PhobiaSocialis.pl
Fobia społeczna a wojsko - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Fobia społeczna a wojsko (/thread-292.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


Re: Fobia społeczna a wojsko - Piotr - 31 Maj 2009

A skąd wiesz? Byłeś?

Przed wojskie panicznie bałem się używać telefonu. Pech chciał, że wojsku miałem nieraz służbę, która polegała m.in. na odbieraniu telefonu i wydzwanianiu. Mimo, że strasznie się wtedy bałem to MUSIAŁEM to robić, bo taki był rozkaz. Po wojsku nadal nie lubiłem telefonować, ale już nie miałem takiego stracha i nie prosiłem rodziców gdy trzeba było gdzieś zadzwonić. Jakoś z tym problemem sobie radze chociaż mam opory. Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali, ale ja jakoś dałem radę.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Jan Dzban - 31 Maj 2009

Piotr napisał(a):Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali,.

I co się z nimi stało? Aż strach pomyśleć...


Re: Fobia społeczna a wojsko - Sosen - 31 Maj 2009

No ok, skorupa emocjonalna Ci trochę urosła, a raczej skorupa na emocje, ale czy sobie dzięki woju z nimi poradziłeś? Sam sobie odpowiedz.

razviedka napisał(a):
Piotr napisał(a):Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali,.

I co się z nimi stało? Aż strach pomyśleć...

No więc właśnie.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Piotr - 31 Maj 2009

razviedka napisał(a):
Piotr napisał(a):Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali,.

I co się z nimi stało? Aż strach pomyśleć...

Był w mojej grupie jeden taki (na 35 osób). FS chyba nie miał, ale nie radził sobie ze stresem. Symulował różne choroby. A to z nogą coś, a to się słabo czuje.... Przesiedział 2 miesiące na wojskowej izbie chorych a potem wypuścili go do cywila z kategorią D. Wiedzieli na pewno, że ściemnia, ale musieli go wypuścić, bo gdyby się powiesił, to jego przełożeni mieliby przerąbane.


Sosen napisał(a):No ok, skorupa emocjonalna Ci trochę urosła, a raczej skorupa na emocje, ale czy sobie dzięki woju z nimi poradziłeś? Sam sobie odpowiedz.

Po wojsku dostałem dobrą prace dzięki której się też pokonałem wiele problemów. Uważam, że wojsko to był baaardzo duży krok w walce moją fobią. Myślę, że gdyby nie wojsko byłoby ze mną gorzej teraz.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Jan Dzban - 31 Maj 2009

Piotr napisał(a):Symulował różne choroby. A to z nogą coś, a to się słabo czuje.... Przesiedział 2 miesiące na wojskowej izbie chorych a potem wypuścili go do cywila z kategorią D. Wiedzieli na pewno, że ściemnia, ale musieli go wypuścić, bo gdyby się powiesił, to jego przełożeni mieliby przerąbane.

Hehe... Faktycznie wojsko uczy życia :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Fobia społeczna a wojsko - Whisper - 31 Maj 2009

A może zrobimy fobiczny obóz przetrwania? Dwie grupy po 20 osób walczące w dżungli o prowiant dla 10 osób :Stan - Niezadowolony - Diabeł: Taki powrót do korzeni :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Dokonujemy inwazji na obóz przeciwnika zabieramy żarcie, gwałcimy im kobiety, palimy szałasy i uciekamy do dżungli :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Fobia społeczna a wojsko - Piotr - 31 Maj 2009

razviedka napisał(a):
Piotr napisał(a):Symulował różne choroby. A to z nogą coś, a to się słabo czuje.... Przesiedział 2 miesiące na wojskowej izbie chorych a potem wypuścili go do cywila z kategorią D. Wiedzieli na pewno, że ściemnia, ale musieli go wypuścić, bo gdyby się powiesił, to jego przełożeni mieliby przerąbane.

Hehe... Faktycznie wojsko uczy życia :Stan - Uśmiecha się - LOL:

A coś ty myślał. Tam nie ma, że mama napisze zwolnienie z zajęć. Trzeba samemu sobie radzić :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia społeczna a wojsko - Jan Dzban - 31 Maj 2009

...


