PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - pomocny - 30 Paź 2010

ja napisał(a):w domu sie nie przelewa, pieniądze wciąż są na coś potrzebne. a ja boję się iść do pracy. nie mogę się przełamać. wiem że najgodszy jest pierwszy krok...ale nie mogę. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Nie bój żaby.


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 30 Paź 2010

U mnie akurat nie było kwestionariusza.
Cytat: ale jak Ci już cos zaproponują to chyba nie ma opcji: nie podoba mi się...
To chyba zależy, z jaką babką gadasz. Jedna kiedyś chciała mnie wysłać na "casting" na sekretarkę, a ja twardo, że nie znam angielskiego, który był wymagany, więc dała mi spokój. Aż było mi jej żal, bo było widać, że babka naprawdę chciała mi pomóc, ale ja wtedy na samą myśl o rozmowie kwalifikacyjnej poczułam mdłości :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Ale najczęściej faktycznie, jak coś zaproponują, to trza iść i tyle.


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 01 Lis 2010

Pierwsza praca na jaką wpadłem na stronie Urzędu to inseminator... no ale płacą 2000 netto, możę się skuszę


Re: Boję się iść do pracy. - natasza90 - 02 Lis 2010

Jutro mam rozmowę w sprawie pracy, stasznie się boję, do tego to rozmowa z facetem, już chyba zaczynam panikować, czuję, że nie będę spała tej nocy :-(


Re: Boję się iść do pracy. - Użytkownik 528 - 02 Lis 2010

Matatjahu napisał(a):Pierwsza praca na jaką wpadłem na stronie Urzędu to inseminator... no ale płacą 2000 netto, możę się skuszę
no fajne masz oferty. tylko się upewnij, że to dotyczy bydła czy innych pszczółek, bo inaczej szykuj się na alimenty :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 03 Lis 2010

Zarejestrowałem się dzisiaj w urzędzie, traumatyczne przeżycie. Jeszcze wpadłem oczywiście na znajomego z klasy. No ale do rzeczy:

Dostałem Kartę Aktywności Zawodowej Bezrobotnego, babka coś mówiła, że mogę sam ja wypełnić, a ja nie wiem ocb bo nie bardzo słuchałem. Czyli mam szukać pracy na własną rękę i tam w tabelkę wpisać, a jak nie to won czy może to się uzupełnia dopiero po tym jak oni przedstawią mi ofertę i wyślą na rozmowę?
Powiedziała, że mam z tą kartą co miesiąc przychodzić. Pierwszy termin mam na 1 grudnia, mam 7 dni na usprawiedliwienie się jeżeli nie przyjdę. I znowu nie wiem co to za termin, będą mi tego dnia przedstawiać oferty pracy czy jak?
Wytłumaczcie mi to bo juz stresa złapałem niezłego:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Boję się iść do pracy ! Help! - Nataliaa - 03 Lis 2010

Cześć wszystkim. Jestem Wam wdzięczna już za to że weszliście aby przeczytać mój problem. Zacznę od tego że mam 21 lat , mam na imię Natalia i jestem z niewielkiego miasta. Zawsze byłam bardzo odważna , śmiała, szczera... DO CZASU. W pewnym momencie zaczęłam się bać, bać ludzi . Stresuje się teraz nawet głupim pójściem do sklepu. To nic, wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy, na początku ręce mi dziwnie latały, trząsł mi się głos ale looz, jakoś dawałam radę... gdy nagle, SPALIŁ MI SIĘ MONITOR! w połowie pracy!! ludzie wiedzieli że jestem nową osobą i wszyscy się na mnie dziwnie gapili jakby była to moja wina...zaczęłam jak to ja panikować, kompletnie zapomniałam co w takiej sytuacji mogę zrobić , ale zadzwoniłam do szefa, przyjechał , wymienił monitor i byłam pewna że wsadzi d*** w auto i pojedzie a ON NIE. Stał za mną i gapił mi się na ręce, myślałam że się rozpłacze. To było tak straszne i jeszcze te jego głupie uwagi... klienci poszli, i on do mnie że JA JESZCZE NIC NIE UMIEM....na takie słowa często reaguje płaczem albo przez stres mówię co mi ślina na język przyniesie... stałam jak wryta... i on sobie poszedł. Rozpłakałam się i czekałam już chyba tylko na śmierć. Dzisiaj miałam jechać na jakieś szkolenie które przekładam od dwóch tygodni, z tego względu że boję się tam jechać... wymyślam na poczekaniu wymówki. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Ku**a ja już chyba zwariowałam. Proszę Was, weźcie mi jakoś pomóżcie. Czuję się beznadziejnie. Ja już chyba tam nigdy nie pójdę. Wiecie co, mam ochotę spakować się i uciec jak najdalej.. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Boję się iść do pracy. - freddy_krueger - 03 Lis 2010

