PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: boję się iść do pracy - M - 28 Lut 2008

ja napisał(a):w domu sie nie przelewa, pieniądze wciąż są na coś potrzebne. a ja boję się iść do pracy. nie mogę się przełamać. wiem że najgodszy jest pierwszy krok...ale nie mogę. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Spróbujcie sobie wyobrazić, że wybieracie się na polowanie, a inni ludzie też to robią i nikt nie zwraca na Was uwagi, bo sam zajęty jest polowaniem. Zarabianie na chleb, to nic innego jak polowanie w dawnych czasach.


Re: Boję się iść do pracy. - lilly of the valley - 03 Mar 2008

mintchocolate napisał(a):wiecie co, macie rację, że się boicie...
ja jestem po kilku wstępnych rozmowach w agencjach rekrutacyjnych i mam dosyć :Stan - Uśmiecha się:
oni są jak jakieś cyborgi, jak jakieś zaprogramowane na odpowiedni program maszyny
łażą na te niewiadomo poco i komu potrzebne kursy, gdzie robią im sieczkę z mózgu
i taki potem robokop, z przyklejonym do gęby uśmiechem (sztucznym w conajmniej 90%), z wyuczonymi gadkami i silnym i jakże PEWNYM uściskiem dłoni, wita Cię w swojej agencji rekrutacyjnej i Ci mówi, że musisz umieć się SPRZEDAć, BO JESTEś PRODUKTEM NA RYNKU,
nie wystarczy, że jesteś miły (tak sami twierdzą, ale to pewnie też nie jest prawdą, tylko to jedna z ich idiotycznych, wyuczonych odzywek), że masz wykształcenie, że jesteś inteligentny, że chcesz pracować, że chcesz się uczyć w danym kierunku, że jesteś (lub będziesz) w danej pracy dobry, bo masz do tego predyspozycje (odpowiednie cechy charakteru, odpowiednie zdolności)
musisz się PROFESJONALNIE ZACHOWYWAć, czyli identycznie jak wszyscy inni, nie możesz być po prostu sobą, musisz być jak **** maszyna, która jest zawsze wyjątkowo szczęśliwa, wyjątkowo rozmowna, wyjątkowo tryskająca energią

przeczytałam nawet gdzieś, że teraz to nawet inteligencja nie jest ważna i zdolności, tylko umiejętność znalezienia się wśród ludzi i umiejętność zjednywania sobie ich (inaczej to ujmując: umiejętność wchodzenia i lizania dup*y innym), to jest najważniejsze

a jak jesteś osobą, która nie mówi zbyt dużo, która lubi spokój, nie lubi głośnych (i jednocześnie bardzo często pustych) ludzi, to nie masz szans
tacy, co więcej myślą niż mówią, uważani są za dziwnych, nienormalnych, zwłaszcza w miejscu, gdzie teraz jestem, czyli poza granicami naszego 'zacofanego' kraju
u nas w Polsce za dużo się ludzi uczy, za dużo się im do głów wbija (wciąż jeszcze), za granicą ludzie to w większości nie potrafiące myśleć samodzielnie istoty
i chyba najlepiej sprawdzają się tu osoby typu 'jo men', czyli takie co niewiele rozumieją, niewiele czują i niewiele się wszystkim przejmują

jestem sfrustrowana i mam wszystkiego dosyć, a jedyne co bym chciała, to mieć w życiu jako taki spokój, ta tu gów****, za przeproszeniem





