PhobiaSocialis.pl
Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? (/thread-32916.html)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - U5iebie - 03 Wrz 2023

Mnie ludzie lubio, ale z reguły nie ma pczeplywu energii, a bez tego ciemszko nawiązać lepszą relacje. Muszo się jakieś emocje pojawiać. Jakaś większa sympatia, połączenie, nadawanie na.ppdobnych falach, cokolwiek to jest. Nie wiem. U mnie ciężko o to. xP


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 03 Wrz 2023

(02 Wrz 2023, Sob 19:04)Ketina napisał(a): Ja miałam przez pewien czas wrażenie, że ludzie traktują mnie jak powietrze. Nie miałeś może podobnie?

W szkole średniej tak. Ludzie traktowali mnie jak ducha, byłem dla nich niewidoczny, chyba, że jako jedyny miałem zrobione zadanie domowe. Wtedy nagle sobie przypominali o mnie.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Roztoczanka - 03 Wrz 2023

Ja się teraz martwię, że ludzie w pracy, którą mam od paru dni pomyślą, że to ja ich nie lubię lub coś do nich mam. Dlatego, że z nimi nie rozmawiam, mówię cicho, nie uśmiecham się, a już mi 2 osoby mówiły mów coś, dlaczego nie rozmawiasz, uśmiechnij się. Bo, że oni mnie nie polubią to nie mam z tym problemu.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 03 Wrz 2023

(03 Wrz 2023, Nie 16:58)Roztoczanka napisał(a): Ja się teraz martwię, że ludzie w pracy, którą mam od paru dni pomyślą, że to ja ich nie lubię lub coś do nich mam. Dlatego, że z nimi nie rozmawiam, mówię cicho, nie uśmiecham się, a już mi 2 osoby mówiły mów coś, dlaczego nie rozmawiasz, uśmiechnij się. Bo, że oni mnie nie polubią to nie mam z tym problemu.

Ja również miałem podobne zmartwienia kiedy zaczynałem pracę. I wiesz co? Przeszło samo. Serio. Ludzie w pracy mają gdzieś innych ludzi z pracy. To zaleta i przykre zarazem. W pracy są zajęci pracą, a poza pracą mają inne zmartwiania i problemy.
Jeśli już ktoś ci mówił "dlaczego nie rozmawiasz?" lub podobne to znaczy, że w pracy dostałaś łatkę "tej nieśmiałej". To nie znaczy, że cię nie lubią. Dopóki nie robisz nic złego to będą mieli do ciebie neutralne podejście.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - klusek - 03 Wrz 2023

niewiem


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Dalinar - 03 Wrz 2023

(03 Wrz 2023, Nie 19:25)klusek napisał(a): niewiem
A ja wiem :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - klusek - 04 Wrz 2023

co niby


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Ketina - 04 Wrz 2023

(03 Wrz 2023, Nie 15:17)Aspołeczny napisał(a):
(02 Wrz 2023, Sob 19:04)Ketina napisał(a): Ja miałam przez pewien czas wrażenie, że ludzie traktują mnie jak powietrze. Nie miałeś może podobnie?

W szkole średniej tak. Ludzie traktowali mnie jak ducha, byłem dla nich niewidoczny, chyba, że jako jedyny miałem zrobione zadanie domowe. Wtedy nagle sobie przypominali o mnie.
Ja miałam tak odkąd pamietam, więc dane mi było to odczuć już podczas moich pierwszych interakcji z dziećmi w przedszkolu.  Być może wynikało to z ASD, które zostało u mnie zdiagnozowane dopiero, gdy weszłam w dorosłość. Czasem z czystej ciekawości sprawdzam, czy inni ludzie zauważają moją obecność i potrafię się bardzo zdziwić, gdy ktoś okazuje zainteresowanie moją osobą lub tym, co mam do powiedzenia, ale przyznaję, że przy okazji mogę kogoś mniej lub bardziej umyślnie skrzywdzić lub też obrazić...


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 04 Wrz 2023

(04 Wrz 2023, Pon 16:32)Ketina napisał(a): Ja miałam tak odkąd pamietam, więc dane mi było to odczuć już podczas moich pierwszych interakcji z dziećmi w przedszkolu.

