PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - Płomyk.nadziei - 24 Cze 2013

Ja właśnie kończę studia.. i mimo że mam dorywczą pracę która uwielbiam, muszę powoli zacząć rozglądać się za czymś adekwatnym do zawodu. Raz że sobie tego nie wyobrażam (czuję się niekompetentna po prostu) dwa, obawa że sobie nie poradzę paraliżuje moją chęć rozesłania CV. Błędne koło.


Re: Boję się iść do pracy. - Hollowy - 24 Cze 2013

To ja się pochwalę, że pomyślnie przeszłam przez praktyki. Szybko, spokojnie (tak w miarę..) i bez bólu :Stan - Uśmiecha się:
Nawet mi ktoś teraz odpisał na setne wysłane CV i jutro się przejdę dowiedzieć co i jak, ale ukróciłam sobie z pewnych względów nadzieje co do zdobycia pracy na wakacje...


Re: Boję się iść do pracy. - uniokodex - 30 Cze 2013

Jutro pierwszy dzień w pracy


Re: Boję się iść do pracy. - ouimaisnon - 01 Lip 2013

Jutro mam rozmowę w sprawie ewentualnej pracy z byłym szefem, z którym wyjątkowo źle się dogaduję. Szef jest skrajnym ekstrawertykiem i lekkoduchem. Byłam z nim umówiona w zeszły piątek i już do niego jechałam jak dowiedziałam się, że spotkanie musi zostać odwołane, bo on zapomniał. Strasznie się wkurzyłam, bo przed spotkaniem z nim wzięłam dwa zomireny, które poszły na zmarnowanie.

Mimo, że szef wie, że jednym z moich największych problemów są rozmowy przez telefon, muszę do niego dzwonić, żeby umawiać się na spotkania. Dodatkowo raz 'palnął' do mojej znajomej, która tam pracuje, gdy ta pytała go o jakąś drobnostkę ze mną związaną: 'a to ona nie może do mnie po prostu zadzwonić?'.

Wyjątkowo ciężko mi do niego jechać, dopada mnie całkowity spadek motywacji, ten facet dosłownie wysysa ze mnie energię. Dodatkowo muszę z nim porozmawiać o pewnych kłopotliwych dla mnie kwestiach i przedstawić sytuację finansową i zapytać o zarobki. Nie widzę sensu tej rozmowy, bo mam wrażenie, że i tak sobie nie poradzę, gdy okaże się, że z czasem do moich obowiązków dojdzie dzwonienie, a zapewne tak będzie.


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 01 Lip 2013

Chyba, a raczej na pewno czas dołączyć do osób, które starają się o pracę. Jak na razie nie zrobiłam w tym kierunku nic... Miałam pójść do urzędu pracy, ale stchórzyłam i uciekłam :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:. Czuję się z tym potwornie. Wiem, że muszę i jednocześnie chcę coś zrobić ze swoim życiem. Chcę pójść do pracy, zarabiać, mieć w tym wszystkim jakiś sens, ale z drugiej strony zaczyna paraliżować mnie okropny strach, że nic z tego nie wyjdzie, że nie dam sobie rady. W miejscowości gdzie mieszkam znalezienie pracy czy nawet stażu graniczy z cudem, natomiast żeby wyjechać do większego miasta muszę najpierw na ten wyjazd zarobić i tak błędne koło się zamyka.


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 01 Lip 2013

Cześć Hatifnatko. Też czuję, że utknęłam w mojej mieścinie, lata mijają, a ja wciąż nie mogę się zdobyć na prawdziwe szukanie pracy.


Re: Boję się iść do pracy. - Hatifnatka - 01 Lip 2013

Cześć Luna :Stan - Uśmiecha się:. A próbowałaś ogólnie cokolwiek robić w tym kierunku, jakieś CV chociaż dla picu czy coś? O ile mogę spytać. Bo ja jeszcze zupełnie nic.
Może znajdziemy sposób, który dałby nam porządnego kopa do tego, żeby wyjść z tego marazmu i zacząć działać.