Re: Fobia społeczna a wojsko - Piotr - 01 Cze 2009

Zapewne dużo poważniejsza niż wojsko, ale nie wiem co to ma do rzeczy.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Jan Dzban - 01 Cze 2009

Nie wiesz, bo nie byłeś :Stan - Uśmiecha się:.
Jak na razie, po tym co napisałeś, jestem jeszcze bardziej przekonany do opinii, że wojsko to kompletna strata czasu. Przez 9 miesięcy nauczyłeś korzystać z telefonu? no wybacz, to trochę mało. A już przykład Twojego kolegi to zupełne kuriozum. Wojsko nauczyło go symulować. Myślisz, że to dobre przygotowanie do życia?


Re: Fobia społeczna a wojsko - Piotr - 03 Cze 2009

razviedka napisał(a):Nie wiesz, bo nie byłeś :Stan - Uśmiecha się:.
Jak na razie, po tym co napisałeś, jestem jeszcze bardziej przekonany do opinii, że wojsko to kompletna strata czasu.

Dla kogoś normalnego na pewno, ale raczej nie strata czasu co 9 miesięcy męczarni i czekania na moment wyjścia do cywila. Tam po prostu życie jest inne, dużo więcej niepotrzebnych nerwów, krzyków, odgrywania się na innych niż tu. Mi te 9 miesięcy pozwoliło docenić to, że jestem wolnym człowiekiem i mogę robić co chce po pracy, a nie przez 24 h/dobę być skoszarowanym. Nie powiem, że nie było biegania z karabinem, marznięcia na poligonach, ciągłego dostawania z*ebów od przełożonych (często bez powodu). Z kolegami też różnie bywało. Najbardziej jednak doskwierał ten brak wolności.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Whisper - 03 Cze 2009

Piotr napisał(a):Mi te 9 miesięcy pozwoliło docenić to, że jestem wolnym człowiekiem i mogę robić co chce po pracy, a nie przez 24 h/dobę być skoszarowanym.

Ja to nazywam manipulacją skali porównawczej. Chciałem to nawet wykorzystać w swojej autorskiej terapii, ale ostatnio mam mętlik w głowie i nawet za naukę się porządnie nie wziąłem, a co tu dopiero tworzyć uzdrowicielskie techniki...


Re: Fobia społeczna a wojsko - daroots - 28 Cze 2009

Ja wojsko wspominam pozytywnie to byl chyba jedyny okres w moim zyciu gdzie nie przeszkadzala mi fobia, chcialbym wiedziec tylko dlaczego tak mialem, na pewno pomoglo by mi to teraz. No ale ta jak wiekszoc pisze tam za murami koszar zycie jest zupelnie inne i komu jak komu ale mi to odpowiadalo.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Whisper - 28 Cze 2009

daroots napisał(a):byl chyba jedyny okres w moim zyciu gdzie nie przeszkadzala mi fobia, chcialbym wiedziec tylko dlaczego tak mialem, na pewno pomoglo by mi to teraz.

Nie wiem do końca jak to ubrać w słowa, ale wydaje mi się, że w wojsku człowiek ma poważniejsze problemy niż te irracjonalne. Dlatego też lęki społeczne ustępują powadze sytuacji.
To chyba mniej-więcej tak jak zagłuszanie jednego bólu innym.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Samek - 04 Sie 2009

Zazdroszczę młodym chłopakom bo już na siłę nie muszą iść do woja. Ja musiałem odsłużyć całe dwa lata, gdzie przez pierwsze pół roku byłem gnębiony psychicznie przez starszych żołnierzy. Mimo to jakoś wytrzymałem i muszę powiedzieć, że służba hartuje człowieka nie tylko fizycznie ale psychicznie też i przygotowuje do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia społeczna a wojsko - Sosen - 04 Sie 2009

Samek napisał(a):Mimo to jakoś wytrzymałem i muszę powiedzieć, że służba hartuje człowieka nie tylko fizycznie ale psychicznie też i przygotowuje do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie :Stan - Uśmiecha się:

Nie koniecznie normalnym, ale już mniejsza z tym. Ważne, że dobrze funkcjonujesz.


