PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 11 Wrz 2016

grego, prawda. Towarzyskość i komunikatywność to jednak bardzo ważna cecha, a nawet jedna z ważniejszych jeśli chodzi o karierę. Chyba niezależnie od tego w jakiej dziedzinie.

Ja zazdroszcę ludziom, że chodzą do pracy spokojni i wyluzowani, bez względu na to co to za praca.

ves, spokojnie. Wiele studentów kończy magisterkę to dopiero zaczyna szukać pracy.


Re: Boję się iść do pracy. - TomaszJudym - 12 Wrz 2016

verti napisał(a):Nie wiem czy to jakaś ironia z tymi 19 latami. W tym wieku większość "niefobików" nigdzie jeszcze nie pracowała i nikt się tym specjalnie nie przejmuje.

To może w Twoim/waszym otoczeniu.

Ja jestem ze wsi gdzie panują zupełnie inne standardy niż wam się wydaje i wśród ludzi z mojego otoczenia (kolegów z byłej klasy z podstawówki/gimnazjum) ja jestem w mniejszości bo większość pracowała przynajmniej w wakacje a ja całymi dniami siedzę i się zamartwiam jak z tego :Różne - Koopa: żyć.

Może nie potrzebuje na gwałt hajsu bo biedny nie jestem ale żeby studiować zaocznie (tj. płacić 3 2000 złotych na rok) to musiałbym mieć dobrą spokojną i stałą pracę, pal licho zarobki żebym tylko miał na opłacenie studiów i jakieś tam małe potrzeby.
Ale to na razie marzenie ściętej głowy w moim wypadku, bowiem jestem zbyt słaby by się podjąć pracy i kompletnie nie umiem się do tego przygotować liczę na to, że psychiatra pomoże o ile w w końcu się na niego zdecyduje.

Studiowanie dzienne mnie dobije, dojeżdżanie 20 km na uczelnie codziennie (bo o jakimś internacie rzecz jasna nie ma mowy) i do tego dziwny podział zajęć, który pasuje chyba tylko miejscowym lub tym co przez 2 godziny międzyzajęciowe mają co ze sobą zrobić a komuś takiemu jak ja to pozostanie jedynie oparcie się gdzieś w kącie o ścianę i narzekanie na swoje życie.
Ile ja bym dał, żeby się urodzić na nowo...

P.S sprawdzam czy narzekanie i lamentowanie nad sobą mi w czymś choć trochę pomaga.
Ale fajnie, że tutaj można otrzymać wsparcie.

Divine napisał(a):Tak naprawdę to czym wcześniej zacznie się pracować (czy nawet szerzej: zarabiać) tym lepiej

I właśnie świadomość tego jest nie do zniesienia, ja o tym dobrze wiem dlatego chciałbym zacząć jak najwcześniej no ale wiadomo co :-(

Wybredny bym nie był (mógłbym np. rozwozić jakieś pieczywo po spożywczkach jako kierowca, być jakimś kierowcom czy kurierem (chociaż to akurat byłoby trudne nerwowo bym sobie nie poradził gdybym nie wiedział gdzie klient na mnie czeka, chyba że jeździłbym tylko po mieście a wtedy by mi GPS na komórce wskazywał drogę i ogólnie pomagał.

W innej pracy się nie widzę, chyba że w jakieś prostej i nie wymagającej jakiś specjalnych umiejętności.

Mógłbym pracować od poniedziałku do piątku (weekendy rzecz jasna musiałbym mieć wolne) nawet od 8 do 16 nawet za śmieszne pieniądze bo to nie o to w tym chodzi. Tylko o to bym wreszcie się poczuł chociaż trochę potrzebny i obciążył rodziców i pokazałbym znajomym, że daje sobie rade. Ile ja bym dał żeby właśnie tak się poczuć...

Dziękuje wszystkim za dyskusje.


Re: Boję się iść do pracy. - Divine - 12 Wrz 2016

Może zacznij od jakiejś agencji pracy. Jeżeli na studia zaoczne przeniesiesz się do jakiegoś większego miasta w Polsce A, to pracę powinieneś znaleźć - nawet Ukraińcy twierdzą, że np. w Poznaniu pracować będzie każdy, kto chce. Zarobki to jednak odrębna historia. Niemniej jeżeli zamieszkałbyś w akademiku to nawet minimalna krajowa powinna Ci wystarczyć na utrzymanie. Dla opłacenia czesnego mógłbyś jeździć do pracy zagranicznej w czasie wakacji (tu też agencje pracy to najszybsza, choć średnia opcja, ale może z czasem coś byś sam załapał).