Re: Boję się iść do pracy. - krysia - 01 Lip 2013

Tak naprawdę to dla osób bardziej wrażliwych, nieśmiałych i mających problemy z nawiązywaniem kontaktów początek w nowej pracy jest zawsze trudny. Zresztą pewnie i dla tych mniej wrażliwych też to nie jest łatwe.
Ja zawsze przed pierwszym dniem mam, mur beton, nieprzespaną noc. A bywa że i kilka kolejnych też. Przez pierwsze tygodnie nie czuję się tam dobrze. Najchętniej uciekłabym do domu. Niedziela wieczór to zawsze koszmar. Ciągłe przebieganie w myślach tego co będę robiła w poniedziałek, w pracy, jak będzie, czy dam radę itd. Ale na pocieszenie powiem, że to mija. Z czasem człowiek się oswaja i czuje się coraz pewniej. Na pewno przyzwyczajenie się do nowej pracy zabiera mi więcej czasu niż innym
( około 2-3 miesięcy), ale w końcu dochodzę do momentu kiedy jako tako da się funkcjonować.


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 02 Lip 2013

Coś próbowałam, ale patrząc na to z perspektywy lat, to nic nie zrobiłam : / Owszem, jestem zapisana w UP dla ubezpieczenia, kilka razy wysłano mnie na rozmowę, ale nic z tego nie wyszło. Czasem wysyłam cv przez neta, ale uciekam przed rozmową, bywa, że nie odbieram telefonu.
Chciałabym wreszcie zacząć żyć jak człowiek...


Re: Boję się iść do pracy. - 3en - 02 Lip 2013

Jutro zaczynam, aczkolwiek dopiero będę się przyuczać, więc pewnie stresu na początku wielkiego nie będzie. Pojawi się wówczas, gdy będą mnie oceniać.


Re: Boję się iść do pracy. - inferno - 23 Lip 2013

Ostatnio zastanawiałem się w jakiej pracy czułbym się w miarę komfortowo jeśli chodzi o ilość dni i godzin w tygodniu w niej spędzone.Doszedłem do wniosku , że odpowiadała mi taka praca do której chodziło by się co drugi dzień ( ten jeden dzień na zregenerowanie się psychiczne ) na te 6 - 8 h lub od poniedziałku do piątku ( może być i do niedzieli ) ale na pół etatu czyli 4 h dziennie.


Re: realny zarobek - Fobiczny777 - 24 Lip 2013

OutSider napisał(a):Tak się składa że trochę się interesuję tematyką zarabiania przez Internet i uwierz że można dorobić choćby te kilkaset PLN na miesiąc, ale bynajmniej nie w taki sposób że znajdziesz cudowny serwis, który da ci kasę na darmo.

Hej, to może napiszesz, jak dorobić te kilkaset PLN? Społeczność fobiczna będzie Ci wdzięczna ;]


Re: realny zarobek - OtoJa - 24 Lip 2013

Fobiczny777 napisał(a):jak dorobić te kilkaset PLN?
Iść do pracy, nie ma cudownych sposobów na zarabianie.


Re: Boję się iść do pracy. - Fobiczny777 - 24 Lip 2013

Taki jesteś pewny? Tak się składa, że "normalną" pracę już mam, ale chciałbym coś dorobić do pensji. Jeśli nie masz żadnego pomysłu w tym temacie to dziękuję za rady, pytanie było do OutSidera.


Re: Boję się iść do pracy. - OtoJa - 25 Lip 2013

Fobiczny777 napisał(a):Taki jesteś pewny?
No tak, przecież zapomniałem, że reklamodawcy płacą kupę kasy za czytanie maili :Stan - Niezadowolony - Diabeł:

Fobiczny777 napisał(a):pytanie było do OutSidera.
Fobiczny777 napisał(a):Społeczność fobiczna będzie Ci wdzięczna ;]
Skoro masz pretensję, że odpowiadam, to czemu włączasz mnie to wdzięczności za taką informację?

