PhobiaSocialis.pl
Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny (/thread-2552.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - klocek - 10 Lut 2010

Cytat:skoro ja wciąż tylko pilnuję żeby broń Boże się nie narzucać, dobrze zachować, nie śmiesznie, nie za bardzo uzewnętrznić... itp
Lej na to. Zrób parę razy coś głupiego. Na początku to boli, ale później się przyzwyczaisz.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mary Jane - 11 Lut 2010

puremind napisał(a):Nikt nie jest idealny, kobiety tez :Stan - Uśmiecha się:
To fakt.
Poza tym osobie, która ciągle uważa na to, by się nie skompromitować nie tylko trudno znaleźć partnera czy nawiązać znajomość ale w ogóle trudno wyjść z FS:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Sama powoli czerpię przyjemność z kompromitacji. Z premedytacją kompromituję się przynajmniej raz dziennie i chyba wchodzi mi to w krew :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Dzień bez dreszczyku kompromitacji to dzień stracony!

Ostatnio też zagaduję ludzi na przystanku albo patrzę się w oczy najprzystojniejszemu chłopakowi, który na nim stoi i coraz lepiej mi to wychodzi :Stan - Uśmiecha się:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - klocek - 11 Lut 2010

Cytat:Ostatnio też zagaduję ludzi na przystanku albo patrzę się w oczy najprzystojniejszemu chłopakowi, który na nim stoi i coraz lepiej mi to wychodzi
Jak jakaś dziewczyna na przystanku spojrzy mi w oczy, to będę wiedział, że to Ty :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mary Jane - 11 Lut 2010

Rozumiem, że jesteś chronicznie najprzystojniejszy na przystanku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - klocek - 11 Lut 2010

A to tylko jedna z moich licznych zalet.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mary Jane - 12 Lut 2010

klocek napisał(a):A to tylko jedna z moich licznych zalet.
nie ma jak klasyczna autoreklama.. aż zaczęłam się zastanawiać czym jest ta Twoja reszta zalet :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:

Bylibyście w stanie iść na randkę w ciemno albo na pierwsze spotkanie z kimś poznanym na imprezie bez wspomagania się alkoholem? To mi na razie w ogóle nie wychodzi. Potrafię 10 min przed spotkaniem spanikować i pobiec jeszcze do sklepu po jakieś 0,33.. mam nadzieję, że to się niedługo skończy.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Jas - 12 Lut 2010

klocek napisał(a):
Cytat:skoro ja wciąż tylko pilnuję żeby broń Boże się nie narzucać, dobrze zachować, nie śmiesznie, nie za bardzo uzewnętrznić... itp
Lej na to. Zrób parę razy coś głupiego. Na początku to boli, ale później się przyzwyczaisz.
no nie wiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: robię często coś głupiego mimo, że się staram tego nie robić i póki co się jeszcze nie przyzwyczaiłem :Stan - Uśmiecha się - LOL:

MaryLou87 napisał(a):Sama powoli czerpię przyjemność z kompromitacji. Z premedytacją kompromituję się przynajmniej raz dziennie i chyba wchodzi mi to w krew :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Dzień bez dreszczyku kompromitacji to dzień stracony!
Haha, ja to mam mimo, że bez premedytacji :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - klocek - 12 Lut 2010

Cytat:no nie wiem robię często coś głupiego mimo, że się staram tego nie robić i póki co się jeszcze nie przyzwyczaiłem

Haha, ja to mam mimo, że bez premedytacji
Ta "kompromitacja" odbywa się tylko w Twojej głowie. Inni ludzie nie oceniają nas tak surowo, jak my samych siebie. (Oceniają nas dokładnie tak, jak my oceniamy innych :Stan - Uśmiecha się:.) Zastanów się, co byś pomyślał, gdyby ktoś inny się "skompromitował" tak samo, jak Ty. Na pewno uznałbyś jego zachowanie jako mieszczące się w normie - i dokładnie tak samo inni myślą o Tobie.