oj, niezle sie usmialam...ale to tylko dlatego,ze PODPISUJE SIE REKAMI I JESZCZE NOGA (tylko jedna na drugiej trzymam komputer-patrz:jedyne zrodlo, ktore daje mi mozliwosc SWOBODNEJ komunikacji) POD TYM CO NAPISALAS!!!
Tez przebywam na ''emigracji'', miesiac temu rzucialam prace, gdyz psych juz nie wyrabialam, moj wieczny rumien prawie nie znikal z mojej twarzy, az w koncu zaczela mnie bolec:Stan - Niezadowolony - Obraża się:gdyby jeszcze powody byly jakies sensowne, konkretne...szkoda gadac...jakies pol-glowki, ktore nie wiedza, gdzie lezy Polska i nie moga zrozumiec dlaczego pijemy rowniez herbate z cytryna lub tez po prostu herbate...i tak czesto pijamy ja bez mleka!!!!!!!!!ratunku...dalam sie takim pokonac, zlamac...a nie wiem jak to nazwac w ogole!!!ale kazdy dzien w pracy, byl dla mnie koszmarem, po prostu modlilam sie zeby nikt do mnie nic nie mowil...co bylo rowne z niemozliwym w miejscu, w ktorym pracowalam!i tez na poczatku walczylam, ze gowno dam rade, ze sie otwieram na ludzi itp...wmawialam sobie do tego tepego lba..i nic...schemat jak zwykle, na poczatku masko-poza, ze ja-taka twarda, silna, zdeterminowana, a jednoczesnie staralam sie jakos tych debili. przepraszam, ale to nie ma innego okreslenia na tumana (l.mn-bylo wiecej i plci odmiennej-rowniez) ktory zmienia tel kom tylko wylacznie bo kolega ma lepszy model...no litosci...ach, przykladow mozna mnozyc!!!ale to nie o tym...

Obecnie tez poszukuje pracy, z marnym skutkiem, jakos po prostu tego sobie nie moge wyobrazic! znow jakies ''chore'' miejsce, ''chorzy'' ludzie, z ktorymi nie mam o czym rozmawiac...a nie mam ochotyjuz k###a udawac i wysilac sie na jakies rozmowy!!!z reszta i tak zawsze jest tak samo...na poczatku (poki mam jeszcze sile) ''gwalce'' sie tymi ''ambitnymi'' rozmowami, a pozniej, po jakims czasie-chce uciekac, i zeby nikt do mnie nie mowil!!!

no nic...nie mam juz sil nawet pisac dzisiaj, bo oprocz wstretu do ludzi to mi sie jakas bezsennosc wlaczyla juz drugi dzien cala noc spedzam w wirtualnym swiecie...a za pare godzin kolejna ''walka'' by wyjsc z domu, bez tego cholernego leku, przed niewiadomo kim luc czym?!
no i oczywiscie znalezc prace!:Stan - Niezadowolony - Obraża się:

pozdrawiam,o.

No, no!!


Re: Boję się iść do pracy. - lilly of the valley - 03 Mar 2008

Aha! Bardzo przepraszam, za brak polskich znakow, aczkolwiek komputer, ktory uzytkuje nie ogarnia tematu ogonkow, kreseczek itp. Tudziez: wlasciciel komputera nie ogarnal (tym razem to nie ja:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:) kwestii programu Word...dzieki za wyrozumialosc.


Re: Boję się iść do pracy. - Nitka - 03 Mar 2008

Co prawda studiów jeszcze nie mam ukończonych, to do pracy, jeszcze mi troche zostało, ale już na dzień dzisiejszy mam obawy, ratunku....


Re: Boję się iść do pracy. - lilly of the valley - 04 Mar 2008

1)Panie Admin / Moderator, wybacz Pan!:Stan - Niezadowolony - Obraża się::Stan - Uśmiecha się - Mrugając:



2) Nitka! staraj sie nie martwic ''na zapas'' i nie nakrecac w ten sposob! Ja teraz jestem na etapie obojetno-olewczym w walce z moim rumieniem...i przyznam ze troche skutkuje, nawet bardzo:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: po prostu staram sobie wmowic i zaprogramowac mozgoczaszke, ze moge sie robic bordowa, fioletowa czy tam srokopisiata i nie wplynie to na moje zle samopoczucie, nie bede miala pretensji do siebie, wurzutow, ze ''to'' sie stalo itp. Tak naprawde im mniej sie o rumieniu mysli-tym lepiej! dlatego chyba zaprzestane pisania o tym, by nie powracal tak czesto jak kiedys:Stan - Niezadowolony - Obraża się::Stan - Niezadowolony - Obraża się::Stan - Niezadowolony - Obraża się:

Trzeba sie temu paskudztwu na litere f. nie dac! nie poddac! walczyc! probowac! zyc chwila! a nie martwic sie o przyszlosc, ktorej nikt nie zna. Bedzie dobrze, MUSI!!!

Trzymajcie sie:Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - crvena13 - 04 Mar 2008

Ja się boję codziennie jak mam iść do pracy, jak długo można żyć w strachu i co to za życie?