PS: sorki za offtopa, już się tu nie wypowiadam


Re: Boję się iść do pracy. - Fobiczny777 - 25 Lip 2013

Kto chce osiągnąć sukces - szuka możliwości, kto nie chce - szuka wymówek.


Re: Boję się iść do pracy. - stap!inesekend - 25 Lip 2013

TO NIE JEST TAKIE PROSTE.
Poza tym, chyba można jednocześnie chcieć i nie chcieć, nawet, jeśli brzmi to jak paradoks.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 25 Lip 2013

To zawsze jest tak proste - dla tych, którym się udało.


Re: Boję się iść do pracy. - stap!inesekend - 25 Lip 2013

Nie no, ja wiem, jak trudne to było np. dla mojej mamy i jak długo nie pracowała, choć chciała.
Aczkolwiek w miastach jak Warszawa to jest proste, gorzej z tym, czy praca satysfakcjonuje. To jest też "niezły" generator lęków.


Re: Boję się iść do pracy. - shalafi - 26 Lip 2013

Zas napisał(a):To zawsze jest tak proste - dla tych, którym się udało.

Można mnie znienawidzić za to co napiszę - ale coraz częściej mam wrażenie, że to nie jest proste. Dla nikogo. Ci, którym się chciało, po prostu w pewnym momencie złapali się za jaja i zaczęli coś robić.


Re: Boję się iść do pracy. - stap!inesekend - 26 Lip 2013

Ja mam wrażenie, że to faktycznie kwestia tego, na ile nam zależy, a może tego, na ile jesteśmy zdesperowani. Nie winiłbym nikogo za to, że nie chce pracować za minimalną pensję i dojeżdżać godzinę (żeby tylko) do pracy. O naruszeniach prawa pracowników nie wspominając.


Re: Boję się iść do pracy. - uno88 - 26 Lip 2013

OtoJa masz świadomość tego, że rozmowa dotyczyła "dorobienia kilkaset PLN miesięcznie", a nie jak to ująłeś o cudownych sposobach na zarabianie i o tym, że ktoś płaci kupę kasy za jednego maila? Outsider sam stwierdził, że ktoś tam płaci 1 grosz. Robisz to 30 tysięcy razy i masz 300 złotych, warunek "dorobienia kilkuset PLN" jest spełniony i nie jest to żaden cudowny sposób, a 1 grosz nie jest kupą kasy.


shalafi napisał(a):Można mnie znienawidzić za to co napiszę - ale coraz częściej mam wrażenie, że to nie jest proste. Dla nikogo. Ci, którym się chciało, po prostu w pewnym momencie złapali się za jaja i zaczęli coś robić.

Ja się z tym względnie zgadzam. Za to wszystko odpowiada motywacja. Tylko, że o tym, dlaczego ktoś jej ma więcej, a drugi mniej, można pisać książki.


Re: Boję się iść do pracy. - Paralaksa - 26 Lip 2013

Jak dotąd w swoim życiu pracowałem w trzech miejscach, w dziekanacie, co było traumatycznym przeżyciem które chciałbym wymazać z pamięci, w markecie, co było równie traumatyczne, oraz w sklepie.

W dziekanacie pracowałem jako pomoc biurowa, byłem wtedy studentem, działało to na zasadzie praca za czesne. Po 3 miesiącach podziękowano mi za współpracę, przyczyną była nieudolność w nawiązywaniu kontaktów, chociaż szef podał za przyczynę zupełnie coś innego. Nie umiem rozmawiać z ludźmi i raczej nigdy się tego nie nauczę, jest to dla mnie zbyt stresujące. Każdy godzina spędzona w biurze była dla mnie torturą, co gorsza ta sytuacja nie tylko męczyła mnie, ale i współpracowników, co wywierało jeszcze większy stres na mojej osobie. Kiedy więc szef podziękował za współpracę zamiast się martwić poczułem ulgę że to już koniec. Oczywiście zmartwienie przyszło później jak nie miałem z czego zapłacić za czesne, i tak więc oto skończyła się moja przygoda ze studiami.