Akurat przedszkole wspominam bardzo dobrze. Wtedy miałem kilku znajomych i jak patrzę na zdjęcia z tamtego okresu umiałem się bawić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

(04 Wrz 2023, Pon 16:32)Ketina napisał(a): Czasem z czystej ciekawości sprawdzam, czy inni ludzie zauważają moją obecność i potrafię się bardzo zdziwić, gdy ktoś okazuje zainteresowanie moją osobą lub tym, co mam do powiedzenia, ale przyznaję, że przy okazji mogę kogoś mniej lub bardziej umyślnie skrzywdzić lub też obrazić...

Z ciekawości, jak to sprawdzasz?


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Ketina - 05 Wrz 2023

(04 Wrz 2023, Pon 19:13)Aspołeczny napisał(a): Akurat przedszkole wspominam bardzo dobrze. Wtedy miałem kilku znajomych i jak patrzę na zdjęcia z tamtego okresu umiałem się bawić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

A widzisz. Ja akurat miałam tak z okresem, kiedy chodziłam do szkoły podstawowej. Myślę, że dużą rolę odegrał tu fakt, iż była to klasa integracyjna, więc mogłam się poczuć bardziej zrozumiana.
Ani wcześniej ani później nie wyglądało to tak kolorowo i dopiero po pierwszym roku studiów moje życie społeczne zaczęło się poprawiać i zaczęłam mieć nadzieję na w miarę sensowne wyjścia z mojej piwnicy do ludzi. Zaczęłam też uczęszczać na siłownię dla niepyłnosprytnych na II roku studiów i poczułam się nieco jak w podstawówce - tak jakbym była wśród swoich. Nie wstydziłam się tak bardzo siebie, tego jaka jestem, jak wyglądam. : )

Cytat:
Cytat:Czasem z czystej ciekawości sprawdzam, czy inni ludzie zauważają moją obecność i potrafię się bardzo zdziwić, gdy ktoś okazuje zainteresowanie moją osobą lub tym, co mam do powiedzenia, ale przyznaję, że przy okazji mogę kogoś mniej lub bardziej umyślnie skrzywdzić lub też obrazić...

Z ciekawości, jak to sprawdzasz?

Zazwyczaj zauważam reakcję tej drugiej osoby i analizuję ją w swojej głowie. Zazwyczaj rodzą się w mojej głowie ciekawe pytania i staram się na nie odpowiedzieć przeszukując różne źródła wiedzy, takie jak internety, książki czy zwyczajnie obserwując świat dookoła szukając inspiracji. Lubię też rozkładać na czynniki pierwsze różne trudne dla mnie sytuacje społeczne razem z bliskimi mi osobami, które potrafią mi wytłumaczyć, dlaczego ktoś zachował się się w taki a nie inny sposób i przy okazji doradzają mi, co powinnam zrobić w danym przypadku.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Rival - 05 Wrz 2023

mnie tam kochajom


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 05 Wrz 2023

(05 Wrz 2023, Wto 19:44)Ketina napisał(a): Zaczęłam też uczęszczać na siłownię dla niepyłnosprytnych na II roku studiów i poczułam się nieco jak w podstawówce - tak jakbym była wśród swoich. Nie wstydziłam się tak bardzo siebie, tego jaka jestem, jak wyglądam. : )

Nie obraź się, ale co to jest siłownia dla niepełnosprytnych? Tam są jakieś inne zestawy ćwiczeń/przyrządów? Patrząc na siebie chyba też powinienem zacząć tam chodzić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

(05 Wrz 2023, Wto 19:44)Ketina napisał(a): Lubię też rozkładać na czynniki pierwsze różne trudne dla mnie sytuacje społeczne razem z bliskimi mi osobami, które potrafią mi wytłumaczyć, dlaczego ktoś zachował się się w taki a nie inny sposób i przy okazji doradzają mi, co powinnam zrobić w danym przypadku.

Zazdroszczę posiadania takich osób. Mnie nikt nie wytłumaczył dlaczego ludzie zachowują się tak a nie inaczej, a co dopiero jak powinienem się zachować. Myślałem nawet o psychologu albo czymś podobnym, ale czytałem (głównie na tym forum) i terapia nie jest zbyt polecaną metodą. Dużo osób zarzuca psychologom, że tylko wyciągają pieniądze, a nie robią nic konkretnego.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Ketina - 13 Wrz 2023

(05 Wrz 2023, Wto 20:24)Aspołeczny napisał(a): Nie obraź się, ale co to jest siłownia dla niepełnosprytnych? Tam są jakieś inne zestawy ćwiczeń/przyrządów? Patrząc na siebie chyba też powinienem zacząć tam chodzić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Trudno mi o tym rozmawiać, bo to dla mnie wstydliwy temat, przez który mam ciągłe poczucie niższości wśród innych ludzi.

