykach ubywa tych którzy skarżą się na :
- zaburzenia lękowe
-zaburzenia emocjonalne
- nerwice
- zaburzenia osobowości
-nadwrażliwość

Bo trafią do spektrum.


To tzw dokładniejsze diagnozowanie, jakaś jeszcze bardziej precyzyjna wiedza na temat spektrum, jak są uzasadniane te zmiany w ICD 11 to nic innego jak coraz mniejsza liczba kryteriów do spełnienia oraz bardziej ogólny obraz tegoż spektrum.
No i później wystarczy pacjentowi który się nie zgadza powiedzieć " pan/pani ma wyparcie". To by było na tyle. Idziemy do domu, rozchodzimy się.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - ewl - 12 Sty 2024

(12 Sty 2024, Pią 11:42)Supa napisał(a): Dodam że przy tej nowe klasyfikacji to wystarczy być introwertykiem i już można być zaklasyfikowanym do autyzmu lub przynajmniej do spektrum.
Introwertykami jest jakieś 50 % Polaków. Prawdopodobnie nie dowie się że ma być teoretycznie w tym spektrum tylko dlatego że nie pójdzie do lekarza.


Wystarczy być małomównym, pochodzić trochę do psychologa lub psychiatry i już na którymś spotkaniu można się dowiedzieć że pan/pani chyba jest...


Jeszcze na początku lat 80-tych ubiegłego wieku przy starej ( starej nawet do niedawno zmienionej ICD) notowano autyzm u 0.1 % jeśli chodzi o statystyki światowe.
Przy statystykach sprzed kilku lat, przed zmianami w najnowszym ICD w krajach wysoko rozwiniętych już im wychodziło 8-10 %, w Polsce 3 % ale to kilka lat temu.
Po tych zmianach oczywiście będzie rekord.

Należy zwrócić uwagę że we wszystkich statystykach ubywa tych którzy skarżą się na :
- zaburzenia lękowe
-zaburzenia emocjonalne
- nerwice
- zaburzenia osobowości
-nadwrażliwość

Bo trafią do spektrum.


To tzw dokładniejsze diagnozowanie, jakaś jeszcze bardziej precyzyjna wiedza na temat spektrum, jak są uzasadniane te zmiany w ICD 11 to nic innego jak coraz mniejsza liczba kryteriów do spełnienia oraz bardziej ogólny obraz tegoż spektrum.
No i później wystarczy pacjentowi który się nie zgadza powiedzieć " pan/pani ma wyparcie". To by było na tyle. Idziemy do domu, rozchodzimy się.

Supa,

tak, słyszałam o tym, że niektórzy sceptycznie do tego podchodzą, wręcz wmawiając "modę na autyzm".
Weź proszę pod uwagę że autyzm autyzmowi nie równy. Sprawdziłam najnowszą klasyfikację ICD i jest takie rozróżnienie:

http://mpppkrosno.pl/spektrum-autyzmu-wedlug-nowej-klasyfikacji-icd-11/

Są osoby autystyczne, które potrzebują opieki 24/7 i nie potrafią same się sobą zająć. Takie przypadki widać gołym okiem więc nikt nie ma co do nich wątpliwości.

Ale są również osoby (takie jak ja) które życiowo radzą sobie bardzo dobrze [organizacyjnie, nie w relacjach] - potrafią same się sobą zająć, utrzymać, pracować itd. Ale przez całe życie mierzą się z ogromem wyzwań i muszą wkładać mnóstwo wysiłku w to, by osiągnąć rzeczy, które dla osób neurotypowych są jak pstryknięcie palcem.
Na takie osoby nikt nie popatrzy przez pryzmat autyzmu, bo przecież "zachowują się normalnie", żyją sobie, są samodzielne. 
Ale pod tą aurą normalności mamy zaburzenia emocjonalne, zaburzenia osobowości, nerwice, uzależnienia, w skrajnych przypadkach próby samobójcze. Opisuję to wszystko z własnego doświadczenia. 

I tutaj chciałabym nawiązać do zaburzeń osobowości - bywają one objawem wtórnym autyzmu/ spektrum autyzmu. 
Również i fobia społeczna jest objawem wtórnym spektrum autyzmu. Oświadczam to ja na podstawie swojego życia.