Re: Boję się iść do pracy. - Nitka - 04 Mar 2008

Dzięki za rozsądną wypowiedz ! więc żyjmy chwilą! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Boję się iść do pracy. - mintchocolate - 05 Mar 2008

crvena13, a czego się konkretnie boisz, wiesz jaka jest przyczyna tego, że się boisz?

miałam napisać jak jest w pracy, no i na razie jest dobrze, jednak się nie myliłam, w tej dziurze w której pracowałam wcześniej ludzie są uprzedzeni do obcokrajowców, co się dawało wyraźnie odczuć
w stolicy nie ma tego problemu, pracuję w firmie, gdzie są ludzie z całego świata i większość z nich kaleczy angielski i dzięki temu jest fajnie :Stan - Uśmiecha się:, bo nikt nie jest do nikogo uprzedzony, oprócz oczywiście tubylców, oni są mili, ale się raczej trzymają razem, albo to tylko moje pierwsze, mylne wrażenie

no ale praca jest spoko i atmosfera też


Re: Boję się iść do pracy. - Zwjeszak - 06 Mar 2008

http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,4991978.html

Alabala, się zdziwiłem


Re: Boję się iść do pracy. - Michał - 06 Mar 2008

Świetny projekt, szkoda, że nie w moim mieście. Chętnie bym skorzystał, bo brzmi dość sensownie. Zwjeszak, będziesz z tego korzystał? I jeszcze inne pytanie mam - jakie emocje przekazuje Twoja ulubiona (chyba) emotka: " :c "? Niby się domyślam, ale chyba bardzo słabo. :Stan - Uśmiecha się: Ale oprócz tego, że się domyślam, kojarzy mi się z ryjkiem świnki. :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

edit:
do poniżej:
A no tak, jestem roztargniony, nieuważny oraz leniwy jak Ty :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: (nawet mi się nie chciało sprawdzić, czy się przyznajesz w odp. wątku ile masz lat). Co do emotki, to co ja Ci mam mówić, czy masz używać, czy nie? Na początku właśnie myślałem, że oznacza taką zadziorność, później coraz więcej smutku zacząłem się w niej dopatrywać. Fajna jest. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Zwjeszak - 06 Mar 2008

Cytat:Zwjeszak, będziesz z tego korzystał?

Proszę pana, ja mam 15 lat, nie wiem czy dożyję do skończenia przeze mnie szkoły. A wtedy ten projekt może już być zupełnie wymazany.

Cytat:I jeszcze inne pytanie mam - jakie emocje przekazuje Twoja ulubiona (chyba) emotka: " :c "?

Jeśli jest kłopotliwa w rozczytaniu, to w sumie mogę jej nie używać.
A co przekazuje, to trudno mi powiedzieć, ale jest ładna. Coś między złością, radością, a nudą


Re: Boję się iść do pracy. - Kika29 - 13 Maj 2008

Czesc wszystkim, jestem tu nowa ale temat nie jest dla mnie nowy. Tez mam problemy z podjeciem pracy, a wlasciwie z utrzymaniem sie w niej. Kilka razy rezygnowalam z calkiem dobrych posad (dodam ze jestem kolo 30-tki), trudno odnalezc mi sie wsrod ludzi. Typowa fobia spoleczna - tak mysle, mimo ze na pierwszy rzut oka wszystko jest ok, pieknie potrafie zachowac pozory (grac), byc usmiechnieta i nawet staram sie sporo mowic - to w glebi duszy cierpie katusze. Jestem osoba ktora bardzo sie czerwieni(ła) to dodatkowo nasilalo moj lek i bylo powodem wielu kpin - zwlaszcza w pracy. To byl na tyle duzy problem dla mnie ze poddalam sie sympatektomii (przeciecie nerwow w oklicy kregoslupa w celu zniwelowania czerwienienia i nadpotliwosci-ryzykowny zabieg). Powiedzmy ze pomoglo i juz sie tak nie czerwienie, jednak uczucie strachu i panika nadal pozostaly.
Jednak postanowilam sie nie podawac i wziac sprawy we wlasne rece skoro w "normalnej" pracy sie nie sprawdzam. 2,5 roku temu rozpoczelam wlasna dzialalnosc - grafika, doradztwo komputerowe, strony www itp (taki pomysl na wykorzystanie jakiegos mojego talentu plastycznego bez zbytniej koniecznosci "styku" z zywymi osobami). Jednak dzialalnosc zawiesilam, poniewaz skonczyl sie okres ulgi (nizsze skladki) i od pol roku nie pracuje. Jest mi z tym coraz gorzej, zwlaszcza ze moj narzeczony chodzi do pracy (wczesniej pomagal mi troche przy firmie), ja siedze w domu niczym kura domowa, pieniedzy brak bo trudno z jednej sredniej pensji utrzymac 2 dorosle osoby, oplacic wynajem mieszkania, splacic kredyty itp...

