PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 30 Cze 2014

ajuka, a jakie studia jeśli można spytać? Mnie zostal rok, a już nie mogę przez to spać po nocach. Kierunek na który kompletnie się nie nadaję (psychologia :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:). Byłam na praktykach i tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że nigdy w życiu nie będę w stanie poprowadzić szkolenia czy warsztatów, ogólnie pracowac z ludźmi.

U mnie z praca nic się nie zmieniło. Wysyłam CV już wszędzie, recepcje, hotele, kasa, call center, produkcja. Oddzwonili tylko z jednego Call Center - nie zaprosili mnie na rozmowę, bo powiedziałam, że nie mogę przyjść nast. dnia na szkolenie (miałam praktyki). Wyrabiam sobie książeczkę sanepidowską. Pewnie i tak się nie przyda a ja tylko zmarnuję kasę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 30 Cze 2014

Juno dzięki za dobre rady :Stan - Uśmiecha się:. Masz rację, też tak czasami myślę, że to nic (trzeba próbować), że aż taka beznadziejna nie jestem itp. ale cóż z tego, że to trwa chwilę. Skończyłam kierunek, którego w rezultacie w ogóle nie lubię i już dawno to stwierdziłam. Nie ma po nim pracy szczególnie w takim charakterze jakbym chciała. Nie zmieniłam kierunku nawet po licencjacie bo się bałam no i co bym miała innego studiować ? Liczyłam, że jednak czegoś nie nauczę, mniej się będę bała itp. i będzie lepiej a pracę znajdę w innej branży. Skończyłam turystykę = praca z ludźmi, często w zmiennym środowisku o różnych porach dnia i nocy z różnym natężeniem. Często też słyszałam: "po co to studiujesz ?". To moja pasja chciałam od liceum na to iść, jednak marzenia a rzeczywistość to jest coś innego. To jak wyobrażałam sobie pracę teraz jest nierealne. Nie znam języków. Angielski poziom B1 niemiecki podstawowy poziom a w tej branży to podstawa. Wszystko wynika z moich lęków. Miałam i chyba mam mega doła myślę, że to może być depresja. Planowałam iść w końcu w tym tygodniu do psychologa albo psychiatry ale wyszło, że zostałam zaproszona na wyjazd nad morze. Wszystko się przedłuż i już jest trochę lepiej, bo ja tego wyjazdu sama sobie nie wymyśliłam a jest odskocznia i można wszystko przełożyć o tydzień. Oferty pracy przeglądałam i w rezultacie to mnie dobiło jeszcze bardziej i utwierdziło w przekonaniu, że bez niemieckiego na poziomie akademickim żadnej pracy nie znajdę.

Scarlett_Venice często się słyszy, że na psychologię idą ludzie, którzy sami mają problemy. Ja jak sobie tak myślę, to chyba dla mnie ten kierunek był by czymś dobrym bo akurat umiem pomagać ludziom, wspierać, motywować i potrafię szybko ludzi rozszyfrować. Ale w realnym świecie pewnie wygląda o zupełnie inaczej... Najgorsze jest nie mieć pasji w pracy w zawodzie. Po obronie magisterskiej profesor powiedział: "Róbcie to na co macie ochotę w życiu", pomyślałam: "Super, sam profesor mi zasugerował, żebym spała, leżała siedziała na necie i gotowała :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:"


