PhobiaSocialis.pl
Jesteście komunikatywni w pracy? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Jesteście komunikatywni w pracy? (/thread-31548.html)

Strony: 1 2


RE: Jesteście komunikatywni w pracy? - Mighty - 01 Wrz 2019

Odzywam się tylko pytany. Bardzo szybko podsumowuję swoje wypowiedzi, akcentując, że wyczerpałem i zakończyłem swoją wypowiedź, heh. Nie jestem w stanie przełamać ciszy, powiedzieć coś pierwszy.

(02 Paź 2018, Wto 20:20)Kra_Kra napisał(a): Moje etapy rozwoju społecznego w pracy:

1. Aleś ty cichutka, grzeczniutka dziecino, nie bój się kochanie, nie stresuj, wszystko będzie super ^.^
2. Co ty taka zapracowana? Zrób sobie przerwę, bo się zapracujesz // gdy uciekam w pracę, by nie musieć rozmawiać z ludźmi albo siedzieć, niezręcznie milcząc bezczynnie
3. Ignor, nie istnieję w życiu społecznym biura
4. Wydruki do raportu? To daj niemowie, ona się tym zajmuje / Idź do tej dziwnej, może ona coś ogarnie *


*zasłyszane autentyki
Mam tak samo, tylko bez czwartego punktu. U nas jest jeszcze jedna osoba, która się zazwyczaj nie odzywa. Pracuję z paniami, które w wolnym czasie plotkują i nigdy nie słyszałem, by powiedziały coś nie tak na temat tamtego pracownika. Właściwie, to mówią o nim normalnie i miło. To może ze mną tak źle nie będzie.


RE: Jesteście komunikatywni w pracy? - The_Silence - 30 Paź 2020

Ja pracuję na produkcji na linii...codziennie obok tych samych osób przez 8h. To jest po prostu katorga. Najgorsze jest to, że one są gadułami i strasznie się przy mnie męczą. Często słyszę że mam COŚ mówić, że mam coś opowiedzieć itp. Nie wiem co wtedy odpowiedzieć. Czemu oni nie opowiadają tylko oczekują, że ja będę coś opowiadać? Mówię, że mam nudne życie, nie robię nic szalonego i nie wiem co bym miała mówić i temat się kończy. A one dalej marudzą, że nic nie mówię. I codziennie stres, że one przeze mnie się nudzą itp. Wolałabym mieć samodzielne stanowisko. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


RE: Jesteście komunikatywni w pracy? - Nowy555 - 30 Paź 2020

Ja pracuje w Orlenie. Mysle ze ta praca sporo mi dala w obyciu w srodowisku pracowniczym. Teraz nie jestem spiety jak na okresie probnym.


RE: Jesteście komunikatywni w pracy? - Eunoia - 05 Lis 2020

(30 Paź 2020, Pią 21:06)The_Silence napisał(a): Ja pracuję na produkcji na linii...codziennie obok tych samych osób przez 8h. To jest po prostu katorga. Najgorsze jest to, że one są gadułami i strasznie się przy mnie męczą. Często słyszę że mam COŚ mówić, że mam coś opowiedzieć itp. Nie wiem co wtedy odpowiedzieć. Czemu oni nie opowiadają tylko oczekują, że ja będę coś opowiadać? Mówię, że mam nudne życie, nie robię nic szalonego i nie wiem co bym miała mówić i temat się kończy. A one dalej marudzą, że nic nie mówię. I codziennie stres, że one przeze mnie się nudzą itp. Wolałabym mieć samodzielne stanowisko. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
To rozumiem że procz Ciebie jest tam więcej niż jedną osoba na zmianie? Jeśli tak to  powiedz im żeby ze sobą rozmawialy, a ty posłuchasz. Nie mają tematów? Jesteś tam dla pracy a nie żeby z nimi rozmawiać. Ja mam takie podejście. Nic nie mówię jak nie chcę, nie reaguję na takie gadanie, albo poprostu mówię że już tak mam. Wiem że to może być dla Ciebie duży stres, ale wkoncu powinny odpuścić i im się to znudzi. Przynajmniej ja tak miałam.


RE: Jesteście komunikatywni w pracy? - Ciasteczko - 13 Sty 2021

Ludzie nie potrafią zrozumieć, że ktoś nie chce gadać, tylko pracować. Ja praktycznie w każdej pracy mam ten sam problem. Czy jestem komunikatywna? Zależy. Głównie od tego, jak grupa mnie przyjmie. Były prace, gdzie od razu "byłam sobą", bo współpracownicy ciepło mnie przyjęli, pomagali od początku, żartowali sobie, generalnie taka luźna atmosfera. Ale częściej się zdarzało niesety, że trafiałam na buractwo, ludzi co coś tam mruczeli pod nosem, przewracali oczami jak mieli mnie szkolić czy coś pomagać, albo byli oschli. Zabawne, że po jakimś tam czasie, te same osoby zawsze miały problem, że się izoluję, nie zagaduję i stoję z boku. Czasem oczywiście śmieszki ze mnie się pojawiały. Najgorsze doświadczenia mam w tym zakresie z prostymi, starymi babami na produkcjach/magazynach, takiej patologii to nie ma chyba nigdzie.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.