A co musisz zmienić w swoim zachowaniu: zacznij robić coś głupiego celowo. Poczujesz się zupełnie inaczej.

Cytat:Bylibyście w stanie iść na randkę w ciemno albo na pierwsze spotkanie z kimś poznanym na imprezie bez wspomagania się alkoholem?
Nigdy się nie wspomagałem używkami. Na szczęście mam tak, że jak jestem zdeterminowany, to potrafię odłożyć fobię na czas po spotkaniu. Najpierw gdzieś idę bez namysłu a dopiero jak wrócę, to zaczynam się bać :Stan - Uśmiecha się:. Niestety to nie zawsze się udaje.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mary Jane - 12 Lut 2010

klocek napisał(a):Ta "kompromitacja" odbywa się tylko w Twojej głowie. Inni ludzie nie oceniają nas tak surowo, jak my samych siebie. (Oceniają nas dokładnie tak, jak my oceniamy innych :Stan - Uśmiecha się:.)


Nigdy się nie wspomagałem używkami. Na szczęście mam tak, że jak jestem zdeterminowany, to potrafię odłożyć fobię na czas po spotkaniu. Najpierw gdzieś idę bez namysłu a dopiero jak wrócę, to zaczynam się bać :Stan - Uśmiecha się:. Niestety to nie zawsze się udaje.

1. Specjalne kompromitowanie się w jakiś śmieszny sposób jest bardzo dobrym ćwiczeniem dla osoby z fobią. Daje poczucie kontroli nad czymś, co zawsze wydawało się poza kontrolą.
A i co ciekawe ludzie nie oceniają nas tak jak my ich. Słyszałam, że fobicy również innych ludzi często oceniają nadmiernie surowo. U mnie to się jak najbardziej zgadzało.


2. klocek, a nigdy nie miałeś jakiegoś ataku paniki podczas spotkania? Żadnych uporczywych myśli?
Raz poszłam na spotkanie z nową osobą bez spożycia nawet ciutki alku i zdenerwowałam się po kilkunastu minutach. Jak już dotarłam do baru i kupiłam drinka myślałam, że nie zdołam go podnieść do ust, tak mi ręce drżały:Stan - Uśmiecha się:.
Dziś mam zadanie wyjść na miasto i pogadać z kimś przystojnym na trzeźwo. Na razie ciężko dla mnie to wygląda.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Cyklop - 13 Lut 2010

ja miałem coś takiego dzisiaj, właśnie uciekłem z pod knajpy, nie mam motywacji żeby sie przełamywać-to co dla innych jest przyjemnością i relaksem dla mnie jest często ciągłym przerażeniem, moje odczucia kompletnie nie pasują do idei spotkań towarzyskich, więc nawet gdybym sie przełamał i siedział tam teraz przerażony czekając aż alkohol zagłuszy lęk i tak czuł bym że mnie tam w pewnym sensie nie ma (bo chociaz jestem to w zupełnie inny sposób niż bym chciał), a chciał bym, bo z ludzmi dogaduje sie raczej dobrze, w dodatku poznałem ładną kobiete która wyraznie mnie polubiła-a ja zamiast zalecać sie do niej popijając piwko siedze przerażony w domu, gdybym nie mógł nawiązac z kimś kontaktu nie czuł bym że coś trace, ale boje sie przebywać po za 'bezpiecznymi' miejscami i moje życie towarzyskie mimo towarzyskiej natury leży i robi pod siebie...mam połowe czegoś....


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - klocek - 16 Lut 2010

Cytat:A i co ciekawe ludzie nie oceniają nas tak jak my ich. Słyszałam, że fobicy również innych ludzi często oceniają nadmiernie surowo. U mnie to się jak najbardziej zgadzało.
Ja mam tak, że siebie oceniam surowo a innych pobłażliwie.

Cytat:2. klocek, a nigdy nie miałeś jakiegoś ataku paniki podczas spotkania? Żadnych uporczywych myśli?
Może i miałem, ale z reguły nie mam problemów z samym prowadzeniem rozmowy. Nie umiem nawiązać kontaktu ani nie mogę się uspokoić kiedy jest już po, natomiast sam kontakt raczej mi wychodzi. Po prostu umysł mam tak zajęty rozmową, że nie mam czasu myśleć o fobii.