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 07 Lip 2014

To prawda z tymi językami. Teraz mam tego bolesną świadomość, bo dwa razy podchodziłam do filologii obcych, ale fobia/brak wiary w siebie wygrały. Szczególnie żałuję pierwszej, angielskiej, bo byłam młoda i miałam więcej zapału do nauki. Drugą, iberyjską podjęłam rok temu jako drugi kierunek i zrezygnowałam po 2 miesiącach. Nie miałam siły się po prostu uczyć, a tam non stop trzeba było coś robić, przygotowywać, czytać, prezentować. W porównaniu do mojego pierwszego kierunku (wspomniania psycho) to tam same wykłady i nauka max miesiąc przez sesją. Może to i żałosne, ale cięzko było się przestawić. Plus dochodziły zajęcia od 8 rano do 18, 10h pośród ludzi :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Psychologia wydaje sie fajnym kierunkiem dopóki nie zaczniesz się jej uczyć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: mnie też fascynowała na początku (pierwsze 2 lata studiów) i nie ukrywam, że poszłam tam troszeczkę też ze względu na swoje problemy. Ale fakt jest taki, że żadnych umiejętności z tych studiów nie wyniosłam, a po filologii chociaż miałabym język.

I ta cholerna praca sezonowa, obiecywałam sobie, że na wakacjach coś sobie znajdę, i zacznę też pisać tą przeklętą prace magisterską. I nic :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Kończy mi się ostatnia kasa na koncie, telefon milczy mimo, że codziennie wysyłam kilka zgłoszeń i chyba za tydzień będę musiała wrócić do domu.


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 09 Lip 2014

Sorry za post od postem, ale miałam dzisiaj rozmowę o pracę i jutro idę na dzień próbny. Praca w restauracji - zmywanie i układanie naczyń. Pracował tak ktoś kiedyś?
Kierownik był miły (i niestety przystojny co tylko bardziej mnie speszyło :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:). Rozmowa była tylko formalnością, trwała kilka minut. Zapytał czy mam jakieś doświadczenie i czy wiem jak wyglada praca w gastornomii, powiedziałam, że nie. Opowiedział mi pokrótce. Najbardziej mnie przeraża, że praca 12-14h i że fizycznie nie wyrobię. Jutro idę na 11, będę wracać o o 12-1 w nocy :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: No i boję się, że nie ogarnę tych zmywarek/suszarek/zle poukładam/coś potłukę. Masakra, trzeba było siedzieć w domu :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A propo książeczki sanepidowskiej, bo może ktoś tutaj z Was posiada - badania robiłam sobie prywatnie (wykupiłam pakiet w swojej przychodni), ale nie mam jeszcze wpisu od orzecznika. Kierownik restauracji pytał sie czy mam książeczkę, po czym powiedział, że oni kierują swoich pracowników i zwracają koszty. Czy to oznacza, że nie mogę sobie pójśc do lekarza sama, bez skierowania? Tylko dopiero jak mnie tam zatrudnią to pracodawca mnie skieruje?
Ogólnie było spoko na tej rozmowie, raczej taka pogawędka. Ale mogłam się bardziej popisać, nie miałam żadnych pytań i w sumie on tylko gadał. Eh :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Boję się iść do pracy. - ananas filozoficzny - 09 Lip 2014

:Stan - Różne - Zaskoczony:k:


Re: Boję się iść do pracy. - L02B03W1990 - 10 Lip 2014

Niestety zostalem wlasnie zmuszony wyjsc z mojej malutkiej strefy komfortu bo pilnie potrzebuje kasy, mowie o pracy.

Ojczym niby wcisnal mnie do firmy gdzie pracuje, to znaczy mam rozmowe kwalifikacyjna... pfuu co za stres. Nie chodzi nawet o ta glupia rozmowe (oby nie bylo widac ze sie denerwuje!) ale o sama prace. Nic wielkiego, zwykla praca w zwyklej fabryce, ale strasznie sie denerwuje tym wszystkim. Mam poczucie ze zawiode nawet w tak prostej funkcji, pokaze wszystkim ze mam dwie lewe lapy albo jakis niedorozwiniety jestem (z nerwow nie jestem w stanie sie skoncentrowac na niczym), ze nie bede potrafil ukryc mojego nieprzystosowania spolecznego (fobii)...

Uff, kiepsko kiepsko wszystko tak z dnia na dzien sie potoczylo i teraz juz za pozno. Skoczyc do wody musze czy tego chce czy nie, juz teraz zaraz, i nie mam pewnosci co do tego czy bede w stanie sie utrzymac na powierzchni.

