PhobiaSocialis.pl
Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady (/thread-33691.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Promyk - 26 Lip 2021

@Bobek90 Jakie zakochanie, jak ty nawet z nią nie rozmawiałeś dłużej niż 5 min, bardziej zauroczenie. W całej tej waszej niecodziennej znajomości zabrakło szczerej rozmowy. Wszystko jest tutaj budowane jedynie na samych domysłach, tak się nie da. Dlaczego nigdy szczerze z nią nie porozmawiałeś, nawet przez neta? Jakbyś do niej zagadał np. na fejsie, to byś się dowiedział czy rzeczywiście jest Tobą zainteresowana, a potem wyjaśnił jej, że Twoje zachowanie wynika z fobii. Fobia to coś niezależnego od Ciebie, nie warto tego tak ukrywać, w szczególności wtedy, gdy tracisz przez to szanse na coś fajnego. Gdybyś z nią porozmawiał, to ona miałaby możliwość przedstawienia powodów, dla których związała się z tym drugim chłopakiem. Jeżeli jest uzależniona od seksu, to powinna się udać z tym do specjalisty. Czy ona sama Ci wyznała, że "tak Cię kocha", czy usłyszałeś to jedynie od znajomych z pracy? Jak może Cię kochać, jeśli niezbyt dobrze Cię zna? Tak naprawdę jedynie szczera rozmowa z nią może rozwiać wszelkie wątpliwości i pomóc w zakończeniu tego dziwnego układu. Niech Ci powie, co czuła, co czuje obecnie, Ty jej opowiedz o swoich odczuciach w związku z całą tą sprawą i może po takiej rozmowie będziesz wiedział co z tym wszystkim zrobić. Teraz jedynie błądzisz jak dziecko we mgle.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Danna - 26 Lip 2021

(26 Lip 2021, Pon 8:47)Bobek90 napisał(a): Szkoda wszystkiego, bo z jednej strony w dalszym ciągu coś do mnie czuje ale nie kontroluje już swojego zachowania i ja w dalszym ciągu coś do niej czuje, ale nie mogę już w to wchodzić bo w tym momencie to już misja samobójcza. Ona się stacza i mnie pociągnie w dół z nią. Mam ogromne poczucie winny, plus czasami fale smutku który wynika że straciłem szanse na coś wyjątkowego. Nie czułem czegoś takiego do drugiej osoby od 12 lat, i z drugiej strony nikt nigdy tyle za mną nie łaził ile ta dziewczyna. Miesiące mimo braku reakcji z mojej strony.

Poczucie że przez fobie, uzależnienie od porno, straciłem coś co mogło być wyjątkowego, w dodatku w procesie popychając dziewczynę w łapy uzależnienia, sprawia że czasami mnie ogarniają takie fale smutku w którym wszystko wydaje się nijakie. Ale już jest za późno, oj tak.

Ale telenowelę z tego zrobiłeś. Nie czułeś czegoś takiego do drugiej osoby, z którą nigdy nie rozmawiałeś dłużej niż (wklej tu zakres czasowy). Przez Ciebie dziewczyna poszła w uzależnienie (ogólnie to jest zdrowa psychicznie, ale zachorowała przez Ciebie). Może gdyby nie Ty, znalazłaby sobie inny obiekt westchnień i historia by się odtworzyła. Przykro się to czyta, bo wydajesz się być spoko człowiekiem, dobrym i wartościowym, ale przez bajeczki, które sobie w głowie ułożyłeś wpędzasz się w złe samopoczucie. A co do tych ludzi, co mają Ci za złe, że przez Ciebie laska się źle czuje - niech się pukną w łeb i lepiej zaprowadzą ją do specjalisty, a nie zrzucają odpowiedzialność za jej zdrowie na Ciebie.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 26 Lip 2021

Dzięki za miłe słowa Danna. Mój plan na najbliższe miesiące to w końcu zacząć serio pracować nad sobą, rzucić uzależnienie, i zobaczę jak będę się czuł za kilka miesięcy. Ostatnio najbardziej mnie dołuje ta sytuacja kiedy sam czuje się kiepsko - że nikt nigdy mnie tak nie pokocha, kiedy czuje się odrzucony, lub kiedy mi jest jej szkoda i czuje się winny - więc może moje to bardziej coś z pokroju zależności, aniżeli miłości.

Co do samej dziewczyny, masz racje, ostatnio się zastanawiam czy jej "miłość" to może po prostu symptom jakiegoś zaburzenia, obsesja na moim punkcie, potem uzależnienie od sexu. Bo ja pamiętam że ona zaczęła krążyć wokół mnie gdzieś już koło 2018, wówczas sporadycznie. Ale wzięcie inicjatywy jako takiej to już było dla niej czerwona linia. Nie wiem, raczej jej unikam, Adriana niestety nie mogę, ale jeśli na nią wpadnę przypadkiem jakiegoś dnia, to wyjaśnię dlaczego, przeproszę, i poradzę jej terapie. Na wszystko inne raczej za późno.

