PhobiaSocialis.pl
Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Leki i suplementy (https://www.phobiasocialis.pl/forum-7.html)
+---- Dział: OGÓLNIE O LEKACH I SUPLEMENTACH (https://www.phobiasocialis.pl/forum-74.html)
+---- Wątek: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych (/thread-2978.html)

Strony: 1 2 3


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Atumn - 26 Wrz 2012

a na czym polegają te zaburzenia seksualne?

ja odstawiałam fluoksetynę dwa razy i w tym temacie żadnych zaburzeń nie odnotowałam.

odstawiałam dwa razy, bo pierwszy raz odstawiłam nagle... Szczerze mówiąc brałam to dwa lata, przyzwyczaiłam się, miałam lepsze i gorsze dni podczas brania, nie sądziłam po prostu, że ten lek jakoś szczególnie działa. Po odstawieniu przekonałam się, że działał. Że to tylko on trzymał moje życie w granicach normalności. Po pierwszym odstawieniu, nagłym, była tragedia. Miałam napady agresji. Wróciły wszelkie możliwe zaburzenia, nie radziłam sobie z wychodzeniem z domu, wróciła jakaś erytrofobia. I masa innych rzeczy. A najgorsze było to, że wróciło przekonanie o tym, że jestem gorsza od innych i wszystko co robię i wszystko co mam jest gorsze. nie byłam na to wszystko przygotowana.

Kiedy odstawiałam stopniowo było tak samo - z ta różnicą, że byłam już na to przygotowana. Czy widzę jakąś różnicę w funkcjonowaniu moim teraz, a wtedy gdy brałam leki? widzę. Ale szczerze mówiąc odstawiając je stopniowo nie czułam tej różnicy na bieżąco. Płynnie jakoś to wszystko się odbyło.

Podobno istnieją jakieś badania według których fluoksetyna działa tylko jak placebo. Teoretycznie byłabym w stanie się z tym zgodzić.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - kocia - 14 Gru 2012

Właśnie odstawiam wenlafaksynę i przeżywam koszmar.

Po pierwsze - "brain zaps", czyli uczucie wyładowań elektrycznych w mózgu przy najmniejszym ruchu głowy czy nawet kierunku patrzenia...
Po drugie - nudności.
Po trzecie - dreszcze i objawy grypopodobne.
Po czwarte - płaczliwośc i ogólne "rozwalenie" emocjonalne.

Po piąte - jestem wściekła, że tak to mną tąpnęło. Dawkę leku zmniejszałam stopniowo, odsypując z kapsułki po kilka "kulek" dziennie więcej. Myślałam, że przy takim tempie odstawiania nic mnie nie ruszy - a tu taka przykra niespodzianka.

Fatalne samopoczucie trwa u mnie już od tygodnia, kiedy to ostatecznie zakończyłam branie leku. Wcześniej, w czasie zmniejszania dawki, pojawiały się już pierwsze objawy, których jednak nie wiązałam z odstawianiem - zastanawiałam się, o co chodzi z tym moim niedobrym samopoczuciem, ale do głowy mi nie przyszło, że wenlafaksyna daje takie objawy odstawienne :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Od tygodnia przeżywam koszmar, nie wiem, czy i kiedy to się zakończy, bo przestaję już wierzyć, że kiedykolwiek będę się czuła dobrze.

U mnie dodatkowo ma znaczenie czynnik psychologiczny - całe to samopoczucie przy odstawianiu przypomina mi chemioterapię sprzed kilku lat... Myślę, ze własnie dlatego tak fatalnie psychicznie znoszę te wszystkie objawy.

Dodam (z lekkim zawstydzeniem), że nie odstawiam pod nadzorem lekarza. pewnie dlatego, ze przez ok. 2 lata brania leku przestałam wierzyć, ze on w ogóle na mnie działa. A skoro nie działa, to po co martwić się ewentualnymi objawami przy odstawianiu... Błąd.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - dawbor - 04 Sty 2013

około 2 miesiące nie biore już fluoksetyny,olanzapiny i abilify (brałem 2-3 lata) i teraz czuje sie tak jakoś dziwnie, nie wiem jak to opisac, nie dość że fizycznie lipa to w głowie jeszcze gorzej, takie dziwne uczucie zamulenia, nic mi sie nie chce robic juz nawet siedziec przed kompem mi sie nie chce, niby bym spał ale jak sie położe to nie moge zasnąć, cała noc przewracam sie z boku na bok i tylko wkur...nie czuje, ze nie moge zasnąć, jak brałem te leki to spałem kiedy chciałem i spało sie bardzo przyjemnie, przed kompem mogłem siedzieć całymi dniami no a teraz to jak warzywo prawie..przed braniem leków było dużo lepiej niż teraz po odstawieniu, może uszkodziły mi cos w bani, co wy na to? :-|poprawi sie może z czasem? wątpie prawde mówiąc.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - niebieski90 - 05 Sty 2013