Dramat, i wszystko przez troche neurotyczna matke, ojca ktory mial mnie w dup*e, i ojczyma ktory maltretowal. Zycie nie jest sprawiedliwe, place (jak pewnie wielu innych nerwikow) za bledy wychowacze innych :Stan - Niezadowolony - Złości się: Cholera, jak czlowiek mysli o tym wszystkim, to czasami rosnie w nim taka a frustracja ze... ze chyba dobrze ze nie wybucha :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 10 Lip 2014

Cóż, a mnie znowu się nie udało dostać pracy


Re: Boję się iść do pracy. - L02B03W1990 - 10 Lip 2014

Mozliwie ze tez nie dostane albo mnie wywala po paru dniach.* Zdenerwowany fobik bywa/jest ciamajda i nie z powodu ograniczen intelektualno-fizycznych, tylko wylacznie z tego powodu ze jest zdenerwowany. I to jest najbardziej dobijajace, wiesz ze jesli bedziesz spokojny to wszystko pojdzie dobrze**, ale jednoczesnie nie potrafisz byc spokojny. Widzisz cukierka, ale po cukierka nie siegniesz bo mozgownica postawila szybe. A postawila szybe bo matka/ojciec/ojczym/whatever zawalili robote jak byles dzieckiem.

*Albo rownie dobrze sobie poradze. Kij tam ze mna wiadomo, jedno jest prawie pewne- bede sie stresowal jakbym ja tam mial przygotowywac misje Apollo.

**Wiekszosc fobikow zle podchodzi do kwesti podnoszenia sobe samooceny. "Och, ach, jestem taki sraki owaki" Wymyslaja jakies zalety w ktore sami nie wierza, tylko po co? 90% ludzi jest gowno wartych, i jako tako problemem hipotetycznego fobika nie jest to ze nie jest w czyms swietny tylko ze sie tym przejmuje. Hello rozejrzyjcie sie po ulicy, gimbaza tylko tym sie od was rozni ze sie nie przejmuje swoja beznadziejnoscia.

To oczywiscie nie znaczy ze nie ma fobikow zdolniachow, tylko ze problemem fobika przykladowo brzydala jest to ze sie swoim wygladem nadmiernie przejmuje, a nie wyglad. Jakby malo bylo paszczakow wyrywajacych laski jak Charlie Sheen. Kropka.


Re: Boję się iść do pracy. - Fobiczny777 - 11 Lip 2014

Zas napisał(a):Cóż, a mnie znowu się nie udało dostać pracy
A nie przypadkiem: Znowu udało Ci się nie dostać pracy?


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 11 Lip 2014

Nie, misiu-pysiu, przypadkiem akurat nie.
Ale i tak pewnie swoje wiesz.


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 11 Lip 2014

Ja po dniu próbnym w swojej pierwszej w życiu pracy, zarobiłam 100zl :Stan - Uśmiecha się: To jedyny plus - jakieś tam doświadczenie (bardziej chodzi o przełamanie, bo wiem, że doświadczeniem na zmywaku nie ma co się chwalić :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:) i 100zl w kieszeni. Cała reszta to katastrofa - 14h zmywania, cały czas mnie poganiali, niby nie krzyczeli ale widać było, że są poirytowani (jak np zabrakło im bitej smietany albo blenderów, które miałam myć w pierwszej kolejności, albo odstawiałam coś nie na miejsce, albo jak się pytałam 3 razy o to samo :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:). No i mitem jest, że to fajna praca dla fobika bo pracuje sam i nie ma z nikim kontaktu. Jak nie było co zmywać, to miałam siedzieć z dziewczynami na barze i to chyba był najgorszy moment. Barmanek i kelnerek było mnóstwo, nawet imion nie zapamietałam, bardzo dobrze się znały, częśc pracowała tam kilka lat, z kierownikiem na Ty i cięzko było mi się tam dopasować. Poza tym praca ciężka jak cholera, a ponoc nie było ruchu :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Ogólnie nie polecam komuś, kto nie jest przyzwyczajony do fizycznej pracy, stania przy zlewie przez 14h w nieklimatyzowanym pomieszczeniu przy parującej wyparzarce jak na zew. jest 30 stopni :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Chyba jednak spróbuje swoich sił w Call Center...