Siłownia dla niepełnosprawnych to było takie miejsce zorganizowane przez moją byłą uczelnię, do którego mogły przychodzić wyłącznie studenci z różnymi niepełnosprawnościami i problemami zdrowotnymi. Dowiedziałam się o nim przy okazji zapisów na obowiązkowe zajęcia wychowania fizycznego, ale spodobały mi się one na tyle, że postanowiłam tam zawitać na dłużej. : )

Przede wszystkim spodobała mi się atmosfera na tych zajęciach. Mam porównanie do uczelnianej siłowni dla normalsów, bo mimo iż miałam zaklepaną miejscówkę dla tej dla niepełnosprytnych, to chciałam spróbować swoich sił na WF-ie dla zdrowych osób. Odniosłam wrażenie, że na tej siłowni dla normalsów o wiele większy nacisk kładziony był na pracę samodzielną, każdy był pogrążony w swoim świecie i wszyscy wykonywali odgórnie zalecane ćwiczenia lub korzystali z danego sprzętu z zegarkiem w ręku, wykonując mechaniczne ruchy. O wiele mniej odczuwałam tę chęć tworzenia wspólnoty, bo i towarzystwo było mniej kameralne - u nas, niepełnosprawnych było maks 20 osób na zajęciach, a u nich 40 i więcej. W tej mniejszej grupce łączyło nas też poczucie, że wszyscy zostaliśmy w jakiś sposób skrzywdzeni przez Matkę Naturę i chcemy poprawić swój stan i walczyć mimo naszych ułomności, które już na starcie utrudniają nam życie. Ja (jak i pewnie wiele osób, z którymi uczęszczałam na tę siłownie) nie miałam poczucia, że jestem w jakiś sposób powierzchownie oceniana ani że moje problemy są w jakiś sposób deprecjonowane. Wszyscy staraliśmy się być otwarci i wyrozumiali wobec trudności innych - ja mam np. problemy ze sprawnym poruszaniem się, ale były też osoby, które w wyniku wypadku straciły kończynę, posiadały różnorakie wady wzroku i słuchu, czy też cierpiały na jakieś choroby genetyczne. W grupie osób niepełnosprawnych dbało się o to, by każdy wykonywał ćwiczenia dostosowane do własnych możliwości i nikt nikogo z góry nie oceniał ani nie narzucał jakiegoś tempa. Z tego, co się orientuję sprzęt był ten sam, co na normalnej siłowni. Jak ćwiczyliśmy na danym sprzęcie i robiliśmy coś źle, to prowadząca podchodziła i pokazywała, jak prawidłowo wykonać dane ćwiczenie, dobierając sposób jego wykonywania do różnych problemów zdrowotnych. Można było bez problemu otwarcie przedyskutować trudności w wykonywaniu pewnych ruchów. Babka, która prowadziła te zajęcia była w stanie dużo zrozumieć, wziąć nasze diagnozy na poważnie i dobrać do każdego z nas indywidualne podejście, a nie tak było na siłowni dla normalnych, że trzeba było dostosować się do jakiejś normy i już.

Cytat:Zazdroszczę posiadania takich osób. Mnie nikt nie wytłumaczył dlaczego ludzie zachowują się tak a nie inaczej, a co dopiero jak powinienem się zachować. Myślałem nawet o psychologu albo czymś podobnym, ale czytałem (głównie na tym forum) i terapia nie jest zbyt polecaną metodą. Dużo osób zarzuca psychologom, że tylko wyciągają pieniądze, a nie robią nic konkretnego.

Czy ja wiem, czy jest czego zazdrościć? Szczerze to chciałabym mieć nieco więcej takich powierzchownych znajomości, bo im więcej zawiera się takich bliższych znajomosci, tym większe ryzyko bycia skrzywdzonym przez tę drugą osobę. Cieszę się z posiadania blisko siebie pewnych osób i pragnę, żeby te znajomości trwał jak najdłużej, ale spotkałam też na swojej drodze takie osoby, z którymi nie chciałabym mieć więcej do czynienia.