Parę razy rzecz jasna zdarzyło mi się, że fobia przebiła się przez moje filtry nawet w trakcie rozmowy, ale to jest skrajność.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Jas - 16 Lut 2010

Klocek - ja tak właśnie mam! W trakcie jest ok, wszystko fajnie... ale po... zaczyna analizować :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: i chociaż często krótko po rozmowie myślę, że poszło nieźle, to po analizowaniu wydaje mi się co raz bardziej, ze coś było nie tak, że beznadziejnie i tak dalej...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - goguś - 22 Lut 2010

dokładnie mam tak samo jak ty


żal.pl :/ - pałker - 30 Kwi 2010

Przeczytałem ostatni posty w wątku i czuję się jak na onecie... Wszyscy sie poprzełamywali, zaczęli działać, no brawo! Tylko co tu jeszcze robicie w takim razie? Chcecie sie popisać przed kimś? Może kogoś zdenerwować? Wk**wia mnie jak czytam takie brednie. W maju kończę 29 lat i jak na razie nie miałem szczęścia być z dziewczyną. NIE! Nie mówię o seksie. Po prostu fobia nigdy nie pozwoliła mi nawiązać nowych znajomości, a nie zmienić istniejących na bardziej intymne. Pogodziłem się już trochę ze swoim losem, ale na Boga (czy cokolwiek tak wyznajecie) nie piszcze takich farmazonów, że nagle zaczeliście podrywać, spotykać się z nieznajomymi ludźmi. Ja miałem problem napisać do kogoś na sympatii (tak tutaj też próbowałem). Jeśli sami poradziliście sobie ze swoim problemem to nie macie i nie mieliście prawdziwej fobii... Tyle z mojej strony! Co raz mniej podoba mi się to forum :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: żal.pl :/ - REaktor - 30 Kwi 2010

pałker napisał(a):Jeśli sami poradziliście sobie ze swoim problemem to nie macie i nie mieliście prawdziwej fobii... Tyle z mojej strony! Co raz mniej podoba mi się to forum :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Czyli wg. Ciebie fobicy to wyłącznie osoby, skazane na życie w samotności, nie będące w stanie sobie same poradzić w życiu. Twój punkt widzenia po prostu mnie poraził. Każdy ocenia ludzi swoją miarą...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mili - 30 Kwi 2010

Ja tak o sobie myślę...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - soulja - 30 Kwi 2010

,,,


Re: żal.pl :/ - pałker - 30 Kwi 2010

REaktor napisał(a):
pałker napisał(a):Jeśli sami poradziliście sobie ze swoim problemem to nie macie i nie mieliście prawdziwej fobii... Tyle z mojej strony! Co raz mniej podoba mi się to forum :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Czyli wg. Ciebie fobicy to wyłącznie osoby, skazane na życie w samotności, nie będące w stanie sobie same poradzić w życiu. Twój punkt widzenia po prostu mnie poraził. Każdy ocenia ludzi swoją miarą...

No to ja się pytam co to była za fobia? Po prostu nie wierzę w homeVoodo czy jak to tam nazywać. Nikogo też na nic nie skazuję i życzę wszystkim jak najlepiej, ale gdybyśmy mogli SAMI zadziałać (żeby nie było próbowałem) to pewnie by nas tu nie było.

A co do twojej odpowiedzi to nie wiem czy mam się czuć urażony?


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - lolek - 30 Kwi 2010

Fobie są różne. Ja np. w jednych sytuacjach jestem pewny siebie, w innych nie. Czasem drobny szczegół z kontekstu zmienia cały odbiór bodźców. Generalizowanie jest tu nie potrzebne.


