+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Jedna prywatna wizyta u psychiatry (/thread-33772.html)
Jedna prywatna wizyta u psychiatry - jatakniesmialogram - 20 Sie 2021
Niedawno rozmawiałam z mamą i obiecała, że uzbiera dla mnie pieniądze na wizytę u psychiatry. Jest to dla mnie coś wielkiego, bo zawsze sądziłam, że nigdy nie pójdę prywatnie do jakiegokolwiek lekarza, gdyż nas na to nie stać. Jednak to będzie tylko jedna taka wizyta i reszta wizyt będzie musiała być na NFZ. Czy opłaca się tak zrobić? Jak to rozegrać, żeby było dobrze? Prawie nic nie wiem o prywatnym leczeniu
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - BlankAvatar - 20 Sie 2021
trudna sprawa. jak mu powiesz, że słabo u ciebie z finansami i nie będziesz mogła zbyt szybko się zjawić na kolejnej wizycie, to może przepisze zapas leków. Z drugiej strony, nie wiem czy tak lekką ręką będzie chciał wypisywać receptę ze świadomością, że wizyta kontrolna może być nie wiadomo kiedy...
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - Danna - 20 Sie 2021
Na pierwszej wizycie zwykle lekarz przepisuje leki na miesiąc, max 2, żeby skontrolować jak pacjent zareagował. Ja bym na Twoim miejscu podzwoniła do różnych przychodni i zapisała się na najbliższą wizytę na nfz, żeby tam kontynuować leczenie. Możesz spytać się lekarza, czy jest możliwość, aby przepisał Ci receptę na więcej opakowań, ale myślę, że raczej tego nie zrobi.
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - acetylocysteina - 30 Sie 2021
Przy pierwszej wizycie lekarz nie znając pacjenta nie wypisze zapasu leków, także szkoda pieniędzy na taką wizytę. Chyba, że wybierzesz lekarza, który przyjmuje i prywatnie i na NFZ i na pierwszą wizytę do niego pójdziesz prywatnie a dalej będziesz się leczyć na NFZ u niego, to wtedy jeszcze jakiś sens to ma.
W innym przypadku szkoda zachodu i pieniędzy.
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - jatakniesmialogram - 21 Paź 2021
(30 Sie 2021, Pon 10:57)acetylocysteina napisał(a): Przy pierwszej wizycie lekarz nie znając pacjenta nie wypisze zapasu leków, także szkoda pieniędzy na taką wizytę. Chyba, że wybierzesz lekarza, który przyjmuje i prywatnie i na NFZ i na pierwszą wizytę do niego pójdziesz prywatnie a dalej będziesz się leczyć na NFZ u niego, to wtedy jeszcze jakiś sens to ma.
W innym przypadku szkoda zachodu i pieniędzy.
Ale ja nie chcę zapasu leków, chcę się po prostu szybciej dostać do lekarza. Ten lekarz do którego chcę iść prywatnie nie przyjmuje na NFZ. A dlaczego inny lekarz na NFZ nie może potem kontynuować tego, co zaczęłam z innym lekarzem prywatnie? Ja nie wytrzymam do lutego, bo dopiero 2 lutego czeka mnie wizyta na NFZ. A na kolejne wizyty prywatne nie będę miała pieniędzy.
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - -BlacK- - 21 Paź 2021
Prywatny lekarz psychiatra może Ci przepisać za pierwszym razem zapas leków na 3 miesiące, przynajmniej mi tak przepisał. Mówiłem parę razy ze cienko u mnie z kasą.
Tak mówiłem, żaden wstyd : D jeśli dobry i miły to wypisze zależy też jakie leki ja np paroksetyna
, ale oczywiscie kolejna wizyte mam miec jak mi sie skonczą leki znow prywatnie xD wiec albo pojde do niego znow albo odstawie leki wsiup XD
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - jatakniesmialogram - 21 Paź 2021
(21 Paź 2021, Czw 17:57)-BlacK- napisał(a): Prywatny lekarz psychiatra może Ci przepisać za pierwszym razem zapas leków na 3 miesiące, przynajmniej mi tak przepisał. Mówiłem parę razy ze cienko u mnie z kasą
Mówiłeś tak psychiatrze? Ja się właśnie wstydzę powiedzieć, że nie stać mnie na więcej niż jedną wizytę prywatną...
RE: Jedna prywatna wizyta u psychiatry - acetylocysteina - 30 Paź 2021
(21 Paź 2021, Czw 17:57)-BlacK- napisał(a): Prywatny lekarz psychiatra może Ci przepisać za pierwszym razem zapas leków na 3 miesiące, przynajmniej mi tak przepisał. Mówiłem parę razy ze cienko u mnie z kasą.
Tak mówiłem, żaden wstyd : D jeśli dobry i miły to wypisze zależy też jakie leki ja np paroksetyna
Jeszcze pół biedy jak leki trafione, ale jak okażą się nietrafione, albo uboki zmiotą z planszy to i tak wracasz do punktu wyjścia. Także ciut podziwiam lekarza, że taki pewny siebie, że przepisuje przy pierwszej wizycie od razu taki zapas, bo z lekami to loteria. Można trafić od razu a można nie. Chyba, że podał kontakt do siebie w razie wu.
Moja lekarka jak byłam pierwszy raz u niej to dała mi zapas na 2 miesiące, ale i tak kazała przyjść się pokazać po ok. 2 tygodniach (nie płaciłam już za drugą wizytę w ciągu miesiąca) i jeszcze podała do siebie numer, żeby w razie czego dzwonić/pisać.
Teraz jak zmienia leki to już każe przeważnie po ok. 2-3 tyg. tylko dać znać przez sms jak samopoczucie. Chyba, że coś się dzieje to wcześniej.