PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - Lloyd - 10 Paź 2016

Hej. Idź do pracy i narób głupot. Wiele zajęć wydaje się trudnych, gdy obserwujemy je z boku a w rzeczywistości każdy przeciętny człowiek sobie z nimi poradzi. Są też takie zajęcia, które wyglądają na łatwe a w rzeczywistości są bardzo trudne, ale o nich nie piszę, żeby Ciebie nie demotywować :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 10 Paź 2016

Jak masz ciężkie studia to raczej i tak nie znajdziesz czasu na pracę więc problem rozwiązuje się sam :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Użytkownik 20199 - 10 Paź 2016

Matatjahu napisał(a):Jak masz ciężkie studia to raczej i tak nie znajdziesz czasu na pracę więc problem rozwiązuje się sam :Stan - Uśmiecha się:

No ok, ale kiedyś te studia skończę i będę musiała zabrać się do roboty...
I tu tkwi problem.


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 10 Paź 2016

A w wyuczonym zawodzie będziesz miała dużo kontaktów z ludźmi? Może nie będzie aż tak źle, albo zacznij się leczyć i może się przełamiesz do końca studiów


Re: Boję się iść do pracy. - Lloyd - 10 Paź 2016

Ej no, bez przesady, czy trzeba się leczyć, żeby w ogóle móc pójść na chwilę do jakiejkolwiek pracy? Można pójść nawet na godzinę a potem zrezygnować. Nikt nie będzie trzymał tam kogoś siłą.


Re: Boję się iść do pracy. - Użytkownik 20199 - 10 Paź 2016

Lloyd napisał(a):Ej no, bez przesady, czy trzeba się leczyć, żeby w ogóle móc pójść na chwilę do jakiejkolwiek pracy? Można pójść nawet na godzinę a potem zrezygnować. Nikt nie będzie trzymał tam kogoś siłą.

Nie, ale żeby się w niej utrzymać to już jest gorsza sprawa. No nic, widocznie nie ma na to rady.


Re: Boję się iść do pracy. - eurcynia - 11 Paź 2016

Witam, jestem nowa ale chciałam podzielić się z Wami moim problemem...
Dla niektórych to może drobnostka, głupota i nie potrzebnie się przejmuję, ale dla mnie to coś gorszego...
Od paru dni w pracy, zauważyłam jakieś dziwne odzywki w moim kierunku (do tej pory bylismy zgranym zespołem , wiadomo byly czasem spięcia , ale chwilowe).
W pokojuy jestem ja, dwie koleżanki i kolega.
Dziś , niz tego ni z owego Kolega wypalił mi z tekstem, że mu sie dzis podobam (nowa fryzura), możliwe ze sie zarumieniłam , mimo ze to TYLKO kolega i jestem w stałym i szczęśliwym związku. Przyuważyła to koleżanka, najbardziej pewna siebie , pyskata i zadziorna - i go podjudza , żeby się ze mną ożenił, że będzie świadkową itd . Powinnam się z tego śmiać, ale robili to w taki ironiczny sposób, śmiali się w głos i zrobiłam się zdezorientowana, nie wiedziałam co odpowiedzieć... I niestety zdenerwowanie wzięło górę i podniosłam głos . Uciszyli się na chwilę, z tekstem ze jestem mega nerwowa i oboje wyszli za chwilę pracować - co zwykle robilismy w trójkę. No ok przeżyłam to. wrócili i opowiadaja że cytuję, ,,taką mieli bekę , że myśleli że padną" - jak sie domyslilam chodzilo o sytuacje sprzed chwili. OK przemilczałam. Teraz widzę na FB , że chyba planują jakiś wypad, piwo ale o mnie ani słowa, i nie zależy mi na wychodzeniu z nimi.... Tylko chyba wypadałoby chociaż zaproponować... Mam małą pewność siebie i poczucie własnej wartości przez sytuacje ze szkoły podstawowej i gimnazjum , łatwo mi przychodzi nerwowość , bo nie wiem jak czasami reagować i co mówić , żeby nie było to odbierane jako śmieszne... Od powrotu do domu boli mnie brzuch na myśl o jutrze... nie wiem co sądzić... Od razu zaznaczę , że żadna romowa umoralniająca nic nie da bo wiem jaki to typ ludzi... Poradźcie co mam zrobić bo jeśli jutro sytuacja się powtórzy to niewykluczone że się niekontrolowanie popłczę z nadmiaru emocji... Może ktoś przechodził przez coś podobnego...


Re: Boję się iść do pracy. - Pan Foka - 11 Paź 2016

Podoba mi się, jak ogłoszeniodawcy usilnie chcą zapchać rubryczkę "wymagania" w przypadku słabych, niewymagających zajęć.

"sprawność manualna rąk"


* * *

Tysiące papieruw, ale bank został rozbity - pani o imieniu Scholastyka.