Zrozumialem - goguś - 30 Kwi 2010

Mam 30 lat i nie mialem dziewczyny i nie będe mial ,wreszcie zrozumialem ,dotarlo to do mnie,trudno jest sie z tym pogodzic bo ten fakt boli.a jednak dzisiaj bylem przez godzinke na dyskotece.siostra zabrala mnie tam i gdy popatrzalem na to schlane towarzystwo i mlodziez która szuka zaczepki odechcialo mi sie.przeszedlem sie sala wokól pelno dziewczyn,brakuje mi odwagi niestety.przyjrzalem sie,widze relacje damsko-męskie,porównuje siebie ,nie, siebie w takiej sytuacji nie widze,ja z dziewczyna,to nie dla mnie .


... - pałker - 30 Kwi 2010

Ok rozumiem. Nie chciałem nikogo urazić. Widać odniosłem błędne wrażenie... sprawa jest bardziej skomplikowana.

Za to cholernie nie lubię zwrotu "Nie mierz innych swoją miarą." wydaje mi się niegrzeczne i nieeleganckie, ale z kontekstu widzę, że nie to miało na celu.

@goguś ... ja się jak najbardziej widzę w towarzystwie dziewczyny i niekoniecznie muszę być wtedy pijany :Stan - Uśmiecha się: (alkohol w ogóle mnie nie ośmiela) Inna sprawa, że podejście do obcej dziewczyny to dla mnie mission impossible bo organizm robi wszystko żeby mi w tym przeszkodzić :Stan - Uśmiecha się:

Przepraszam w takim razie jeśli ktoś poczuł się obrażony moim wcześniejszym postem. Pozdrawiam!


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Luna - 01 Maj 2010

Pałker, każdy ma inne natężenie fobii społecznej. Ja np. strasznie się boję zacząć starać o pracę, a przecież wielu fobików pracuje i sobie z tym radzi. Zgaduję, że ze związkami też tak jest. Jednym fobikom przychodzi to łatwiej niż innym, a poza tym słyszałam opinię, że jeśli się trafia na właściwą osobę, nie jest trudno się przed nią otworzyć.

I wiesz, dobrze, że ludzie piszą o swoich sukcesach. Co by to było, gdyby wszyscy ciągle tylko smęcili :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Niedawno czytałam temat na jednym plotkarskim forum. Tam chłopak skarżył się, że jego dziewczyna boi się ludzi, unika współlokatorów, nie lubi nic załatwiać itd. I jeden z forumowiczów zapytał, jak w takim razie zostali parą. Szkoda, że nie było odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Dla mnie też związki to coś dziwnego :Husky - Podekscytowany:, ale fobiki jakoś randkują i nawet się żenią, więc różnie to bywa.

Cytat:siostra zabrala mnie tam i gdy popatrzalem na to schlane towarzystwo i mlodziez która szuka zaczepki odechcialo mi sie.przeszedlem sie sala wokól pelno dziewczyn,brakuje mi odwagi niestety.
Czyli co, zraziłeś się z powodu schlanego towarzystwa, czy braku odwagi?
Dyskoteka to kiepskie miejsce dla fobika, a przynajmniej dla większości fobików. Możesz spotkać dziewczynę w innym miejscu, nie zniechęcaj się tak.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - sokoke - 01 Maj 2010

...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - goguś - 04 Maj 2010

Właściwie masz racje agresjo.Według mnie dyskoteki to bardzo nieprzyjemne miejsce.Dookoła pelno chamstwa,wyuzdania,braku jakiekolwiek kultury.zawsze się taka atmosferą brzydziłem.Ale popatrzcie na mnie na tą desperacje,chodzę już w miejsca takie których niecierpie.Cel jest dla mnie taki ważny.Powiem Wam też że nie wybrzydzam.Mógłbym się założyć że gdyby podeszla do mnie dziewczyna,spróbowala rozmawiać,np spytać o godzinę,i choćby miala krzywe nogi ja byłbym oczarowany nią,i kto wie ,kto wie.Dookoła siebie spotykam tyle dziewcząt kobiet ,naprawdę dziesiątki,ale obca kobietę zagadać nie potrafię(MAM 30 LATjak to do cholery zrobić!!!)ma może ktoś jakieś wskazówki.Wiem najlepiej by było aby kobieta sama wpadła mi w ręce,pewnie każdy z was wie że to raczej niemożliwe.Wśród kobiet cierpną mi nogi,zachowuje się inaczej,poważnieje.Rety to dla mnie taka wielka przeszkoda.A może wiecie są gdzieś jakieś kursy podrywania.Przez internet też próbuje i nawet mogę się pochwalić że udaje mi się zagadać,ale przez internet jest o wiele prościej.Kiedys musi się do mnie uśmiechnąć to szczęście,naprawdę mi zależy na tym.Ja uważam że najlepiej by było aby ktos mnie poznal z zdziewczyną.