Tak sobie czytam to forum i mysle sobie, ze moze fajnie by bylo gdyby osoby takie jak my mogly pracowac razem? No skoro mnie samej udalo sie przez 2 lata jakos prowadzic firme i nawet zarobilam troche :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: to gdyby skrzyknelo sie z kilka, kilkanascie a moze nawet kilkadziesiat osob, to efekty moglyby byc wieksze :Stan - Uśmiecha się: Wreszcie bysmy zaczeli zarabiac, odprowadzac skladki na zus, przestaliby nas wyzywac od leni itp, to dodatkowo mielibysmy wreszcie co zrobic z "wolnym" czasem, podnosilibysmy sie nawzajem na duchu (cos na zasadzie terapii grupowej tylko wirtualnie) przestalibysmy stac w miejscu tylko bysmy sie rozwijali i mysle ze dowartosciowalibysmy sie. No i zawsze byloby co wpisac do CV, bo ja mam na mysli zupelnie legalnie dzialajaca firme, ze wszystkim rejestracjami w urzedach. Widzialam ten link do artykulu z projektem pomocy dla takich osob ja my i przeczytalam artykul...Znajac zycie i tempo realizacji czegokolwiek w naszym kraju, mozemy sie nigdy nie doczekac takiej pomocy, lub bedzie to pomoc tylko dla osob z wiekszych miast. Moze zamiast czekac na cud, skutki terapii i inne sprzyjajace okolicznosci, sami zorganizujemy sobie prace? Kazdy z nas ma jakis talent, cos umie...ja znam sie na grafice, www itp, poza tym skonczylam studia: doradztwo podatkowe (nie polecam kierunku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ) Ktos inny moze zna dobrze jakis jezyk, pisze swietne artykuly na kazdy temat, ma jakies talenty muzyczne, fotograficzne lub nic nie umie ale ma za to przemily glos...To wszystko moznaby polaczyc i wykorzystac, moze nawet i kiedys powstalaby cala siec na swiecie zatrudniajaca ludzi takich jak my, bylibysmy konkurencyjni cenowo bo nie trzeba by wynajmowac biur (kazdy by siedzial w domu)...a na sam koniec wyszlibysmy z domow i otworzylibysmy wlasne biuro w wielkim, szklanym biurowcu..(brr...to byl oczywiscie zart, szklane biurowce przyprawiaja mnie o zawal serca :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: )

A na powaznie, napiszcie co o tym sadzicie,i czy wogole ktos bylby zainteresowany czyms takim? A moze jest nas tak malo i do tego wiekszosc osob tak zestresowana, ze nawet w takiej pracy by sie nie odnalazla???

Pozdrawiam wszystkie dzikusy :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - LEON - 13 Maj 2008

Przydał by się oddzielny wątek na taką propozycję :Stan - Uśmiecha się:
Ciekawe, ciekawe :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Emperor - 13 Maj 2008

Ja nic nie umiem i mam gburowaty głos. Chyba odpadam?

Poza tym powodzenia, zarejestrować firmę we wszystkich urzędach i przebrnąć wszystkie formalności. Szczyt cierpliwości. Trzeba mieć :Ikony bluzgi kurka:ą motywację, a takiej chyba nikt na tym forum nie ma (chociaż mogę się mylić).


Albo wiem, załóżmy czasopismo o tematyce psychiczno-fobicznej (nie ma jeszcze takiego:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:) z różnymi dygresjami, ja będę korektorem, hehe.