Nie zmienia to faktu że jest to strasznie męcząca i smutna sytuacja. Jeśli miałbym szukać pozytywów to chyba powoli mi przechodzi. Ostatnio coraz częściej się łapie na takich sytuacjach że w ogóle o tym nie myślę i czuje się dobrze. W sensie nie wiem, coś robię czy oglądam, czuje się OK, i nagle pojawia się myśl "cholera, nie myślałem o tym." Wcześniej nawet jak o niej nie myślałem, to zawsze gdzieś to miałem z tyłu głowy.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 26 Lip 2021

Dziewczyna codziennie uprawia seks i ma orgazmy. Biedactwo. Najgorszemu wrogowi nie życzyłbym takiego cierpienia. Zrozumiał bym gdyby nałogowo ćpała, paliła paczkę papierosów dziennie czy nadużywała alkoholu, ale żeby lubić seks? To już jest poważny problem...
a tak na poważnie, to nie przyszło Ci do głowy że ten cały Adrian może trochę naginać fakty, żeby zaimponować kolegom?
Najlepiej by było jakbyś po prostu przespał się z nią i sam ocenił jaka jest prawda, zamiast co chwila sobie coś wkręcać.
(26 Lip 2021, Pon 8:47)Bobek90 napisał(a): Żal mi jej jak słyszę takie komentarze, ostatnie czego ona ode mnie chce to sexu, ona po prostu nie potrafiła zrozumieć dlaczego zachowywałem się jak zachowywałem bo nie wie że mam fobię, i zaczęła używać sexu jako autoleczenia, i teraz już tego nie kontroluje.
Najpierw byłeś na nią zły, a teraz Ci jej żal bo uprawia seks. Skąd wiesz czego ona od Ciebie chce, a czego nie chce? Nie wiesz. Przecież nawet ze sobą nie rozmawialiście, więc można śmiało założyć, że na ten moment leci właśnie na Twoją fizyczność, a nie intelekt.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Galadriela - 26 Lip 2021

Uzależnienie od seksu to taka sama patologia jak każde inne uzależnienie, które jest źródłem przede wszystkim cierpienia.

Cytat:Najlepiej by było jakbyś po prostu przespał się z nią i sam ocenił jaka jest prawda, zamiast co chwila sobie coś wkręcać. 

I w czym to miałoby pomóc i czego dowodzić?


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Danna - 26 Lip 2021

(26 Lip 2021, Pon 15:06)Shirohebi napisał(a): Najlepiej by było jakbyś po prostu przespał się z nią i sam ocenił jaka jest prawda, zamiast co chwila sobie coś wkręcać.

xD


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 26 Lip 2021

(26 Lip 2021, Pon 15:53)Galadriela napisał(a): Uzależnienie od seksu to taka sama patologia jak każde inne uzależnienie, które jest źródłem przede wszystkim cierpienia.
Oczywiście, zakładając, że ktoś naprawdę jest uzależniony i cierpi. Na dobrą sprawę prawie każdą czynność wykonywaną często można nazwać uzależnieniem, co nie musi od razu oznaczać patologii i cierpienia.
(26 Lip 2021, Pon 15:53)Galadriela napisał(a): Cytat:
Najlepiej by było jakbyś po prostu przespał się z nią i sam ocenił jaka jest prawda, zamiast co chwila sobie coś wkręcać. 

I w czym to miałoby pomóc i czego dowodzić?
To było oczywiście półżartem napisane, bo prawdopodobieństwo, że Bobek to zrobi jest nikłe, ale gdyby to się stało, to wreszcie po 3 latach zabawy w kotka i myszkę dostałby odpowiedź na to co było domysłem, a co prawdą. Co dziewczyna tak naprawdę do niego czuje i czy w ogóle coś czuje. Czy jest seksoholiczką czy po prostu lubi dobry seks. itp... Telenowela by się w końcu zakończyła i wszystkie wątki miłosne trojga bohaterów zostały by wyjaśnione.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Monty - 26 Lip 2021

Mi się wydaje @Bobek90, że mówienie, ze Ci jej żal, a nawet żałowanie jej, to może być mechanizm obronny związany ze stratą. Trafiłeś na kobietę, która być może się w Tobie zauroczyła, w której zauroczyłeś się Ty, z którą potencjalnie miałaś szansę uprawiać seks jakiego być może nigdy już nie doświadczysz, a teraz możesz sobie tylko wyobrażać jak się z nią ten Adrian zabawia uprawiając godzinami perwersyjny sex. Jej rzekomy seksoholizm niewiele tu zmienia. Myśląc o swojej winie na pewno łatwiej Ci to przełknąć. Ona jest ofiarą, a Ty nie - Ty ją skrzywdziłeś, dlatego godzisz się na stratę.

(26 Lip 2021, Pon 8:47)Bobek90 napisał(a): czasami mnie ogarniają takie fale smutku w którym wszystko wydaje się nijakie
Ładnie opisałeś depresyjne stany. Dobrze, że tylko czasami te fale, że Cię jeszcze nie zalewa ta beznadzieja.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 26 Lip 2021

(26 Lip 2021, Pon 18:23)Monty napisał(a): Mi się wydaje @Bobek90, że mówienie, ze Ci jej żal, a nawet żałowanie jej, to może być mechanizm obronny związany ze stratą. Trafiłeś na kobietę, która być może się w Tobie zauroczyła, w której zauroczyłeś się Ty, z którą potencjalnie miałaś szansę uprawiać seks jakiego być może nigdy już nie doświadczysz, a teraz możesz sobie tylko wyobrażać jak się z nią ten Adrian zabawia uprawiając godzinami perwersyjny sex. Jej rzekomy seksoholizm niewiele tu zmienia. Myśląc o swojej winie na pewno łatwiej Ci to przełknąć. Ona jest ofiarą, a Ty nie - Ty ją skrzywdziłeś, dlatego godzisz się na stratę.
Dokładnie o tym samym pomyślałem, dlatego tak drążyłem temat jej, wątpliwego uzależnienia, ale jeśli Bobkowi takie "przeramowanie" sytuacji pomaga to spoko.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 27 Lip 2021

@Monty 
Primo, w momencie w którym się zauroczyliśmy nikt nie plotkował o niej że niewyżyta. Secundo, przez pierwsze kilka miesięcy chodzenia z Adrianem ich sex raczej był częsty ale w normie (źródło, Adrian), perwersje i maratony zaczęły się kilka tygodni temu po tym gdy zaczęło mocniej szukać kontaktu i konsekwentnie ją unikałem. Choć już od kilku miesięcy zaczęły się pojawiać pierwszy symptomy, choć dopiero teraz to pozbierałem do kupy; przechwałki Adriana że dziewczyna jest spięta czyli że do niego wróci, czy że ona się z nim rozprasza, itd. Tercio, nie straciłem szansy na sex z nią, straciłem szanse na zdrowy związek z nią, stąd ten ból. Straciłem przez to co już zrobiła i przez to kim się stała. 

