PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - Pitahaya - 29 Sie 2013

Mam prace od poniedziałku...czuje ze znowu stchórzę...to jest masakra jakaś...jestem osobą otwartą nawet z obcym się dogadam, naprawdę! Mam 30 lat a każda moja praca to był maksymalnie 1 dzien i więcej nie poszłam. Jak już tam byłam to tak, jakby mnie ktoś dusił...paniczny strach i byle do domu już isć zeby tego nie czuć. Chcę pracować, a nie mogę...nie jestem nieśmiała a taką mam blokadę przed pracą...że będą mnie obserwować że nie będę wiedziała co powiedzieć...jak sobie z tym radzić :Stan - Niezadowolony - Smuci się:((


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 29 Sie 2013

Pitahaya napisał(a):że nie będę wiedziała co powiedzieć...jak sobie z tym radzić :Stan - Niezadowolony - Smuci się:((
Jak nie popracujesz dłużej, to się tego nie nauczysz, bo te umiejętności się właśnie w pracy zdobywa, także powodzenia w nowej pracy i spróbuj tym razem inaczej do niej podejść :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Boję się iść do pracy. - Pitahaya - 29 Sie 2013

Problem w tym że nie mam jakoś specjalnie noża na gardle...moi rodzice pracują i pogodzili się z tym że ja zajmuje sie domem. Ale wiadomo kiedys bede chciała isc na swoje. Od kilku dni nie spie po nocach na myśle ze w poniedziałek mam isc pracować i moje życie jakby sie skonczy...


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 29 Sie 2013

Pitahaya napisał(a):moje życie jakby sie skonczy...
Nie skończy, tylko się zmieni :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Na razie nie masz noża na gardle, więc tym bardziej lepiej teraz popróbować się przełamywać niż zacząć to robić jak już źle będzie bo wtedy problem może urosnąć tak, że go nie przeskoczysz.

A co do nerwów to staraj się robić cokolwiek, żeby jak najrzadziej myśleć o nowej pracy, w końcu to dopiero w poniedziałek.


Re: Boję się iść do pracy. - bulletskater - 29 Sie 2013

lala


Re: Boję się iść do pracy. - Juka - 29 Sie 2013

Luna napisał(a):A naprawdę zastanawiasz się nad założeniem czegoś własnego? :Stan - Uśmiecha się:
Tak, od dawna. Mam już nawet ugadanego i chętnego wspólnika przy sobie, tylko nadal nie mam najważniejszego - dobrego pomysłu. Bez tego nie może pojawić się też solidny biznesplan, a tym samym mój plan podboju świata stale się opóźnia :Memy - Cool Doge:


Re: Boję się iść do pracy. - Floyd - 30 Sie 2013

Chyba od pomysłu powinno się w ogóle zacząć, co nie?:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Boję się iść do pracy. - PoProstuMichal - 30 Sie 2013

Co tam, że nie ma pomysłu.. Grunt, że jest dobre nastawienie, wspólnik i chęć trzepania wielkiej kasiory.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Trzeba jeszcze pomyśleć nad ładnym logiem i finansowaniem z UE i reszta się jakoś potoczy.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 30 Sie 2013

Otóż to, nowa perspektywa finansowa za pasem, zaczną się konkursy w ramach RPO, zrobicie jakiś projekt wprowadzania fobików-nieudaczników na rynek pracy i gotowe :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 30 Sie 2013

Juka napisał(a):Mam już nawet ugadanego i chętnego wspólnika przy sobie
Hehe, a wspólnik też pomysłu nie ma i czeka na gotowe? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Boję się iść do pracy. - ajuka - 30 Sie 2013