Jeśli chodzi o specjalistów, to oni wbrew pozorom też są ludźmi, którzy nie są odporni na popełnianie błędów i niekiedy mają też swoje własne zaburzenia czy inne problemy z psychiką. Przy okazji pewnego wypadu na działkę miałam okazję posłuchać o tym, jakie przygody mieli moi nowo poznani znajomi z psychoterapeutami. Nie dość, że nie potrafili oni stwierdzić, w czym dokładnie tkwi problem w ich relacji, to jeszcze starali się utwierdzić ich w przekonaniu, że dziewczyna tego kolegi jest biedną, pokrzywdzoną ofiarą, a on jest "tym złym". Długo z nimi na ten temat rozmawiałam i po całej nieprzespanej nocy pełnej objawień i życiowych refleksji, stwierdzili, że przez tę jedną noc byłam w stanie pomóc im bardziej niż wszyscy specjaliści, u których przecież mieli niejedną wizytę. xP

Myślę, że warto być świadomym tego, że istnieją na świecie ludzie, którzy chcą poznać prawdy i zamiatają wszystkie problemy pod dywan, nie chcąc się z nimi mierzyć i je rozwiązywać. Tak jak pewni ludzie spełniają się życiowo poprzez osiągnie sukcesów na polu zawodowym, zdobywanie nowej wiedzy, czy np. poprzez dbanie o zdrowe, bliskie relacje, tak są też tacy, którzy w toksyczny sposób chcą czuć się potrzebni. Wypełniają oni pustkę w sobie wynajdując ludzi, którym mogą pomagać bez końca, jednocześnie nie dążąc do całkowitego rozwiązania problemu, bo gdyby tak się stało, to mieliby wrażenie, że nie są już nikomu do niczego potrzebni, tym. samym tracąc całą resztę "korzyści" płynących z takiej relacji (np. straciliby klienta, który dawałby im hajs, albo nie doświadczaliby tylu emocji związanych z nieustannymi dramami).


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 13 Wrz 2023

(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): Trudno mi o tym rozmawiać, bo to dla mnie wstydliwy temat, przez który mam ciągłe poczucie niższości wśród innych ludzi.

Siłownia dla niepełnosprawnych to było takie miejsce zorganizowane przez moją byłą uczelnię, do którego mogły przychodzić wyłącznie studenci z różnymi niepełnosprawnościami i problemami zdrowotnymi. Dowiedziałam się o nim przy okazji zapisów na obowiązkowe zajęcia wychowania fizycznego, ale spodobały mi się one na tyle, że postanowiłam tam zawitać na dłużej. : )

Przede wszystkim spodobała mi się atmosfera na tych zajęciach. Mam porównanie do uczelnianej siłowni dla normalsów, bo mimo iż miałam zaklepaną miejscówkę dla tej dla niepełnosprytnych, to chciałam spróbować swoich sił na WF-ie dla zdrowych osób. Odniosłam wrażenie, że na tej siłowni dla normalsów o wiele większy nacisk kładziony był na pracę samodzielną, każdy był pogrążony w swoim świecie i wszyscy wykonywali odgórnie zalecane ćwiczenia lub korzystali z danego sprzętu z zegarkiem w ręku, wykonując mechaniczne ruchy. O wiele mniej odczuwałam tę chęć tworzenia wspólnoty, bo i towarzystwo było mniej kameralne - u nas, niepełnosprawnych było maks 20 osób na zajęciach, a u nich 40 i więcej. W tej mniejszej grupce łączyło nas też poczucie, że wszyscy zostaliśmy w jakiś sposób skrzywdzeni przez Matkę Naturę i chcemy poprawić swój stan i walczyć mimo naszych ułomności, które już na starcie utrudniają nam życie. Ja (jak i pewnie wiele osób, z którymi uczęszczałam na tę siłownie) nie miałam poczucia, że jestem w jakiś sposób powierzchownie oceniana ani że moje problemy są w jakiś sposób deprecjonowane. Wszyscy staraliśmy się być otwarci i wyrozumiali wobec trudności innych - ja mam np. problemy ze sprawnym poruszaniem się, ale były też osoby, które w wyniku wypadku straciły kończynę, posiadały różnorakie wady wzroku i słuchu, czy też cierpiały na jakieś choroby genetyczne. W grupie osób niepełnosprawnych dbało się o to, by każdy wykonywał ćwiczenia dostosowane do własnych możliwości i nikt nikogo z góry nie oceniał ani nie narzucał jakiegoś tempa. Z tego, co się orientuję sprzęt był ten sam, co na normalnej siłowni. Jak ćwiczyliśmy na danym sprzęcie i robiliśmy coś źle, to prowadząca podchodziła i pokazywała, jak prawidłowo wykonać dane ćwiczenie, dobierając sposób jego wykonywania do różnych problemów zdrowotnych. Można było bez problemu otwarcie przedyskutować trudności w wykonywaniu pewnych ruchów. Babka, która prowadziła te zajęcia była w stanie dużo zrozumieć, wziąć nasze diagnozy na poważnie i dobrać do każdego z nas indywidualne podejście, a nie tak było na siłowni dla normalnych, że trzeba było dostosować się do jakiejś normy i już.