W moim UP tego nie ma, ale z tego co wyczytałem w internecie - karta ta służy właśnie do dokumentowania swojej własnej aktywności w poszukiwaniu pracy. Jeśli dobrze zrozumiałem, pracodawca którego odwiedzisz i Cię nie zatrudni wpisuje do karty braki (w uprawnieniach, umiejętnościach) które Cię przekreśliły. Na tej podstawie urząd otrzymuje informacje o kursach jakie ma organizować i jednocześnie ma bat na "zawodowo" bezrobotnych. Wynika z tego że są za to kary, może zawieszenie zasiłku? W pilotażowym programie bezrobotni mieli kilka dni na zebranie 5 wpisów. Jak jest w Twoim przypadku tego nie wie nikt. Poszukaj na stronie swojego urzędu, może to nie jest "obowiązkowe". Wygląda po prostu na to że od czasu do czasu musi się coś u Ciebie znaleźć.

Jednak cała ta sprawa przypomniała mi, że ludzie zapominają o istnieniu osób z mocnymi barierami, którzy nie kombinują - jedynie nie potrafią, potrzebują czasu i pomocy. Przedstawienie ich w świetle tych "którym się po prostu nie chce" jest bolesne.


Co do terminów, są to terminy w których stawiasz się do urzędu pracy, do właściwego pokoju (u nas są wg liter nazwisk, gdzie indziej mogą być wg miejscowości lub dzielnic). Pani pyta o kwalifikacje i zawód w jakim się poszukuje zajęcia, i na tej podstawie przedstawiają Ci aktualnie posiadane oferty pracy. Jeśli żadnej nie spełniasz wymogów, wystawiają Ci kolejny termin. Jeśli którejś odpowiadasz, możesz (ale nie musisz) dostać skierowanie by się tam stawić. Z kwitem trzeba iść do pracodawcy podbić odmowę lub przyjęcie i wrócić. Nie zawsze wysyłają na przymus, zależy do kogo się trafi, czasem są takie byłe "kierowniczki GS-u" z PRLowskim poczuciem władzy nad światem, ale rzadko.

Ponadto, mogą Cie włysać do doradcy zawodowego, który zawsze jest w szeregach pracowników UP, z którym pogawędzisz o bezrobociu, swoich umiejętnościach i takich tam. Na końcu wystawi Ci kwit o tym że masz ustalony z nim plan wyjścia z bezrobocia (przygotowanie dokumentów - niby, aktywne poszukiwanie na lokalnym rynku, subsydiowane formy zatrudnienia). I to wszystko, na co Ci dają tam z pół roku do sprawdzenia wykonania planu.

Możesz też zapytać o kursy, szkolenia, i to polecam. Można całkiem za darmo zrobić sobie dobry papier. Oczywiście jest wielu chętnych i przeprowadzają wewnętrzną rozmowę kwalifikacyjną, ale można spróbować na kilka. A dostać się na kurs tylko raz w roku. Przeważnie osoby długo bezrobotne lub w ciężkiej sytuacji materialnej dostają się na kursy. Ale może trafi Ci się fart. Albo nagły spadek zainteresowania. Często zostają wolne miejsca, bo wymagania (np na kurs diagnosty pojazdowego) są tematyczne - np. ukończony specjalny profil szkoły / studiów, jakieś uprawnienia wcześniej zdobyte.


