PhobiaSocialis.pl
Strata przyjaciela - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html)
+---- Wątek: Strata przyjaciela (/thread-31696.html)

Strony: 1 2


Strata przyjaciela - melancolie - 14 Lis 2018

Mój przyjaciel, z którym znam się od 3 lat, przestał się do mnie odzywać po wycieczce, na której razem byliśmy. Co prawda być może ja źle się zachowałam bo spędzałam dużo czasu z moimi znajomymi z czasów szkolnych, a on ze swoimi ale dałam kilka propozycji spotkania się razem co nie doszło do skutku. I napisałam jak już wracałam do domu mu wiadomość, że nie ogarnął tej wycieczki za bardzo ( nie miał gdzie spać bo zapomniał, że jego znajomi mają pracę i musiał wracać szybciej ode mnie) i żeby następnym razem bardziej się postarał. Może to były za ostre słowa, na pewno takie były bo wiem, że jest on dawno już w domu, a nie odpowiada ani na moje telefony, ani na wiadomości. Czuję, że mogę go stracić ale też nie mam odwagi iść do niego do domu....Z drugiej strony czuję, że powiedziałam prawdę i to jest głupie z jego strony, że tak reaguje, co nigdy się nam nie zdarzyło wcześniej, nigdy mnie tak nie unikał.

W takiej sytuacji, jak już to trwa drugi tydzień, czuję, że ta znajomość może się skończyć. Boję się tego strasznie już nie ze względu, że stracę przyjaciela, ale z tego, że znowu będę sama. A już to przeżywałam w liceum i to był najgorszy czas w moim życiu. Pomimo, że mam lęki na co dzień przed kontaktem z ludźmi, to fajnie jest wiedzieć, że można do kogoś zadzwonić, z kimś pójść gdzieś...to bezpieczeństwo, że nie jest się samemu. A jak go stracę to znowu samotność...

Czy powinnam się z tym pogodzić już? Czy mieć nadal nadzieję, że się odezwie? A jeśli się nie odezwie, co zrobić, kiedy wiesz, że oficjalnie nie masz nikogo do rozmowy (na moją rodzinę nie mam co liczyć)?


RE: Strata przyjaciela - L1sek - 14 Lis 2018

"Nie ogarnąłeś tej wycieczki, następnym razem bardziej się postaraj". Też zastanowiłbym się na tym czy jest sens utrzymywania kontaktu po takim czymś, jeśli nie był to żart. Brzmi to pretensjonalnie i tak jakbyś chciała się wywyższyć, obrazić go. Mogła powiedzieć coś w stylu, że szkoda, ze nie udało Wam się spędzić więcej czasu na tej wycieczce i musiał wcześniej wracać.

Zastanów się czy on na prawdę jest dla Ciebie przyjacielem (a raczej Ty dla niego), czy chodzi Ci tylko o strach przed utratą kogoś (kogokolwiek) do towarzystwa.


RE: Strata przyjaciela - vesanya - 14 Lis 2018

(14 Lis 2018, Śro 16:58)L1sek napisał(a): "Nie ogarnąłeś tej wycieczki, następnym razem bardziej się postaraj". Też zastanowiłbym się na tym czy jest sens utrzymywania kontaktu po takim czymś, jeśli nie był to żart.
Brzmi to niemiło, na pewno można było ująć to inaczej, ale żeby z takiego powodu rezygnować z kilkuletniej przyjaźni? :Stan - Różne - Zaskoczony:
Co innego gdyby teksty w takim tonie padały często.

melancolie, pogadajcie szczerze, zapytaj dlaczego się nie odzywa, czy go uraziłaś, przeproś za swoje słowa.


RE: Strata przyjaciela - Divine - 14 Lis 2018

Dla mnie może to być powód do krótkotrwałego focha, ale żeby od razu zrywać znajomość? Postaraj się z nim o tym pogadać, najlepiej przeproś, a wszystko powinno być okay.


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 14 Lis 2018

(14 Lis 2018, Śro 16:58)chory na nieśmiałość napisał(a): "Nie ogarnąłeś tej wycieczki, następnym razem bardziej się postaraj". Też zastanowiłbym się na tym czy jest sens utrzymywania kontaktu po takim czymś, jeśli nie był to żart. Brzmi to pretensjonalnie i tak jakbyś chciała się wywyższyć, obrazić go. Mogła powiedzieć coś w stylu, że szkoda, ze nie udało Wam się spędzić więcej czasu na tej wycieczce i musiał wcześniej wracać.