... - pałker - 04 Maj 2010

Goguś :Stan - Uśmiecha się: No to myślę, że możemy sobie podać rękę. Co prawda do 30 jeszcze rok z okładem, ale problem ten sam. Powiem ci tak mam dokładnie te same odczucia co ty. Otóż parę razy znajomi wyciągnęli mnie do Krakowskiego Jazz Rocka. Głośna muza, tani alkohol, chętne panny ... tzw. towar sam powinien się w ręce pchać. Niestety :Stan - Niezadowolony - Smuci się: mamy ten sam problem. Nici z zagadania. Co gorsze nawet jak zmiękczyłem się kilkunastoma wściełymi psami to dalej było cieńko. Nie mogłem wstać z kanapy, ale jak znajomi chcieli mnie wyciągnąć na parkiet to miałem taką kluchę w gardle jakbym był zupełnie trzeźwy. Nie dla mnie taka miejscówka i myślę, że większości fobików taka atmosfera nie pasuje.

O kursach u speców od uwodzenia zapomnij. Zaliczyłem taki ... to nie jest impreza dla fobików. Faceta, który nie przestraszy się podchodząc do kobiety ci panowie mogą czegoś nauczyć. A co w momencie kiedy boisz się zagadać do obcej osoby? Zapomnij! ... stracona kasa, nerwy i niewyobrażalny stres. TO NIE JEST TERAPIA! Nie polecam po tym kursie czułem się MEGA PARSZYWIE.

Co do spotkania drugiej połówki. Cierpliwości stary. Jak mi powiedziała moja najlepsza kumpela "Wy dzieci nie musimy rodzić". Jedni znajdują swoją miłość w szkole średniej (jak mój najlepszy przyjaciel) inni czekają pół życia. Wiem jak jest ci ciężko bez bliskiej osoby, ale czy szukając jej na siłę nie robisz sobie tylko krzywdy? Rozumiem gdybyś np. szukał szybkiego seksu, ale bliskości i ciepła drugiej osoby w dyskotece nie znajdziesz. To nie zupka instant.

Ja już się pogodziłem, że znalezienie tej jedynej to nie będzie droga przez park... W ciągu prawie 30 lat życia poznałem zaledwie kilka kobiet, z kilkoma z nich może udałoby się zbudować coś więcej. Część z nich mogę bez problemu nazwać kumpelami, ale czy jest/była szansa na coś więcej? Każdy żyje własnym życiem, ludzie się zmieniają, wyjeżdzają i kontakt się rozmywa, ale każda ta relacja coś mi dała. Wiem, że jak już kogoś bliżej poznam to mogę z nim porozmawiać prawie o wszystkim :Stan - Uśmiecha się: (o mojej fobii nie wie nikt). Inna sprawa, że oprócz fobii mam jeszcze wielkiego pecha, bo kobiety, które udało mi się poznać w większości są w związkach :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: i mimo potrzeby bycia z kimś, nawet mi przez głowę nie przechodzi próba odebrania komuś ich drugiej połówki. Nie chciałbym żeby kiedykolwiek mnie coś takiego spotkało bo wiem, że bardzo bym to przeżył.

Rozpisałem się potwornie, ale mniej więcej tak wygląda moje podejście do tego TAK TRUDNEGO dla nas tematu.

Pozdrawiam i głowa do góry :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.