Re: Fobia społeczna a wojsko - pulpfiction - 07 Sie 2009

Piotr napisał(a):Dla kogoś normalnego na pewno, ale raczej nie strata czasu co 9 miesięcy męczarni i czekania na moment wyjścia do cywila. Tam po prostu życie jest inne, dużo więcej niepotrzebnych nerwów, krzyków, odgrywania się na innych niż tu. Mi te 9 miesięcy pozwoliło docenić to, że jestem wolnym człowiekiem i mogę robić co chce po pracy, a nie przez 24 h/dobę być skoszarowanym. Nie powiem, że nie było biegania z karabinem, marznięcia na poligonach, ciągłego dostawania z*ebów od przełożonych (często bez powodu). Z kolegami też różnie bywało. Najbardziej jednak doskwierał ten brak wolności.

Z tego co mówisz to chyba lepiej komuś :Ikony bluzgi kochać 2:*ć i pójść na 4 miechy do puchy - ot darmowa terapia tylko krótsza i bliżej domu a też zaznasz życia :Stan - Uśmiecha się: Ja z wojskiem walczyłem od kiedy pamiętam, ukrywałem się przez 3 lata (bez odbierania telefonu , ale w sumie i tak nikt do mnie nie dzwoni więc nic to :Stan - Uśmiecha się: ) , przez resztę studiowałem. Potem mówili że mieli wysłać za mną list gończy ale chyba sierżant chciał postraszyć. Bawili się ze mną w podchody i dzwonili jako "koleżanki z podstawówki" itd. Gdyby im się udało to bym chyba wyzionął ducha. Nigdy nie czułem się dobrze w grupie, zwłaszcza w nowej grupie a prócz tego coś czego najbardziej nie lubię robić to marnować czas i jak ktoś myśli ze może mi rozkazywać.
A wojsko to rozkazy i marnowanie czasu. No chyba że ktoś chce zostać policjantem, ochroniarzem, zawodowym wojskowym bądź alkoholikiem. A jak ktoś mi powie że tam się mężnieje to parsknę śmiechem :Stan - Uśmiecha się - LOL: Wszyscy "koledzy" z osiedla wyszli z wojska tacy sami. Nie mają kaloryferów na brzuchu ani szlachetniejszych rysów twarzy. A ja mam tylko ze mam jeszcze FS i jestem nieśmiały a pilnowanie koszar tego nie zmieni.


Re: Fobia społeczna a wojsko - Samek - 09 Sie 2009

pulpfiction napisał(a):[quote="Piotr"]
A jak ktoś mi powie że tam się mężnieje to parsknę śmiechem :Stan - Uśmiecha się - LOL: Wszyscy "koledzy" z osiedla wyszli z wojska tacy sami. Nie mają kaloryferów na brzuchu ani szlachetniejszych rysów twarzy. A ja mam tylko ze mam jeszcze FS i jestem nieśmiały a pilnowanie koszar tego nie zmieni.
Pulpfiction, nie chodzi o zmianę wyglądu bo chudzielec wyjdzie z wojska chudzielcem jeśli nie przykłada się do ćwiczeń fizycznych. Chodzi o zmiany w psychice człowieka. Gdy ja wyszedłem z wojska wszelkie drobne problemy przestały dla mnie istnieć. Poczulem się wolnym człowiekiem, który może wszystko. Bez problemu załatwiłem sobie pracę, którą chciałem. Byłem na tyle śmiały, że poderwałem dziewczynę, która mi się od dawna podobała. Po skończeniu służby wojskowej dostałem takiego kopa energetycznego, że mogłem zmieniać świat :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Fobia społeczna a wojsko - pulpfiction - 12 Sie 2009

