PhobiaSocialis.pl
nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. (/thread-1725.html)

Strony: 1 2


nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 19 Lis 2008

Od skonczenia szkoly nie rozmawialem z nikim w moim wieku(wczesniej oczywiscie tez z nikim nie rozmawialem oprocz slowa czesc).Mam nasilona fobie.
Zalatwianie jakis tam spraw jeszcze jakos ida i chodzenie po ulicy tez ale samotnosc mnie zabija. Niby chce kogos poznac ale ja nie potrafie juz nawet z kims po ulicy chodzic. Boje i wstydze sie kogokolwiek.
Internet jest jedyna szansa. Teoretycznie nawiazalem kontakt z jakas dziewczyna. Tylko tyle razy juz bylem odrzucony ze nie weim jak mam sie zachowywac. I jak wrocic do zycia w ktorym tak naprawde nigdy nie bylem.

Mam grac ze jestem normalny czy sie odslonic i dostac kolejny raz w ryj.
Nikt nie szuka przeciez wrazliwego maminsynka. Poza tym udawac nie mozna w nieskonczonosc. I tak jestem zapetlony jak php.


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - lochfyne - 19 Lis 2008

Nie jest źle, zdajesz sobie sprawę ze swojego problemu. Teraz musisz dojrzeć do stawienia mu czoła i podjąć mocne postanowienie zrobienia wszystkiego co możliwe by pokonać swoje lęki i fobie.

Nie ma idealnej recepty, pewnie boisz się wszystkiego i wszystko co ci napisze uznasz za niemożliwe. Ale możesz powiedzieć komuś o swoim problemie, koledze, koleżance, rodzicom, komuś bliskiemu. Lub też nie mówić im narazie nic i samemu udac się do specjalisty, psychologa/psychoterapeuty/psychiatry. To już zależy do którego z nich będziesz miał zaufanie że może Ci pomoc.

Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic zapraszamy również na nasze spotkanie, którego data zostanie podana niebawem. Będą sami fobicy, z takimi samymi lub podobnymi problemami jak Twoje, więc nie masz czego sie obawiać, poniżej link do tematu:

http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/miasta,15/kto-chetny-na-spotkanie-krakow-i-okolice,1419.html


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 19 Lis 2008

Psycholog to niszczarka pieniedzy, rodzice maja moj problem gleboko w powazaniu i PROSZE czytac ze zrozumieniem jak mam powiedziec komukowiek o swoim problemie jesli ja nie mam juz nawet komuczesc powiedziec i nikt mnie na ulicy nie poznaje.

Pozna tym ja pytalem o to czy mam grac czy sie odslonic w nowym poznaiu kogos. Bo ze wszystkim musze zaczynac od 0

i nie jetem z krakowa


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - lochfyne - 19 Lis 2008

Wydawało mi się że przeczytałem ze zrozumieniem i na prawdę chciałem pomoc. Podaj może trochę więcej informacji o sobie, ila masz lat, gdzie mieszkasz, czy się uczysz/studiujesz/masz pracę. Zawsze istnieją jakieś sposoby choćby pobieżnego sptokania lub poznania kogoś.

Skoro psycholog to niszczarka pieniędzy to idź do psychiatry, ja poszedłem, dostałem leki i mi pomogło. Jeśli przeczytasz jeszcze raz na spokojnie mój post to napisalem że każdy przypadek jest inny. Jakie Ty masz potrzeby, to już sam musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć, nikt za Ciebie nie wybierze specjalisty do ktorego trzeba sie udać i nie zaprowadzi za rączke... Przykro mi.

Kraków podalem jako przykład, że osoby z tego miasta mimo że mają problem i wiele obaw przed tym spotkaniem jednak coś robią i organizują się by pomalutku przełamywac swe lęki. Jak wejdziesz do działu Miasta to możesz sobie znaleźć miasto do którego Ci najbliżej i odświeżyć wątek, może ktoś będzie chętny na spotkanie.