Zastanów się czy on na prawdę jest dla Ciebie przyjacielem (a raczej Ty dla niego), czy chodzi Ci tylko o strach przed utratą kogoś (kogokolwiek) do towarzystwa.
On zawsze jest roztrzepany, wydaję mi się, że lepiej komuś powiedzieć co poszło nie tak, niż żeby taka osoba ciągle się nie przygotowywała (nie tylko do wycieczek, ale do każdego spotkania, poza tym notorycznie się spóźniała) i miała taki lekki stosunek do wszystkiego. To ja musiałam ogarniać bilety i to ja zawsze muszę za niego myśleć, tak jak i inni jego znajomi.

Jest moim przyjacielem, nie gadałabym z kimś godzinami przez telefon gdyby mi na nim nie zależało, lub go nie lubiła. A strach przed bycia samym to dodatkowa sprawa.

(14 Lis 2018, Śro 17:28)vesanya napisał(a):
(14 Lis 2018, Śro 16:58)chory na nieśmiałość napisał(a): "Nie ogarnąłeś tej wycieczki, następnym razem bardziej się postaraj". Też zastanowiłbym się na tym czy jest sens utrzymywania kontaktu po takim czymś, jeśli nie był to żart.
Brzmi to niemiło, na pewno można było ująć to inaczej, ale żeby z takiego powodu rezygnować z kilkuletniej przyjaźni? :Stan - Różne - Zaskoczony:
Co innego gdyby teksty w takim tonie padały często.

melancolie, pogadajcie szczerze, zapytaj dlaczego się nie odzywa, czy go uraziłaś, przeproś za swoje słowa.

Chętnie bym z nim pogadała, nie lubię być z kimś w kłótni, mieć wrogów, na pewno bym go przeprosiła ale nie mam jak z nim porozmawiać bo mnie unika. A nie umiem się zmusić i pójść do niego do domu. Mam nadzieję, że mu przejdzie za trochę i się sam odezwie, chociażby z wyzwiskiem ale, ze chociaż powie co mu doskwiera.


RE: Strata przyjaciela - L1sek - 14 Lis 2018

(14 Lis 2018, Śro 17:28)vesanya napisał(a):
(14 Lis 2018, Śro 16:58)chory na nieśmiałość napisał(a): "Nie ogarnąłeś tej wycieczki, następnym razem bardziej się postaraj". Też zastanowiłbym się na tym czy jest sens utrzymywania kontaktu po takim czymś, jeśli nie był to żart.
Brzmi to niemiło, na pewno można było ująć to inaczej, ale żeby z takiego powodu rezygnować z kilkuletniej przyjaźni? :Stan - Różne - Zaskoczony:
Co innego gdyby teksty w takim tonie padały często.
No tak, pogadanie szczerze to lepsza rada i dla tego gościa też to by była dobra rada. Każdy ma chwile słabości. Nie znaczy to, że można tak się zachowywać, ale postarałbym się to wyjaśnić.

Ja też chciałem zwrócić uwagę na intencje osoby, która tak powiedziała i co tak na prawdę sobie myśli o tym swoim przyjacielu. Nie było opisu jak wygląda ich ta przyjaźń, a może to jest tak, że taki tekst nie wystąpił pierwszy raz.

Ona też mogła od razu szczerze powiedzieć, że jej się to nie podoba, jeśli się tak dłużej zdarza, a nie w taki sposób.


RE: Strata przyjaciela - Strachliwy - 14 Lis 2018

Ile masz lat? Więcej niż 20, czy mniej? A może Ty nie jesteś dla niego tylko przyjaciółką i robi Ci męskiego shit testa?
Może podobasz mu się lecz nie zwracasz na niego uwagi, nie może wytrzymać dłużej w układzie zwanym friendzone i postanowił celowo zerwać z Tobą kontakt aby dać Ci to do zrozumienia. Może warto zastanowić się czy przyjaciel nie dawał Ci jakiś znaków że się w Tobie podkochuje.


