PhobiaSocialis.pl
Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry (/thread-33579.html)



Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - beata7 - 17 Mar 2021

Za tydzień czeka mnie pierwsza wizyta u psychiatry (na NFZ, prywatnie nigdy nigdzie nie byłam), a ja czuję się kompletnie na nią niegotowa i cały czas odpycham od siebie myśli o niej. Wiem że na kilka dni przed wizytą ogarnie mnie przerażenie i możliwe że stchórzę, bo miałam tak gdy miałam iść do psychologa, stchórzyłam kilka razy zanim wreszcie udało mi się pójść po raz pierwszy ubiegłego lata. A udało mi się to tylko dlatego, że mojej mamie udało się jakimś cudem użyć odpowiednich słów żeby mnie przekonać, to był prawdziwy cud, chyba ja ją wtedy trochę naprowadziłam, pamiętam że robiłam jej sceny i wyrzuty, krzyczałam z bezsilności, aż w końcu nie wytrzymałam i jakoś ze mnie wyszły te instrukcje co ma mi mówić, a na nią tak to wszystko podziałało psychicznie, że jak nie ona spięła się i się do nich zastosowała. Teraz gdy minęło tyle miesięcy temat nigdy już nie był poruszany, teraz żyjemy w innych warunkach i tamten scenariusz już nie jest możliwy. Nie mam już nawet siły robić scen, by ona mnie wreszcie zrozumiała i zadziałała tak jak tego potrzebuję. Teraz jestem zdana tylko na siebie, a sama siebie na pewno nie przekonam, za bardzo już się u mnie rozwinęła fobia społeczna, już w ogóle nie wychodzę z domu nawet. Jak byłam u psychologa to ledwo cokolwiek sensownego powiedziałam, a już wieczorem i przez kilka kolejnych dni wyrzucałam sobie wszystko co zrobiłam źle. Z tego co pamiętam psycholog na mojej pierwszej i ostatniej jak na razie wizycie wypelnila jakis tam kwestionariusz i test na fobię społeczną, przyszłam do niej ze skierowaniem od innego lekarza ktory podejrzewal że mam problemy z oddychaniem przez nerwicę i tez powiedzialam psychologowi o niektórych moich objawach lękowych, a po tym jak powiedzialam o tym ze nie jestem w stanie o pewnych rzeczach mówić to powiedziała że zaleca wizytę u psychiatry i że potem mam przyjść do niej znowu. No ale mijały miesiące, a częściowo przez sytuację z pandemią, częściowo przez mój brak zaangażowania opóźniała i opóźniała się ta wizyta. Ale ostatnio bardzo pogorszył się mój stan jeśli chodzi o oddech i wygląda na to, że znowu muszę zacząć chodzić po lekarzach... Tak bardzo tego nie chcę, a jednoczeście trochę chcę, z jednej, mocniejszej strony najchętniej dalej siedziałabym cały czas w domu i nie narażała się na żaden stres (choć i tu mnie stres dopada, ale innego rodzaju), tak się zasiedziałam w czterech ścianach że jeszcze bardziej boję się świata zewnętrznego i musu by żyć jak inni ludzie, z drugiej strony chciałabym kiedyś być normalna, mimo że nie bardzo umiem sobie wyobrazić siebie bez obecnych blokad bo zawsze je miałam, a z wiekiem tylko się pogłębiały. To chyba wszystko co chciałam napisać, chociaż pewnie zapomniałam o czymś ważnym 😒


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - jutro - 17 Mar 2021

Ja też przed pierwszą wizytą się stresowałem ale chyba nie aż tak. Mieszkam w małym mieście więc bałem się, że spotkam kogoś znajomego. Myślałem, że psychiatra jak opowiem o sobie to uzna mnie za dziwaka.
Myślę, że jak Twój lekarz będzie miał chociaż tydzień stażu to nie będziesz najbardziej "zwariowaną" osobą jaką widział. Ja na pierwszej wizycie popełniłem ten błąd, że nie byłem do końca z nim szczery i nie zdiagnozował u mnie fs a później wiadomo złe leki, rady. Jak się boisz wyjść z domu żeby wyjść wśród ludzi to może zafunduj sobie spacer wcześnie rano albo późno wieczorem żeby było ich mniej albo wcale. Teraz chodzi się niemal anonimowo czapka, kaptur, maska więc może być łatwiej. Na wizytę radził bym zapisać sobie wszystko na kartce co się chce lekarzowi przekazać i to co może być wstydliwe ale ważne też. Na odwyku alkoholowym pisałem wypracowania o sobie i zdarzeniach bardzo wstydliwych i osobistych. Czytałem je przed grupą i terapeutą a somaty były nie do zniesienia ale wszystko miałem spisane więc powoli jakoś wydukałem wszystko co chciałem i sobie przygotowałem. Jeżeli sobie myślisz, że mi było łatwiej, że ja nie miałem takiej fobii to powiem, że w tym czasie wyjście gdziekolwiek bez wcześniejszego napicia się alku niemal nie wchodziło w grę. Wyjście do sklepu po alkohol to był po prostu dramat i trzygodzinne podchody jak i gdzie to zrobić.
Życzę powodzenia bo pewnie lekarz przepisał by Ci jakieś piguły po których może zrobiło by Ci się lepiej.