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 12 Lip 2014

Trochę przerażająco brzmi ten zmywak, ale i tak wolałabym to od rozmów telefonicznych z obcymi ludźmi. Do tego nie wiem czy kiedykolwiek się przekonam.
Jak zwykle dalej nie mam pracy. Wysyłałam CV, ale nikt się nie odezwał. W sumie to nie wiem co zrobić. Nie umiem szukać pracy normalnie, bo co, mam wejść w pierwsze lepsze miejsce i zapytać o pracę? Tylko w jakie skoro sklepy, bary i restauracje odpadają. Jestem teraz w obcej miejscowości i tutaj tym bardziej nie wiem gdzie i jak szukać. Chociaż w sumie u siebie też nie wiedziałam.
Męczy mnie to, bo mam 24 lata, a oficjalnie nigdzie nie pracowałam, żadnego doświadczenia, nie ma nic konkretnego do wpisania w CV, same jakieś duperelki, aby tylko cokolwiek napisać.
Właściwie to myślę, że pod tym względem (poszukiwawczym) jestem straszną niemotą. Nic sobie nie potrafię załatwić i wszystkiego się boję.
No to sobie znowu pojęczałam na brak pracy.


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 13 Lip 2014

Hatifnatka napisał(a):Męczy mnie to, bo mam 24 lata, a oficjalnie nigdzie nie pracowałam, żadnego doświadczenia, nie ma nic konkretnego do wpisania w CV, same jakieś duperelki, aby tylko cokolwiek napisać.
Nie przejmuj się. Ja w twoim wieku miałem marne doświadczenie w pracy fizycznej (około 10 miesięcy) nie udokumentowane żadnym papierem. Na szczęście w zeszłym roku załapałem się na staż i pracuje w tym miejscu do dzisiaj. Także nie ma co się załamywać, trzeba ciągle szukać i nie poddawać się, a i do Ciebie uśmiechnie się szczęście.


Re: Boję się iść do pracy. - ananas filozoficzny - 13 Lip 2014

Ja mam 30 ++ i z pustym CV dostałem pracę.
Wysłałem CV przez internet i mnie przyjęli. Ochroniarz. Nie wiem czy wytrzymam, ale
wydawało mi się, że nie mam szans i nikt mnie nie przyjmie.
Tak więc nie załamujcie się.


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 13 Lip 2014

Pewnie macie rację. Trochę mnie pocieszyliście, że nie jestem jakimś wyjątkiem i z pustym CV da się znaleźć pracę.
Chociaż w przypadku pracy wolałabym być facetem :-P. Jakieś ogłoszenia dla mężczyzn częściej widuję, tam gdzie potrzebna jest siła fizyczna etc. Kwestia czy gdybym była innej płci, rzeczywiście by mnie przyjęli.
Viller, a na jakim stanowisku masz ten staż? Jeśli to nie ściśle tajne :-P.


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 14 Lip 2014

Magazynier. Na moim stanowisku również potrzebna jest siła fizyczna, której ja nie mam, ale jakoś daję radę. Na szczęście jestem na takim dziale, gdzie dużo się pisze, sprawdza i liczy, nie trzeba cały czas czegoś dźwigać.

Ale gdybyś mi dwa lata temu powiedziała, że pójdę na taki staż to bym w życiu nie uwierzył. Mój region jest mało perspektywiczny, ale ja cały czas byłem na bieżąco z ofertami pracy, kursami i stażami organizowanymi przez różne firmy. Dlatego nie przeoczyłem tego i udało mi się załapać. Jeśli Ty przyjmiesz taką postawę, to na pewno i Tobie się uda.