Tak, wiem że takie rzeczy łatwo się pisze. Jeżeli jednak tego rodzaju wyzwania będziesz sobie stawiał już teraz to zaprocentuje w przyszłości.

EDIT: Jeszcze zapomniałem o jednym, ale sam pewnie wiesz - nie idź na żaden kierunek humanistyczny. Wybierz kierunek techniczny (np. informatyka, mechanika i budowa maszyn) bądź finansowy (np. z oferty SGH).


Re: Boję się iść do pracy. - TomaszJudym - 12 Wrz 2016

Divine napisał(a):Może zacznij od jakiejś agencji pracy. Jeżeli na studia zaoczne przeniesiesz się do jakiegoś większego miasta w Polsce A, to pracę powinieneś znaleźć - nawet Ukraińcy twierdzą, że np. w Poznaniu pracować będzie każdy, kto chce. Zarobki to jednak odrębna historia. Niemniej jeżeli zamieszkałbyś w akademiku to nawet minimalna krajowa powinna Ci wystarczyć na utrzymanie. Dla opłacenia czesnego mógłbyś jeździć do pracy zagranicznej w czasie wakacji (tu też agencje pracy to najszybsza, choć średnia opcja, ale może z czasem coś byś sam załapał).

Tak, wiem że takie rzeczy łatwo się pisze. Jeżeli jednak tego rodzaju wyzwania będziesz sobie stawiał już teraz to zaprocentuje w przyszłości.

EDIT: Jeszcze zapomniałem o jednym, ale sam pewnie wiesz - nie idź na żaden kierunek humanistyczny. Wybierz kierunek techniczny (np. informatyka, mechanika i budowa maszyn) bądź finansowy (np. z oferty SGH).

akademik ? Chyba żartujesz. Ja jestem na takim etapie, że za cel sobie postawiłem wizytę u psychiatry w najbliższym czasie i to jest dla mnie trudne zdobyć się na to i wszystko zorganizować aby nikt w rodzinie się nie dowiedział a tym mi mówisz, żeby zamieszkać w akademiku z obcymi ludźmi... nie ma o tym mowy póki co.
Studiować będę powiedzmy w takim średnim mieście a. zmienię tylko tryb nie miasto, chciałbym zacząć na stacjonarnych a później planuje skończyć na niestacjonarnych.

Jakby to wszystko wyszło i za 2 lata napiszę tutaj jako pracownik w jakimś tam zawodzie i do tego student zaoczny, któremu udało się nawiązać kontakt z rówieśnikami to ja kur.wa będę już happy. Ale do tego daleka droga fucking shit.

Tak reasumując to koniec końców na mieszkanie poza domem nie ma szans!!!


Re: Boję się iść do pracy. - niki11 - 12 Wrz 2016

Mam podobnie jak Tomasz, mam 19,5 lat i co prawda już pracowałam, ale dość krótko, też ide na studia zaoczne i w moim środowisku większość znajomych pracuję, nawet przez jakiś czas okłamywałam ludzi, że niby pracuje, a tak naprawde siedziałam w domu, też się trochę tego wstydzę, od października muszę się zmusić i iść do jakieś pracy byle nie do takiej na 3 zmiany i nie na 12h.


Re: Boję się iść do pracy. - grego - 12 Wrz 2016

Hmm ja tez pochodzę ze wsi i na studia dojeżdżalem 60 km dziennie i to z przesiadką...dac sie da. Choc to akurat bardziej przez wycofanie i niechęć do społeczności studenckiej, ale i koszta bo sie nie przelewalo. Zreszta dużo osób tak dojezdzalo nawet jeszcze dalej. Pobudka o 4, powrót często o 22..., ale tez tylko 3-4 dni w tygodniu


Re: Boję się iść do pracy. - Divine - 12 Wrz 2016

TomaszJudym napisał(a):akademik ? Chyba żartujesz. Ja jestem na takim etapie, że za cel sobie postawiłem wizytę u psychiatry w najbliższym czasie i to jest dla mnie trudne zdobyć się na to i wszystko zorganizować aby nikt w rodzinie się nie dowiedział a tym mi mówisz, żeby zamieszkać w akademiku z obcymi ludźmi... nie ma o tym mowy póki co.