Wiesz jak wyglądał dzisiejszy dzień? O 16 Adrian mia minę zbitego psa bo go znowu zostawiła. Potem na przemian to radość to smutek bo dziewczyna była od 18 wracamy nie wracamy wracamy nie wracamy. O 00:00 orgazm bo wracamy, czyli będzie cała noc sexu. Niestety Adrian przebiera się tuż obok mnie, szatnia plotkuje, i muszę to znosić. Już Ci pisze co stanie się potem, i to bez kryształowej kuli, dziewczyna rano z nim zerwie bo jedyne co będzie czuła to pustkę, typowe dla uzależnionego od sexu, będzie postanowienie poprawy bo jednak woli mnie, ale po kilku godzinach znowu zaczną się negatywne stany, i jedyne o czym będzie mogła myśleć to o sexie. Gwarantuje że tak się stanie, bo ostatnie tygodnie tak dokładnie wyglądają. A, i podobno najbardziej się boi, ale to w momentach w których jest w stanie jaśnie myśleć czyli po sexie, że ja mogłem się dowiedzieć. Stawiam dolary przeciw orzechom że Adrian nigdy nie miałby z nią takiego sexu gdyby weszła w relacje z nim z czystym kontem i nie traktowała sexu z nim jako odskoczni od negatywnych emocji.

Ja ewidentnie przez cały 2018 i 2019 popełniłem kardynalne błędy, udawałem głupka, unikałem jej, aż w końcu gdy obaj się zauroczyliśmy, po prostu się schowałem przed nią. To nie było z premedytacją, poprostu nie potrafiłem przełamać moich lęków, byłem pewny że jak mnie pozna, jak zobaczy jak bardzo jestem zestresowany jej obecnością, to straci zainteresowanie. Byłbym głupkiem gdybym nie wyciągnął z tego wniosków. W tym sensie skrzywdziłem ją, oczywiście nie każda osoba w takiej sytuacji tak by to przeżyła, i nie każda w takiej sytuacja uciekła w uzależnienie, w rzeczywistości obaj jesteśmy ofiarami i agresorami w tej całej sytuacji.  

Możesz wierzyć albo nie, mi najbardziej przykro relacji z nią, tego gdzie dziś moglibyśmy być gdybym nie popełnił błędów w 2018 czy 2019, nie sexu z nią. Chyba nie sądzisz że zauroczyłbym się w kimś i przeżywał tak mocno tylko ze względu na sex? Sex to nie problem, nawet dla fobika. Nawet jak sierota w uwodzeniu, to wyciągasz 5 tysięcy i masz tyle sexu z prostytutkami ile zapragniesz. Ja od 2017 wydałem na porno 20-30 tysięcy euro. Wiesz ile za to miałbym wyuzdanego sexu gdybym je wydał inaczej? Tu nie chodzi o sex, tylko o poczucie że straciłem bezpowrotnie szanse na być może coś wyjątkowego na poziomie emocjonalnym. Bo nie ma już powrotu, nie po tym co się stało. Najwyżej mógłbym zrobić to co radzi @Shirohebi, czuli przespać się z nią (tj gdyby pozwoliła mi na to fobia). Może to przez porno, może to ja jestem dziwny, ale jakoś nie ekscytuje mnie ta perspektywa. Już prędzej, jeśli zbiorę odwagę, poszukam gdzieś indziej gdzie będzie szansa na coś na poziomie emocjonalnym, ale w zdrowy sposób. Z nią to już niemożliwe.


@Shirohebi
Dziewczyna jest tak szczęśliwa że po każdej szalonej sesji z Adrianem automatycznie z nim zrywa, po czym wraca po kilku godzinach najprawdopodobniej by zabić przykre emocji, lub bo nie jest w stanie opanować chuci. To jest dla mnie podręcznikowy przykład uzależnia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę inne czynniki takie jak eskalacja.

Byłem na nią zły bo myślałem że ona to robi w pełni świadomie, dopiero teraz sobie zdałem sprawę że ona do końca tego nie kontroluje, dlatego mi jej trochę szkoda. Jeśli by takie życie jej odpowiadało to by z nim nie zrywała po każdej nocy. Po co jeśli następnej będzie znowu robiła to samo? Ja jako człowiek uzależniony od pornografii robiłem coś podobnego. Miałem szaloną noc w której wydawałem 500 euro na filmiki i uj wie co tam jeszcze. Po kilku godzinach ciągłej masturbacji głód nikł, pojawiało się trzeźwe myślenie, poczucie błędu i postanowienie poprawy bo przecież w ten sposób nigdy się nie zmienię, nie będę miał dziewczyny, itd. Usuwałem wszystkie filmiki na które wydałem tyle pieniędzy. Potem, zazwyczaj po kilku godzinach, max. kilku dniach, zwykle z powodu niechcianych emocji takich jak stres czy poczucie beznadziei, choć czasami też jakiegoś flashbacku z ostatnich sesji, pojawiała się potrzeba, wszystko inne nagle stawało się mniej istotne, ten jeden ostatni raz. I znowu siedziałem kilka godzin, wydawałem kilka stów, często na te same filmiki.