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - beata7 - 17 Mar 2021

Zdaję sobie sprawę, że każdy by się stresował przed pierwszą wizytą u psychiatry, ale mam wrażenie, że ja się stresuję najbardziej ze wszystkich. Też mieszkam w małym mieście, ale zawsze miałam wrażenie, że każdy kogo kojarzę jest normalny, więc nie natknę się na nich w takim miejscu. U mnie to nawet nie jest tak, że boję się konkretnie psychiatry, ja się boję każdego człowieka, a przede wszystkim to wstydzę się siebie, uważam się za dziwadło nieprzystosowane do życia i niepasujące do tego świata. Jednak wątpię by psychiatra mnie tak ocenił, jak już to mnie uzna za osobę chorą i tyle, ale to nie zmienia faktu, że nie będę się czuła bardziej komfortowo, ja po prostu nie umiem inaczej niż się siebie mega wstydzić. Też się boję, że trafię na takiego nieprzyjemnego psychiatrę, że całkiem się zablokuję i będę po prostu kłamać żeby tylko uniknąć zetknięcia się z jego reakcją na prawdę. Psycholog u której byłam mimo że mi za bardzo nie pomogła (ale to nie było nawet możliwe), przynajmniej była bardzo miła, natomiast wątpię czy psychiatra taki będzie. Obecnie nie chcę wychodzić z domu pod oficjalnym powodem że nie mogę oddychać przez maseczkę (co jest akurat prawdą bo przecież trudno mi się oddycha cały czas, ale reaguję na to bardziej ulgą niż niezadowoleniem), także spacery wykluczone, poza tym tak się odzwyczaiłam od ruchu, że szybko się męczę po małym wysiłku. Właśnie, myślałam o tym żeby spisać to co chcę przekazać na kartce i dać ją na spotkaniu lekarzowi, ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. Chciałabym napisać tylko o najistotniejszych rzeczach, ale po pierwsze mam trudności z oceną co jest ważne a co nie, a po drugie i tak pewnie zapomnę o czymś bardzo istotnym. Samo spisanie wszystkiego przyprawia mnie o stres. Nieraz mam tak, że jak próbuję coś napisać rzetelnie, to jak to czytam to stwierdzam że beznadziejnie to wyszło i poddaję się. Kiedyś umiałam lepiej pisać, teraz mój brak koncentracji i brak pewności siebie tak się pogłębiły, że jest to niemal niemożliwe, albo wychodzi nie tak jakbym chciała. Nie mogę znaleźć odpowiednich słów opisujących to co chcę wyrazić, nawet to co tutaj wam piszę mam wrażenie że nie oddaje należycie mojego stanu... Zresztą to samo jest jak chcę coś opowiedzieć ustnie, a nawet jeszcze gorzej. Często mam wrażenie że sama nie wiem co mi jest i czego chcę, nie mam kontroli nad sobą bo nawet nie potrafię analizować moich myśli czy zachowania, ba, nie potrafię nawet właściwie nazwać tego co czuję. Więc jak ma mnie ktoś dobrze zdiagnozować, gdy ja nie potrafię dobrze przekazać tego, co dzieje się w moim mózgu?


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - jutro - 17 Mar 2021

To co teraz napisałaś było dla mnie dosyć jasne ale może dlatego, że wiele podobnych odczuć, uczuć jak zwał tak zwał to i ja miałem więc mogła byś spróbować to napisać. Może z mamą jeżeli jej ufasz? Jak bym za bardzo wszystko analizował to nie wysłał bym żadnego posta na forum (może to i dobrze). A co do psychiatry to myślę, że co najwyżej może trafić Ci się taki zdawkowy typu: słucham? Fobia lęki? aha pół kilo tego 2 tego dziękuję do widzenia. Jak by jakieś leki zaczęły działać na Tobie to mogła byś zaznać trochę spokoju i racjonalnie pomyśleć co dalej z sobą począć Bo przez strach nie myślimy obiektywnie.
Mogło by być warto.