Normalka jak dla mnie. Jak ja wezmę sobie doraźnie relanium np. przed wystąpieniem publicznym na uczelni to do końca dnia jest ok, ale następnego dnia mam dwa razy takie lęki jak zwykle. Na trzeci dzień, jak organizm się całkowicie z tego oczyści, sytuacja wraca do normy.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Trunia - 01 Lut 2013

Mam wrażenie ze pierwsze tygodnie po odstawieniu paroksetyny to nic w porównaniu z tym co dzieje się teraz czyli po dwóch trzech miesiącach. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Mam wrażenie, ze wróciły wszystkie lęki i nie wiem czy nie jest gorzej niż na początku terapii i przyjmowania leków. Myślicie, że te prochy zmieniają w głowie na zawsze i nie da się już potem normalnie żyć?? :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Loris - 01 Mar 2013

wiem że to nie temat o tabletkach , ale odstawiał ktoś z was leki antydepresyjne ??


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Gość - 21 Mar 2013

No to już wiem co mi jest. Wszystko się zgadza...
Ale przejdzie mi niedługo, prawda? Mam się bać?


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Trunia - 22 Mar 2013

szczerze mówiąc ja musiałam wrócić do leków bo nie dało się normalnie funkcjonować i już wiązałam sznurek na szyi. Teraz jest ok. od prawie dwóch miesięcy znów na prochach...


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - pandora - 24 Cze 2013

ja paxtin-paroksetynę brałam 1,5 roku przy czym po roku zaczęłam zmniejszać ale bardzo stopniowo,zmniejszałam dawki az od dwuch dni juz nie brałam wogóle i co??? właśnie sięgnełam do szafki po te tabletki znowu bo myślałam ze zwariuje, jakieś prądy w głowie ataki płaczu, potliwość a reszta jak przy grypie-i co teraz zrobić? brać kolejne 1,5 roku? :Stan - Niezadowolony - Płacze:


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Zrelaksowany - 18 Cze 2015

ja na citku lecialem 3 lata i teraz zaczynam odstawiac--wiem ze bylem za dlugo na tym ale tak jakos wyszlo." pierwsze 2 tygodnie bylem na polowie dawki czyli 10 mg ,teraz mam brac 10 mg ale co drugi dzien ,tyle ze mam problem z oczami--a mianowicie czuje jakby zaraz mialy mi wyskoczyc z oczodolow,czy to normalne??do tego lekkie kolowrotki -tak jakbym kaca mial.Czy tak ma to byc? jesli tak to jakas przez to przebrne bo raczej latwo sie nie poddaje , potrzebuje tylko malej podpowiedzi :Stan - Uśmiecha się: milego dnia zycze i wytrwalosci w dazeniu do celow :Stan - Uśmiecha się: peace


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - PonuryWiksiarz - 18 Sie 2015

Jestem ponad miesiąc po odstawce wenli 225 mg i trazodonu 75 mg (Trittico). "Internety" piszą, że objawy odstawienia powinny minąć po ok. 2-3 tygodniach. Mimo, że minęło dużo więcej czasu od zaprzestania brania tych leków, nadal mam dziwne odczucia, a konkretnie ucisk w płacie czołowym, lekkie prądy na czubku głowy i w potylicy oraz wrażenie jakby leki dalej działały. Miał ktoś tak? Kiedy to minie? Psychicznie czuję się w miarę ok, właściwie to nawet lepiej niż na lekach.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Zasió - 18 Sie 2015

co za propaganda fobików, którym nic nie pasuje, nawet leki, które jako jedyne pomagają...
potem ktoś to przeczyta i tylko sie zraża...
że niby "po odstawieniu wszystko wraca"?
Przecież to jakaś bujda...