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 19 Lis 2008

, napisał(a):Od skonczenia szkoly nie rozmawialem z nikim w moim wieku(wczesniej oczywiscie tez z nikim nie rozmawialem oprocz slowa czesc).Mam nasilona fobie. Udalo mi sie zapisac na kurs ktory umowzliwi mi byc moze znalezenie pracy ale nadal jestem w nerwach.
Zalatwianie jakis tam spraw jeszcze jakos ida i chodzenie po ulicy tez ale samotnosc mnie zabija. Niby chce kogos poznac ale ja nie potrafie juz nawet z kims po ulicy chodzic. Boje i wstydze sie kogokolwiek.
Internet jest jedyna szansa. Teoretycznie nawiazalem kontakt z jakas dziewczyna. Tylko tyle razy juz bylem odrzucony ze nie weim jak mam sie zachowywac. I jak wrocic do zycia w ktorym tak naprawde nigdy nie bylem.

Mam grac ze jestem normalny czy sie odslonic i dostac kolejny raz w ryj.
Nikt nie szuka przeciez wrazliwego maminsynka. Poza tym udawac nie mozna w nieskonczonosc. I tak jestem zapetlony jak php.

Udawanie jest zgudne na dłuższą metę ... Prędzej czy później ktoś zauważy, że jesteś społecznie wypompowany życie i zazwyczaj zadziała prawo dżungli ... silniejsze psychicznie jednostki zapragną Cię, nawet nieświadomie zniszczyć. Jedyna recepta: WOJNA !!!!!!!!!!


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Luna - 19 Lis 2008

Ciężka sytuacja. W sumie mam podobnie, moje kontakty zerwały się z ukończeniem studiów.
Nie sądzę, że psycholog czy psychoterapeuta to "niszczarka pieniędzy". Jeśli trafi sie na dobrego fachowca, może on dużo pomóc, rozpoznać, skąd wzięły się leki i pomóc sobie z nimi poradzić. Już sama rozmowa na ten temat moze przynieść ulgę. Tylko trzeba być gotowym na szczerość.
Albo leki od psychiatry, jak radzi Lochfyne. Moja koleżanka ze studiów chodziła do psychiatry i brała jakieś leki "na odwagę". Mówiła, że bardzo jej pomagają. Na pewno tak było, moim zdaniem była jedną z najodważniejszych osób na studiach :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Kod:
Pozna tym ja pytalem o to czy mam grac czy sie odslonic w nowym poznaiu kogos. Bo ze wszystkim musze zaczynac od 0
Ciężko tak komuś radzić, zwłaszcza jeśli ma się podobny problem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja uważam, że powinieneś być ostrożny w odsłanianiu się. Poznając kogoś nowego nie musisz mówić o fs, jeśli chcesz, możesz wspomnieć, że jesteć nieśmiały, czy coś takiego. Ale nie sądzę, żeby to było konieczne.
Życzę powodzenia.

Cytat:Jedyna recepta: WOJNA !!!!!!!!!!
No daj spokój :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Sosen - 19 Lis 2008

Być sobą. Nie ważne co ludzie myślą. Ja też wiele razy dostawałem po dup*e za to, że jakoś się zachowywałem i potem już naprawdę nie wiedziałem, jak mam się zachowywać, żeby było ok. To jest błędne koło. Trzeba być sobą i stać się po prostu odporniejszym na krytykę. Bo to nie z tobą jest coś nie tak. Ty jesteś ok. Musisz zmienić swoje podejście, myślenie. Stać się pewniejszym siebie. Wtedy nie będziesz musiał się zachowywać tak jak myślisz że musisz. Tylko tak jak chcesz. Pewnie zapytasz ok, jak to zrobić? A ja Ci powiem zacznij terapię Richardsa. To wszystko o czym mówię jest w niej zawarte.

Luna napisał(a):Moja koleżanka ze studiów chodziła do psychiatry i brała jakieś leki "na odwagę". Mówiła, że bardzo jej pomagają. Na pewno tak było, moim zdaniem była jedną z najodważniejszych osób na studiach :Stan - Niezadowolony - W szoku:

Odwaga to inaczej brak lęku. Jesteś na tyle odważny, na ile pozwala Ci twój lęk. On hamuje przed działaniem. Więc twoja koleżanka dostała leki przeciwlękowe, bardzo prawdopodobne, że antydepresyjne. Inaczej na odwagę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - shade - 19 Lis 2008

, napisał(a):Mam grac ze jestem normalny czy sie odslonic i dostac kolejny raz w ryj.
Nikt nie szuka przeciez wrazliwego maminsynka. Poza tym udawac nie mozna w nieskonczonosc. I tak jestem zapetlony jak php.
udawania nie polecam, bo sama często tak robiłam.. jeśli nie zależy ci tylko na przelotnych znajomościach, to granie jest rozwiązaniem najgoszym z możliwych..
cały czas miałam świadomość, że gdybym była sobą, to nie potrafiłabym nikogo na dłużej przy sobie zatrzymać.. to nie jest miłe uczucie.. myślę, że lepiej po prostu uzbroić się w cierpliwość i poczekać na swojego księcia na białym rumaku:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 19 Lis 2008