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - beata7 - 17 Mar 2021

To co tutaj napisałam to nie są jedyne rzeczy które mi dolegają, jest jeszcze szereg innych objawów i emocji i nie wiem jak to wszystko ująć, a i tak pewnie pisząc spis tego bym pozapominała połowy ważnych zagadnień. Z mamą? Nigdy. Ona mnie w ogóle nie rozumie, to taki prosty człowiek co nawet nie wierzy za bardzo w choroby psychiczne i/lub nie rozumie ich. Nawet przyczyniła się do mojej choroby. Napisałam już, że mogę liczyć tylko na siebie i nawet ja sama nie potrafię sobie niczego ułatwić. Ja nawet potencjalnego przyjmowania leków się boję (bo boję się wszystkiego), mimo że wiem że odpowiednie by mi może pomogły. Ale chcę, żeby one mi pomogły w ten sposób, że mogłabym otworzyć się u psychologa, gdybym nie była w stanie tego zrobić to wszystko na nic, bo bez wsparcia psychologa nie poradziłabym sobie dalej w życiu (nie mam obycia życiowego bo nie miałam gdzie ani od kogo się tego nauczyć, nie potrafię żyć). Ale żeby leki mi w ogóle pomogły, muszę cokolwiek akuratnego pokazać/powiedzieć psychiatrze. Kartka byłaby super rozwiązaniem, tylko nie wiem co mam w ogóle napisać na tej kartce. Przydałby mi się jakiś wzór, jakieś pytania wzorcowe na które mogłabym odpowiedzieć...


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - jutro - 17 Mar 2021

Jak ja przychodzę do nowego psychiatry pierwszy raz to od razu mu mówię co mi jest. Mówię mu , że mam fobię społeczną od x lat, że najbardziej doskwierają mi objawy somatyczne, mówię jakie najbardziej on/ona dopytuje jeszcze to podaje te mniej doskwierające. Mówię też, że chciał bym jakieś leki żebym mógł nad sobą popracować i przydało by się jeszcze benzo na jakieś wydarzenia których nie potrafię przeskoczyć w obecnym stanie. Hmm i to chyba Ty powinnaś zadać mu może kilka pytań które cię interesują na tematy które Cię nurtują. Psychiatra to nie psycholog i wizyta nie trwa zbyt długo no chyba, że pierwsza i jakiś wywiad będzie przeprowadzał.


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - beata7 - 18 Mar 2021

Ja nie będę taka pewna siebie i pewnie będę w stanie wydukać jedno, dwa zdania i niezbyt dokładnie odpowiem na dalsze pytania. Po czymś takim nie dostanę odpowiednich leków


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - Żółwik - 18 Mar 2021

@beata7, w zasadzie mogłabyś wydrukować te posty, które tu napisałaś, i je odczytać na wizycie. Dużo istotnych rzeczy potrafiłaś tu sformułować, potrafiłaś znaleźć słowa (nieprawda, że piszesz nieskładnie).
Oczywiście psychiatra sam będzie prowadził wywiad na pierwszej wizycie i zadawał pytania.

Nie jesteś jedynym dziwadłem z lękiem, wstydzeniem się siebie i skłonnościami do unikania.
Jeśli masz to utrwalone, być może potrzebna będzie dłuższa psychoterapia, nie oduczysz się tego od zaraz. Leki mogą pomóc zmniejszyć nasilenie objawów i rozjaśnić obraz rzeczywistości, ale za Ciebie przemiany życiowej nie zrobią.
Życzę powodzenia!


RE: Nadchodząca pierwsza wizyta u psychiatry - jutro - 18 Mar 2021

(18 Mar 2021, Czw 10:57)beata7 napisał(a): Ja nie będę taka pewna siebie i pewnie będę w stanie wydukać jedno, dwa zdania i niezbyt dokładnie odpowiem na dalsze pytania. Po czymś takim nie dostanę odpowiednich leków

Fobia, depresja, nerwica to tak popularne miksy, że w końcu pewnie się uda. U mnie trafność dobrania leków lepiej lub gorzej ale z poprawą to około 85%.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.