Po tym doświadczeniu zdałem sobie sprawę jak poważny mam problem, bałem się iść do pracy, ale wysyłałem CV ponieważ presja wywoływana przez rodzinę mnie do tego zmuszała. Chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne, chociaż czasami jechałem na miejsce, ale strach nie pozwalał mi wejść do środka.

Sytuacja w domu stawała się coraz bardziej nie do zniesienia, wyrzuty sumienia nie dawały mi spokoju, chciałem pomóc rodzinie, ale strach był zbyt wielki.

W końcu jakimś cudem trafiła mi się praca w markecie, starałem się zachować dobre stosunki z szefową i współpracownikami, ale jest to dla mnie niemożliwe. wyleciałem po półtora miesiąca pracy. Kiedy otrzymałem wypowiedzenie wszelka wiara we własne możliwości wyleciała przez okno. Po tym nawet nie starałem się znaleźć pracy... poddałem się.

Trzecia praca trafiła mi się tylko dzięki znajomości mojej mamy. Praca po znajomości wywierała na mnie większą presją niż normalna, ale zdecydowałem się na nią ponieważ nie było innego wyjścia. Praca nie okazała się zła, ponieważ nie miałem żadnych współpracowników, a szef zaglądał tylko 2 razy w tygodniu z dostawą. Niestety szef zwinął biznes i znów jestem bez pracy.

Sytuacja w domu robi się naprawdę niemiła, rodzina jest w trudnej sytuacji finansowej, oczekują że im pomogę. Przestałem się czuć komfortowo w domu, czasami wychodzę na cały dzień, a czasami zamykam się w pokoju aby nie musieć kontaktować się ze swoją rodziną.

Jestem pod ścianą, czuje że nie ma wyjścia z tej sytuacji i jestem stracony. Nie oczekuję pomocy z waszej strony, miałem jedynie potrzebę napisania o tym, możliwe dlatego aby nie czuć się tak winnym.


Re: Boję się iść do pracy. - chmurka - 30 Lip 2013

:Stan - Niezadowolony - Smuci się: Ostatnio się załamałam i czuje się dokładnie tak samo jak Ty. Nie dałam rady psychicznie w ostatniej pracy i całkiem straciłam wiarę w siebie. Przeglądam ogłoszenia i boje się, że wszędzie będzie tak samo.


Re: Boję się iść do pracy. - shalafi - 30 Lip 2013

Pracę niby mam, tę samą od prawie dwóch lat, w obecnym biurze od ośmiu miesięcy. Mam swoją "działkę", w której czuję się w miarę pewnie. Ale wiem, że nie chcę tu zostać, a gdy przychodzi do określenia się, co właściwie chciałbym robić, to mam jedną wielką pustkę w głowie i również tracę wiarę w siebie. Jedyny słuszny kierunek jaki mi się jawi, to postaranie się o pracę w innej organizacji (bo jako przedsiębiorcę kompletnie się nie widzę - to tak jakby ślepy chciał pracować w laboratorium).
Zastanawiam się, kim byłbym teraz, gdybym tak jak przedmówca pracował w czasie studiów, i nie w jednej firmie, a w kilku miejscach w krótszych okresach. W sumie wszystko rozbija się o moją niechęć do zmiany. Zmiana pojawia się w akcie ostateczności, desperacji, rozpaczy. A gdy tak jak teraz mam umowę o pracę i, w większości, względnie proste zadania - to nie ma motywacji do zmiany.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.