Cytat:Jedyna recepta: WOJNA !!!!!!!!!!
No daj spokój :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:[/quote]

hehe, w co masz przeciwko wojnie? wojna na każdej płaszczyźnie: słowem albo czynem ... tylko sił może zabraknąć co najwyżej do walki


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - gośćx - 20 Lis 2008

, napisał(a):Internet jest jedyna szansa.


Niestety jest pułapką , nie szansą...


lochfyne napisał(a):Wydawało mi się że przeczytałem ze zrozumieniem i na prawdę chciałem pomoc. Podaj może trochę więcej informacji o sobie, ila masz lat, gdzie mieszkasz, czy się uczysz/studiujesz/masz pracę. .


Chyba jednak nie przeczytałeś , bo on na conajmniej dwa Twoje pytania dał odpowiedź w swoim pierwszym poście.


Luna napisał(a):Moja koleżanka ze studiów chodziła do psychiatry i brała jakieś leki "na odwagę".


Ja myślę , że to było coś mocniejszego niż tylko leki " na odwagę " hehe,.


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 20 Lis 2008

ja potrzebuje tabletek na totalne zobojetnienie na drugiego.
Wiem ze znajomosci z internetu nie sa najlepsze ale tonacy brzytwy sie chwyta. Ale jest mi naprawde smutno bo 99 procent nie raczy nawet odpisac. Jestem mily przedstawiam sie daje zdjecie i nawet nie zasluguje na odpowiedz sp ierdalaj. Rozu miem ze nie kazdy kazdemu sie podoba ale odpisac ze nie jest sie zainteresowanym az tyle kosztuje?
Ludzie potrafia mnie tylko gnebic i wysmiewac bo tylko z takimi reakcjami sie glownie spotykam. tylko dlaczego ja ..


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 20 Lis 2008

, napisał(a):ja potrzebuje tabletek na totalne zobojetnienie na drugiego.
Wiem ze znajomosci z internetu nie sa najlepsze ale tonacy brzytwy sie chwyta. Ale jest mi naprawde smutno bo 99 procent nie raczy nawet odpisac. Jestem mily przedstawiam sie daje zdjecie i nawet nie zasluguje na odpowiedz sp ierdalaj. Rozu miem ze nie kazdy kazdemu sie podoba ale odpisac ze nie jest sie zainteresowanym az tyle kosztuje?
Ludzie potrafia mnie tylko gnebic i wysmiewac bo tylko z takimi reakcjami sie glownie spotykam. tylko dlaczego ja ..

Zauważ, że socjofobicy to też ludzie i też są złośliwi, zazdrośni, bezczelni, aroganccy, egoistyczni ... :Różne - Koopa: ich obchodzi w gruncie rzeczy jakie Ty masz problemy i czy szukasz znajomych ... jesli sami nie potrzebują Twojej pomocy to Ciebie mają w dup*e :Stan - Uśmiecha się:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - shade - 20 Lis 2008

MK, nie tylko socjofobicy szukają znajomości przez internet przecież :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 20 Lis 2008

wzyscy ludzie to jedno wielki scierwo, dla kasy poklasku zrobia wszystko, a znecanie maja we krwi. Ale pewnych proceow biologicznych nie przeskoczysz. Dlatego tak dostaje na glowe bez mozliwosc przytulenia kogoś.
Podobno bog stworzyl czlowieka na sowje podobienstwo jesli to jest prawda to ja nie chce go ogladac..


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Luna - 20 Lis 2008

Hej, Przecinku (a może Apostrofie? Coś nie rozpoznaję tego znaczka) skąd takie złe nastawienie? Obawiam się, że jeśli nie postarasz się choć trochę optymistyczniej spojrzeć na rzeczywistość, będzie Ci trudno coś zmienić. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek nastroju :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:wzyscy ludzie to jedno wielki scierwo, dla kasy poklasku zrobia wszystko, a znecanie maja we krwi.
Nie pisz tak, nie znasz wszystkich ludzi. Poza tym przez takie negatywne myślenie tylko jeszcze bardziej się nakręcasz.