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 03 Lis 2010

Nataliaa, przesyłam wirtualny uścisk :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt058 :Stan - Uśmiecha się:
Najmniej ciekawie zachowali się Twoi współpracownicy, powinni się ruszyć z pomocą, a nie siedzieć i się gapić :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Szef pewnie wkurzył się tym, że musiał pojechać po nowy monitor, ale i tak nie powinien był wnerwiać się na Ciebie, nic złego przecież nie zrobiłaś.
Nawet nie myśl o rezygnacji z pracy, to dopiero pierwszy dzień! I zapisz się od razu na to szkolenie :Stan - Uśmiecha się: Może będzie gorzej, może lepiej, tego nie wiesz, a szkoda tak szybko rzucać pracę.
I poszukaj też sobie psychiatry lub psychologa. Piszesz, że lęki masz już od jakiegoś czasu, specjalista powinien pomóc Ci je zwalczyć.

Trzymaj się i napisz, jak minął następny dzień w pracy :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 03 Lis 2010

U mnie w UP też czegoś takiego nie ma, a przynajmniej nie było, gdy byłam zapisana. Pomysł uważam za masakryczny :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Matatjahu, weź ze sobą na wszelki wypadek dowód osobisty, tak tylko przypominam, bo u mnie w urzędzie pracy trzeba za każdym razem pokazywać dowód.

Cytat:Ponadto, mogą Cie włysać do doradcy zawodowego,
Mnie wysłali tuż po tym, jak się zarejestrowałam. Spotkanie zostało typowo "odbębnione", ale moze gdzie indziej są lepsi doradcy, nie wiem.

Co do kursów, to prawda, niekiedy są naprawdę ciekawe.
Moja znajoma poszła na kurs komputerowy, typowe podstawy, chociaż jest dobra w posługiwaniu się komputerem. Ale uznała, że papierek świadczący o ukończeniu kursu może jej się przydać, i miała rację. Dostała pracę m. in. dlatego, że miała udokumentowane to, że umie posługiwać się komputerem :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - aga_p - 03 Lis 2010

...


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 03 Lis 2010

No to się wpakowałem. Na tej kartce nie ma jakiegos miejsca na podpis pracodawcy więc może sam wpiszę nazwy zakładów na wypadek gybym nigdzie nie poszedł... ogólnie to jestem rozczarowany, nie udzielono mi praktycznie żadnej pomocy, nawet nie poinformowano dokładnie co i jak... No ale może później będzie lepiej, najgorzej, że kolejna wizyta dopiero 1 grudnia i trzeba czekac w napięciu. I to wszystko dla głupiej forsy


Re: Boję się iść do pracy. - aga_p - 04 Lis 2010

...


Re: Boję się iść do pracy. - kaminotsuru - 04 Lis 2010

Chciałbym zmienić pracę, nie chcę trzecią zimę stać z gazetami na mrozie, tym bardziej że stawka za godzinę jest nadal obniżona o 40%. Ciągle o tym myślę, ale nie potrafię się zmusić żeby to wreszcie zrobić, strasznie się boję, że zrobię albo powiem coś nie tak i sobie o mnie pomyślą nie wiadomo co i mnie nie przyjmą. Jak tak dalej pójdzie, w tym roku znowu będę marznąć...


Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 04 Lis 2010

Nataliaa, po prostu rób swoje. Współpracownikom pewnie to, co się stało, było obojętne, ale profesjonalnymi ich nie można nazwać. Natomiast szef wie, że jesteś nowa, ale zaznacza, że nic nie umiesz. Może dlatego, że nie byłaś na szkoleniu i powinnaś się zmusić?