Inna ciekawa rzecz: lekarka u której się diagnozowałam jest bardzo na czasie z wszelkimi światowymi nowościami w zakresie badań nad autyzmem. Ostatnio mi powiedziała, że na jednej zagranicznej konferencji na której była inna lekarka wyszła na mównicę i oświadczyła, że według niej zaburzenie osobowości typu borderline to skrajna manifestacja autyzmu.
Zgadzam się z tym w 100%. Na bazie własnego doświadczenia życiowego.

A do osób które uważają, że panuje moda na autyzm - czy uważacie również, że panuje moda na homoseksualizm? Przecież kiedyś tego nie było, dopiero w ostatnich latach pojawiło się na świecie tyle osób homoseksualnych!

Oczywiście to było sarkastycznie.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Supa - 12 Sty 2024

OK, dziękuję za dodatkowe informacje :Stan - Uśmiecha się:


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Alexander Guard - 12 Sty 2024

Dobrze, że interweniowano w tym temacie. Bo najważniejsze są problemy, z jakimi się boryka autorka wątku. I są one dokuczliwe na przestrzeni lat - tego nie da się podważyć. A zakwalifikowanie ich do danej kategorii, choć drugorzędne, to dla pacjentów często brzmi wybawiająco - wreszcie widać schemat moich problemów i nie tylko ja go widzę, czuję się zrozumiany/zrozumiana. Cholera, nie rozumiecie tego? A jak te osoby, co tu podważały diagnozę, same kiedyś przychodziły na to forum, oczekując wsparcia, zapomniały już jak ciężko może być?


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - acetylocysteina - 12 Sty 2024

(12 Sty 2024, Pią 16:34)Alexander Guard napisał(a): A jak te osoby, co tu podważały diagnozę, same kiedyś przychodziły na to forum, oczekując wsparcia, zapomniały już jak ciężko może być?
A Ty co? Oburzenie że napisałam że diagnoza spektrum już jest passe, bo teraz ADHD/ADD na topie? Mam podstawy tak uważać, pracując w szkole (liceum) w której na 1000 dzieciaków co drugi ma orzeczenia z powodu jednego lub drugiego. Jakoś dziwne natężenie osób nieneurotypowych jak na taką szkołę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Chyba kogoś zabolała opinia, a jak boli to znaczy, ze trafiło :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - ewl - 12 Sty 2024

Dzięki, @Alexander Guard. Właśnie o to chodzi. "wreszcie widać schemat moich problemów i nie tylko ja go widzę, czuję się zrozumiany/zrozumiana"

Nie rozumiem skąd taka niechęć do tych diagnoz wśród innych ludzi.
Nie będę się wypowiadać o diagnozowaniu dzieci, wypowiadam się jedynie o diagnozowaniu dorosłych.

Przecież to, że dostałam taką diagnozę nie oznacza, że czym prędzej polecę do PFRONu po orzeczenie o niepełnosprawności i kartę do parkowania czy do ZUSu po zasiłek xDD Wręcz przeciwnie, jestem dumna ze swojej samodzielności i niezależności. (ŻYCIOWEJ. bo w relacjach z ludźmi to już z tym u mnie gorzej bywa).

Najważniejsze jest to, że mogę teraz spojrzeć na siebie, na swoje życie inaczej, ujrzeć motywacje moich dziwnych, nietypowych zachowań których nigdy nie rozumiałam. I w końcu nauczyć się stawiać granice (ale wpierw w ogóle odkryć jakie ja mam granice, bo po tylu latach zmuszania się do robienia tego co wszyscy to one już dawno się zatarły). 