Oczywiście nie porównuje pornografii do sexu z drugim człowiekiem, w tym względzie dziewczyna jest w dużo milszej sytuacji ode mnie. Ale koniec końców, jeśli moja teoria o uzależnieniu jest prawdziwa, jej życia ogranicza się coraz bardziej do orgazmy-negatywne emocje-orgazmy-negatywne emocje. Wbrew temu co uważasz, nie jest to wygranie losu na loterii.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Promyk - 27 Lip 2021

@Bobek90 Nie napisałeś w końcu czemu z nią nigdy na ten temat nie porozmawiałeś. Sam widzisz, że przez to zrobiła się ta cała chora sytuacja. Rozumiem, że fobia utrudnia Ci rozmowę na żywo, ale zawsze zostaje jeszcze rozmowa przez Internet. Mógłbyś ją znaleźć na fejsie i wtedy napisać jej to, co planujesz jej powiedzieć, gdy spotkasz ją na żywo. 
W tej chwili ciężko odebrać całą tę sytuację w 100% na serio. Jakbyś był na miejscu osoby trzeciej, która czyta Twoje wpisy, to wyciągnąłbyś z tego następujące, uproszczone info: "Patrzyła na mnie, więc na pewno była zainteresowana, na pewno poprzez to patrzenie zakochała się we mnie, znajomi z pracy mówią, że bardzo mnie kocha, to przeze mnie uzależniła się od seksu."
To wygląda tak, jakbyś całą tę historię stworzył na zasadzie domysłów, a to raczej nie jest dobre. Wciąż brakuje w tym wszystkim szczerej rozmowy z tą dziewczyną, która rozwiałaby wszelkie wątpliwości. Jest to zarazem tak łatwe i tak dla fobika trudne.

Chyba, że ten brak rozmowy i bazowanie na domysłach, to jakieś celowe działania, jakiś mechanizm obronny, by nie skonfrontować swoich domysłów z rzeczywistością lub próba uniknięcia ewentualnych wyrzutów sumienia, gdyby dziewczyna starała się na Ciebie zrzucić winę za swoje uzależnienie.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 27 Lip 2021

@Promyk
Ja wiem że to tak może brzmieć, weź pod uwagę że to tyle trwa i tyle sytuacji że siłą rzeczy muszę to maksymalnie streszczać. Wiem że czasami może to brzmieć jakbym myślał że mnie kocha bo popatrzyliśmy sobie w oczy, a to nie tak. Chce też jasno powiedzieć że wiele rzeczy pisze z perspektywy czasu, wcześniej nawet nie zdawałem sobie sprawy że ona szuka mojego zainteresowania, myślałem że jest po prostu sympatyczna, nawet że może ją to bawi że się tak stresuje i dlatego tak na mnie patrzy, itp.  Tak naprawdę zdałem sobie sprawę że ona coś chce w grudniu 2019 czyli w momencie kiedy się zauorczyłem, z perspektywy czasu wiem że przynajmniej od 2018 wzbudzałem u niej jakieś zainteresowanie.

Moja reakcja była taka "olabago, zobaczy w jakim stanie jestem i straci zainteresowanie. Będę udawał głupka, tj. że niby daje się adorować i jestem bardzo miły ale nic nie wiem, czyli jak zaraz zacznę jej unikać to nie dlatego że ją odrzuciłem, za kilka miesięcy będę w lepszym stanie, i wtedy może jeszcze będzie zainteresowana, bo teraz jak mnie pozna to na pewno nie będzie". Głupie wiem, fobia. Jak widzisz to też nie tak że ja, nawet jak już zdałem sobie sprawę z jej zainteresowania, to i tak nie byłem pewien jej intencji. Wszystko pisze z perspektywy czasu. Ba, jak zaczęła chodzić z Adrianem, to byłem przekonany że to koniec z jej strony. Podejrzewam że ona ma takie domysły względem moich intencji.


Brak rozmowy, tak to chyba mechanizm obronny, ale w inny sposób. Żeby taka rozmowa miała sens musiałbym przyznać się do wszystkiego, że mam fobie, że jestem uzależniony od pornografii, że ostatnie 10 lat spędziłem zamknięty we własnym pokoju. Z perspektywy czasu wiem że powinienem się na szczerość zdecydować kiedy był na to czas, ale teraz jest już za późno. Poczucie odrzucenia i upokorzenia - uzasadnione bardziej lub wcale - za każdym razem kiedy Adrian się przechwala, za każdym razem kiedy przychodzi fala smutku i staram się ją ukryć za maską obojętności, jest cholernie ciężka nawet wtedy kiedy udaje że dziewczyna mnie już nie interesuje. W obecnej konstelacji najbardziej bałbym się tego że dziewczyna powiedziałaby tak, a potem by mnie odrzuciła po poznaniu i automatycznie wróciła do Adriana. Wtedy poczucie odrzucenia i upokorzenia nie byłoby już urojone, tylko prawdziwe i publiczne. I wszyscy znaliby jaki jestem naprawdę, za maską którą nosze. Albo że w dalszym ciągu wracałaby do Adriana. No i chyba nie zniósłbym psychicznie ciągłego porównywania z Adrianem, a wiem że siła rzeczy przynajmniej w pierwszych miesiącach musiałbym wypaść dużo gorzej bo mam zero doświadczenia i jestem niepewny. I nie mam na myśli tylko sexu, ale wszystkiego. Ja staram się dopiero odbudowywać moje życie społeczne, Adrian to jeden z tych ludzi którzy ma pie*dyliat znajomych.