U mnie jest tak, że nigdy nie pracowałam u obcej osoby czy nie przez polecenie. Pierwsza praca na targach u rodziny sprzedawanie roślinek. Byłam w 2-giej klasie liceum. Bardzo się cieszyłam, że spora kasa dwa dni tylko. Gorzej było gdy nie radziłam sobie. Chowałam się, żeby nie obsługiwać ludzi a gdy już musiałam często myliłam się z kasą itp. do dziś pamiętam jak jednej babce nie wydałam 10 zł przez przypadek i się z pretensją jakbym chciała ją oszukać, a ja tak jakby sama w to uwierzyłam, że chciałam ją oszukać. Druga praca u rodziny na stacji benzynowej lat 18. Też się cieszyłam tłumaczyłam, że to łatwiej z kasą niż na targach bo liczy komputer. Ale też były czasami braki w kasie czy nadwyżki znów przeze mnie. Stres powodował , że głupiałam. Do tego wizja audytu, nerwowi kierowcy którym się spieszy a ja się mylę i drugi czy trzeci raz proszę ich o podanie NIPu do FV, kradzież paliwa przez złodziei. Miałam pracować 2 tygodnie i ostatniego dnia dostałam kasę i uciekłam a wujek który mnie zatrudniał wybiegł za mną i się pyta czy chcę dalej pracować. Powiedziałam, że może w weekendy a wiedziałam, że nie zatrudni mnie tylko na nie. Praktyki studenckie gdzie w ocenie miałam napisane że jestem nieśmiała i przez to nie ukazuję swoich umiejętności. Potem praca u siostry w terenie stress mega ale już jest lepiej no i z siostrą, która już mniej więcej zauważyła, że coś ze mną jest nie tak - praca dorywcza. Teraz mam rozdawać ulotki po blokach. Stress olbrzymi mimo, że z koleżanką. Potem zastępuję ją w sekretariacie na tydzień. Stress mniejszy, większa odpowiedzialność, ale chcę śpiewać melodię "ja tylko zastępuję koleżankę" itp. Problem mam taki albo to nie problem, że praca sama do mnie przychodzi no i jak całe wakacje siedzę w domu a wszyscy znajomi pracują to wstydzę się odmawiać chociaż nie chętnie przyjmuję ich propozycję. Zobaczymy jak będzie trzymajcie kciuki :Stan - Uśmiecha się:. Podobno najlepiej łamać lęk do pracy przez pracę ja wiem, że tak jest gdy są sukcesy gdy porażki to już gorzej boję się, żeby nie u mnie nie było gorzej. Za rok koniec studiów...


Re: Boję się iść do pracy. - true - 31 Sie 2013

ramirez napisał(a):
true napisał(a):w kazdym kraju sa posrednictwa pracy ktorzy tez pobieraja swoja czesc takze jesli widziecie ogloszenie , ze praca gwarantowana , mieszkanie i cos tam jeszcze to sciema i wykorzystywanie czlowieka nie daj Boze jakis burdel za przeproszeniem :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Nie bardzo rozumiem... Taka agencja właśnie gwarantuje pracę za granicą, ale oczywiście pobiera za wszystko prowizje (za mieszkanie też). Parę osób, które znam pojechało i nie trafili do burdelu :Stan - Uśmiecha się:
Choć wiadomo, że oszustów też nie brakuje.
Chodzilo mi wlasnie o inne ogloszenie gwarantujace a nie bedace przez zadne biuro .


Re: Boję się iść do pracy. - Raven - 04 Wrz 2013

Omggdusohgdhuhfhfgdksokdonfnhvgyyduisisjnbydtgwtsu
hxgdetwushadg,wyhxgctdywgysuxgwtusybhdynch!!!!!!!!!

Wyslalem puste cv do serwisu, w sumie juz rutynowo bez nadzieji ze bedzie jakis odzew. Dzis sprawdzam poczte a tu zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjna!

Ma ktos pozyczyc na jutro wagon xanaxu bo nigdy na czyms takim nie bylem :Stan - Niezadowolony - W szoku:


Re: Boję się iść do pracy. - true - 04 Wrz 2013

Ja dzis napisalam- jestem zainteresowana ta praca :Stan - Uśmiecha się - Szeroko::Stan - Uśmiecha się - Szeroko: bez cv bez zadnego motywacyjnego listu bla bla nawet takiego nie posiadam ... tez dostalam maila :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: jutro ide -- cala w nerwach !!
Raven 3mam kciuki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: jakby co ehhee


Re: Boję się iść do pracy. - ucieczka - 04 Wrz 2013

Raven napisał(a):Ma ktos pozyczyc na jutro wagon xanaxu bo nigdy na czyms takim nie bylem :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Obawiam się, że aż tyle nie mam, zwłaszcza do pożyczenia. Będę za to trzymać kciuki. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 05 Wrz 2013