Ups, nawet nie zauważyłem jak zabrzmiała ta porada z akademikiem :-) Otóż ja przemieszkałem w różnych akademikach z przerwami około 5 lat. Byłem na tym samym etapie co Ty, gdy się wprowadziłem po raz pierwszy. W praktyce obraz takich miejsc jest mocno przerysowany - w moich akademikach generalnie było cicho, a imprezy zdarzały się rzadko. Ogólnie przeważająca część mieszkańców była spokojna. Miałem też różnych współlokatorów, z których większość też zaliczała się do nieimprezowych ludzi. W porównaniu z niektórymi to sam wychodziłem na bardzo towarzyską osobę :Memy - Cool Doge: Paradoksalnie zatem akademik może być przyjaznym miejscem, choć oczywiście niewykluczone, że tylko ja tak trafiałem.

TomaszJudym napisał(a):Jakby to wszystko wyszło i za 2 lata napiszę tutaj jako pracownik w jakimś tam zawodzie i do tego student zaoczny, któremu udało się nawiązać kontakt z rówieśnikami to ja kur.wa będę już happy. Ale do tego daleka droga fucking shit.

Spokojnie, dasz radę. Odnośnie kontaktu z rówieśnikami: może spróbuj chodzić na spotkania różnych kół naukowych, organizacji, nawet partii politycznych. Staraj się zaaklimatyzować wśród zastanych tam ludzi. Jeżeli jednak będzie bardzo źle i uznasz, że nie dasz rady to rezygnuj ze spotkań i szukaj nowej grupy. Z czasem powinno być łatwiej.

Nie wiem czy u każdego to zadziała, ale mi swego czasu ogromnie pomogło. Mam wprawdzie inne problemy, ale dzięki temu wychodzeniu na siłę nauczyłem się nawiązywać przyjaźnie i z reguły bez przeszkód zdobywam nowych znajomych. Dlatego też polecam.

Cytat:Tak reasumując to koniec końców na mieszkanie poza domem nie ma szans!!!

To się nie wyklucza ze studiami zaocznymi - na zjazdy spokojnie można dojeżdżać, choć oczywiście koszty windują wtedy ceny biletów oraz nocleg. Z drugiej strony na przejazdy masz zniżkę, a uczelnie udostępniają tanie pokoje dla studentów niestacjonarnych.


Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 13 Wrz 2016

dojazd 20 km to żaden problem, mnie przerażało z pocżątku 50 km ale przyzwyczaiłem się do tego szybciej niż ci się wydaje.


Re: Boję się iść do pracy. - 123user - 14 Wrz 2016

Przez 3,5 roku dojeżdżałem na uczelnię 50km.
Najpierw półgodzinny spacer na dworzec. 55min jazdy autobusem/szynobusem. Kolejno 10min drogi na przystanek i 15min jazdy autobusem MZK pod uczelnię. Po skończonych zajęciach czekała mnie identyczna trasa powrotna. I tak dzień w dzień...

Na studia magisterskie dostałem się do uczelni położonej zbyt daleko aby dojeżdżać. Przez 1,5 roku mieszkałem w akademiku.
Z ludźmi z akademika jakoś specjalnie się nie zżyłem, ale byli w porządku. Koleś z pokoju (wieczny student - podchodził do studiów po raz szósty), bez przerwy gdzieś wybywał, więc większość czasu byłem sam w czterech ścianach. W pokoju tylko spał lub pukał swoją dziewczynę (moja obecność jakoś specjalnie im nie przeszkadzała). Po pierwszym semestrze współlokator oblał sesję, więc do czerwca mieszkałem sam. W następnym roku zaklepałem sobie pokój jednoosobowy.

Oczywiście nie zawsze się dobrze trafi na ludzi w akademiku. Ale wtedy można składać podanie o przeniesienie, zamienić się z kimś pokojami, itd.
Gdybym mógł cofnąć czas to od razu bym zamieszkał w akademiku. Według mnie takie hartowanie się dojazdami nie ma sensu.


Re: Boję się iść do pracy. - iLLusory - 14 Wrz 2016

Ja też dojeżdżałam ok 20 km i jakoś to było-nie narzekałam na to. Było bardzo dużo osób, którzy dojeżdżali 20-30 km i właściwie nikt z nich nie wybierał wtedy akademika. Każdy wolał jednak swój dom.
Nie chce Cię martwić, Tomaszu, ale opłata za te studia jest zaporowa. No chyba, że Twoja wypłata będzie wynosić netto prawie 3 tysiące i przeznaczysz ją tylko na cel czesnego. Tak, wiem, że się pomyliłeś przy pisaniu :-D ale tak jakoś zwróciłam na to uwagę.
Na jaki kierunek się wybierasz?