Akurat te obawy mogą się zamknąć w zakładce "będę niewystarczający" i miałem je już dużo wcześniej, kiedy Adriana nie było na horyzoncie, i z każdą dziewczyną która wyrażała mną zainteresowanie. Tutaj one się tylko potęgują ze względu na specyficzną sytuacje, plus nawet jakby nam wyszło to nie jestem pewien czy byłbym jej w stanie wybaczyć ostatnie miesiące. Nie że zrobiła coś złego, ale że mnie zawiodła, czułbym się dużo bardziej "upokorzony" przez Adriana niż teraz kiedy udaje że dziewczyna już mnie nie interesuje.

Czyli nie było stanowczego kroku bo bałem się odrzucenia. Pewnie w którymś punkcie u niej zadziałał ten sam mechanizm, bo w pewnym momencie stała się bardzo niepewna w mojej obecności, mimo że wcześniej tak nie miała. Po tyle miesiącach gdzie każdy drugiego zawodził na swój własny sposób, strach przed odrzuceniem, resentyment, brak zaufania, publiczność całej tej sytuacji, tak naprawdę wykluczają koncept szczerej rozmowy. Chyba należy po prostu przeczekać aż chemia wróci do normy i wyciągnąć wnioski.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 27 Lip 2021

(27 Lip 2021, Wto 10:45)Bobek90 napisał(a): nie jestem pewien czy byłbym jej w stanie wybaczyć ostatnie miesiące. Nie że zrobiła coś złego, ale że mnie zawiodła
Czyli masz do niej żal bo nie spełniła Twoich oczekiwań, ale jak mogła Cię nie zawieść skoro nie siedzi w Twojej głowie i nie ma pojęcia czego od niej chcesz. XD
Tym bardziej, że dziewczyna dawała Ci sygnały a Ty jak sam pisałeś udawałeś głupka, więc czego się spodziewałeś. Naturalną reakcją jest to, że zaczęła sobie szukać kogoś innego. Skoro nawet w tym momencie nie jesteś w stanie do niej zagadać, to znaczy, że ona w celu spełniania Twoich oczekiwań musiała by przez ostatnie 3 lata żyć bez faceta i seksu. Czyli musiała by zmarnować 3 lata swojego życia w oczekiwaniu, że wykonasz jakiś ruch, tylko po to żebyś finalnie i tak nawet z nią porozmawiał bo masz fobie.
(27 Lip 2021, Wto 0:50)Bobek90 napisał(a): Już prędzej, jeśli zbiorę odwagę, poszukam gdzieś indziej gdzie będzie szansa na coś na poziomie emocjonalnym, ale w zdrowy sposób. Z nią to już niemożliwe.
Ok. Tylko czemu w takim razie wciąż usilnie próbujesz analizować ich zachowanie, i ponownie się na temat szczegółowo rozpisujesz skoro sprawa jest zakończona. Nie lepiej poprosić moderacje o zamknięcie tematu i rozpocząć nowy etap w swoim życiu?


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Monty - 27 Lip 2021

(27 Lip 2021, Wto 0:50)Bobek90 napisał(a): A, i podobno najbardziej się boi, ale to w momentach w których jest w stanie jaśnie myśleć czyli po sexie, że ja mogłem się dowiedzieć.
Skąd Ty wiesz takie rzeczy?

(27 Lip 2021, Wto 0:50)Bobek90 napisał(a): Możesz wierzyć albo nie, mi najbardziej przykro relacji z nią, tego gdzie dziś moglibyśmy być gdybym nie popełnił błędów w 2018 czy 2019, nie sexu z nią. Chyba nie sądzisz że zauroczyłbym się w kimś i przeżywał tak mocno tylko ze względu na sex?
Nie chodziło mi wyłącznie o seks, ale jest on kluczowym składnikiem. Bliskość, w tym m.in. seks z osobą, w której się zauroczyłeś, to właśnie to, co straciłeś. O miłości - jak to już ktoś pisał - mowy być nie może, bo Wy się przecież nawet nie znacie.

(27 Lip 2021, Wto 0:50)Bobek90 napisał(a): Sex to nie problem, nawet dla fobika. Nawet jak sierota w uwodzeniu, to wyciągasz 5 tysięcy i masz tyle sexu z prostytutkami ile zapragniesz. Ja od 2017 wydałem na porno 20-30 tysięcy euro. Wiesz ile za to miałbym wyuzdanego sexu gdybym je wydał inaczej?
To dlaczego go nie miałeś, a zamiast tego porno?
Wydaje mi się, że gdybyś uprawiał seks z innymi kobietami, to ta by Ci tak nie zawróciła w głowie, tym bardziej, że ma faceta, który z nią współżyje. Takie "fatalne" zauroczenia to chyba w sporej części przypadłość ludzi, którzy mają deficyt seksu i kontaktów z płcią przeciwna w ogóle.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 28 Lip 2021

@Shirohebi 

Cytat:Czyli masz do niej żal bo nie spełniła Twoich oczekiwań, ale jak mogła Cię nie zawieść skoro nie siedzi w Twojej głowie i nie ma pojęcia czego od niej chcesz. XD
Tym bardziej, że dziewczyna dawała Ci sygnały a Ty jak sam pisałeś udawałeś głupka, więc czego się spodziewałeś. Naturalną reakcją jest to, że zaczęła sobie szukać kogoś innego. Skoro nawet w tym momencie nie jesteś w stanie do niej zagadać, to znaczy, że ona w celu spełniania Twoich oczekiwań musiała by przez ostatnie 3 lata żyć bez faceta i seksu. Czyli musiała by zmarnować 3 lata swojego życia w oczekiwaniu, że wykonasz jakiś ruch, tylko po to żebyś finalnie i tak nawet z nią porozmawiał bo masz fobie.
Boli, ale w punkt. W rzeczywistości było trochę więcej odcieni, ale tak czy siak jest tak jak piszesz, jestem niedoświadczony i naiwny w tych sprawach. Sam często miałem poczucie że żal jest kompletnie nieuzasadniony, ale tak to już jest. Ona też miała często żal i fochy na mój brak reakcji, w sumie tak samo nieuzasadniony jak mój.