Jaką formę kontaktu preferujecie , kiedy trafia się wam jakieś ogłoszenie.Ja osobiście jeśli jest taka możliwość to odpowiadam mailem na ogłoszenie. Jakoś się nigdy nie mogę przemóc żeby zadzwonić , odwlekam w czasie taką rozmowę co powoduje jeszcze większy stres . Wyobrażam sobie w tym czasie jak taka rozmowa będzie wyglądać , tworzę w głowie czarne scenariusze .Gdy przychodzi wyznaczony dzień , tchórzę i zakażdym razem powtarzam sobie , że następnym razem nie będę tego odwlekać i zadzwonię od razu.A jak to jest u was?


Re: Boję się iść do pracy. - saga1989 - 05 Wrz 2013

Hej. Właśnie zapisałam sie do waszego forum. Zainteresowalo mnie to bo też coś takiego przeżywam.
2 lata temu stracilam prace którą naprawdę lubiłam, wrecz kochałam do niej chodzic mimo ciagłego ruchu i 5x 12 w ciągu tygodnia, ludzie byli super, atmosfera itd. Niestety tak jak mowilam, przez wlasna glupote ja stracilam. Potem bujalam sie po 2 miesiace albo po miesiac w innych pracach ktore usilnie próbowalam znalesc, niestety bez skutku z różnych powodów m.in przez lęk. Zaczęlam bać się ludzi, bac sie nawet kazdej pochwaly którą mi przyznawali, bałam sie wszystkich którzy do mnie cokolwiek mówili. Leczyłam sie nawet na depresje bo moj facet nie mogl zniesc tego ze nie ma pracy dla mnie, ciagle na mnie krzyczal a ja mialam dosc. Nie chcialam już zyc, ale postanowilam dac sobie szanse i zaczelam sie leczyc. Znalazlam dzieki tej terapii prace w hurtowni, ale niestety z koncem sierpnia szef zmniejszyl mi etat, tlumaczyl to oszczednosciami. Musialam znowu znalesc sobie cos innego. No i znalazlam myslalam ze dobra prace w firmie ktora funkcjonuje dosc dlugo i jest stabilna. Na poczatku nawet sie ucieszylam. Pracuje od poniedzialku i kazdy dzienw tej pracy jest dla mnie koszmarem...we wtorek przed praca mialam okropny bol brzucha bylam chyba z 10 razy w WC...nie potrafilam opanowac swoich nerwow, trzeslam sie i bylam blada. Jak tam poszlam to modliłam sie zeby juz wybila ta 22... nienawidze tej pracy, jest tam straszny nieogar, zero jakiegokolwiek NORMALNEGO przeszkolenia, ludzie patrzący sie na ciebie jak na UFO i ty wołający o pomoc do nieba. Wiem że trzeba pracować - to mi kazdy powtarza, moj chlopak mowi ze ja tam mam tylko pracowac i olewac ich wszystkich. Ale ja juz chyba tak nie umiem....od momentu stracenia tamtej ukochanej pracy, stałam się inna...boję się ludzi...już nie lubię wychodzic nawet do znajomych tak jak kiedyś, wolę być sama, boję się kazdego slowa skierowanego do mnie...ciężko jest mi znalesc nową pracę, nowe życie, nową siebie...a ja tak bardzo chcę żyć...i oddychać kolorowym tlenem i barwami tych pięknych chwil. Nie potrafię....i nie wiem co się ze mną dzieje....Jeśli ktokolwiek potrafi mi pomóc, jakoś wesprzeć...będę wdzięczna....


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 08 Wrz 2013

Znalazłem ogłoszenie na Tablica pl. , które mnie zainteresowało .Nie jest to jakaś ambitna praca ale zawsze to coś.Poszukują pana do sprzątania na teren zewnętrzny na nowym osiedlu . Praca od 7 do 12 od poniedziałku do piątku , 7 zł / h , umowa o dzieło. Uzyskałem drogą mailową nieco informacji , że praca polega m.in na ogólnym sprzątaniu zamiataniu,wymianie worków na śmieci w koszach myci poręczy,balustrad,altan śmietnikowych ,odśnieżanie i posypywania piachem-solą itp . W celu spotkania mam najpierw się z kontaktować telefonicznie.
Z jedenj strony chciałbym podjąć się tej pracy a zdrugiej znów jak zwykle w moim przypadku góre bierze lęk.Już zaczynam tworzyć w głowie czarny scenariusz m.in jak będzie wyglądać rozmowa z tą osobą i samo spotkanie jaki praca.Mam zamiar spróbować zadzwonić jutro ale nie wiem czy mi się to uda.