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Kamelia - 18 Sie 2015

PonuryWiksiarz napisał(a):Jestem ponad miesiąc po odstawce wenli 225 mg i trazodonu 75 mg (Trittico). "Internety" piszą, że objawy odstawienia powinny minąć po ok. 2-3 tygodniach.
A odstawiałeś z marszu tak dużą dawkę, czy zmniejszałeś stopniowo? Jeżeli to pierwsze, to nic dziwnego, ale lekarz powinien o tym poinformować.

Zas napisał(a):co za propaganda fobików, którym nic nie pasuje, nawet leki, które jako jedyne pomagają...
potem ktoś to przeczyta i tylko sie zraża...
że niby "po odstawieniu wszystko wraca"?
Przecież to jakaś bujda...
Żadna propaganda, tylko w 80% przypadków szczera prawda. Antydepy mało kogo wyciągnęły trwale z depresji, a co dopiero mówić o fobii społecznej (czy jakiejkolwiek innej). Dobrze, że pojawiają się tu osoby, które piszą, jak naprawdę wygląda ich życie w trakcie i po zaprzestaniu brania. Oczywiście, trzeba wziąć na to poprawkę, że na każdą osobę dany lek może trochę inaczej podziałać, ale pewne prawidłowości da się gołym okiem zauważyć (a raczej odczuć). Głupotą jest łudzić się, że leki rozwiążą za człowieka jego problemy.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - tPoH - 18 Sie 2015

Leki nie rozwiązują problemów. One mają poprawić nastrój/obniżyć lęk na tyle, byśmy sami byli w stanie swoje życie odmienić. Rozwiązać dotychczasowe problemy, które wydawały się poza zasięgiem z powodu depresji/lęku, by ten zły nastrój już się więcej nie pojawiał. To nie są magiczne cukiereczki - nie da się rozwiązać problemów poprzez połkniecie tabletki.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - PonuryWiksiarz - 18 Sie 2015

Kamelia napisał(a):A odstawiałeś z marszu tak dużą dawkę, czy zmniejszałeś stopniowo? Jeżeli to pierwsze, to nic dziwnego, ale lekarz powinien o tym poinformować.

Można powiedzieć, że stopniowo, tyle że dosyć szybko, bo wenlę co tydzień o 37,5 mg (pół zawartości kapsułki) i w międzyczasie trittico zmniejszyłem o 25 mg (1/3 tabletki). Potem jak już całkiem zszedłem z wenli, to przez tydzień jechałem na samym trittico, które pod koniec tygodnia odstawiłem w taki sposób, że najpierw zmniejszyłem dawkę o kolejne 25 mg i brałem to przez jakieś 3 dni, następnie całkiem odstawiłem ten lek. Lekarz zaproponował mi dwa warianty odstawienia tych leków: pierwszy był taki, że dopiero we wrześniu zszedłbym całkiem z leków, a drugi to ten, który opisałem, czyli odstawianie przez miesiąc. Może tak się ze mną dzieje, bo powinienem wolniej odstawiać psycho(:Różne - Koopa:?

Napaliłem się na odstawienie tego (za przeproszeniem) :Różne - Koopa:, bo poznałem brutalną prawdę o antydepresantach. W życiu nikt mnie tak nie oszukał, jak służba zdrowia.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Kamelia - 18 Sie 2015

PonuryWiksiarz napisał(a):Może tak się ze mną dzieje, bo powinienem wolniej odstawiać psycho(:Różne - Koopa:?
To nie było tragedii, ale też dużo zależy od czasu brania (nie pisałeś, jak długo się wspomagałeś chemią) oraz indywidualnej reakcji każdego pacjenta.

Rozumiem Twoją złość, ale uważam, że w obecnej sytuacji masz znowu 2 rozwiązania. Albo próbować się jeszcze przez jakiś czas przemęczyć (pytanie, na ile obecny stan jest dla Ciebie uciążliwy) albo w porozumieniu z lekarzem brać przez jakiś czas jeszcze minimalne dawki któregoś z leków, żeby powoli przyzwyczaić organizm do funkcjonowania bez nich, ale tak, aby odbyło się najmniejszym kosztem. Z drugiej strony trochę szkoda tego miesiąca "na czysto", więc tak jak mówię, daj sobie jeszcze jakiś czas, ale nie w nieskończoność, bo to nie o to chodzi, żeby się męczyć.