Jestem chyba największą ciamajdą :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: W przyszłym tygodniu już muszę iść do UP, żeby uspokoić sumienie. Ale tak naprawdę to potrzebna mi praca :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: Boję się iść do pracy. - freddy_krueger - 05 Lis 2010

A w moim UP pojawiła się dziś oferta która bardzo mi odpowiada. Niestety ja jej nie. Nie mam kompletnie odwagi aplikować gdzieś, gdy nie spełniam choćby jednego z wielu wymogów. Boję się oskarżenia o marnotrawstwo czasu i "śmieszności".
Swoją drogą, nie mam ani doświadczenia w sprzedaży, ani też wyglądu godnego zaufania, i czy mogę się przebić jedynie miłością do alfy romeo, lancii i abartha? Młody zawodowy kierman ze średnim wykształceniem i wyglądem spod celi vs piękna absolwentka ekonomii z jakiejś wyższej szkoły z doświadczeniem w sprzedaży dorywczo. To chyba oczywiste, kogo wybiorą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Boję się iść do pracy. - Jas - 06 Lis 2010

anikk napisał(a):Nieee spoko, studia mam, tylko bez dyplomu, może oczekiwać dyplomu, a ja mogę zwlekać :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Jas, powiedz, czy trzeba wziąć świadectwo maturalne, a może jego kopię? Chyba spalę się ze wstydu, bo mi się upaćkało czymś tłustym.
Został tydzień, no bosko... Na pierwszej wizycie już mi rzucają oferty pod nos? :Stan - Uśmiecha się - LOL:
pierwszy raz wziąłem ksero chyba, bo świadectwo złożyłem na uczelni.

aga_p napisał(a):
Jas napisał(a):Problem jest tylko jak już gdzieś Cię zatrudnią, bo pracodawca zwykle oczekuje, że robisz/zrobisz jakieś studia... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
A czy za te studia to trzeba wtedy samemu płacić? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No raczej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Matatjahu napisał(a):Pierwsza praca na jaką wpadłem na stronie Urzędu to inseminator... no ale płacą 2000 netto, możę się skuszę
To wcale nie głupie zajęcie. Szczerze to bym chciał iść do takiej pracy (gdyby mnie przyjęli...), zawsze to jakiś konkretny fach, dla takich ludzi zawsze będzie praca. Tylko pewnie wymagane doświadczenie...

Matatjahu napisał(a):Powiedziała, że mam z tą kartą co miesiąc przychodzić. Pierwszy termin mam na 1 grudnia, mam 7 dni na usprawiedliwienie się jeżeli nie przyjdę. I znowu nie wiem co to za termin, będą mi tego dnia przedstawiać oferty pracy czy jak?
Bezwzględnie przyjdź 1 grudnia! Jeśli się spóźnisz, to jedynym usprawiedliwieniem praktycznie jest zaświadczenie od lekarza, wszystko inne urząd raczej oleje i stracisz status bezrobotnego na 3 miesiące.
To jest właśnie po to termin - żeby sprawdzić komu zależy, reszta odrzut :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Oferty przedstawią Ci tylko jeżeli coś będzie, chociaż jeżeli coś dla Ciebie mają to dzwonią lub wysyłają list polecony, także nie spodziewaj się cudów. Przyjdziesz, złożysz dwa podpisy i poda Ci następny termin stawienia się i tyle.


Ja teraz mam o tyle dobrze, że jako mieszkający z rolnikiem mam ubezpieczenie za 300zł kwartalnie... I rodzina trochę mi odpuściła jako że czeka mnie pewien zabieg, a potem powrót do formy, ale od nowego roku znów się zacznie... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Boję się iść do pracy. - BETI - 08 Lis 2010

witajcie.Jestem nowa na tym forum i mam podobne problemy co wy.Jednym z nich jest lęk przed podjęciem jakiejkolwiek pracy.Jestem po szkole zawodowej ,którą skończyłam 5 lat temu i od tamtego czasu nigdzie nie byłam zatrudniona.Moja jedyna praca to było roznoszenie ulotek i rozdawanie gazety regionalnej przez pół roku.Ostatnio zaczełełam przeglądać oferty pracy [ głównie dotyczące sprzątania ] ale jak na razie tylko na tym się kończy.Boję się że nie będe wiedziała co odpowiedzieć potencjalnemu pracodawcy,jak mnie zapyta dlaczego wcześniej nie pracowałam.Co byście poradzili.


Re: Boję się iść do pracy. - anikk - 08 Lis 2010

Wychodzi na to, że będę musiała iść po odpis świadectwa do swojej szkoły, bo mam cały róg zalany. Jak to się mogło stać w teczce to nie wiem.