I to zrozumienie też jest dla mnie ważne. Gdy 11 czy tam 12 lat temu zarejestrowałam się na tym forum i poznałam ludzi podobnych do mnie pod względem wchodzenia w relacje międzyludzkie to poczułam w końcu, że nie jestem jakimś jedynym na świecie dziwakiem, że są inni ludzie z podobnymi problemami. Bardzo mi to pomogło i mimo upływu tylu lat wciąż mamy stałą grupkę fobików w Warszawie z którymi często się spotykamy.
Teraz chętnie poznałabym osoby ze spektrum aby podzielić się wzajemnie swoimi doświadczeniami życiowymi bo wiem już jak to bywa pomocne.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Supa - 12 Sty 2024

Bo część osób na pewno jest mylnie przypisywana do nie neurotypowości.
Dla jednych ta diagnoza jest wybawieniem a dla drugich obciążeniem zwłaszcza jak tego typu jednostki chorobowej nie mają. Wstępnie zbyt duża część społeczeństwa się do niej kwalifikuje i te zmiany wchodzą częściowo w zakres temperamentów, czyli naturalnych cech ne będących zaburzeniem czy chorobą, co nie oznacza że składających się wyłącznie z samych negatywnych cech.
Już nawet coraz częściej strach przed związkami czy brak powodzenia zaczyna być typowany jako autyzm.

Pewien schemat zachowań równie dobrze a może nawet lepiej może wyjaśniać inna diagnoza.
Część emociii typowa dla wieku nastoletniego jak i dorosłości zwłaszcza wczesnej typu stres, lęk uogólniony, zmęczenie, huśtawki nastrojów, nawracające wątpliwości, pewne manifestacje buntu czy zachowań nie do końca typowych jak i nietypowych ( co jest kategorią bardzo pojemną i pasuje zaskakująco dużo) też jest podciągana pod ADHD, autyzm, spektrum. To tak co do generaliów.


Skoro Ewl jest przekonana co do tej diagnozy i jej ona służy to nie neguje tego.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Kacper - 12 Sty 2024

@ewl dla jasności, nie kwestionowałem twojej diagnozy, możesz mieć autyzm, nie znam cię, nie znam się na tym, wypowiadałem się nt. zaburzeń ogólnie, jako laik

mam nadzieję że nie uraziłem, ale to mogło brzmieć deprecjonująco (w sumie na pewno brzmiało), więc przepraszam jak coś


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Żółwik - 14 Sty 2024

(11 Sty 2024, Czw 19:17)ewl napisał(a): No i zapisałam się do - jak się okazało - chyba jedynej lekarki w całej Polsce, która diagnozuje autyzm u osób dorosłych w ramach refundacji NFZ.

Może to pani A.R?

(11 Sty 2024, Czw 19:17)ewl napisał(a): Chciałam podpytać czy są tutaj (pewnie sąą) inni ludzie, którzy otrzymali diagnozę spektrum. Jak to u Was wyglądało, skąd w ogóle pomysł takiej diagnozy i co to zmieniło w Waszym życiu? Szczególnie interesują mnie historie kobiet z racji że u nich zdiagnozowanie spektrum jest o wiele trudniejsze, niż u mężczyzn.

Ja dostałem diagnozę z. Aspergera (wtedy jeszcze ICD-10 obowiązywało, zresztą do dziś się tamte kody pisze). Nie był to mój pomysł, tylko pogląd lekarza, który prześledził dotychczasowe (czasem sprzeczne) diagnozy z różnych kart informacyjnych, wysłuchał szczegółowo podczas wywiadu listy moich objawów, popytał o dzieciństwo i stwierdził: "eureka", moje diagnozy i problemy są wierzchołkiem góry lodowej, którą są cechy spektrum autyzmu. Stwierdził to autorytatywnie, podpierając się tym, że wiele lat pracował w poradni leczenia autyzmu i widział takich jak ja. Potem podtrzymywał swoją opinię, również na spotkaniach, gdy byłem z ojcem.