Niestety bardzo dużo ludzi wraca po jakimś czasie do zażywanych leków i nie wyobraża sobie bez nich życia. Mam nadzieję, że nie będzie tak z Tobą, albo, że będzie to wyłącznie przejściowy okres adaptacyjny :Stan - Uśmiecha się:


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Fobiczny777 - 18 Sie 2015

A jaka jest ta brutalna prawda?


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Zasió - 18 Sie 2015

tPoH napisał(a):Leki nie rozwiązują problemów. One mają poprawić nastrój/obniżyć lęk na tyle, byśmy sami byli w stanie swoje życie odmienić. Rozwiązać dotychczasowe problemy, które wydawały się poza zasięgiem z powodu depresji/lęku, by ten zły nastrój już się więcej nie pojawiał. To nie są magiczne cukiereczki - nie da się rozwiązać problemów poprzez połkniecie tabletki.

no to jeszcze gorzej, bo to nie tylko propaganda fobików, którym nic nie pasuje, nawet leki, które jako jedyne pomagają... ale do tego pieprzonych leni, którym z fobią dobrze.

skoro leki obniżyły lęk, to co tutaj robią? czemu nie odmienili swojego życia, czemu nie mają nic, co ich teraz trzyma nad taflą wody, tylko kombinują, czy nie wracać do cukiereczków, bo znowu opadają na dno?


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Kamelia - 18 Sie 2015

Zas napisał(a):skoro leki obniżyły lęk, to co tutaj robią? czemu nie odmienili swojego życia, czemu nie mają nic, co ich teraz trzyma nad taflą wody, tylko kombinują, czy nie wracać do cukiereczków, bo znowu opadają na dno?
Prawdopodobnie doświadczyli na sobie zaprzestania działania substancji czynnej po odstawieniu albo biorą nadal, bo się od tej "cudownej" chemii uzależnili.

Ale żeby nie było, sama bym chciała, żeby istniał taki lek, który trwale znosiłby objawy lęki i inne niedogodności, nie dając przy tym żadnych skutków ubocznych i nie powodował wzrostu tolerancji po jakimś czasie. Ale niestety takiego nie ma :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - tPoH - 18 Sie 2015

Cytat:czemu nie odmienili swojego życia, czemu nie mają nic, co ich teraz trzyma nad taflą wody, tylko kombinują, czy nie wracać do cukiereczków, bo znowu opadają na dno?
Nie wiem. Niektórym się udaje, innym nie. To raczej nie jest pytanie do mnie.
Cytat:no to jeszcze gorzej, bo to nie tylko propaganda fobików, którym nic nie pasuje, nawet leki, które jako jedyne pomagają... ale do tego pieprzonych leni, którym z fobią dobrze.
Nigdy nie twierdziłem, że z fobią żyje się dobrze. Twierdzę jedynie, że z fobią można żyć wygodniej, bo odpowiedzialność mniejsza.

Nie twierdzę też, że leki są złe. Twierdzę jedynie, że samo wpieprzanie tabletek raczej nie prowadzi do rozwiązania problemów. Owszem, łagodzi ból psychiczny czy tam lęk, ale na tym się kończy ich działanie.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Luctucor - 18 Sie 2015

Cytat:Dobrze, że pojawiają się tu osoby, które piszą, jak naprawdę wygląda ich życie w trakcie i po zaprzestaniu brania.

Wysnuwanie wniosków na podstawie opinii z forum jest pewnym niedopatrzeniem. Warto zwrócić uwagę, że na forum zwykle nie udzielają się osoby, którym leki pomogły i wszystko poszło gładko, bo one już mają takie forum w dup*e. Udzielają się osoby, które mają problem, bo chcą go rozwiązać, ponarzekać albo wierzą, że jest jak dawniej. To może tworzyć mylne wrażenie, że te leki są z założenia słabe, wywołują objawy odstawienne czy są źle tolerowane. O ile wiem to SSRI powinny wywoływać pewien trwały efekt terapeutyczny nawet po odstawieniu tych leków.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Zasió - 19 Sie 2015

ano właśnie, szkoda, że nie ma forum dla wyleczonych fobików. mogli by przecież chwalić się - i to komfortowo, wsród innych normalnych - swoimi sukcesami, podrywać, umawiać na wypady do klubu...


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Kamelia - 19 Sie 2015

Luctucor napisał(a):
Cytat:Dobrze, że pojawiają się tu osoby, które piszą, jak naprawdę wygląda ich życie w trakcie i po zaprzestaniu brania.