Cytat:Ok. Tylko czemu w takim razie wciąż usilnie próbujesz analizować ich zachowanie, i ponownie się na temat szczegółowo rozpisujesz skoro sprawa jest zakończona. Nie lepiej poprosić moderacje o zamknięcie tematu i rozpocząć nowy etap w swoim życiu?

Bo atmosfera w pracy i między nimi nie pozwala mi z tego wyjść w sposób czysty, i ciągle się znajduje w tym nieszczęsnym trio jakbym był jednym z protagonistów, mimo że nim nigdy nie byłem.


@Monty 
Adrian, zgoda, zgoda/uzależnienie


---
Jestem przekonany że sprawa jest już zakończona, to znaczy wiele razy miałem takie wrażenie i nic, ale tym razem mam wrażenie że wczoraj miarka się przebrała, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuje że czas z jej strony na dawanie mi szansy minął, teraz już tak - za późno. Z jeden strony poczułem smutek taką nostalgie, z drugiej ulgę jakbym mi zdjęto ciężar z pleców. Paskudny nastrój zaczął się tylko pojawiać jak Adrian znowu zaczął swoje przechwałki i cwaniakowanie, poczucie bycia gorszym, wspominanie własnych błędów, czułem jak znowu zapadam się w posępna atmosfera, ale tym razem zrobiłem to co powinienem był zrobić dawno, zawołałem go i powiedziałem co myślę o jego zachowaniu plus że ja nigdy tak się wobec nie zachowywałem kiedy go dziewczyna zostawiała i kiedy przychodził przybity. Gostek nie był w stanie mi patrzeć w oczy.

Złe uczucie minęło, pojawiła się nawet leciutka duma - w końcu się odważyłeś wyrażać swoje emocje, nie bać się ich, i wyznaczać granice innym - i nawet pomimo pełnego przekonania ze to koniec czułem się mega naładowany. W sensie, to nie pierwszy raz kiedy mogło coś być z fajną dziewczyna i to zawaliłem (choć ten to największy ból i czas bo zauroczenie), ale jestem zdeterminowany by się zmienić, nie tylko w tym względzie. Pewnie za jakiś czas faza dobrego humoru przejdzie, może jak tylko postawie nogę w pracy, ale nieważne. Jestem optymistą bo dawno nie miałem tak długiej fazy kiedy to wszystko mnie nie przygnębiało. Thats life.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Glass - 22 Sie 2021

Podejrzewam Bobek, że jesteś po prostu obiektywnie oceniając przystojny i podobałeś się jej fizycznie bardziej niż Adrian. Dlatego pewnie ciągle patrzy na Ciebie przychylnym okiem i stąd ta cała długa historia. Gdybyś był z wyglądu zwyczajnym przeciętniakiem to sprawa byłaby dla niej oczywista bo Adrian ma wszystko to, czego Ty nie masz (i pewnie większość chłopaków z forum łącznie ze mną) i również jej wybór byłby bardzo prosty i szybki - na korzyść Adriana oczywiście. Tym bardziej, że jego już dobrze zna, a Ty nie dałeś się jeszcze poznać i stąd u niej niepewność.
Jeżeli jest tak jak myślę, to ciągle masz jednak ten atut w postaci dobrego wyglądu i możesz to wykorzystać, ale za tym musi jednak iść chociaż minimalna pewność siebie, żeby móc z taką czy inną dziewczyną normalnie pogadać i ją jakoś sobą zainteresować. Wiem niestety z własnego doświadczenia jakie to trudne...


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - karmazynowy książę - 22 Sie 2021

Wyr.uchaj ją byku


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 29 Sie 2021

Dziewczyna już całkowicie straciła nad sobą kontrole, i z tygodnia na tydzień jest z nią coraz gorzej. Gdzieś tak od czerwca to już istny upadek, wcześniej był powolny zjazd, ale od tego czasu to już skok z samolotu bez spadochronu. Obecnie potrzebuje sexu praktycznie w każdej chwili. Kilka razy na dzień to jest absolutne minimum, i żadna tam vanilla, tylko anal, blowjob. W przerwach między sexem to chodząca depresja. Mi autentycznie robi się jej żal. Ten Adrian to jednak narcystyczny dupek, wcześniej mi się wydawało że z jego przechwałek najbardziej poszkodowany wychodzę ja, ale teraz sobie zdałem sobie sprawę że to dziewczyna. Opowiada, ile razy, jak, nagrywa, wysyła ludziom w pracy. Już lud plotkuje i chichotkuję że ku*wa, że świrniętą, że penis to dla niej smoczek itd.

Ważnym czynnikiem w uzależnieniu od sexu który nakręca spirale uzależnienia jest wstyd, stąd podwójne życie. W jej przypadku nie może być już o tym mowy, w dodatku w tej samej firmie pracuje jej rodzice. Nie wiem co tam do niej dojdzie czy do jej rodziców, ale to jest dosłownie jakaś masakra i strasznie mi się jej żal robi. W tym całym szaleństwie od czasu do czasu sporadycznie jeszcze szuka ze mną kontaktu, ale mimo tego że czuje wobec niej bardziej litość aniżeli gniew, zwyczajnie nie mogę i jej dalej unikam. Jednak mimo wszystko jedyna barierą która sprawia że nie czuje się upokorzony to świadomość że między nami, mimo uczucia, nigdy do niczego nie doszło. Nie chce ryzykować usunięcia tej bariery, tym bardziej że tego co mogło być już nigdy nie będzie, nie ważne co by się nie zrobiło i nie zmieniło. A ona jest chora, i czego teraz potrzebuje to cholernie dobrego terapeuty.