Re: Boję się iść do pracy. - Kika29 - 13 Maj 2008

Mylisz sie. Przeciez napisalam ze zalozylam firme mimo fobii (formalnosci sa minimalne) dalam sie pociac 2 razy chirurgom zeby sie nie czerwienic, przeszlam przez to wszystko bo chce pracowac a nie lezec do gory brzuchem czekajac az lata terapii w koncu pomoga, albo i nie. Widac mam :Ikony bluzgi kurka: motywacje, skoro wogole zaczelam ten temat, i ja mowie calkiem powaznie. Ciekawe jak bedziesz wydawal takie czasopismo a propo's...kto zajmie sie cala poligrafia? Wizyta w drukarni moze okazac sie horrorem .. i kto da na to kase ? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: A korektorem to mozesz byc www ... o i widzisz, jednak nie odpadasz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

No chyba ze sie nie chce pracowac...ale to z fobia nie ma nic wspolnego, a dla leniucha to i osiol szybko biegnie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Jak beda chetni to i oddzielny watek mozna zalozyc :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - soulja - 13 Maj 2008

post usunięty przez autora


Re: Boję się iść do pracy. - horror_vacui - 13 Maj 2008

Kika29 napisał(a):Jak beda chetni to i oddzielny watek mozna zalozyc :Stan - Uśmiecha się:

Ja jestem chętna do współpracy. Poważnie :Stan - Uśmiecha się:
Moje myśli krążą ostatnio w podobnych rejonach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Myślałam co prawda, o trochę innej branży... ale to raczej kwestia dalszej przyszłości... jak już się dorobię :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
W każdym razie, możesz na mnie liczyć :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Boję się iść do pracy. - Kika29 - 13 Maj 2008

Ale osobiscie do agencji czy wirtualnie? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Bo ja jak bylam osobiscie to nie moglam zbyt dlugo pracowac wsrod masy mlodych, wiecznie rozwrzeszczanych i majacych "za+:Ikony bluzgi kochać 2:" pomysly ludzi..kazdemu wydawalo sie ze jest przynajmniej Picassem, projekty byly na wczoraj, komputer na komputerze a ja w srodku z mega stresem..w takich warunkach to nawet bannera nie zrobisz, nie mowiac juz o jakis powazniejszych zleceniach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: A wirtualnie do agencji..to juz lepiej samemu, po co komus nabijac kieszen, agencje zabieraja lwia czesc dla siebie

Jak zaczniesz robic portfolio daj znac :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - soulja - 13 Maj 2008

post usunięty przez autora


Re: Boję się iść do pracy. - fistaszek - 14 Maj 2008

Ciekawy pomysl. Praca w domu wymarzona dla fobika. Co prawda mam juz zajecie, ale czasu na drugie starczy i tak siedze caly dzien przed monitorem, no i towarzystwo fajne by bylo :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - ion - 14 Maj 2008

...


Re: Boję się iść do pracy. - Nitka - 14 Maj 2008

Heeejj Kocham Cię normalnie za ten post! Jestem z Tobą, chce pracować, ale może jak zaczniemy to może wirtualnie przez jakiś czas? Tak na próbe, zajmiemy się czymś, bardzo chciałabym sobie dorobić :Stan - Uśmiecha się:
Najlepiej byłoby to omówić, przez gg na konferencji czy cuś, a nie na forum :Stan - Uśmiecha się - LOL: Mówi, poważnie, jestem za!


Re: Boję się iść do pracy. - Kika29 - 21 Maj 2008

Cytat: ps. pokarzesz jakieś swoję prace na priva ?
Hmm.. z tym pokazywaniem to nie wiem, bo chcialabym pozostac anonimowa w miare, a wiekszosc prac jest komercyjna, widnieje logo firmy, nazwisko itp wiec latwo mnie odnalezc :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ale mysle ze cos moze by sie dalo przerobic w szopie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat: Najlepiej byłoby to omówić, przez gg na konferencji czy cuś, a nie na forum
spoko, calkiem dobra mysl, tylko musze sobie gg zainstalowac, bo uzywam maca i w zwiazku z tym innych komunikatorow i do tej pory jakos nie bylo mi gg potrzebne.

Mysle ze dzis wieczorkiem bede miec nr gg to podam, a wtedy wszystkich chetnych zapraszam do pogadania, moze razem rzeczywiscie wpadlibysmy na jakis fajny i calkiem realny pomysl jak ruszyc z praca przez internet.


Re: Boję się iść do pracy. - Nitka - 21 Maj 2008

Czekam z niecierpliwością na twój nr. Kiedyś się umówimy wszyscy i pogadamy :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Boję się iść do pracy. - soulja - 21 Maj 2008

post usunięty przez autora


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.