Wysnuwanie wniosków na podstawie opinii z forum jest pewnym niedopatrzeniem.
Ależ ja nie wysnuwam wyłącznie na podstawie tych kilku wpisów stąd. Swego czasu pisałam w innym miejscu, gdzie tematy lekowe były chlebem powszednim (do wyboru, do koloru) plus doświadczenia jakichś tam osób z realu i moje własne dopełniają obrazu całości. Te parę wypowiedzi niejako tylko potwierdzają tezę, że psychotropy to droga na skróty, ale tak naprawdę donikąd.

Luctucor napisał(a):O ile wiem to SSRI powinny wywoływać pewien trwały efekt terapeutyczny nawet po odstawieniu tych leków.
Powinny, ale przeważnie nie wywołują.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - PonuryWiksiarz - 19 Sie 2015

Kamelia napisał(a):To nie było tragedii, ale też dużo zależy od czasu brania (nie pisałeś, jak długo się wspomagałeś chemią) oraz indywidualnej reakcji każdego pacjenta.

Rozumiem Twoją złość, ale uważam, że w obecnej sytuacji masz znowu 2 rozwiązania. Albo próbować się jeszcze przez jakiś czas przemęczyć (pytanie, na ile obecny stan jest dla Ciebie uciążliwy) albo w porozumieniu z lekarzem brać przez jakiś czas jeszcze minimalne dawki któregoś z leków, żeby powoli przyzwyczaić organizm do funkcjonowania bez nich, ale tak, aby odbyło się najmniejszym kosztem. Z drugiej strony trochę szkoda tego miesiąca "na czysto", więc tak jak mówię, daj sobie jeszcze jakiś czas, ale nie w nieskończoność, bo to nie o to chodzi, żeby się męczyć.

Niestety bardzo dużo ludzi wraca po jakimś czasie do zażywanych leków i nie wyobraża sobie bez nich życia. Mam nadzieję, że nie będzie tak z Tobą, albo, że będzie to wyłącznie przejściowy okres adaptacyjny :Stan - Uśmiecha się:

Na lekach jechałem przez rok. Najpierw pierwsze pół roku na escitalopramie, potem drugie pół wenlafaksyna, następnie doszło do tego trittico (gdzieś koło lutego, o ile dobrze pamiętam).

Do psychotropów mam wstręt, także raczej wątpię czy do nich kiedykolwiek wrócę. Na początku leczenia też miałem opór przed zażywaniem tego świństwa, bo już parę lat wcześniej zaliczyłem farmakoterapię, w której oprócz dwóch antydepresantów dostałem jeszcze neuroleptyki.

Obecny stan nie jest dla mnie zbyt uciążliwy, aczkolwiek trochę przeszkadza i nieraz powoduje u mnie rozkojarzenie i ospałość, ale jakoś da się w miarę normalnie funkcjonować :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Odstawianie leków przeciwdepresyjnych - Fobiczny777 - 19 Sie 2015

A ja nie uważam że psychotropy to droga na skróty i donikąd. A na pewno nie w każdym przypadku. Niektórzy mają pewne defekty w mózgu, w neurotransmiterach, w receptorach, na konkretnych szlakach itd. I wtedy nic tu nie pomoże pójście drogą "nie na skróty", bo problem jest czysto biologiczny. Ale mówię: nie zawsze tak jest, ale tak bywa... i wtedy leki są potrzebne. Niestety nie zawsze udaje się dobrać odpowiedni, który zadziała akurat tam gdzie trzeba, bo wymaga to wielu prób i doszukiwania się mechanizmów leków i chorób. Może się zdarzyć, że lek na naszą przypadłość jeszcze nie został wynaleziony, wtedy można stosować inne, które "pośrednio" nam pomogą.

W ogóle to należałoby stosować odpowiedni lek + odpowiednią terapię dla danego pacjenta, ale z reguły pacjent dostaje nieodpowiedni lek i nieodpowiednią dla niego terapię, lub np. odpowiednią terapię ale bez odpowiednich leków (i odwrotnie), co obniża szanse na wyleczenie.

Leki wcale nie mają w założeniu trwałą poprawę nawet po odstawieniu. Jeśli jakaś część w mózgu działa źle, to najczęściej nie da jej się trwale naprawić, trzeba brać leki cały czas...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.