Re: Boję się iść do pracy. - adiX - 17 Wrz 2016

Został mi rok szkoły w technikum a ja nadal nic nie umiem w zawodzie, nie praktykowałem, to jest porażka.


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 17 Wrz 2016

adiX napisał(a):Został mi rok szkoły w technikum a ja nadal nic nie umiem w zawodzie, nie praktykowałem, to jest porażka.

Nie musisz przecież robić w tym zawodzie. Ja jest po trzyletniej samochodówce i też niczego nie potrafię, co najwyżej zmienić koło.


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 17 Wrz 2016

adiX napisał(a):Został mi rok szkoły w technikum a ja nadal nic nie umiem w zawodzie, nie praktykowałem, to jest porażka.
Wiesz, że takich osób jak Ty jest większość w technikach?


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 17 Wrz 2016

adiX, nie musisz mieć praktyki w zawodzie po technikum. Jeśli chcesz pracować w zawodzie, a w technikum wykazywałeś jakieś zaintresowanie na lekcjach przez co masz jakąś przewagę w wiedzy od zwykłych ludzi to już jest coś. Jeśli jeszcze do tego dojdzie dyplom ukończenia technika o już jest bardzo dużo. Rynek się bardzo zmienia na korzyść pracownika. Pracodawcy doskonale wiedzą jaki jest system nauczania w technikach i nie oczekują zbyt wiele po absolwentach. Ja też jestem absolwentem technikum i co prawda w trakcie jego trwania wybrałem rozwój w innym zawodzie, ale przeglądając oferty pracy to zauwazyłem, że dużo pracodawców chce brać ludzi do poduczenia. PRzynajmniej w zawodach technicznych typu elektronik.


Re: Boję się iść do pracy. - WeLoveThisGame - 04 Paź 2016

Ja strasznie boje sie pierwszego dnia w branzy IT. Wydaje mi sie, ze kiedys byly czasy kiedy programista byl pracownikiem klepiacym kod po cichu i w samotnosci. Dzisiaj na tym stanowisku komunikatywnosc i otwartosc jest bardziej ceniona niz znajomosc fachu! Z jednej strony to chore, zeby umiejetnosci miekie mialy decydujacy wplyw na stanowisku technicznym. Rozumiem konsultant, ludzie od marketingu i wizerunku to co innego.. Z drugiej jednak ciezko sie z tym nie zgodzic niestety. Nad projektami pracuja grupy ludzi. Dodatkowo czesto jest wymagana komunikacja miedzy dzialami, a nad caloscia czuwają PMy. Wymagana jest ciagla konsultacja i kontrola aby kazdy wykonywal co do niego nalezy. Jesli ktos jest z natury cichy i "introwertyczny" to nikt z nikt z nim nie bedzie chcial pracowac, a on sam posiadajac nawet umiejetnosco nie bedzie w stanie ich przedstawic grupie.

Jestem zalamany.


Re: Boję się iść do pracy. - Divine - 05 Paź 2016

Z drugiej strony w IT występuje nadreprezentacja spokojnych introwertyków, więc nikt raczej nie będzie zaskoczony.

Jeśli nawet branża IT nie jest już przyjazna dla tych spokojnych, to która w ogóle jest?


Re: Boję się iść do pracy. - 123user - 05 Paź 2016

Nie wiem jak jest teraz, ale za czasów studiów jeden kolega opowiadał, że pracując w korpo (IT) przez całe 8 godzin jest zwykle cicho jak makiem zasiał. Nikt się nie odzywa, słychać tylko brzęczenie muchy i stukanie w klawisze klawiatury. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: On zawsze zakładał sobie słuchawki i słuchał jakiejś muzyki, bo nie mógł znieść tej ciszy. Pewnie to wszystko zależy od specyfiki firmy, działu, itp.

A ogólnie w samej branży przez wiele lat spotkałem już masę dziwaków, ekscentryków i wariatów. Fobik ze swoją ułomnością w branży IT (między takimi ludźmi) zbytnio nie powinien się wyróżniać. W ogóle zauważyłem, że informatycy w społeczeństwie mają taryfę ulgową na bycie dziwnymi.
Chociaż nie ma co ukrywać, komunikatywność i otwartość są, mimo wszystko, bardzo na plus.