RE: Strata przyjaciela - Lamparcica - 14 Lis 2018

Ludzie chca szczerosci ,ale tylko wtedy,kiedy nie dotyczy ich samych.
Ostro pojechalas,dlaczego chcesz czekac az mu przejdzie skoro to Ty narobilas bigosu? Uprzatnij balagan,ktory spowodowalas a nie czekasz az przyjaciel za soba zateskni i bedzie szukal kontaktu.
Poza tm jakos smutno mi zabrzmialo to,ze juz nie chodzi o strate przyaciela ale boisz sie zostac sama:to nie jest powod do przyjazni, jakies to bardzo roszczeniowe wg mnie.Dla mnie strata przyjaciela bylaby bardziej dotkliwa niz wizja samotnosci. Wiem o czym pisze,bo po kolei tracilam kazda wazna dla mnie osobe w zyciu.
PS.Mysle,ze shit test to nie jest.


RE: Strata przyjaciela - ekstra_intro - 14 Lis 2018

Też urzekło mnie stwierdzenie
(14 Lis 2018, Śro 16:07)melancolie napisał(a): Boję się tego strasznie już nie ze względu, że stracę przyjaciela, ale z tego, że znowu będę sama.
Nie chcę oceniać, ale mam wrażenie, że chłopak źle na zerwaniu kontaktu nie wyjdzie. Sam w tym tygodniu zerwałem kontakt z koleżanką która przypominała sobie o moim istnieniu jedynie gdy sama czuła się smutna i samotna.


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 14 Lis 2018

(14 Lis 2018, Śro 18:36)ekstra_intro napisał(a): Też urzekło mnie stwierdzenie
(14 Lis 2018, Śro 16:07)melancolie napisał(a): Boję się tego strasznie już nie ze względu, że stracę przyjaciela, ale z tego, że znowu będę sama.
Nie chcę oceniać, ale mam wrażenie, że chłopak źle na zerwaniu kontaktu nie wyjdzie. Sam w tym tygodniu zerwałem kontakt z koleżanką która przypominała sobie o moim istnieniu jedynie gdy sama czuła się smutna i samotna.

Nasza przyjaźń nie jest normalną przyjaźnią. On jest otwarty, z wszystkimi się dogaduję, ciągle wychodzi ze znajomymi, których ma pełno. Zresztą bardzo dobrze, że ma z kim wychodzić bo sama bym prędzej umarła niż gdybym miała z nim co drugi dzień gdzieś iść bo jestem totalnym przeciwieństwem. W jakiś sposób się dopełniamy bo ja go umie wysłuchać, nie mam nic przeciwko jak spowiada mi się z całego dnia, tygodnia i zawsze mu coś radzę, a on zawsze mnie ratuje jak ja akurat nie wytrzymuje już w domu i muszę wyjść i gdzieś uciec na kilka godziny, wtedy może nie zawsze ale często się udaję mi go złapać, że nic nie robi no i mnie ratuje i spędza ze mną czas.


Boję się samotności, nie ukrywam, że to jest dla mnie ważne mieć przyjaciela. Ale to jest jedna strona medalu. Druga jest taka że stracę kontakt z na prawdę fajną osobą, o bardzo ciekawym charakterze, mądrą i dającą się lubić. Stracę przyjaciele po prostu. Źle napisałam na początku, no trudno. Paradoksem jest to, że on pewnie miał by tą samą myśl co ja, chociaż akurat on nie ma problemu ze znalezieniem kolegi/koleżanki do płaczu czy cokolwiek. Ale też boi się odrzucenia i bycia samemu.


RE: Strata przyjaciela - yoga.cat - 14 Lis 2018

To się do niego odezwij, ktoś musi, jak dwie osoby będą czekać, to nic z tego nie wyjdzie. Zależy Ci na kimś, to zrób coś z tym, nikt za Ciebie tego nie może zrobić, nie szukaj wymowek tylko dzialaj. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Strata przyjaciela - wianek - 14 Lis 2018

Jak dla mnie, skoro brak odwagi jest większy od próby naprawienia tej znajomości, to to chyba nie jest aż tak ważna osoba w Twoim życiu jak Ci się wydaje. Miałam w czasach liceum taką sytuację, że przez niedopowiedzenie zerwała się moja kilkunastoletnia przyjaźń a na dodatek wszyscy wkoło odwrócili się ode mnie. Po roku nieodzywania się, sama zadzwoniłam do exprzyjaciółki, żeby się spotkać. Inna kwestia, że koniec końców wyszłam na idiotkę ale jednak wyszłam z jakiejś strefy komfortu i nie mam sobie nic do zarzucenia, że nie próbowałam. A nawet stało się lepiej, że zobaczyłam z jaką osobą mam do czynienia.