BETI - Możesz powiedzieć, że byłaś za granicą i tam wykonywałaś jakieś łatwe prace typu sprzątanie. O to pewnie nikt by nie miał pretensji, bo z nielegalną pracą może być różnie. Inny pomysł - brałaś udział w różnych wolontariatach u szukałaś swojej drogi :Stan - Uśmiecha się - LOL: Ja mam zamiar nazmyślać, bo co niby powiem, że rok się zbieram i nie mogę zebrać?
Ale myślę, że jeśli chodzi o takie prace fizyczne, to nikogo nie będzie obchodziło, co robiłaś przez te kilka lat.


Re: Boję się iść do pracy. - gośćx - 08 Lis 2010

BETI napisał(a):Boję się że nie będe wiedziała co odpowiedzieć potencjalnemu pracodawcy,jak mnie zapyta dlaczego wcześniej nie pracowałam.Co byście poradzili.


Tzw. dziura w CV,
ma ten problem wiele osób, nie tylko fobicy.
Sam mam podobnie i też nie wiem co powiedzieć.
Może ze względu na "problemy zdrowotne" ? ale nie wiem czy to dobry pomysł..
Najlepiej chyba się sprawdza "pracowałem(am) na czarno" gdzieś tam czy np dorabiałem(am),
w pracach gdzie nie trzeba wielkiego doświadczenia raczej nikt tego nie sprawdza.


Re: Boję się iść do pracy. - Embody - 09 Lis 2010

BETI napisał(a):Boję się że nie będe wiedziała co odpowiedzieć potencjalnemu pracodawcy,jak mnie zapyta dlaczego wcześniej nie pracowałam.Co byście poradzili.

Jak już będę w stanie pójść na rozmowę kwalifikacyjną, to chciałbym powiedzieć prawdę.
Czyli: nie pracowałem, ponieważ cierpię na fobię społeczną, zaburzenia lękowe. Ciekaw jestem reakcji.


Re: Boję się iść do pracy. - pollo - 09 Lis 2010

Embody-jeszcze daleka droga dla naszego społeczeństwa żeby cos takiego mozna bylo zrobic;ja, nawet teraz, jak juz sie uporalem z fobią, to mówię że ją mialem tylko najblizszym


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 09 Lis 2010

Embody napisał(a):
BETI napisał(a):Boję się że nie będe wiedziała co odpowiedzieć potencjalnemu pracodawcy,jak mnie zapyta dlaczego wcześniej nie pracowałam.Co byście poradzili.

Jak już będę w stanie pójść na rozmowę kwalifikacyjną, to chciałbym powiedzieć prawdę.
Czyli: nie pracowałem, ponieważ cierpię na fobię społeczną, zaburzenia lękowe. Ciekaw jestem reakcji.

Na twoim miejscu starał bym się ukryć to że ma FS.Pracodawcę z reguły nie intersują osobiste problemy z którymi się borykasz i takie przyznawanie się że się jest chorym może tylko zaszkodzić.Pomyśl,kogo byś jako pracodawca przyjeła do pracy? Fobika,u którego lęk da o sobie znać i nie przyjdzie do pracy,bo strach weźmię górę czy osobę która nie ma z tym problemu i na której można polegać.Ale jeśli chcesz to możesz powiedzieć,zobaczysz jak na to zareaguje pracodawca.


Re: Boję się iść do pracy. - Mary Jane - 09 Lis 2010

pollo ma chyba rację niestety. Też bym nie mówiła. To migiem może obniżyć szanse pracy z jakichś do zera. Prawie każda praca wymaga interakcji, nawet w laboratorium, czy w branży IT, więc fs nigdzie nie będzie widziane jako coś neutralnego. Niepełnosprawnych też niechętnie przyjmuje taki potencjalny pracodawca, nawet jeśli niepełnosprawny jest całkowicie efektywnym pracownikiem a w ich przypadku przecież dostaje dodatkowo różnego rodzaju dopłaty i ulgi od państwa.


Re: Boję się iść do pracy. - sensual - 10 Lis 2010

.....


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.