![]() |
Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Pozytywne historie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-23.html) +--- Wątek: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. (/thread-31248.html) |
Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Mar - 20 Cze 2018 Aby pomóc sobie, stworzyłam afirmacje i powtarzałam je minimum 3 razy dziennie. Gdy przyglądałam się na dworze w okna, lustra itd. zbiór złych nawyków mówił "jesteś brzydka, ale masz duże cienie pod oczami", wtedy używałam kontr afirmacji jestem piękna, zwłaszcza gdy jestem sobą/naturalna, kocham siebie" Oto lista moich afirmacji: "kocham życie" "doświadczam" "nie oceniam" "daję bezinteresownie"(nigdy mi tak nie dała przyjemności pomoc komuś, gdzie nie miałam z tego żadnego wysiłku/zysku, wcześniej robiłam interesownie i oczekiwałam, że za pomoc będę uznawana za dobrego człowieka, ale to było do karmienia mojej dumy, więc miałam w tym interes. Dlaczego? Ponieważ jakbym komuś pomogła interesownie, a ten ktoś by jeszcze miał do mnie pretensje, to bym się obraziła, nawet jeśli pomogłabym mu ten 1%, w ten sposób mogłabym jeszcze jakoś później zaszkodzić no i przyjemność z pomocy się zmniejsza) "jestem zdrowa" "kocham samorozwój" "z każdym dniem więcej słucham i obserwuję" "jestem piękna" "jestem wartościowa" "jestem szczęśliwa" "jestem silna" "akceptuję siebie" "kocham bezinteresownie" "szanuję wolny wybór" "jestem tak samo ważna, jak inni" i gdy już egoizm mi się zmniejszył dosyć dużo "wszyscy jesteśmy ważni" "szanuję siebie" "jeśli ktoś mnie nie szanuje, ja nie szanuję jego" (to jest w większości przypadków, ale nie zawsze, głównie chodzi aby nie dać się prowokacji i szanować siebie oraz swój czas) "akceptuję siebie" "kocham naturę" "lubię siebie, mam fajną/za+ ![]() "natłok emocji przemilczam i wychowuję w środku, ponieważ trwają one u mnie do 15 minut i przechodzą, a decyzje mają wpływ na jakoś mojego życia, dlatego szkoda mi je zmniejszać dla chwilowych emocji" "jestem szczęśliwa ze sobą" "jestem wartościowym człowiekiem" Afirmacje na wstawanie rano, ponieważ gdy spałam więcej niż 8 godzin, czułam się bardziej zmęczona i zdołowana: Każdy dobiera je inaczej, bo każdy jest inny. Mi pomogło obserwowanie, jakie mam wymówki gdy chcę wstać wcześniej a tego nie robię. Przy wstawaniu nauczyłam się nowego nawyku. Budzik wyłączam, wstaję od razu do łazienki, i oblewam się zimną wodą po twarzy, aż twarz przestaje być zamulona i ciepła. Nie wracam do łóżka, tylko ubieram się nie za ciepło i przed oknem i słońcem czytam afirmacje na sny. Niedługo po tym wychodzę na spacer, z rana mało ludzi chodzi, zwłaszcza w niedziele. Napisałam je na kartce i czytałam jak się budziłam. Robiłam wszystko by wstać,przede wszystkim nigdy leżeć i żadnych drzemek, bo one nic nie dają, tylko organizm rozregulowują, ponieważ faza rem zaczyna się dopiero od 15-20 minut, więc tak naprawdę te drzemki nie dają nic organizmowi. "Długie spanie mnie niszczy! Zrób na złość tym negatywnym nawykom i wstań! Są tysiące razy lepsze zajęcia niż spanie. Wstań, to się dowiesz jakie ![]() Tobie się CHCĘ! To złym nawykom się nie chce, ![]() ![]() Kocham zimną wodę ![]() Wstań!! Podziękujesz później, bo masz za co ![]() Jesteś wartościowa! ![]() "Ja ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Życie jest piękne ![]() ![]() ![]() "wstajemy kochana Asiu ![]() ![]() Kocham siebie, pamiętaj, jesteś silniejsza Moje ciało wysypia się po 6 godzinach!!! Umysł się rozbudzi, jak oblejesz się wodą i/lub wyjdziesz z domu" Jeśli pójdziesz spać, będziesz zła, bardziej zmęczona i obolała Zrób starym nawykom na złość i wstań!! Jak wstaniesz w nagrodę będzie to, co Twój prawdziwy charakter lubi ![]() Kocham siebie MOŻESZ WSTAĆ!!! x10 POTRAFISZ!!! CHCESZ!!! KOCHASZ!!! JESTEŚ SILNA!!! NIE JESTEŚ SAMA NIGDY ![]() To Ty masz władzę nad swoim ciałem, nie jakieś nawyki ![]() Tamten stary system myślenia ma nawyk sprawiania, byś tak myślała, ale to bzdura jest ![]() Kiedyś spałam po 11-14 godzin i byłam święcie przekonana, że muszę tyle spać i to lubię, ale budziłam się okropnie zmęczona i zdołowana, głównie snami, ale jak mogę to lubić, skoro sprawia, że się czuję smutna xD Dzięki stopniowemu zmniejszaniu ilości godzin, wysypiam się po 5-6 godzinach. Kładę się spać maksimum do 1 (rzadziej do 2) w nocy i wstaję przed 7-8. Gdy przekraczam tę godzinę mój organizm ma dosyć, bo za długo się nie ruszał i miał za dużo snów. Teraz śpię po 5-6 godzin, ale zaczynałam od 8 godzin, bo to absolutne maksimum. I teraz lista rzeczy, które mnie motywowały do wstania, czytałam je zawsze rano. Najlepiej ją sobie dostosować do własnych myśli i potrzeb. Co mi daje długie spanie, dłużej niż 7:30-8? -krótszy dzień -zamulenie -spuchnięta twarz, zwłaszcza powieki i pod oczami -zamulony