RE: Strata przyjaciela - Zasió - 15 Lis 2018

To fakt, mogę się bać wszystkich, ale przyjaciela?
Przecież właśnie o to chodzi, że przyjaciół się nie boimy.


RE: Strata przyjaciela - Nowy555 - 15 Lis 2018

Znam ten bol niestety. Kiedys czesto tak mialem ze za doslownie glupote tracilem znajomosc.
Pamietam skrajna sytuacje jak do jednego kolegi powiedzialem ze fajne ma kolezanki. I odtamtego czasu koniec. Przez kolejne 4 lata studiow zero kontaktu nawet czesc do siebie nie mowilismy. Zastanawia mnie to do dzis czy to powod do obrazy? Czy ten czlowiek jakis plytki byl?
Na szczescie przez ostatnie 2 lata tak nie mialem.


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 15 Lis 2018

(15 Lis 2018, Czw 7:32)Nowy555 napisał(a): Znam ten bol niestety. Kiedys czesto tak mialem ze za doslownie glupote tracilem znajomosc.
Pamietam skrajna sytuacje jak do jednego kolegi powiedzialem ze fajne ma kolezanki. I odtamtego czasu koniec. Przez kolejne 4 lata studiow zero kontaktu nawet czesc do siebie nie mowilismy. Zastanawia mnie to do dzis czy to powod do obrazy? Czy ten czlowiek jakis plytki byl?
Na szczescie przez ostatnie 2 lata tak nie mialem.

Nie nawidzę osób obrażalskich, już wolę ja ktoś wyrzuci na mnie całą złość niż przestanie się odzywać od tak.
Napisałam mu, że poczekam aż będzie gotowy porozmawiać...jak nie wytrzymam to pójdę do niego do domu. Innej opcji nie mam bo nie odbiera ode mnie telefonów, ani nie odpowiada na wiadomości.


RE: Strata przyjaciela - Nowy555 - 15 Lis 2018

(15 Lis 2018, Czw 10:47)melancolie napisał(a):
(15 Lis 2018, Czw 7:32)Nowy555 napisał(a): Znam ten bol niestety. Kiedys czesto tak mialem ze za doslownie glupote tracilem znajomosc.
Pamietam skrajna sytuacje jak do jednego kolegi powiedzialem ze fajne ma kolezanki. I odtamtego czasu koniec. Przez kolejne 4 lata studiow zero kontaktu nawet czesc do siebie nie mowilismy. Zastanawia mnie to do dzis czy to powod do obrazy? Czy ten czlowiek jakis plytki byl?
Na szczescie przez ostatnie 2 lata tak nie mialem.

Nie nawidzę osób obrażalskich, już wolę ja ktoś wyrzuci na mnie całą złość niż przestanie się odzywać od tak.
Napisałam mu, że poczekam aż będzie gotowy porozmawiać...jak nie wytrzymam to pójdę do niego do domu. Innej opcji nie mam bo nie odbiera ode mnie telefonów, ani nie odpowiada na wiadomości.

Teraz niestety taki swiat. Pamietam jak bylem dzieckiem to ilie sie czlowiek klocil na placu zabaw a nastepnego dnia byla zgoda xd


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 17 Lis 2018

Przyjaciel wreszcie odpisał ale już się boję spotkania bo miał wiele zarzutów do mnie i nie wiem czy mu się tam nie rozpłacze jak tak będzie po kolei mówił co zrobiłam źle. W ogóle nie wiem czy się zgodzi na spotkanie. No ale może jakoś to się ułoży. Mam nadzieję. Ale przed spotkaniem pewnie wezmę jakieś tabletki bo nie uspokoje się, a nie mogę nie pójść bo to już będzie koniec kategoryczny znajomości.