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 14 Lip 2014

Są oferty dla kobiet w magazynach. Lekkie rzeczy, typu odzież.
Hatifnatka, czemu sklepy, bary i restauracje odpadają? Rozumiem, że kontakt z ludźmi, ale jak inaczej pozbyć się fobii nie przebywając z ludźmi? Całe życie się przecież nie da unikać, a samo z siebie nie minie. Dlatego wydaje mi się, że jak ktoś nie ma zaawansowanej fobi, typu jak ktoś do mnie podchodzi to uciekam/trzęsę się/nie moge wydobyć słowa, to praca z ludźmi jest jak najbardziej wskazana. Trzeba się przemóc i próbować. A jesteś ogólnie po jakichś studiach? Nie próbujesz nic związanego z nimi?


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 14 Lip 2014

To fajnie Viller, że znalazłeś taką pracę :Stan - Uśmiecha się:.
Niby też w kółko przeglądam ogłoszenia, czy jest coś nowego, ale na nic nie trafiam. Chociaż może będzie tak jak piszesz, w końcu coś się trafi.

Scarlett_Venice napisał(a):Hatifnatka, czemu sklepy, bary i restauracje odpadają?
A jesteś ogólnie po jakichś studiach? Nie próbujesz nic związanego z nimi?
Odpadają, bo właśnie okropnie potrafią trząść mi się ręce. Strach pomyśleć co działoby się ze szklankami, gdybym miała coś komuś zanieść i podać. No i czasem mam zawiechy, że ze strachu nie mogę się odezwać.
Tak, jestem po studiach. Jestem ogrodniczką. Wysyłałam cv do firm ogrodniczych i odpowiedziałam na ogłoszenie, w którym poszukiwano ogrodnika, ale też nic z tego nie wyszło.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 14 Lip 2014

no to dopadaja bary i restauracje, ale czemu sklepy? Ja wiem, zę to delikatnie mówiąc nie ejst praca marzeń, ale jeśli szukasz naprawdę długo i nie ma okazji na cos w zawodzie... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 15 Lip 2014

Hatifnatka napisał(a):Wysyłałam cv do firm ogrodniczych i odpowiedziałam na ogłoszenie, w którym poszukiwano ogrodnika,
Jakieś sklepy ogrodnicze, szkółki leśne albo sklepy z sadzonkami, albo gospodarstwa z sadami itp?
Jakieś portale ogrodnicze pewnie też przeglądasz? :Stan - Uśmiecha się:

Hatifnatka, może lepiej jakąkolwiek pracę teraz na początek dorwać i dalej szukać coś związanego z ogrodnictwem jeśli to lubisz :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 15 Lip 2014

Hatifnatka napisał(a):Odpadają, bo właśnie okropnie potrafią trząść mi się ręce. Strach pomyśleć co działoby się ze szklankami, gdybym miała coś komuś zanieść i podać. No i czasem mam zawiechy, że ze strachu nie mogę się odezwać.

A nie uważasz, że to z czasem minie? Popracujesz miesiąc/dwa i się wyrobisz? Chociaż w pełni Cie rozumiem, bo jak pracodawca ma do wyboru osobę której się trzęsą ręce/nie może wypowiedzieć słowa a taką, która takich problemów nie ma to chyba wybór jest jasny.

Nie oddzwonili do mnie z tego zmywaka :Stan - Niezadowolony - W szoku: Nie to, że żałuję bo naprawdę nie chciałabym tam wrócić, ale świadomość, że nie nadaję się nawet do zmywania naczyń jest lekko przygnębiajaca. Byłam też w jednej sieciówce gastronimicznej, rozmawiałam z jednym z pracowników (bo kierowniczki nie było) i też się nie odezwali. Naprawdę nie wiem co robię źle. Rozumiem, jakbym wypadała jakoś fatalnie na tych rozmowach, ale to nawet ciężko nazwać rozmowa, bo pytają tylko o dyspozycyjnośc i ogólnie takie tam, "powiedz coś o sobie". Odpowiadam krótko, ok, ale co mam robić? Teraz sobie myślę, że na ten zmywak też mnie nie wzieli, bo ja taka cicha i małomówna (jedna z pracownic powiedziała nawet, że jestem tak cicho, że mnie nie zauważyła), i ogólnie chyba, jak ktoś nie jest przebojowy i wygadany to pracy nie znajdzie sobie NIGDZIE :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Przynajmniej bez znajomości.