Diagnoza nie była poparta opinią zespołu interdyscyplinarnego ani żadnymi ustandaryzowanymi narzędziami. Sam podszedłem do niej ambiwalentnie. Zarówno cechami spektrum można by wyjaśnić moje problemy, jak i po prostu bliżej nieokreślonymi zaburzeniami osobowości (co wobec obciążenia dziedzicznego i historii życia nie byłoby dziwne).
Oddziały dzienne i moja nowa psychiatra "przepisały" diagnozę. Zresztą bardziej niż na określeniu diagnostycznym zależy mi (oraz lekarce i terapeucie) na terapii aktualnych problemów. Lekarza zmieniłem ze względu na bliskość miejsca zamieszkania i poczucie, że tamten był już starszy i "wypalony" (nie miał najnowszej wiedzy o lekach, nie umiał nimi właściwie zarządzać przy moim uzależnieniu i gwałtownych kryzysach związanych np. z szybką wymianą leku na lek). Poza tym aktualna lekarka ma dużo empatii i mogę z nią pomówić o życiu, o tym, z czym sobie radzę, z czym nie. Czuję to przymierze terapeutyczne.

Co zmieniła diagnoza?
Zmieniła sposób psychoterapii. Skończyłem z terapią psychodynamiczną pełną "gier" opartych na przeniesieniu, które do niewielu efektów prowadziły. Zarówno na dziennym, jak i indywidualnie zacząłem CBT + terapię schematów. Pracujemy z emocjami bardziej racjonalnie, krok po kroku dobieramy cele życiowe.

Diagnoza ("podwójna", jeszcze zab. lękowo-depresyjne) ułatwiła z pewnością orzeczenie o niepełnosprawności i świadczenie rentowe.
Dzięki orzeczeniu mogłem brać udział w projekcie wsparcia i aktywizacji zawodowej OzN. Aktywizacja zawodowa skończyła się w pewnym sensie sukcesem (studia doktoranckie). Poza tym zwykłe grupowe spotkania wspierające czy wyjścia do kina dały mi powody, żeby wyjść z domu, przekonać się, że jeszcze nie wypadłem ze społeczeństwa, że mogę znosić więcej zmęczenia, że poprawa jest możliwa. Zyskałem też znajomych i zapewnienie, że w razie czego jestem u nich mile widziany, gdybym potrzebował wsparcia.


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - ewl - 16 Sty 2024

(14 Sty 2024, Nie 11:18)Żółwik napisał(a):
(11 Sty 2024, Czw 19:17)ewl napisał(a): No i zapisałam się do - jak się okazało - chyba jedynej lekarki w całej Polsce, która diagnozuje autyzm u osób dorosłych w ramach refundacji NFZ.

Może to pani A.R?

(11 Sty 2024, Czw 19:17)ewl napisał(a): Chciałam podpytać czy są tutaj (pewnie sąą) inni ludzie, którzy otrzymali diagnozę spektrum. Jak to u Was wyglądało, skąd w ogóle pomysł takiej diagnozy i co to zmieniło w Waszym życiu? Szczególnie interesują mnie historie kobiet z racji że u nich zdiagnozowanie spektrum jest o wiele trudniejsze, niż u mężczyzn.

Ja dostałem diagnozę z. Aspergera (wtedy jeszcze ICD-10 obowiązywało, zresztą do dziś się tamte kody pisze). Nie był to mój pomysł, tylko pogląd lekarza, który prześledził dotychczasowe (czasem sprzeczne) diagnozy z różnych kart informacyjnych, wysłuchał szczegółowo podczas wywiadu listy moich objawów, popytał o dzieciństwo i stwierdził: "eureka", moje diagnozy i problemy są wierzchołkiem góry lodowej, którą są cechy spektrum autyzmu. Stwierdził to autorytatywnie, podpierając się tym, że wiele lat pracował w poradni leczenia autyzmu i widział takich jak ja. Potem podtrzymywał swoją opinię, również na spotkaniach, gdy byłem z ojcem.

Diagnoza nie była poparta opinią zespołu interdyscyplinarnego ani żadnymi ustandaryzowanymi narzędziami. Sam podszedłem do niej ambiwalentnie. Zarówno cechami spektrum można by wyjaśnić moje problemy, jak i po prostu bliżej nieokreślonymi zaburzeniami osobowości (co wobec obciążenia dziedzicznego i historii życia nie byłoby dziwne).
Oddziały dzienne i moja nowa psychiatra "przepisały" diagnozę. Zresztą bardziej niż na określeniu diagnostycznym zależy mi (oraz lekarce i terapeucie) na terapii aktualnych problemów. Lekarza zmieniłem ze względu na bliskość miejsca zamieszkania i poczucie, że tamten był już starszy i "wypalony" (nie miał najnowszej wiedzy o lekach, nie umiał nimi właściwie zarządzać przy moim uzależnieniu i gwałtownych kryzysach związanych np. z szybką wymianą leku na lek). Poza tym aktualna lekarka ma dużo empatii i mogę z nią pomówić o życiu, o tym, z czym sobie radzę, z czym nie. Czuję to przymierze terapeutyczne.