RE: Strata przyjaciela - damiandamianfb - 17 Lis 2018

Jak sie rozpłaczesz to nic bo wtedy zobaczy jak to przezywasz i że jesteś szczera i takie tam. Mnie by takie zachowanie wzruszyło


RE: Strata przyjaciela - Nowy555 - 17 Lis 2018

Jesli to prawdziwy przyjaciel to powinien od razu powiedziec wprosc o co chodzi.
Nie rozplacz sie bo moze to wykorzystac.. np. Pomysli ze nie masz innych znajomych ze bedzie Ci trudno znalezc kogos innego itp.


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 17 Lis 2018

(17 Lis 2018, Sob 10:53)Nowy555 napisał(a): Jesli to prawdziwy przyjaciel to powinien od razu powiedziec wprosc o co chodzi.
Nie rozplacz sie bo moze to wykorzystac.. np. Pomysli ze nie masz innych znajomych ze bedzie Ci trudno znalezc kogos innego itp.

Po tym co napisał, widzę, że może nie do końca to wszystko było przeze mnie bo niektóry rzeczy co napisał świadczą o jego nieodpowiedzialności, a nawet trochę egoistyczności. No ale szarpały mu nerwy jak to napisał pewnie, mocno wszystko przeżywa, jak i ja zresztą. No zobaczymy. Będzie mi go szkoda stracić, jeśli nic z tego nie wyniknie ale z drugiej strony też wiem, że nie jest on taki idealny. Dobrze, że mi to napisał, przynajmniej zdałam sobie sprawę jaką czasami potrafię być nieczułą osobą. Ale też lepiej by było jakby on też się nad sobą zastanowił. No i właśnie, jak mu pewnie o tym powiem to się już do końca obrazi, z drugiej strony jak to ma być przyjaźń to chyba lepiej nie owijać w bawełnę.


RE: Strata przyjaciela - Nowy555 - 17 Lis 2018

Ciezka sprawa. Pamietam przerabialem to wiele lat temu. Najgorzej jest jak sie nie ma innych znajomych. Wtedy jest strach przed utrata tej osoby ktora juz jest.


RE: Strata przyjaciela - Zasió - 17 Lis 2018

Nie nakręcaj się, on nie jest idealny, ale ty chyba też, co sama przyznajesz. On jest egoistą, ty jesteś nieczuła.
Nie zacznijcie się licytować, kto bardziej...


RE: Strata przyjaciela - ekstra_intro - 17 Lis 2018

Kłótnie to podstawa prawdziwej przyjaźni, umacniają więzi. Koleszka się odezwał a to najlepszy dowód na to, że nie jesteś mu obojętna. W zasadzie to długo bez ciebie nie wytrzymał. Ja potrafiłem utrzymać focha nawet ponad miesiąc, ale jak się do kogoś tęskni to tylko kwestia czasu, nie ma bata by się prędzej czy później nie złamać. Niebawem będziecie się z tej kłótni wspólnie śmiać, zobaczysz.


RE: Strata przyjaciela - melancolie - 17 Lis 2018

(17 Lis 2018, Sob 12:32)ekstra_intro napisał(a): Kłótnie to podstawa prawdziwej przyjaźni, umacniają więzi. Koleszka się odezwał a to najlepszy dowód na to, że nie jesteś mu obojętna. W zasadzie to długo bez ciebie nie wytrzymał. Ja potrafiłem utrzymać focha nawet ponad miesiąc, ale jak się do kogoś tęskni to tylko kwestia czasu, nie ma bata by się prędzej czy później nie złamać. Niebawem będziecie się z tej kłótni wspólnie śmiać, zobaczysz.

Oby tak było.


RE: Strata przyjaciela - smuteczek - 17 Lis 2018

Tylko proszę Was nie schrzańcie tego z powodu jakiejś drobnostki

Czasami trzeba zawalczyć o przyjaźń, ja już miałam taką sytuacje, że z powodu głupiego pijackiego wybryku drugiej osoby i jej wyrzutów z tego powodu dobra znajomość by się skończyła, ale nie pozwoliłam na to, żeby to zakończyło naszą przyjaźń.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.