Dziękuję za wyjaśnienie. U mnie na uczelni nie ma czegoś takiego, a i wf też nie ma (zaocznie). U ciebie to pewnie było dlatego, że miałaś obowiązkowy wf i uczelnia musiała coś ogarnąć dla osób niepełnosprawnych.
Natomiast na siłownię na którą chodzę chodzą "normalsi", raczej nie widziałem kogoś niepełnosprawnego. U mnie wygląda to tak jak to przedstawiłaś. Każdy przychodzi i "żyje w swoim świecie". Słuchawki na uszy i jazda. Mało kto z kim rozmawia (chyba, że ktoś przyszedł z kimś, wtedy rozmawiają między sobą), a tak to każdy ćwiczy indywidualnie. Oczywiście są trenerzy, którzy chodzą po "siłce" i jak widzą, że ktoś nie wie jak wykonywać ćwiczenie to wyjaśniają. Tutaj nie ma żadnych norm. Albo robisz jak mówi trener albo ćwiczysz sam jak chcesz.

Jak sama napisałaś, normalne siłownie nie sprzyjają zawieraniu znajomości.

(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): Czy ja wiem, czy jest czego zazdrościć? Szczerze to chciałabym mieć nieco więcej takich powierzchownych znajomości

Ja z kolei nie chciałbym mieć takich powierzchownych znajomości. Wolę mieć dwóch konkretnych znajomych niż 100 powierzchownych. Nie potrzebuję znajomych dla których jestem tylko trybikiem i jak mnie zabraknie to nawet nie zauważą.

(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): ale spotkałam też na swojej drodze takie osoby, z którymi nie chciałabym mieć więcej do czynienia.

Również takich spotkałem, ale nie nie przejmowałem się nimi. Wiedziałem, że prędzej czy później nasze drogi się rozejdą.

(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): Jeśli chodzi o specjalistów, to oni wbrew pozorom też są ludźmi, którzy nie są odporni na popełnianie błędów i niekiedy mają też swoje własne zaburzenia czy inne problemy z psychiką. Przy okazji pewnego wypadu na działkę miałam okazję posłuchać o tym, jakie przygody mieli moi nowo poznani znajomi z psychoterapeutami. Nie dość, że nie potrafili oni stwierdzić, w czym dokładnie tkwi problem w ich relacji, to jeszcze starali się utwierdzić ich w przekonaniu, że dziewczyna tego kolegi jest biedną, pokrzywdzoną ofiarą, a on jest "tym złym". Długo z nimi na ten temat rozmawiałam i po całej nieprzespanej nocy pełnej objawień i życiowych refleksji, stwierdzili, że przez tę jedną noc byłam w stanie pomóc im bardziej niż wszyscy specjaliści, u których przecież mieli niejedną wizytę. xP

Dobrze, że masz takie zdolności :Stan - Uśmiecha się: Może i mnie pomożesz? :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Angela - 17 Wrz 2023

Pewnie dlatego, że nie odzywam się do nich.
Znalazłam w internecie porady jak być lubianym, trzeba spełnić kilka punktów:

  - Uśmiechaj się i zarażaj dobrym nastrojem. ...
  - Bądź człowiekiem ciekawym innych ludzi. ...
  - Bądź dobrym słuchaczem. ...
  - Bądź osobą towarzyską i aktywną, bywaj wśród innych. ...
  - Używaj zwrotów grzecznościowych. ...
  - Bądź osobą szczerą i lojalną ...
  -  Bądź osobą odpowiedzialną i godną zaufania.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Pan Foka - 17 Wrz 2023

Cytat:Znalazłam w internecie porady jak być lubianym, trzeba spełnić kilka punktów:

  - Uśmiechaj się i zarażaj dobrym nastrojem. ...
  - Bądź człowiekiem ciekawym innych ludzi. ...
  - Bądź dobrym słuchaczem. ...
  - Bądź osobą towarzyską i aktywną, bywaj wśród innych. ...
  - Używaj zwrotów grzecznościowych. ...
  - Bądź osobą szczerą i lojalną ...
  -  Bądź osobą odpowiedzialną i godną zaufania.

No to klops, w sumie po tym można temat zamknąć


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Nameless - 17 Wrz 2023

(17 Wrz 2023, Nie 13:37)Angela napisał(a): Pewnie dlatego, że nie odzywam się do nich.
Znalazłam w internecie porady jak być lubianym, trzeba spełnić kilka punktów:

- Uśmiechaj się i zarażaj dobrym nastrojem. ...
- Bądź człowiekiem ciekawym innych ludzi. ...
- Bądź dobrym słuchaczem. ...
- Bądź osobą towarzyską i aktywną, bywaj wśród innych. ...
- Używaj zwrotów grzecznościowych. ...
- Bądź osobą szczerą i lojalną ...
- Bądź osobą odpowiedzialną i godną zaufania.

A jeszcze najlepiej przy wszystkim bądź naturalny i nie narzucający się i nie pretensjonalny...


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Kacper - 17 Wrz 2023

nie wiem czy mnie lubią, niektórzy może tak bo zażartuję czasem, ale generalnie mam negatywny vibe, nienawidzę życia

sam bym nie chciał ze sobą przebywać, a przynajmniej zbyt dużo czasu bym nie chciał, jak nie jestem wśród ludzi to nie ma po co udawać i jest chu.jnia


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Dalinar - 17 Wrz 2023

(17 Wrz 2023, Nie 13:37)Angela napisał(a):   - Uśmiechaj się i zarażaj dobrym nastrojem. ...
  - Bądź człowiekiem ciekawym innych ludzi. ...
  - Bądź dobrym słuchaczem. ...
  - Bądź osobą towarzyską i aktywną, bywaj wśród innych. ...
  - Używaj zwrotów grzecznościowych. ...
  - Bądź osobą szczerą i lojalną ...
  -  Bądź osobą odpowiedzialną i godną zaufania.
Cały ja XD

(17 Wrz 2023, Nie 13:37)Angela napisał(a): Pewnie dlatego, że nie odzywam się do nich.
A do mnie się odezwiesz? :Stan - Niezadowolony - Smuci się: pliss


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - karmazynowy książę - 17 Wrz 2023

Nie wieem, ale ktoś mi powiedział w zeszłym roku, że wyglądam na lamusa, więc może dlatego :Husky - Podekscytowany:


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - paranoid - 17 Wrz 2023

(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): Jeśli chodzi o specjalistów, to oni wbrew pozorom też są ludźmi, którzy nie są odporni na popełnianie błędów i niekiedy mają też swoje własne zaburzenia czy inne problemy z psychiką. Przy okazji pewnego wypadu na działkę miałam okazję posłuchać o tym, jakie przygody mieli moi nowo poznani znajomi z psychoterapeutami. Nie dość, że nie potrafili oni stwierdzić, w czym dokładnie tkwi problem w ich relacji, to jeszcze starali się utwierdzić ich w przekonaniu, że dziewczyna tego kolegi jest biedną, pokrzywdzoną ofiarą, a on jest "tym złym". Długo z nimi na ten temat rozmawiałam i po całej nieprzespanej nocy pełnej objawień i życiowych refleksji, stwierdzili, że przez tę jedną noc byłam w stanie pomóc im bardziej niż wszyscy specjaliści, u których przecież mieli niejedną wizytę. xP