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 12 Paź 2016

To może osoby posiadające pracę pochwalą się gdzie i jak wrażenia? Ciekawi mnie ilu z nas robi coś więcej niż siedzenie w domu i pasożytowanie na rodzinie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 12 Paź 2016

Powoli mam dość swojej nudnej, monotonnej pracy. niestety, żadna pani Scholastyka mnie nie odwiedziła, jedynie jeden pan... nie, nie Juliusz, coś bardziej oryginalnego, i też z Cesarstwa
Rzymskiego...

najgorsze jest to, że jestem przeciwieństwem forumowych omnibusów, więc na ciekawą pracę z panią Scholastyką nigdy się nie załapię. Gdyby nie mój wzrok może mógłbym zostać jakimś specjalistą od obsługi koparek czy innych żurawi wieżowych... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

a tak jestem k...a skazany na to pieprzone kształcenie się albo życie w nędzy.


Re: Boję się iść do pracy. - Lloyd - 13 Paź 2016

Matatjahu napisał(a):To może osoby posiadające pracę pochwalą się gdzie i jak wrażenia? Ciekawi mnie ilu z nas robi coś więcej niż siedzenie w domu i pasożytowanie na rodzinie :Stan - Uśmiecha się:
Posiadanie pracy to żaden powód do chwalenia się. Pracuję, ale poza tym nic nie robię a w pracy nie potrafię się z nikim zapoznać i zaprzyjaźnić, bo się boję, więc to tak naprawdę nie ma znaczenia.
W ogóle wkurzają mnie rady w rodzaju zrób coś, a tym czymś ma być znalezienie pracy, przeprowadzka, czy kolczyk w kciuku i wtedy wszystko się zmieni, zobaczysz, naprawdę, zmieni się, tylko to zrób. Guzik. Wszystko zostaje takie samo jak było.


Re: Boję się iść do pracy. - nika32 - 13 Paź 2016

ja jestem na utrzymaniu rodziców


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 13 Paź 2016

Lloyd napisał(a):Posiadanie pracy to żaden powód do chwalenia się. Pracuję, ale poza tym nic nie robię a w pracy nie potrafię się z nikim zapoznać i zaprzyjaźnić, bo się boję, więc to tak naprawdę nie ma znaczenia.
W ogóle wkurzają mnie rady w rodzaju zrób coś, a tym czymś ma być znalezienie pracy, przeprowadzka, czy kolczyk w kciuku i wtedy wszystko się zmieni, zobaczysz, naprawdę, zmieni się, tylko to zrób. Guzik. Wszystko zostaje takie samo jak było.
Nie zgodzę się. Kiedy jesteś bez pracy długi czas i miałeś ogromne problemy by się przełamać, to znalezienie jej jest dużym powodem do zadowolenia z siebie. Zależy co masz na myśli poprzez "wszystko zostaje takie samo". Ja, kiedy nie miałem stałej pracy, nie miałem też żadnych poważnych celów w życiu, byłem dużym dzieckiem. Nie myślałem szczególnie o przyszłości. Kiedy udało mi się tego dokonać (w wieku 25 lat), to ruszyłem do przodu. Zacząłem podnosić swoje kwalifikacje, poszedłem na studia, planuje następne rzeczy. Na pewno łatwiej funkcjonuje wśród ludzi, niż wtedy, jak siedziałem w domu. Nie można wrzucać wszystkich do jednego wora i stwierdzać, że znalezienie pracy niż nie zmieni.


Re: Boję się iść do pracy. - Lloyd - 13 Paź 2016

U jednego coś to zmieni a u innego nic a nic.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 13 Paź 2016

certi - może u ciebie praca była jak u mnie studia? do pewnego momentu to była ogromna zmiana w moim życiu...


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 13 Paź 2016

Nie porównywałbym tych dwóch rzeczy. Ponieważ skończenie studiów nie gwarantuje nic. Natomiast zdobycie doświadczenia (a ja niedługo będę miał już 4 lata) robi ogromną różnicę i ze świadomością, że znajdziesz pracę w wielu miejscach w Polsce i na świecie łatwiej podejmować kolejne wyzwania.


Re: Boję się iść do pracy. - Judas - 13 Paź 2016

Wiedza i doświadczenie zanika, przy odpowiednich znajomościach.


Re: Boję się iść do pracy. - Koleżanka Szklanka - 13 Paź 2016

Lloyd napisał(a):Idź do pracy i narób głupot.

Tak! Właśnie tak, bo jak inaczej?
I żeby utrzymać się w pracy na dłużej trzeba najpierw wytrzymać tam godzinę. A potem drugą. I trzecią. I jak się w którejś wyjdzie i nie wróci lub wyleci, no to cóż... kolejny raz przed tobą.

Ja nie mam problemów w pracy. Ale gdyby to się miało tyczyć związków i głębszych relacji z ludźmi... to przestałoby być tak różowo i nie pisałabym z taką pewnością siebie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: więc rozumiem lęk tych, co się boją pracować.