Jeśli chodzi o mnie, w tym czasie, zwłaszcza od kiedy zrozumiałem co jest z nią nie tak, poczyniłem gigantyczne postępy. Czasami mam fale smutku, max kilka godzin, ale to już nie taki smutek jak wcześniej, z drugiej strony mam też całkiem długie momenty kiedy czuje się naprawde dobrze pełen optymizmu, i często o tym wszystkim w ogóle nie myślę, wcześniej to wymagało ogromnej świadomej pracy z mojej strony. Plus plotkowanie ludzi w pracy praktycznie już nie powoduje u mnie tego poczucia dołu i poczucia niższości, więcej, potrafię czasami takich jegomości sprowadzić do parteru. Nie wiem czy niektórzy czują do mnie zazdrość ale usilnie próbują sprawić żebym był smutny. Potem się okazuje że dochodzi co do czego, i taki przykładowy chojrak jest niepewny i nie jest w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego jak z nim rozmawiasz, nawet odpowiedzieć jak w subtelny sposób, lub nie tak, z niego kpisz. 

Zważywszy na ostry zjazd dziewczyny i moją politykę unikania - ona nie ma na celu ukarania dziewczyny tylko ochronę mojego ego -nie sądzę żeby w przewidywalnej przyszłości doszło do spotkania między nami. A jeśli dojdzie, wiem już że nie będę chamski i niedostępny, raczej zaoferuje wsparcie i przyjaźń jasno dając do zrozumienia że o żadnym związku już nie ma mowy, że mosty zostały już dawno spalone.

PS.
Książe, sam się wyruchaj. Uzależnienie to poważna sprawa.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 29 Sie 2021

(29 Sie 2021, Nie 20:32)Bobek90 napisał(a): Obecnie potrzebuje sexu praktycznie w każdej chwili. Kilka razy na dzień to jest absolutne minimum,
Tak Ci powiedziała, czy wyczytałeś to w jej myślach?
(29 Sie 2021, Nie 20:32)Bobek90 napisał(a): i żadna tam vanilla, tylko anal, blowjob.
W tych czasach to raczej norma, a nie jakieś hardkorowe wyuzdanie.
A tak poza tym to fajnie, że udało Ci się ostatecznie "przekonwertować" całą tą sytuację i postawić dziewczynę w roli ofiary, bo teraz możesz w spokoju skupić się na swoim własnym rozwoju.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 29 Sie 2021

Nie ogarniam ludzi którzy myślą że to wszystko sobie wymyślam, tudzież słyszę głosy, a jednak się wypowiadają. Po co? Trolling? Żal d*py?


Co jest normą? Eskalacja czasu i form sexu w tak krótkim czasie do stopnia w którym oprócz pracy istnieje tylko to? Ah, zapomniałem, to ty co twierdzisz że uzależnienie od sexu to coś za*ebistego.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 29 Sie 2021

(29 Sie 2021, Nie 21:36)Bobek90 napisał(a): Co jest normą? Eskalacja czasu i form sexu w tak krótkim czasie do stopnia w którym oprócz pracy istnieje tylko to?
W jakim krótkim? Według twojego pierwszego posta robią to od ponad roku... Za miesiąc pewnie napiszesz, że już sięgnęła dna, bo kupili książkę Kamasutrę i po kolei przerabiają każdą pozycję, zamiast robić to w jednej pod kołderką przy zgaszonym świetle.
(29 Sie 2021, Nie 21:36)Bobek90 napisał(a): Ah, zapomniałem, to ty co twierdzisz że uzależnienie od sexu to coś za*ebistego.
Nie. Ja jedynie twierdzę, że jej uzależnienie od seksu jest twoją opinią, a nie niezaprzeczalnym faktem. Oczywiście możesz mieć rację, ale nawet jeśli, to jakie to ma znaczenie skoro twierdzisz, że sprawa jest finalnie ostatecznie bezpowrotnie definitywnie zakończona.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 08 Paź 2021

Z kronikarskiego obowiązku napisze że eskalacja trwa dalej, w tym momencie może mieć ją każdy, i w takim tempie w jakim idzie zaliczy połowę przebieralni do końca roku. W międzyczasie, to znaczy między sexem, chodząca depresja.

Ja w sumie radze sobie dużo lepiej, ale ogromnego poczucia winy które miejscami się w dalszym ciągu pojawia nie mogę się pozbyć, i miotam się miedzy kontaktem zero (który stosuje od czerwca) a wahaniami czy spróbować jej w jakiś sposób pomóc (ciekawe tylko jak).

Zaczynam się zastanawiać czy chyba naprawdę nie zostanę zmuszony do zmiany pracy, bo to wszystko jest mega wyczerpujące emocjonalnie. Będąc w pracy nie sposób o tym wszystkim nie myśleć, zwłaszcza teraz kiedy jest tak dostępna. Myśleć w kółko o tym jak inaczej potoczyłoby się życie gdyby xx miesięcy temu zrobił to czy tamto... A niektórzy wciąż uważają że na to zasługuję i że dlaczego nic nie robię. W sumie ona chyba też bo ostatnio rzuciła kilka ostrzeżeń do mnie w stylu "jeśli jeszcze raz mnie zignoruje".