Re: Boję się iść do pracy. - Divine - 05 Paź 2016

Dobrze wiedzieć, już zaczynałem się obawiać, że ekstrawertole robią desant na tą odwieczną domenę spokojnych, nieśmiałych ludzi. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Boję się iść do pracy. - Misty - 06 Paź 2016

Sporo moich znajomych pracuje w IT i nie należą do ekstrawertyków, choć można część z nich określić mianem ekscntrycznych :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Największym problemem są dla nich spotkania z działem HR i marketingu właśnie, gdzie z wyuczoną sztucznością i tekstami spotyka się zwykła ludzka szczerość/nieśmiałość.

Ja natomiast po lekturze Waszych postów przemogłam ogromny lęk i po pierwszym napisanym tutaj poście odebrałam telefon od potencjalnego pracodawcy. Dostałam zaproszenie na rozmowę, mimo wcześniejszego przygotowania najpierw nie mogłam trafić na miejsce, potem strasznie zestresowałam się samą rozmową - płacz był przed i po...Czułam się strasznie i oczywiście dostałam odpowiedź odmowną.

Niedawno wysłałam cv do pewnej organizacji, z którą byłam kiedyś związana wolontaryjnie. Wydawało mi się, że spełniam wymagania, pierwszy etap online był wręcz zmuszający do kreatywności i autentyczności, zakończyłam go z zadowoleniem. Pierwsze od dawna ogłoszenie na które wysyłałam cv z radością a nie lękiem i niechęcią.

Dzisiaj dostałam odpowiedź od dużo młodszej ode mnie dziewczyny z hr, że nie mogą mnie zaprosić na rozmowę. Jestem kompletnie załamana. Tyle setek wysłanych życiorysów i co, 3,4 rozmowy? Wszystkie zakończone odmową.

Jak radzicie sobie z takimi sytuacjami?


Re: Boję się iść do pracy. - skejciara - 08 Paź 2016

Mam dość swojej pracy i to się nie zmienia.
Ostatnio dowiedziałam się, że chcą mnie zwolnić i to mnie nawet cieszy.
Problemem jest sposób w jaki to robią...
pracownik nagadał na mnie jakiś rzeczy dyrektorowi i innym i teraz szukają kogoś na moje miejsce. Widziałam parę kobiet, które przyszły na rekrutacje.
Najgorsze jest to, że ja wychodzę z pokoju, a akurat wychodzi ta kobieta co ma mnie zastąpić..a oni.. nikt mi nic nie mówi... wszyscy gadają za plecami, ale nikt nawet nie wpadnie na to, żeby ze mną porozmawiać.. nie mam pojęcia na czym stoję..oficjalnie..i co teraz? Mam wyskoczyć" Heloł. jak chcecie mnie zwolnić to mi to wkońcu powiedzcie?". Czuję się potraktowana jak śmieć.


Re: Boję się iść do pracy. - KonradM - 08 Paź 2016

skejciara napisał(a):Mam wyskoczyć" Heloł. jak chcecie mnie zwolnić to mi to wkońcu powiedzcie?"

A czemu nie ?Przecież mówisz że masz dość tej roboty i cieszysz się że cie zwalniają.Możesz też spytać kogoś grzecznie :" A te panie tutaj to po co ? "


Re: Boję się iść do pracy. - ananas filozoficzny - 08 Paź 2016

Nie lepiej samemu odejść niz dać się zwolnić?


Re: Boję się iść do pracy. - skejciara - 08 Paź 2016

Mam dylemat: jeśli zrobią to oni to od razu przysługuje mi zasiłek, natomiast gdy sama to zrobię to dostanę go dopiero po 90 dniach. Problem polega na tym, że potencjalne wypowiedzenie skończy się na koniec listopada..końcówka roku i ciężko o prace..z drugiej mogę robić jednorazówki, a wystarczy byle bzdura, by wykreślili z pup.. sama nie wiem co robić..


Re: Boję się iść do pracy. - KonradM - 08 Paź 2016

Ja mam też jeden problem a mianowicie mój nowy szef chce moje świadectwa pracy.W poprzednim zakładzie gdzie pracowałem w sumie 3 lata dostawałem umowy na czas określony a gdy odszedłem dostałem wypowiedzenie tylko za ostatnią podpisaną umowę a nie za wszystkie z tych trzech lat.Czy wystarczy że ja temu nowemu szefowi pokarze to jedno świadectwo pracy i poprzednie umowy o pracę czy musiałbym zasuwać do starego szefa by dał mi świadectwa z tych wszystkich umów?


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 08 Paź 2016

Zależy od szefa. Chociaż świadectwa ogólnie warto mieć, formalnie to najlepszy dowód istnienia stosunku pracy.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.