Myślę, że warto być świadomym tego, że istnieją na świecie ludzie, którzy chcą poznać prawdy i zamiatają wszystkie problemy pod dywan, nie chcąc się z nimi mierzyć i je rozwiązywać. Tak jak pewni ludzie spełniają się życiowo poprzez osiągnie sukcesów na polu zawodowym, zdobywanie nowej wiedzy, czy np. poprzez dbanie o zdrowe, bliskie relacje, tak są też tacy, którzy w toksyczny sposób chcą czuć się potrzebni. Wypełniają oni pustkę w sobie wynajdując ludzi, którym mogą pomagać bez końca, jednocześnie nie dążąc do całkowitego rozwiązania problemu, bo gdyby tak się stało, to mieliby wrażenie, że nie są już nikomu do niczego potrzebni, tym. samym tracąc całą resztę "korzyści" płynących z takiej relacji (np. straciliby klienta, który dawałby im hajs, albo nie doświadczaliby tylu emocji związanych z nieustannymi dramami).

Moim zdaniem upraszczasz temat. Są zarówno słabi psycholodzy jak i pacjenci, którym z różnych powodów nie da się pomóc. Akurat na podstawie opinii z tego bo forum nie rezygnowałbym z pomocy psychologicznej, bo równie dobrze może być tak, że ludzie, którym terapia pomogła przestają tutaj pisać.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Ketina - 18 Wrz 2023

(17 Wrz 2023, Nie 22:18)paranoid napisał(a):
(13 Wrz 2023, Śro 13:21)Ketina napisał(a): Jeśli chodzi o specjalistów, to oni wbrew pozorom też są ludźmi, którzy nie są odporni na popełnianie błędów i niekiedy mają też swoje własne zaburzenia czy inne problemy z psychiką. Przy okazji pewnego wypadu na działkę miałam okazję posłuchać o tym, jakie przygody mieli moi nowo poznani znajomi z psychoterapeutami. Nie dość, że nie potrafili oni stwierdzić, w czym dokładnie tkwi problem w ich relacji, to jeszcze starali się utwierdzić ich w przekonaniu, że dziewczyna tego kolegi jest biedną, pokrzywdzoną ofiarą, a on jest "tym złym". Długo z nimi na ten temat rozmawiałam i po całej nieprzespanej nocy pełnej objawień i życiowych refleksji, stwierdzili, że przez tę jedną noc byłam w stanie pomóc im bardziej niż wszyscy specjaliści, u których przecież mieli niejedną wizytę. xP

Myślę, że warto być świadomym tego, że istnieją na świecie ludzie, którzy chcą poznać prawdy i zamiatają wszystkie problemy pod dywan, nie chcąc się z nimi mierzyć i je rozwiązywać. Tak jak pewni ludzie spełniają się życiowo poprzez osiągnie sukcesów na polu zawodowym, zdobywanie nowej wiedzy, czy np. poprzez dbanie o zdrowe, bliskie relacje, tak są też tacy, którzy w toksyczny sposób chcą czuć się potrzebni. Wypełniają oni pustkę w sobie wynajdując ludzi, którym mogą pomagać bez końca, jednocześnie nie dążąc do całkowitego rozwiązania problemu, bo gdyby tak się stało, to mieliby wrażenie, że nie są już nikomu do niczego potrzebni, tym. samym tracąc całą resztę "korzyści" płynących z takiej relacji (np. straciliby klienta, który dawałby im hajs, albo nie doświadczaliby tylu emocji związanych z nieustannymi dramami).

Moim zdaniem upraszczasz temat. Są zarówno słabi psycholodzy jak i pacjenci, którym z różnych powodów nie da się pomóc. Akurat na podstawie opinii z tego bo forum nie rezygnowałbym z pomocy psychologicznej, bo równie dobrze może być tak, że ludzie, którym terapia pomogła przestają tutaj pisać.

Przepraszam, jeśli zabrzmiało to tak, jakbym całkowicie odradzała podejmowania jakichkolwiek form psychoterapii. Nie miałam tego na myśli. Masz rację, że jak najbardziej należy szukać pomocy u psychologów czy psychoterapeutów, jeśli ktoś uważa to za odpowiednią formę pomocy w swoim przypadku, ale chciałam jednocześnie zaznaczyć, na co należy uważać przy poszukiwaniu odpowiedniego specjalisty.