Re: Boję się iść do pracy. - KonradM - 13 Paź 2016

Judas napisał(a):Wiedza i doświadczenie zanika, przy odpowiednich znajomościach.

Potwierdzam.

Koleżanka Szklanka napisał(a):Ja nie mam problemów w pracy. Ale gdyby to się miało tyczyć związków i głębszych relacji z ludźmi... to przestałoby być tak różowo i nie pisałabym z taką pewnością siebie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: więc rozumiem lęk tych, co się boją pracować.

Ja nie dawno zdałem sobie sprawę że jednym z powodów dla których tak długo siedziałem w poprzednim zakładzie pracy to fakt że nie czułem ciągle tego napięcia spowodowanego innymi ludźmi bo moje stanowisko było z dala od innych ( ja sam na jednym końcu hali zaś reszta na drugim bądź na innej hali ) a śniadanie można było sobie zrobić kiedy się chciało a nie że wszyscy o równej godzinie idą na stołówkę.Problemem było tylko wspólne przebieranie się ale gdzieś po kilku miesiącach może roku mi przeszło.


Re: Boję się iść do pracy. - just.wlosy - 17 Paź 2016

Cześć.

Jestem tu nowa. Chciałam się dowiedzieć czy jest jakaś szansa wleczenia się z fobii społecznej lub zminimalizowanie jej do takiego stopnia aby nie paraliżowała życia?

Moja historia.
Nie wiem kiedy to się u mnie zaczęło. Pamiętam tylko, że od zawsze bałam się wystąpień grupowych. No ale to jeszcze nie komplikowało mi to życia. Pierwszy poważny stan pojawił się na studiach, a dokładniej na ostatnim roku. Do ich ukończenia brakowało mi zdania ostatniego egzaminu i obrony pracy. Nie potrafiłam jednak podejść do tego egzaminu. Lęk mnie paraliżował. Trwało to dosłownie dwa lata. Zdałam ten egzamin tylko dlatego, że był pisemny, gdyby był ustny najprawdopodobniej nawet bym się nie stawiła na nim. Między czasie się zakochałam, mój facet wspierał mnie i jakoś dałam radę żyć dalej, a lęk gdzieś został zamieciony pod dywan.
Od tej sytuacji na uczelni mineły chyba 3 lata, jestem już sama, bo facet mnie zostawił. Ale nie to jest najgorsze, bo lęk wrócił. Nie pracuję... boję się iść do pracy. Boję się nawet przejrzeć oferty o pracę, rozejrzeć się za pracą, popytać. Lęk mnie paraliżuje.Byłam dzisiaj umówiona na dwie rozmowy o pracę, ale stchórzyłam... - nie poszłam. Mam z tego powodu depresję, źle się z tym czuję. Bardzo chciałabym pracować, ale lęk jest większy. Tak się nie da żyć!!!

Jestem sama jak palec. Nikt w domu mnie nie rozumie, nie wiem jak mam dotrzeć do nich. Czuję, że potrzebuję ich wsparcia, ale oni tylko mnie krytykują ( oszwem - słusznie)..., ale to nie pomaga, czuję się tylko gorzej.

Pozdrawiam


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 18 Paź 2016

rzygam juz pracą. coraz bardziej wk....ą mnie ludzie, którzy przyłażą z tymi swoimi sprawami.
połowa nie umie czytać, wypełnić prostego druku. tępaki większe ode mnie, a to już wyczyn...


Re: Boję się iść do pracy. - Proxi - 18 Paź 2016

Zazdrość, że boicie się iść do pracy, jestem na etapie, że boję się znaleźć, graniczy to z cudem.

Zasiu więcej wyrozumiałości, Ty masz z tym do czynienia na co dzień.


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 18 Paź 2016

Zas napisał(a):połowa nie umie czytać, wypełnić prostego druku. tępaki większe ode mnie, a to już wyczyn...

I jak oni śmią nie być fobikami? Skandal!

Proxi napisał(a):Zazdrość, że boicie się iść do pracy, jestem na etapie, że boję się znaleźć, graniczy to z cudem.

Proxi, a to czasem nie Ty rzuciłeś wcześniej pracę z niefobicznych powodów?
Co się stało od tamtego czasu, że się tak boisz?


Re: Boję się iść do pracy. - eden1 - 18 Paź 2016

Ja ostatni rok pracowałem. Chwilami było bardzo ciężko. Lęk przed pracą. Ale zawsze były z tego pieniądze i jakaś satysfakcja.


Re: Boję się iść do pracy. - 123user - 18 Paź 2016

Czy też tak mieliście kiedyś, że bez przerwy coś po kimś poprawialiście. Zwracaliście takiej osobie setki razy uwagę, a ta osoba to zlewała. W końcu decydujecie się publicznie poruszyć sprawę, a ta osoba staje do was okoniem i jest za to święcie oburzona, nazywając was skarżypytami?

Jak sobie z takimi lekkoduchami radzić? Bo ja już nie mam siły. :-(


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.