Co zmieniła diagnoza?
Zmieniła sposób psychoterapii. Skończyłem z terapią psychodynamiczną pełną "gier" opartych na przeniesieniu, które do niewielu efektów prowadziły. Zarówno na dziennym, jak i indywidualnie zacząłem CBT + terapię schematów. Pracujemy z emocjami bardziej racjonalnie, krok po kroku dobieramy cele życiowe.

Diagnoza ("podwójna", jeszcze zab. lękowo-depresyjne) ułatwiła z pewnością orzeczenie o niepełnosprawności i świadczenie rentowe.
Dzięki orzeczeniu mogłem brać udział w projekcie wsparcia i aktywizacji zawodowej OzN. Aktywizacja zawodowa skończyła się w pewnym sensie sukcesem (studia doktoranckie). Poza tym zwykłe grupowe spotkania wspierające czy wyjścia do kina dały mi powody, żeby wyjść z domu, przekonać się, że jeszcze nie wypadłem ze społeczeństwa, że mogę znosić więcej zmęczenia, że poprawa jest możliwa. Zyskałem też znajomych i zapewnienie, że w razie czego jestem u nich mile widziany, gdybym potrzebował wsparcia.
Bardzo dziękuję, że się podzieliłeś swoimi doświadczeniami!

Co do pani lekarki - jej inicjały to J. Sz. i przyjmuje w Łodzi.

Odnoście nurtu terapeutycznego - ja już od dawna wiedziałam, że terapia psychodynamiczna zdecydowanie niewiele mi daje. Miałam taką kiedyś na NFZ. Fakt faktem wiele rzeczy dzięki niej w sobie zauważyłam, ale w żaden sposób nie pomogła mi "tu i teraz", z radzeniem sobie w życiu ogólnie.
Gdy tylko spróbowałam terapii poznawczo-behawioralnej od razu poczułam, że z tego coś będzie. Miałam takie dwie. Jedna dotyczyła uzależnień, a druga już aktualnych życiowych problemów. Właśnie na tej drugiej terapeutka zasugerowała mi zdiagnozowanie się na spektrum autyzmu. 
CBT podeszła mi w sumie dlatego, że był jakiś "plan". Były zadania, prace domowe, tabelki do wypełniania. Nie dość że bardzo lubię robić takie rzeczy, to analiza tego wszystkiego znacząco wpływa na moje radzenie sobie z różnymi sytuacjami i oczywiście - z emocjami
W sumie to mogłabym polecić jedną książkę, której używałam w trakcie ostatniej terapii. Jej tytuł to "Transdiagnostyczna terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń emocjonalnych. Ujednolicony protokół leczenia".


RE: Spektrum autyzmu - ICD-11 - Żółwik - 19 Sty 2024

(16 Sty 2024, Wto 22:22)ewl napisał(a): Bardzo dziękuję, że się podzieliłeś swoimi doświadczeniami!

Ja również dziękuję!

(16 Sty 2024, Wto 22:22)ewl napisał(a): W sumie to mogłabym polecić jedną książkę, której używałam w trakcie ostatniej terapii. Jej tytuł to "Transdiagnostyczna terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń emocjonalnych. Ujednolicony protokół leczenia".

Chyba widziałem okładkę w gabinecie terapeutki kiedyś na dziennym. Na takim oddziale siłą rzeczy terapia (szczególnie grupowa) musiała być "transdiagnostyczna". :Stan - Uśmiecha się:
Jeśli chodzi o terapię schematów, która wywodzi się z CBT, to mogę polecić "Reinventing Your Life" (J. Young, J. Klosko).


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.