Samek napisał(a):
pulpfiction napisał(a):[quote="Piotr"]
A jak ktoś mi powie że tam się mężnieje to parsknę śmiechem :Stan - Uśmiecha się - LOL: Wszyscy "koledzy" z osiedla wyszli z wojska tacy sami. Nie mają kaloryferów na brzuchu ani szlachetniejszych rysów twarzy. A ja mam tylko ze mam jeszcze FS i jestem nieśmiały a pilnowanie koszar tego nie zmieni.
Pulpfiction, nie chodzi o zmianę wyglądu bo chudzielec wyjdzie z wojska chudzielcem jeśli nie przykłada się do ćwiczeń fizycznych. Chodzi o zmiany w psychice człowieka. Gdy ja wyszedłem z wojska wszelkie drobne problemy przestały dla mnie istnieć. Poczułem się wolnym człowiekiem, który może wszystko. Bez problemu załatwiłem sobie pracę, którą chciałem. Byłem na tyle śmiały, że poderwałem dziewczynę, która mi się od dawna podobała. Po skończeniu służby wojskowej dostałem takiego kopa energetycznego, że mogłem zmieniać świat :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nie wiem czy na mnie podziałało by tak samo, to zależy od człowieka. Ciesze się że dla ciebie to była oczyszczająca podróż do piekła i z powrotem ale ja po prostu sobie tego nie wyobrażam w moim przypadku :Stan - Uśmiecha się: Bywałem na obozach, koloniach i nigdy z nikim nie gadałem, na studiach z nikim nie gadam. W wojsku było by podobnie tylko że musiałbym tam siedzieć dłużej i wykonywać czyjeś polecenia co mi się nie widzi bo niby czemu mam to robić? Zero prywatności, hale na których nocujesz z innymi, wspólne posiłki...Ja Pier*ole... Nawet nie chce o tym myśleć. Najbardziej jednak bolała by mnie strata czasu, energii i "udawanie" że robimy coś ważnego. A samo ćwiczenie też nic nie znaczy bo znałem ludzi którzy migali się od wojska byle nie wypaść z formy. Ale na serio podziwiam cię że wyniosłeś z tego coś wartościowego. Dla mnie to by było jak rok z życiorysu. Pozdr.


Re: Fobia społeczna a wojsko - WOLF - 24 Sie 2009

..


Re: Fobia społeczna a wojsko - stap!inesekend - 24 Sie 2009

ja A. nie wiem za co :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: na szczescie trafilem na odpowiedni rocznik, ale i tak... komisja byla dla mnie strasznym stresem. jak sie okazalo, bez powodu, ale skad mialem to wiedziec?


Re: Fobia społeczna a wojsko - Disturbed - 25 Sie 2009

Mam kategorie A, choć jestem łajza :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Przed komisją też się koszmarnie stresowałem, jak się później okazało bez powodu. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Fobia społeczna a wojsko - tr3bor91 - 12 Wrz 2009

Ja mam nadzieję, że nie będę musiał iść do wojska i nie będę ścigany za niestawienie się przed komisją - jeśli zajdzie taka konieczność. A gdyby się jednak okazało się, że będę zmuszony do wojska pójść - wtedy będę miał wreszcie prawdziwą motywację, by ze sobą skończyć :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Nie zamierzam z siebie robić ostatniej łajzy w wojsku, gdzie zapewne będą sami koksiarze a ja...szkoda zresztą gadać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Wolę się juz ukryć w piwnicy i nie wychodzić przez jakiś czas, aż o mnie zapomną całkowicie. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Miała być jakaś modernizacja służb wojskowych, ponoć do wojska mieli iśc tylko Ci, którzy mieli na to ochotę (mogę się oczywiście mylić w tej kwestii). Oby to była prawda...wojsko by mnie pogrążyło całkiem.


Re: Fobia społeczna a wojsko - gośćx - 13 Wrz 2009

W tym roku był ostatni pobór , także nie musicie się już bać.


Re: Fobia społeczna a wojsko - tr3bor91 - 13 Wrz 2009

Dzięki Bogu :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ja i tak mam jeszcze trzy lata nauki w szkole, więc nawet gdyby poboru nie zakończono teraz - może jego koniec nastąpiłby przed zakończeniem mojej edukacji. No to jeden bardzo poważny problem z głowy. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Zresztą mnie i tak w wojsku by nie chcieli...wystarczyłoby na mnie spojrzeć i każdy by wiedział, że nie dam tam sobie rady :Stan - Uśmiecha się - LOL:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.