Być może mój post brzmi nieco stronniczo, bo nie ukrywam, że ostatnio sama jestem sfrustrowana kontaktami z różnymi specjalistami z dziedziny medycyny czy psychologii. W mojej wizji idealnego świata porady czy jakaś dłuższa terapia powinny polegać na wymianie wiedzy i doświadczeń, a także na większym skupieniu na indywidualnym przypadku, a nie tylko na bezrefleksyjnym poleganiu na statystyce czy stereotypach dotyczących danej jednostki chorobowej czy zaburzenia oraz na ignorowaniu zdania pacjenta/klienta, bo "na czym on może się znać, jak nie skończył danego kierunku i nie ma pierdyliarda uprawnień i kursów"...

(13 Wrz 2023, Śro 19:19)Aspołeczny napisał(a): Ja z kolei nie chciałbym mieć takich powierzchownych znajomości. Wolę mieć dwóch konkretnych znajomych niż 100 powierzchownych. Nie potrzebuję znajomych dla których jestem tylko trybikiem i jak mnie zabraknie to nawet nie zauważą.

Aaa, dwóch konkretnych. W takim razie brzmi to całkiem rozsądnie. Ja sama również preferuję mniej więcej taką ilość bliższych relacji. : )

U mnie chyba ta chęć powierzchownych znajomości poza tymi paroma bliższymi wiąże się chyba z silnym lękiem przed nieprzyjemnymi, toksycznymi zachowaniami czy brakiem zrozumienia ze strony innych.

Cytat:Również takich spotkałem, ale nie nie przejmowałem się nimi. Wiedziałem, że prędzej czy później nasze drogi się rozejdą.
W takim razie co Ty robisz na tym forum? : D

Cytat:Dobrze, że masz takie zdolności :Stan - Uśmiecha się: Może i mnie pomożesz? :Stan - Uśmiecha się:
No i wice Wersal. : D Jestem w stanie dostrzec i zaakceptować to, że ja sama mam wiele braków, jeśli chodzi o radzenie sobie z moimi uczuciami czy przekonaniami, a ponadto nadal staram się zrozumieć zachowania innych i przeżywanie przez nich emocje.

Nigdy nie chciałabym stawiać się w roli absolutnego autorytetu, bo dla nikogo nie będzie korzystna taka relacja, w której tylko jedna strona wykazuje postawę proaktywną i stara się pomóc tak, jak najlepiej może, podczas gdy ta druga chłonie wszystko bezkrytycznie i zdaje się na łaskę osoby, którą postrzega jako tę postawioną wyżej od niej w hierarchii.


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Aspołeczny - 18 Wrz 2023

(18 Wrz 2023, Pon 12:30)Ketina napisał(a): W takim razie co Ty robisz na tym forum? : D

Bo niestety trafiałem na nieodpowiednich ludzi, nie umiałem się z nikim dogadać i zostałem sam. Nie mam zbytnio znajomych przez co jestem sam jak palec.

(18 Wrz 2023, Pon 12:30)Ketina napisał(a): No i wice Wersal.

Chciałbym pomóc, ale nie wiem jak. Sam potrzebuję pomocy :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Ketina - 18 Wrz 2023

(18 Wrz 2023, Pon 16:56)Aspołeczny napisał(a): Bo niestety trafiałem na nieodpowiednich ludzi, nie umiałem się z nikim dogadać i zostałem sam. Nie mam zbytnio znajomych przez co jestem sam jak palec.

Ja mam chyba podobnie, ale jednak w moim życiu bardziej skrzywdziły mnie przedstawicielki tej samej płci, zaczynając od Matki Natury. Nie wiem, dlaczego akurat tak się dzieje, może roztaczam taki vibe czy coś... Chciałabym, żeby było inaczej i zawsze bardzo doceniam te nieliczne koleżanki, które wyłamują się z tego schematu relacji, który rujnuje mi życie...

Cytat:Chciałbym pomóc, ale nie wiem jak. Sam potrzebuję pomocy :Stan - Uśmiecha się:

Jakbyś miał z czymś problem, a nie chciałbyś o tym otwarcie pisać na forumku, to śmiało wbijaj na PW, coś razem postaramy się rozkminić. : )


RE: Jak myślicie, czemu Was ludzie nie lubią? - Użytkownik 105022 - 21 Gru 2023

Ponieważ jestem mało towarzyska i niemal zupełnie nierozrywkowa.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.