Nie rezygnuj ze swoich poszukiwań, ale spróbuj może wyjść poza internet do realnego świata.
Aha, i mam nadzieję, że przeczytałeś uważnie wszystkie posty osób, które tu się wypowiedziały? Padły propozycje: psycholog, leki, terapia Richardsa. Może warto się nad tym zastanowić, jeśli nie próbowałeś?

Cytat:hehe, w co masz przeciwko wojnie? wojna na każdej płaszczyźnie: słowem albo czynem ... tylko sił może zabraknąć co najwyżej do walki
A jak to w ogóle widzisz? Poza tym wolę pokój.


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - gośćx - 20 Lis 2008

, napisał(a):wzyscy ludzie to jedno wielki scierwo, dla kasy poklasku zrobia wszystko, a znecanie maja we krwi. Ale pewnych proceow biologicznych nie przeskoczysz. Dlatego tak dostaje na glowe bez mozliwosc przytulenia kogoś.


No tak ,
wszyscy są źli ,tylko ja jestem dobry..


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 20 Lis 2008

i[/quote]
A jak to w ogóle widzisz? Poza tym wolę pokój.[/quote]

Pokój, a nie kuchnię? A co do Twojego pytanie: oko za oko, pogarda za pogardę ... wiesz, na każdy cios odpowiadasz dwoma


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Sosen - 20 Lis 2008

Przecinek, nie mów tak o wszystkich ludziach. Ja też jestem ścierwem? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Zmiana sposobu myślenia to proces. Jeśli innym się to udaje to dlaczego Tobie ma się nie udać? Zadaj sobie to pytanie: DLACZEGO MA MI SIĘ KU**A NIE UDAĆ?!

Spróbuj terapię Richardsa. Jak sama nazwa wskazuje, jest ona "krok po kroku". Wystarczy, że czytasz i powtarzasz. A po czasie zaczynasz zaskakiwać o co tutaj naprawdę biega. Widzisz coraz wyraźniej drogę, którą musisz iść. Mówię Ci spróbuj.


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 20 Lis 2008

wszyscy sa zli ze mna na czele. Czy naopisalem ze jestem lepszy ?
Ta obojetnosc mnie tez dobija przewrocisz sie na srodku ulicy a ,nawet nikt nie przestanie trajkotac przez telefon.

Pewnie ze nie wszyscy od kazdej reguly sa wyjatki tylko ze to szukanie igly w stogu siana. Tak jak pisalem przyklad z ostatnich dni proboje zagadac do jakiejs osoby z portalu randkowego. Z profilu domyslam sie ze nie ma wodoglowia. Nie ma zdjec jak lezy zarzygana pod stolem, nie ma kilo tapety, przyjemna buzke ma, udziela sie w wolontariatach, gra na gitarze, ALE :Ikony bluzgi kurka: odpisac "nie mam ochoty cie znac" juz nie potrafi.

Tak to chiwlowy spadek nastroju pytanie tylko kiedy ten spadek zacznie sie podnosic


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - shade - 20 Lis 2008

, napisał(a):Nie ma zdjec jak lezy zarzygana pod stolem, nie ma kilo tapety, przyjemna buzke ma, udziela sie w wolontariatach, gra na gitarze, ALE k...a odpisac "nie mam ochoty cie znac" juz nie potrafi.

na pewno ucieszyłbyś sie z takiej odpowiedzi?


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - , - 20 Lis 2008

tak, lubie wiedziec na czym stoje


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - gośćx - 20 Lis 2008

MK napisał(a):Pokój, a nie kuchnię?


Szowinista.


, napisał(a):wszyscy sa zli ze mna na czele.


No to czemu się dziwisz , skoro jesteś taki sam jak oni ?


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 20 Lis 2008

hehe, szowinista po mało powiedziane :Stan - Uśmiecha się: SOSEN napisz tak z ręką na sercu: ta terapia Richardsa jest godna uwagi?


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - Sosen - 20 Lis 2008

A myślisz że po jaką cholerę na nią namawiam? Tak mi się przywidziało?! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Kurde ludzie, dajcie sobie pomóc. Pomoc leży u waszych stóp. Irytuje mnie, że niektórzy tego nie widzą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: nie rozmawialem z nikim od pol roku.. - MK - 20 Lis 2008

No to zapodaj jakiś rzetelny link na tego Richardsa


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.