Re: Boję się iść do pracy. - Fobiczny777 - 15 Lip 2014

Scarlett_Venice: Głowa do góry, ja jestem cichy i niezbyt przebojowy a pracę mam i to chyba kilkunastą w życiu. Więc spokojnie, trzeba konsekwentnie próbować a w końcu na pewno coś się znajdzie.

Co do barów i miejsc generalnie mało przyjaznych fobikom, to nie jestem specjalnym zwolennikiem takiego przełamywania się na siłę. Z moich doświadczeń wynika że mając jeszcze niepoukładane w głowie [nie będąc na/po terapii], niewiele da się zmienić w swoim podejściu do siebie i ludzi.

Z drugiej strony jednak, np. w obecnej mojej pracy miałem ze 2-3 takie mocniejsze "załamki", kiedy poważnie myślałem o odejściu, a teraz cieszę się, że tego nie zrobiłem. Chociaż trzeba przyznać, że jest to dość prosta praca magazynowa.

Pozdrawiam wszystkich szukających i powodzenia :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 16 Lip 2014

Zas napisał(a):no to dopadaja bary i restauracje, ale czemu sklepy?
Wstyd się przyznać, ale w stresie uwsteczniam się w liczeniu :Stan - Różne - Zaskoczony:ops: . Gdy ktoś patrzy mi na ręce, a nie daj Boże pogania, pieniądze mi wylatują, liczę kilka razy, myli mi się...
Dlatego na kasie siebie nie widzę, ale mogłabym układać towary na półkach czy coś. Tylko szkoda, że na ogół piszą, że potrzebna jest książeczka sanepidowska, bo nie mam jej. Tam gdzie nie jest koniecznie z góry wymagana, wysyłam cv.

OtoJa napisał(a):Jakieś sklepy ogrodnicze, szkółki leśne albo sklepy z sadzonkami, albo gospodarstwa z sadami itp?
Jakieś portale ogrodnicze pewnie też przeglądasz? :Stan - Uśmiecha się:
Tylko, że sklep to też sklep i znowu sytuacja z obsługiwaniem klientów :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:. W sadach to co najwyżej mogę coś zrywać, ale to jest praca tylko bardzo tymczasowa, więc na dłuższą metę się nie sprawdza niestety. Byłam kiedyś zrywać jabłka, ale nawet do CV sobie tego nie mogę wpisać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:.
Portale ogrodnicze przeglądam, ale tam nie pod kątem pracy.

Scarlett_Venice napisał(a):A nie uważasz, że to z czasem minie?
Być może po iluś miesiącach minie, ale nie potrafię się zmusić, żeby to pokonać. Byłam na praktykach w centrum ogrodniczym prawie dwa miesiące i ciągle stresowałam się tak samo. Modliłam się w duchu, żeby żaden klient mnie o nic nie pytał. Tam była o tyle dobra sytuacja, że mogłam w razie czego powiedzieć, że jestem na praktyce i jeszcze nie jestem rozeznana i odesłać do któregoś pracownika, a w pracy już nie byłoby tej alternatywy.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 16 Lip 2014

To może sklepy z ciuchami? Tam mniejsze tłumy, no, poza H&M w okresie promocji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No i podejrzewam, ze więcej osób kartą płaci.


Re: Boję się iść do pracy. - magik - 19 Lip 2014

Cześć. Mam do was pytanie. Jeżeli UP kieruje mnie na staż to czy oprócz mnie jeszcze komuś daje skierowanie i wybierają konkretną osobę?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.