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Shirohebi - 09 Paź 2021

W sumie to zastanawiam się czego Ty tak naprawdę chcesz.
Z jednej strony nie działasz w temacie z kobietami, bo się stresujesz co w dużej mierze jest spowodowane tym, że nie masz doświadczenia i jesteś prawiczkiem. Do tego z roku na rok oczekiwania względem Ciebie wzrastają przez co stresujesz się jeszcze bardziej.
Z drugiej strony piszesz, że możesz ją mieć, a co za tym idzie przestać być prawiczkiem, zyskać doświadczenie, pewność siebie i luz w kontaktach z kobietami. Dodatkowo po wszystkim możesz z nią odbyć szczerą rozmowę i wszystko wyjaśnić.
Niby chcesz jej pomóc, ale sam twierdzisz, że jej stan jest spowodowany tym, że ją ignorowałeś przez co do niczego między wami nie doszło. Twierdzsz, że zaczęła uprawiać seks z innym, bo nie mogła tego robić z Tobą. Twierdzisz, że to jej fiksacja na Twoim punkcie jest powodem jej depresji. Jeśli to wszystko jest prawdą, to nie pomożesz jej tak długo jak, nie dasz jej tego na co się nastawiła i na co wciąż liczy.
To tylko seks. Nie musicie się potem wiązać, ale w ciągu jednej nocy możecie pomóc sobie nawzajem i przestać się zastanawiać co by było gdyby...
Zrobisz jak uważasz, tylko żebyś nie obudził się potem z ręką w nocniku jako 40 letni prawiczek.
Oczywiście możesz też zmienić pracę poznać nową dziewczynę i... ponownie nic nie zrobić, bo będziesz się stresował z powodu braku doświadczenia... i tak w kółko.........


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Tomek_z_SUR - 09 Paź 2021

@Shirohebi ma rację. Skoro kobieta wyznaczyła sobie taki cel, że zaliczy wszystkich kolegów z zakładu pracy będąc być może nimfomanką to dlaczego @Bobek90 uważasz się za szczególną osobistość w tym gronie? Czy to nie jest przypadkiem tak, że ona zwraca na Ciebie szczególną uwagę przez fakt, że tylko z Tobą jej nie wychodzi? Pewnie zastanawia się czego jej brakuje i to ją w+:Ikony bluzgi kurka:. Jak się z nią prześpisz to udowodnisz jej, że nie masz szans na zaspokojenie jej potrzeb i czar pryśnie. Dwie pieczenie na jednym ogniu i przy okazji uwolnisz się od poczucia winy. Zresztą od początku Twojej relacji mam wrażenie, że 90% tragedii odgrywa się w Twojej głowie.


RE: Dobrze robie ignorując ją? Szukam porady - Bobek90 - 09 Paź 2021

Shirohebi nie ma żadnej racji.

Jeśli ktoś, nieważne czy to facet czy kobieta, w przeciągu kilku-kilkunastu miesięcy z "normalsa" zmienia swoje zachowanie w tak diametralny sposób że praktycznie nie rucha tylko kiedy śpi albo jest w pracy, to jest to symptom głębszych problemów emocjonalnych. Zwłaszcza od kiedy zostosowałem kontakt zero nastąpiło diametralna eskalacja, tak w formach jak i w czasie, ostatnio także w ilości partnerów. Choć teraz jestem pewny że przed kontaktem zero już była uzależniona.

Napisze łopatologicznie, bo widać że są problemy w komunikacji. W dalszym ciągu jestem w niej w pewnym sensie zauroczony, i w dalszym ciągu cholernie żałuje że nie przełamałem mojego strachu kiedy był na to czas, ale od wielu miesięcy stosuje kontakt zero bo nie widzę absoltunie żadnej możliwości na nic, bo po pierwsze mimo że uważam że jej zachowanie jest efektem choroby nie byłbym w stanie i tak mimo wszystkiego co się stało, a po drugie w takim stadium choroby nic nie mógłbym zmienić i relacja z nią przyniosła by mi tylko ból (no chyba że oczekiwałbym od niej tylko sexu). Prościej opisać obecnej sytuacji się nie da.

Mój problem polega na tym, oprócz oczywiście smutku ze straconej szansy, mi jej strasznie żal, mam potworne poczucie winy, i na samą myśl o zostawieniu jej samej sobie pojawia się ogromny kac moralny, z drugiej strony nie mam za bardzo możliwości żeby jej pomóc,więc jestem w sytuacji bez wyjścia, i dzień co dzień muszę w pracy mimo mnie "śledzić" tą smutna historie i raz po raz rozpamiętywać swoje błędy co kiepsko na mnie wpływa.

PS.
Aha, nie pisze tego wszystkiego bo się urwałem z jakiegoś kółka dla pruderyjnych, tylko dlatego że przez miesiące szukałem informacji w necie, bo chciałem zrozumieć jej zachowanie, bodaj w lipcu zacząłem podejrzewać że może chodzić o to (czy w parze z innymi chorobami, to już bez bezpośredniego kontaktu trudno powiedzieć choć są pewne poszlaki jak drastyczne zmiany humoru) i od tego czasu przeczytałem pierdylion artykułów o uzależnieniu, hiperseksualności, itd.

PS2.
Po tym kiedy nagle zerwałem z nią kontakt ze strachu, w czasie kiedy obaj się zauroczyliśmy, z perspektywy czasu mogę powiedzieć że jej zachowanie, nie tylko względem mnie tylko ogólnie, się zmieniło. Stała się bardziej nerwicowa, mniej pewna, bardziej powściągliwa z okazywaniem emocji. Po kilku miesiącach w końcu poderwał ją ten Adrian, i początkowo, wydawało się że odzyskała troszeczkę dawnej otwartości.

Kac moralny jaki mi te wspomnienia powodują jest niewyobrażalny. Nie mam tego 24 na dobre, to są fale, zacząłem nawet palić bo nie zawsze jestem w stanie się wtedy ogarnąć.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.