Re: Boję się iść do pracy. - Matatjahu - 08 Wrz 2013

Dzwoń jak najbardziej. Przecież nie będą Cię wypytywać nie wiadomo o co. Tylko praca ciężka. Jak śnieg spadnie to pewni będziesz musiał odśnieżać. Na moim ostatnim osiedlu robili to już od 5 rano :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 08 Wrz 2013

Jeśli chodzi o odśnieżanie to nie jest dla mnie problem,lubię to robić.Szkoda tylkoj że tak mało płacą .Z drugiej strony jest to robota na 5 godzin od 7 do 12 .


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 08 Wrz 2013

Zarobki faktycznie tragiczne. To wstyd, że w ogóle ktoś komuś proponuje tyle za godzinę. Wyżyję się za tyle w małym mieście (odmawiając sobie wszystkiego) o ile ma się swoje mieszkanie.


Re: Boję się iść do pracy. - true - 08 Wrz 2013

no i gowno wyszlo , niestety ... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: wole pisac mailem niz dzwonic , w ogole malo dzwonie i odbieram telefony .. tak wiem - to moj blad i moj strach. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

tez stracilam prace z ktorej bylam zadowolona , ale zdrowie nie pozwolilo mi na dalsza prace i zostalam z niczym


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 09 Wrz 2013

true napisał(a):no i gowno wyszlo , niestety ... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: wole pisac mailem niz dzwonic , w ogole malo dzwonie i odbieram telefony .. tak wiem - to moj blad i moj strach. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Mi też po raz kolejny nie wyszło . Po raz kolejny robię ten sam błąd , czyli odwlekam w czasie rozmowę przy okazji tworząc w głowie czarny scenariusz obiecałem sobie ,że jeśli mi napiszą cokolwiek na temat tej pracy to napewno oddzwonie bo będę część rozmowy miał za sobą.Nie będę musiał już pytać jak ta praca wygląda, jakie mają wymagania , bo będę już coś wiedział. A tu znów d...pa.Co raz bardziej tracę nadzieje , że kiedykolwiek wyjde z tego bagna.Może gdyby mnie ktoś popchnął,z motywował jakoś było by mi łatwiej.Ale ze strony najbliższych nie mam na co liczyć.Oni już też zaakceptowali to , moje siedzenie na bezrobociu tyle lat.

P.S Ja też , jeśli jest taka możliwość odpowiadam mailowo na oferte pracy ale i tak później chcą żeby się z nimi skontaktować telefonicznie.


Re: Boję się iść do pracy. - Debora - 09 Wrz 2013

Zdaje mi się, że trudno dzisiaj dostać pracę wszędzie chcą wieloletniego doświadczenia, na rozmowie kwalifikacyjnej też trzeba dobrze wypaść. Więc jak ktoś dotąd nie pracował to ciężko coś znaleźć. Jak myślicie?


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 09 Wrz 2013

Debora napisał(a):Zdaje mi się, że trudno dzisiaj dostać pracę wszędzie chcą wieloletniego doświadczenia, na rozmowie kwalifikacyjnej też trzeba dobrze wypaść. Więc jak ktoś dotąd nie pracował to ciężko coś znaleźć. Jak myślicie?
Ja sądzę, że to zależy od stanowiska na jakie chcemy się dostać, są zawody, gdzie doświadczenie nie jest najważniejsze. Ułatwione zadanie mają też osoby, które potrafią się dobrze zaprezentować niekoniecznie posiadając doświadczenie na danym stanowisku. Kolejna sprawa jest taka, że w obecnych czasach już na studiach warto próbować się zahaczyć gdzieś i "budować" doświadczenie, nie mówię tu o jakiejkolwiek pracy/stażu, tylko o czymś związanym z kierunkiem studiów, takie coś z pewnością dużo daje.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.