głos -złe samopoczucie (a przecież chcę czuć się lepiej i być szczęśliwa) -osłabienie (bo za długi okres czasu bez jedzenia) -brak takiej energii jak po 6-7 godzinach spania (tę energię czuje się trochę później, ale owoce samozaparcia w dążeniu do tego, są naprawdę warte tego wysiłku) -w moim przypadku gorsze traktowanie od strony mamy, która czuła się lepsza, że wstaje wcześniej ode mnie, a ja przecież miałam być konsekwentna -zamknięcie się na rozwój (z rana największe, później jeśli chce je wypracować, znowu wraca ale po co mam tracić czas na przywracanie tego dla chwilowej "przyjemności" Co mi daje spanie 6-8 godzin? -zastrzyk energii -za+ ![]() -dłuższy dzień i więcej czasu na to, co kocham ![]() -jestem bardziej sobą, bo jako prawdziwy charakter uwielbiam wcześniej wstawać -jestem bardziej wypoczęta na cały dzień (to uczucie też przychodzi po paru dniach takiego spania) -gdy mi się udaje, zwiększa mi się poczucie wartości, że potrafię -gdy mi się nie udaje, nie potępiam siebie za to, tylko szukam innych sposobów (na przykład, napicie się wody przed snem, jak budzik nie obudzi, to potrzeba obudzi, a wtedy już muszę wstać xD) i afirmacja do tej listy, którą czytam sobie rano to:"Same plusy, więc wstań kochanie ![]() Nie zrażajcie się, jak nie wstajecie od razu. Mnie się to udawało regularnie dopiero po 2-3 tygodniach. Do tej pory trenuję to, aby wstawać bez budzika i z pełnym zaangażowaniem ![]() ![]() Dużej części nie napisałam, jest dość osobista, chciałam tylko napisać, że jeśli obserwujemy swoje demotywujące myśli i chcemy je zmienić, czuć się lepiej, to warto szukać kontr afirmacji na nie i wypowiadać sobie, zmieniać, dostosowywać do aktualnych myśli nawykowych, bo człowiek się zmienia, a raczej może i każdy wybiera czy chce. RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - forac - 20 Cze 2018 "nie oceniam" W mindfulness każą nie oceniać swoich myśli tylko "puszczać je wolno" paczec na nie z boku jak liście płynące strumieniem, stać na brzegu strumienia ![]() RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - trash - 20 Cze 2018 Nie wiem jak można to strawić ... każde zdanie staje w gardle. - ![]() RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Kris 66 - 21 Cze 2018 Mar to jest to! czyli samodyscyplina a będą efekty. Jej brak-to będą afekty. Jasne ze to działa np wydaje ci się że lecisz w dół i wszyscy się odsuwają,to wstawiamy: "twoja wartość nie zależy od tego,jakie będą ich opinie o tobie. Czy będziesz przyjęty czy nie." Wszystko da się wyprostować w myślach wystarczy wsadzić kij w szprychy dotychczasowych mechanizmów i wstawić myśl np jak wyżej. Ale trzeba podjąc walkę,trening samozaparcia, trzymać się krótko za uzdę. RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - forac - 26 Cze 2018 ciekawe czy to naprawdę działa, brzmi jak typowe samooszukiwanie siebie zamiast wmawiać sobie "kocham życie" trzeba coś zrobić, żeby faktycznie pokochać życie "nie oceniam" trzeba się nauczyć faktycznie nie oceniać "kocham siebie" trzeba coś zrobić,żeby faktycznie pokochać siebie itd. no chyba, że nie da się nic zrobić, bo gdy ktoś jest gruby i wmawia sobie "jestem piękna" to nie wygląda to dobrze, bo przecież może schudnąć, ale jak ktoś jest faktycznie brzydki to może jedynie to mu pozostaje lol tu babka trochę mówi na ten temat RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Kris 66 - 26 Cze 2018 Forac: "no chyba, że nie da się nic zrobić, bo gdy ktoś jest gruby i wmawia sobie "jestem piękna" to nie wygląda to dobrze, bo przecież może schudnąć, ale jak ktoś jest faktycznie brzydki to może jedynie to mu pozostaje lol " tu babka trochę mówi na ten temat Gruby może przecież zapytać siebie/kogoś: -jaka bryła geometryczna jest doskonała? -no... kula -więc co? Ja dążę do doskonałości. Pozytywne ? RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Odmieniec - 28 Cze 2018 Jak kogoś interesuje temat afirmacji to powinien sobie obejrzeć film "Sekret": https://www.cda.pl/video/15582090 RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - Phobos - 29 Cze 2018 Sekret to taki stek bzdur że głowa mała. Równie cenne są takie książeczki sprzedawane w których jest podany system jak grać w totolotka żeby wygrać, banalna sprawa ![]() RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - nika32 - 29 Cze 2018 jak ktoś lubi o sobie myśleć, że jest piękny i szczupły to niech tak myśli, nawet jeśli w rzeczywistości jest brzydki i gruby albo ładny i gruby, ja bym nie chciała tak się oszukiwać, zresztą wygląd jest nieważny RE: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły. - nimbostratus - 25 Sie 2018 Nie przemawia do mnie taka forma terapii - to że będę wmawiał sobie że jestem bocianem nie sprawi że będę latał. Ale jeśli Tobie pomaga, to nic tylko się cieszyć i kontynuować. |